Witam.
Chciałbym zapytać co forumowicze sądzą o obecnej sytuacji płac w służbach mundurowych.
Tzn. nie chodzi mi o wiek emerytalny itp. A mianowicie o to, że policjantom i żołnierzom rząd obiecał jakieś tam nieduże podwyżki. Pominął takie służby jak Straż Pożarną, Służby Więzienne i Straż Graniczną.
Dziś obyły się w 5 miastach manifestacje pominiętych służb. Co sądzicie o tej sytuacji? Czy słusznie się upominają a jeśli już to której służbie (służbom) się należą.
Ciekaw jestem co o tej sytuacji sądzicie.
PS. Jesli jakieś dzieciaki mają wypisywać głupoty to... darujcie sobie.
Dzięki.
Tu juz byla o tym dyskusja. Jak tam to zauwazyl Asmodeusz - proste "dziel i rzadz".
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11825105&N=1
Mundurowi nie mogą strajkować. Mogą tylko protestować i to daje rządowi przewagę chwilową. Małe złudzenie, że rozejdzie się po kościach.
Zgadzas się. Mogą tylko protestować. W przypadku policjantów jest to zdecydowanie ułatwione. Wystarczy, że nie będą wypisywać mandatów i budżet to odczuje. Już była taka sytuacja.
Ale w przypadku np. Straży Pożarnej nie jest już tak ławo. Nikt nie miałby sumienia nie wyjechać do wypadku albo pożaru kamienicyi tp. Bo jeśli przełożyliby płace ponad ludzkie życie, dobytek... to już byłby koniec świata (nie dosłownie).
Każda służba jest potrzebna. Policja, Straż Pożarna i Graniczna, Więzienna i oczywiście Służba Zdrowia.
Według mnie jedyne służby, które mogłyby liczyć na jakąkolwiek podwyżkę to służba więzienna, wbrew pozorom jest to ciężka praca. Ma się kontakty z różnym Ścierwem.