Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Dead Space 2 - o tym, jak się cały obśliniłem

12.01.2012 21:07
1
Krzycztow
63
Pretorianin

Nic, tylko się podpisać pod słowami autora. Absolutnie rewelacyjna produkcja, chwyta za gardło od samego początku i puszcza chwilę po napisach końcowych. Zmiana akcentu na bardziej "action" nie zaszkodziła grze w żaden sposób. Ot, taką drogę obrali twórcy i nawet jeśli chcieli tym samym poszerzyć grono odbiorców, to gra nie straciła na jakości. Tylko multi jakoś mnie nie wciągnęło. Grałem chwilę po premierze więc nie pamiętam jednego szczegółu - czy faktycznie po zakończeniu gry musiałem wycierać klawiaturę od ślinotoku ;)

12.01.2012 21:17
Scott P.
👍
2
odpowiedz
Scott P.
132
Generał

Tak się kolega na chwalił że zapomniał o wadach, przez które DS2 dostał tylko 85.
W takim razie ja wypełnię tą lukę.
-Kiepski filmik w poprzednim odcinku.
-Inaczej wyglądający główni bohaterowie.
-Ewakuacja stacji i pokazanie jak została opanowywana przez nekromorfy mogła zostać dłużej pokazane.
-Mała ilość nowych broni (chociaż ja i tak używam tylko piły plazmowej).
-Mało nowych przeciwników i przeniesienie jednego stwora z jedynki, który zupełnie tu nie pasował.
-Niepotrzebny respawn (na szczęście jest tylko w dwóch miejscach).
-Głupia mini gierka (otwieranie zamków/naprawa).
-Rozczarowująca ostatnia walka.
-Bonusowy dialog po napisach końcowych to nic specjalnego.
To w zasadzie nie są wady a małe rozczarowania.
PS Kiedy przez okno stacji ujrzałem Ishimure pomyślałem, że to Easter Egg albo że twórcy starymi teksturami chcieli zapełnić pustą przestrzeń.
PSS mam nadzieje, że ostatni raz ujrzeliśmy Isaaca w serii Dead Space. Lubię gościa i nie chce by skończył jak Ripley z Obcego.

12.01.2012 21:22
3
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

Podpisuję się rękami i nogami, szkoda, że ta gra została w natłoku tylu hitów w tym...ku*wa w poprzednim roku kompletnie zapomniana, dla mnie jedna z lepszych gier tego r...tfu, poprzedniego roku mimo wszystko...

Ciagle zapominam, że już mamy 2012, też tak macie?

12.01.2012 21:41
😃
4
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Oto gra , którą nick swój zainspirowałem.

To naprawdę kawał solidnej produkcji - kontynuacja tego , co dostaliśmy w jedynce z dość subtelną zmianą mechaniki , bo dwójka na akcję postawiła ( ale powtarzać po innych nie lubię ).... W każdym bądź razie - zgadzam się z oceną , bo gra w pełni na nią zasłużyła mimo mankamentów , o których wspomniał już Scott. To wciąż porządny shooter , który z poprzednią odsłoną zamienił się balansem fear - action.

Qverty - to tylko umowna cyferka , choć jak się cały rok piszę pewną datę , to czasem potrafi się człowiek zapomnieć.

12.01.2012 22:17
sekret_mnicha
5
odpowiedz
sekret_mnicha
259
fsm

GRYOnline.plTeam

Scott > Nie napisałem zbyt wiele o wadach, bo ta recenzja to taka szybka impresja na temat mojego zachwytu tuż po ukończeniu zmagań. A jako że gra obecnie kosztuje na Steamie 7,5 euro (10 euro za obie części) to kto nie ma ten powinien brać. Musi brać! :) Rozczarowania są w tym momencie niemal nieistotne.

Mnie ostatnia walka nie rozczarowała - choćby z tego względu, że zupełnie się nie domyślałem jak będzie wyglądać. Dodatkowo czadowa jest animacja śmierci zadanej przez głównego przeciwnika (a nie tych małych wkurzających kurdupli)... Generalnie wielki plus i dodatkowo fajny smaczek tuż przed włączeniem się napisów końcowych. Ewentualnie zapożyczenia i/lub nieścisłości w stosunku do jedynki mi nie robią, bo po prostu takich detali sprzed tych 3 lat nie pamiętam :)

EDIT: James_007 > O tak, dobra akcja. Też byłem lekko skitrany, że to coś ciągle się odradzało :)

12.01.2012 22:36
James_007
6
odpowiedz
James_007
187
Lord of Avernus

mnie przerazil jeden motyw - ostatni niesmiertelny nekromorph... brrr...
świetna giera i godna, chociaz gorsza od pierwowzoru kontynuacja

12.01.2012 22:52
7
odpowiedz
keeveek
80
Konsul

nie mój "typ" straszenia raczej.

