Ku czemu ma to służyć?
Łatwiejszemu przyjęciu do wiadomości tego co odczytał?
Zasłona dymna rządu. To chyba oczywiste.
A na poważnie, to muszę powiedzić że sytuacja robi się bardzo ciekawa/nieciekawa. Zależy jak na to patrzeć.
Dla rządu mam gotowca: "Rząd nie komentuje niezależnych prób samobójczych niezależnych prokuratorów".
Cos mu akurat strzelilo do glowy?
Przybył targnął się na życie i równie prawdopodobne , że zrobił to w proteście przeciw zmianą w prokuraturze jest to, że został zaszczuty przez media które obwiniały go o nieuprawnioną inwigilację dziennikarzy
- ale już teraz niektóre media sugerują , że akurat to pierwsze mogło być głównym powodem ;->
kilka dni temu monika olejnik pytała ministra sprawiedliwości o sprawę i to dość niebywałe, że prokuratura wojskowa została oskarżona o działania przeciw 4 władzy a sam Przybył był oskarżany w różnych mediach o kłamstwa i mijanie się z prawdą
Mało prawdopodobne wydaje się, że targnął się na swoje życie w protecie przeciwko kontroli cywilnej nad prokuratorą wojskową i zmianom z tym związnym.
Owen => myślisz, że dochodzi do tego śledztwo w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Olewnika?
matisf -> Nie zdążyliśmy nawet wyjść z sali, kiedy usłyszeliśmy strzał.
To oznacza tyle że nawet nie czekał aż zamkną się drzwi wyjściowe.
Jakby do siebie nie strzelił, to 90% z nas nigdy by nie zobaczyło nagrania z konferencji.
Egzek - oczywiście!
jaką oglądalność ma program moniki olejnik, która pyta ministra sprawiedliwości jak prokuratura wojskowa śmie podsłuchiwać dziennikarzy (m.in. potralu tvn24), a jaką konferencja ''jakiegoś'' prokuratora który twierdzi, że NIKOGO nie podsłuchiwano i prawa nie złamano?
swoja droga ci prokuratorzy wojskowi jacys wrazliwi , na dodatek nie chodza chyba na treningi na strzelnicy :)
Zgodnie z logiką pewnego środowiska (sprawa Blidy) musiał mieć coś za uszami skoro targnął się na własne życie. Skoro wszystko było takie cacy to po cholerę to robił?
Plus od kiedy to zadawanie pytań przez dziennikarzy to nagonka i szczucie? Dziennikarzy mamy jakich mamy (akurat Olejnik to lubię) i często chrzanią głupoty ale jeśli prokurator wojskowy łamie się bo w mediach są zadawane dla niego niewygodne pytania to śmiech na sali. Tym bardziej, że wg niego to bujda na resorach była.
Belert - to akurat trzeba sie cieszyć że nasi prokuratorzy doświadczenia w strzelaniu w głowę nie mają...
Belert – taa, niektórzy dziwnie pojmują pojęcie honoru, jak go opluć i medialnie zaszczuć to taki chce sobie w głowę paląc zamiast wycierać i wygniatać wygodne krzesła na salach sadowych udowadniając , że się nie jest wielbłądem
Właśnie pokazali film z "przypadkowo zostawionej włączonej kamery" na tvn24. Na szczęście nie było widać całego zajścia. Zwątpiłbym jakby pokazali to na wizji. Słychać przeładowanie broni i strzał.
oczywiście, idę jutro strzelić sobie w łeb w proteście przed złym traktowaniem sędziów!
Na tym nagraniu z przypadkowo zostawionej kamery szokujące jest zachowanie dziennikarskich hien. Zamiast sprawdzić czy chociaż można człowiekowi pomóc to co jako pierwsze robia? Chwytają za kamerę i dawaj nagrywaj jak człowiek się wykrwawia.
Tak wiem... koleś chciał popełnić samobójstwo - jest debilem, zgodzę się. Ale do ciężkiej cholery udzielenie pomocy osobie w stanie zagrożenia życia jest obowiązkowe.
EDIT:
graf_0, masz racje ale mimo wszystko takie zachowanie jest chore z punktu widzenia przeciętnego człowieka.
Kubcys - gdyby dziennikarz był nauczony pomagać a nie rejestrować to nic by nie zdziałał w zawodzie.
Taka prawda.
Jane's - a nie przyszło ci do głowy, że to może wypadowa bezsilności wobec przerastającej jego kompetencje sprawy, implikacji tejże na całe otoczenie w jakim pracował i staroświeckiego poczucia honoru żołnierza? Fakt, że się nie zabił jest tu jedynie czymś dziwnym - jakby na końcu zabrakło odwagi.
