Tak jak w temacie do sprzedania posiadam samochód jest to Toyota Avensis z 2005 roku wiecej informacji pod adresem: http://otomoto.pl/show?id=C22425649
Cena jaka mnie interesuje to 36.900zł do negocjacji
Panie kierowniku- a tak szczerze... Gdzie był bity?
Przebieg 192 tyś km, w aucie 7 letnim na długie trasy? ;>
nie był nigdzie bity bo po co sobie niszczyć samochód :) a przebieg wydaje mi się jak najbardziej normalny - nie jeździł nim żaden dziadek z Niemiec ani inna babcia Francji tylko do kościoła. nie tylko długie trasy ale i po mieście można zrobić trochę kilometrów w ciągu dnia :)
Przebieg wydaje się być ok prawie 30k rocznie robione (dla mnie to bardzo duży przebieg roczny)
sam robię jakieś 13-16k rocznie.
Szkoda że mam daleko do Warszawy bo z chęcią bym obejrzał autko.
fakt GOL to wyrocznia i każdy wie lepiej czym jeżdżę :)
Davidian-> co do podróży i oglądania samochodów to rozumiem bo sam staram się szukać jak najbliżej auta. Aczkolwiek jak się namyślisz to dzwoń i się umówimy na oględziny :)
Przebieg swiadczy o tym, ze bylo auto uzywane w jakies firmie do wozenia towaru, albo przez akwizytora (szczegolnie, ze to kombi), bo srednio 75 km dzien w dzien, to nikt prywatnym samochodem nie robi. Nawet w Warszawie. Ale oczywiscie sam przebieg jeszcze o niczym nie swiadczy.
Przebieg swiadczy o tym, ze(...)
Ale oczywiscie sam przebieg jeszcze o niczym nie swiadczy.
Polony -> bullshit. Moje auto mam rok i zrobiłem 25,000km jeżdżąc głównie na uczelnię (40km w 2 strony), do znajomych, na zakupy. Do tego trafiło się kilka dłuższych wypadów za granicę i 25k skoczyło.
"nawet w warszawie".
a co do warszawa jakims specjalnym miejscem jest gdzie wiecej sie jezdzi? u nas kilometry sa tak samo liczone.
/ps
no mi tak z 10 k wyszlo w zeszlym roku. ale tylko po warszawie, jedyne wypady poza miasto to 70km i raz na kilka miesiecy
i zdecydowanie za duzo sobie zyczysz.
Nawet nie ma po co przystepowac do negocjacji, jak chcesz startowac z tak wysokiego pulapu
Polony - analitykiem to ty w zyciu nie bedziesz, dzieki Bogu :). Moje auto ma ten sam rocznik i ten sam przebieg wiec pewnie tez jestem akwizytorem i woze towar :p bo przeciez wedle twojej jakze wnikliwej analizy, prywatnie to tyle nie mam szans jezdzic :).
Polony
Codziennie woziłem żonę do pracy - 20km w jedną stronę, czyli 80 km dziennie. Nie, nie jest akwizytorem.
Dessloch --> tak wiem każda cena za wysoka jak kogoś nie stać to niech szuka w swoim pułapie a nie ma 20tys a chce kupić za ponad 30tys. Każdy zawyża ceny aby móc negocjować. Jak ktoś przyjedzie i się spyta o cenę rzeczywistą a nie do negocjacji to taką też otrzyma. Wszystko zależy od podejścia. A tak w ogóle widzę ze wpisanie przeze mnie ze jeżdżę po warszawie najwięcej bardzo Cię uraziło w taki razie dodam iż w Krakowie Wrocławiu i wielu innych miastach polski czy też miasteczkach i wsiach też można dużo jeździj, akurat ja jeżdżę po warszawie :)
bo srednio 75 km dzien w dzien, to nikt prywatnym samochodem nie robi. Nawet w Warszawie.
Znam osobe co robi dziennie 150km. I jest osoba jak najbardziej prywatna. A do tego zajebiscie, zajebista ;)
Kabum - prawie 37000 zł to jednak trochę za dużo na początek negocjacji, chociaż autko fajne.
>> NewGravedigger
Nieeeee... ja robie marne 25km :)... niech bedzie, ze Ktos ;)
zobaczymy jak będzie z zainteresowanie trochę dzwonią i pytają najwyżej stopniowo cena będzie się zmniejszać :) aczkolwiek tego sobie nie życzę :)
"bo srednio 75 km dzien w dzien, to nikt prywatnym samochodem nie robi."
budziakowski blyszczy!
Piotrek.K --> i 170 km nie wyjazdzajac z miasta w jeden dzien robilem, a jestem tez osoba prywatna, jak to ktos okreslil :) generalnie nie ruszajac sie za bardzo poza okolice w ktorej mieszkam to robie 25k km rocznie i jakos specjalnie duzo mi sie to nie widaje.
wysiak
To jest budziakowski? Bleh, to po co ja się produkuję.
az strach sie przyznac, ze motocyklem w zeszlym roku zrobilem prawie 25tys km... TYLKO dla przyjemnosci....ojapierdziele musze miec cos nie tak z deklem... do tego trzepalem jeszcze km autami...
troche inna sytuacja, bo i kraj inny (autostrady), ale zona robi co dzien ok 40 jadac do i z pracy a w weekend czesto robimy kilkaset, tak wiec 3tys na miesiac to wlasciwie samo wpada
do tego wystarczy jeden wyjazd do Polski i juz kolejne 3tys leci, zwlaszcza ze nie placimy za paliwo
wg mnie calkowicie normalny przebieg, przynajmniej jest szansa, ze nie przestawiany licznik:) jakby bylo 100tys mniej to czy ktos by w to uwierzyl?