Kilka pytań/uwag odnośnie powyższego.
Zaczniemy może od payu, które od niedawna powiązane jest z allegro. Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, do czego to (oprócz szybkiego kupowania w przypadku aukcji automatów) jest w ogóle potrzebne. Drugi raz otrzymałem maila z wiadomością, że kupujący zapłacił należność tą drogą i drugi raz czekam na pieniądze. Dodam tylko, że maila dostałem o 18 dnia wczorajsze, do teraz kasy na koncie brak. Poprzednio czekałem cały weekend łącznie z piątkiem i poniedziałkiem. Z tego co wiem, szybciej pieniądze idą zwykłym przelewem, nawet pomiędzy bankami. Złośliwością ze strony allegro jest to, że opcji tej nie da się odznaczyć. Za pierwszym raz byłem wręcz zmuszony do konfiguracji konta, bo pieniążki wisiały gdzieś w próżni, niewiadomo gdzie.
Druga sprawa
z powodu zwykłej nudy wszedłem w otrzymane wiadomości na swoim interentowym koncie bankowym. Tam, ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że ulegają zmianom umowy kredytowe w zakresie opłaty za ponowne wyliczenie sposobu spłaty kredytu, ze 100 na 200 zł. Osoby, które nie zgadzają się ze zmianą mają prawo w ciagu 30 od otrzymania wiadomości do wypowiedzenia umowy, co jednak skutkuje przymusem spłaty całego kredytu w tym samym okresie.
I teraz moje pytania. Po pierwsze, od kiedy wiadomość gdzieś na jakimś portalu jest traktowana na równi z wiadomością listowną. IMO zmiany takie są dosyć ważne i powinny być przesyłane za potwierdzeniem odbioru, a nie puszczone w eter z nadzieją, że może ktoś to kiedyś przeczyta. Łączy się z tym drugie pytanie, od kiedy biegnie ten 30 dniowy okres wypowiedzenia, czy od otrzymania tej wiadomości w taki sposób, żeby można się było z nią zapoznać ( jak jest z elektronicznymi oświadczeniami w KC), czy też od faktycznego zajrzenia do wspomnianego załącznika. A jeśli to drugie, to czy w takim razie w ogóle nie warto zaglądać do otrzymanych wiadomości?
Drugie pytanie jest ważniejsze. Kto dał bankom tak duże prawa? Załóżmy, że osoba pożyczyła od banku 300k zł, ktore musi zwrócić w ciągu 30 dni ze wzgledu na zmianę regulaminu przez samego pozyczkodawcę. W ten spósób prawo stawia tego drugie na o wiele lepiej uprzywilejowanej pozycji, niż szarego człowieczka. Analogicznie w przypadku pożyczki pomiędzy dwiema osobami fizycznymi nie ma takiej możliwości, aby jedna ze stron dosłownie z dupy zmieniała warunki zawartej umowy, lub z miejsca ją wypowiadała. A czym różni się umowa kredytu od pożyczki?
Może ktoś, obeznany z prawem bankwowym oświeci mnie w powyższych sprawach
pozdrawiam
Co do payu - to jest dobre, gdy wpłacam to sprzedający ma w ciągu 5 minut pieniądze i może od razu wysłać paczkę, a on będzie miał na 2 dzień pieniądze. A przelewem zwykłym miałby na 2 dzień.
Wejdz w allegro - Moja sprzedaż - PayU - Saldo i wypłata środków. Tam są twoje pieniądze, zleć wypłatę, dopiero wtedy sie znajdą na twoim koncie bankowym chyba że masz zaznaczoną opcję automatycznego przelewania pieniędzy z PayU na konto bankowe.
qamilek - w ogóle czytałeś, to co napisałem?
ustawiłem automatyczną wypłątę.
i chuja, sprzedający nie ma tych środków, są one "gdzieś", a na pewno nie wyślę paczki, dopóki kwoty nie będzie na moim koncie prywatnym. Wytłumaczenie jest proste, nie znam zasad funkcjonowania tego sytemu, nie wiem czy osoba może jakoś zawrócić tę kasę, czy nie. Jak dla mnie bzdurny pośrednik.
[4] czytałem, skoro dostałeś meila że wpłacił to te pieniądze są na twoim tzw. subkoncie. Masz je, ale tylko wirtualnie.
Jesli pieniadze sa juz na Twoim koncie PayU to kupujacy NIE MOZE ich cofnac (moze to zrobic pewnie tylko Allegro, jak sie okaze, ze sprzedajacy towar go oszukal i nie wyslal towaru).
Grabarz, wbijaj na Battleloga, potrzebuję Cię tam teraz
co do tematu - meh it sucks jesli nie mozna odznaczyc PaYU