Przeczytałem tekst oświadczenia jakie wygłosił i jedno jest pewne - źle się dzieje w państwie duńskim, ale oczywiście nihil novi sub sole. To, że korupcja i afery są głównym motorem gospodarczym w Polsce jest dla mnie jasne gdy tylko tam przyjadę. W końcu wszyscy narzekają jak to źle i "rząd robi podwyżki", a widziałem ostatnio więcej Cayenne Turbo w Warszawie niż w całej Szkocji przez 7 lat. ;)
Ta sprawa ma moim zdaniem podwójne znaczenie - słyszy się czasem o tym, że w Polsce jest największy odsetek generałów na jednego żołnierza. Mamy mocarstwowe ambicje, uczestniczymy w misjach, a tu (nie po raz pierwszy) spod lodu wynurza się czubek góry afer jakie tej naszej dzielnej armii towarzyszą. Teraz mowa jest o korupcji na styku prywatnych spółek i kręgów rządowych przy zawieraniu umów i ustawianiu przetargów na wadliwy i źle wyceniany sprzęt wojskowy. Niedaleko odbiega to od moich wyobrażeń na temat postrzegania roli publicznych pieniędzy w Polsce, które to płynie bezpośrednio z czasów komuny kiedy to pieniądze państwowe były niczyje i w dobrym tonie było z nich "korzystać" dla siebie bo w ten sposób osłabiało się "ich", czyli zło. Czasy jednak się zmieniły, choć mentalność jak widzę pozostała taka sama - kokodżambo i do przodu - ukraść jak najwięcej, bo przecież jak nie ja to inni to zrobią.
A co do naszej armii - nieprawidłowości tam bez liku, a pieniądze nawet jeśli nie defraudowane to przynajmniej marnowane jak za dawnych czasów, takie przynajmniej można odnieść wrażenie czytając czasem wyciekające z jej otoczenia fakty i dodając je do siebie. Czas więc może pomyśleć nad jej reformą. Ale nie tak jak widzą to (zgodnie z przeczytanym oświadczeniem) prokuratorzy cywilni - poprzez rozwiązanie sądownictwa wojskowego, a może raczej przez jej zmniejszenie do rozmiarów na jakie rzeczywiście nas stać. Zaczynając od psującej się głowy.
Pan prokurator musiał mieć świadomość nadchodzącej burzy i stwierdził, że nie mieści się to w jego wizji przyszłości, do tego poczuł się ofiarą niesprawiedliwości i spisku wymierzonego w jego otoczenie, a podsycanych partykularnymi interesami i koniunkturą, wiec palnął sobie w łeb.
Może też i po to by o sprawie wreszcie stało się głośno?
Ale i tak łeb jej ukręcą, a potem ukręcą nowe lody bananowe - w końcu publiczne pieniądze są każdego - nieprawdaż? No, ale to wszystko moje dywagacje i chętnie posłucham innych opinii.
Mazio > zawsze wierzyłem ze będą z ciebie ludzie
bogi1 => wiedziałem, że to będzie!!! WIEDZIAŁEM! Tylko stawiałem na coś bardziej "dla oczu" niż uszu...
spoko dla oczu sie znajdzie na 4chanie...
Jakże ludzkie odruchy... Normalny człowiek w pierwszym odruchu podbiegnie ratować. Tu jak widać pierwszym było łapanie kamery i nagrywanie...
teraz powiedzcie mi, jak bardzo "góra" musiała faceta przycisnąć, żeby ten targnął się na swoje życie. Zawodowy wojskowy.
hieny, profesjonaliści
czy? i?
na jedno zresztą ...
a ''najfajniej'' brzmią komentarze i napis na pasku tvn - stan prokuratora dobry
eech, nawet się postrzelić filmowo nie potrafił by zadowolić publikę?!
Czysty profesjonalizm - widocznie nikt nie był first aiderem, ale za to większość fotografami i operatorami kamery. Tłumaczą to sobie "prawem do przekazania informacji społeczeństwu", w rzeczywistości to banda hien i sępów latająca nad każdym nieszczęściem, a nie ma dla nich dnia szczęśliwszego niż ten kiedy mogą przerwać normalny program przekazując "nadzwyczajne i specjalne wiadomości".
to jest właśnie k.... przerażające. Sfilmuj to jak człowiek się wykrwawia! Zrób mu zdjęcie!
tak samo wstrząsnęła mną pierwsza strona szmaty super expresu jak w Iraku zrobili zdjęcie zastrzelonemu Milewiczowi
Tyle lat żyję na tym świecie, ale widok hieny w ludzkiej skórze - zawsze działa tak samo.
[36]
Strzał - wpadają dziennikarze - co robią? dzwonią po karetkę? próbują ratować? nie! łapią za kamery. Łajzy :/
Na tym wlasnie polega dziennikarstwo - zeby rejestrowac. (nie zebym pochwalal - ale stwierdzam fakt).