13.01.2012 00:05
8
odpowiedz
zanonimizowany799646
10
Pretorianin

Bardzo dobra gra, niestety gorsza od jedynki pod niemal każdym względem. Przełożenie ciężkości na akcję zdecydowanie osłabiło całą atmosferę. Dodatkowo zabawa na samej Ishimurze miała dużo bardziej klaustrofobiczny klimat niż bieganie po całej stacji w "dwójce". Również część lokacji nie spełniła moich oczekiwań (np. słabe fragmenty w jakiś przedszkolach czy części mieszkalnej). Końcowa walka duuużo słabsza od tej z DS1 a już zakończenie gry (to po napisach) to marny żart i pójście przez autorów po najmniejszej linii oporów. Tym sposobem to możnaby zrobić jeszcze i z 20 części DS, bo... czemu nie. Pstryk i robimy. Taka jest cała puenta tego dialogu.

13.01.2012 00:29
Scott P.
👍
9
odpowiedz
Scott P.
132
Generał

To właśnie ten nieśmiertelny stwór mi nie pasował w drugiej części. Nie chodzi o to, że to źle zaprojektowany i niewymagający przeciwnik, bo podobnie jak wam skoczyło mi ciśnienie, kiedy się pojawił. Po prosu jego lepsza wersja była w Dead Space (był częścią fabuły). Walka z nim w pierwszej części była epicka a tu wydawał się wciśnięty na siłę.

13.01.2012 00:47
10
odpowiedz
zanonimizowany645553
3
Senator

geez, caly etap z niesmiertelnym necromorphem byl tak przegiety ze tam prawie zeby zjadlem. koles zabijal jednym, dwoma ciosami do tego w ostatnich etapach liczba nekromorfow na metr kwadratowy byla przesadzona...moze jestem lamą ale Dead Space 2 byl dla mnie grą trudna jak cholera. szczegolnie ostatnie 2 rozdzialy to byl hardkor.

13.01.2012 01:18
PatriciusG.
11
odpowiedz
PatriciusG.
104
Inaction Figure

Tzn tak...
Ja przechodziłem z rumieńcami dwójeczkę, bo i ja i moja dziewczyna naprawdę byliśmy zachwyceni jedynką. BA! Ile razy bym nie widział zakończenia, to jest to samo "woah" co za pierwszym razem.

Ale jednak... Muszę zgodzić się z Jane's - odkąd miałem taki przebłysk, że może wrócimy na Ishimurę, to cały ten fragment rozglądania się i wspominania co było w 1 w tym miejscu + smaczek* było lepsze niż cała reszta do tego momentu. Kilka scen dość... brutalnych** zepsuło mi zdanie o Issacu.

Do całości mam to samo zastrzeżenie co do Alana Wake - jak się robi z tego Left 4 Dead to zabiera się całą grozę. Uciekanie za nieśmiertelnym necromorphem było ARCY straszne w 1, ale w dwójce to było takie... powszechne :D

A walka z Bossem to była jakaś totalna porażka.***

Nie mówię, że DS2 był grą złą - był grą bardzo, ale to BARDZO dobrą. Ale 1 mnie straszy momentami do dziś a klimat jest idealny a 2 to większość czasu było zbyt mało klimatu a zbyt dużo strzelania. Najbardziej mnie wystraszyło "słoneczko" gdy byłem na jakiejś scenie teatralnej (Ci co grają mogą pamiętać).

spoiler start


* - moment, w którym wychodzimy z jednego pomieszczenia do drugiego i łapie nas tentacle (taka długa macka) a potem się okazuje, że to tylko nasz chory umysł.
** - Straus i jego śmierć była troszkę... no nie spodziewałem się tego, że nasz Isaac go tak udupi.
*** - nicole i strzelanie w... w ogóle kogo to był pomysł?

gameplay.pl Dead Space 2 - o tym, jak się cały obśliniłem