Choc naturalnie fajnie by bylo jakby sie znalazl jakis "nieetyczny" i odlozyl sprzet i zaczal udzielac pomocy. (A potem by go wywalili z pracy).
smuggler - czyli uważasz, że nagranie postrzelonego prokuratora jest takie cenne, że każda telewizja będzie to dziś pokazywać? Twierdzisz, że dziś w TV zobaczę widok postrzelonego prokuratora który wykrwawia się na podłodze?
A druga sprawa, bycie dziennikarzem wyklucza bycie człowiekiem? Człowiek na pewno miałby inną reakcję niż łapanie za kamerę.
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/kamery-zarejestrowaly-dzwiek-wystrzalu,11107501,1,klip.html##play
Ja tu widzę, że ktoś się zajął jednak. A kamerzysta to kamerzysta. Co ma 10 mu pomagać? Co mają zrobić, nasikać tam czy co?
[49] Przeciez widac, ze ten film jest uciety, nie wiadomo ile czasu minelo nim ten koles w swetrze zaczal udzielac pomocy.
spokojnie , spokojnie jacyś dziennikarze udzielali pomocy wg Polsatu . trudno by wszyscy się na niego rzucili .
A potem by go wywalili z pracy
zawsze mógłby się poskarżyć u konkurencji, ta z chęcią by to opisała.
rvc => tak, jedna pani w czarnym + 3 kamerzystów po 2 stronie biurka
Nic nie twierdze - rowniez nie podoba mi sie reakcja tych panow. Ale prawda jest taka, ze trup na okladce podnosi sprzedaz, ergo - oni beda je dostarczac. Jest popyt, jest podaz. Takie czasy. Przezyja hieny.
Wiele lat temu niejaki Niki Lauda nie splonal tylko dlatego w swoim bolidzie, ze jedne z kierowcow zatrzymal sie i wyciagnal go z plomieni. Pare lat wczesniej Niki minal plonacego w bolidzie innego kierowce, ktory nie przezyl...
Nie broniąc nikogo, i oczywiście teoretyzując: nie rwałbym się do ratowania człowieka z raną postrzałową głowy, któremu prawdopodobnie wypływa mózg. Może z przekonania (z filmów i gier, a jak!), że pomóc się nie da. Może z obawy przed zaszkodzeniem poszkodowanemu. Dlatego tez nie rzucałbym oskarżeniami typu "hieny nie ratowali".
dłuższy film, pokazuje co działo się na miejscu po postrzale, i komentarze hien dziennikarskich
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/kamery-zarejestrowaly-dzwiek-wystrzalu,11107501,1,klip.html##play
[50] - Takie to udzielanie pomocy ograniczające się do stania nad postrzelonym gościem i wołanie o kartkę. Sam w takiej sytuacji poza zadzwonieniem po kartkę nic bym nie zrobił, bo niby jak miałbym pomóc skoro nic się na pomocy w razie postrzału nie znam (zresztą do końca nie wiem też gdzie, podobno w głowę). I tak jak reszta stałbym i gapił się czekając na kartkę, w myśl "jak się nie umi pomóc to lepij nic nie robić bo spieprzę". Zresztą tak samo Wy byście zrobili. Lepsze bluzganie na dziennikarzy, którzy nota bene hienami i mendami są ale w sumie z filmiku nic nie wiadomo, więc także tego czy ktoś od razu nie udzielił pomocy też.
Sorry but this video clip is presently unavaible to users outside Poland, czyli standardowy, gówniany onet.
tmk - jesli zyje i jest w stanie dobrym to widocznie ma cały mozg...
Ale zeby to ocenic w momencie gdy lezy gosc z tryskajaca z glowy krwia to trzeba by miec w oczach rentgen i specjalnosc w neurochirurgii...
Oczywistym jest ze w pierwszej kolejności należy udzielić pomocy . Ale gdy ta pomoc jest udzielana nie widzę przeciwwskazań do wykonania swojej misji przez dziennikarzy.
To my z dziennikarzy zrobiliśmy hieny , nawet tu w tym wątku szukamy filmików na YT .
ktoś tu przypomniał SE i Milewicza , no tak jakież to było oburzenie ze złamali tabu. tydzień później oglądałem w tv topielca , tyle ze nie był to dziennikarz i jego rodzinie nie należy sie szacunek.
Chcialbym zobaczyc jak forumowi geniusze pierwszej pomocy w analogicznej sytuacji rzucaja sie 'ratowac', pewnie robiac oddychanie usta-usta i masaz serca. W dziesieciu na raz.
[59] nie wiadomo w jakim był stanie, czy drasnał się w skroń, czy miał dziurę na wylot i 100% farta, nic nie wiadomo, spekulujemy...
ABC - airways, breathing, circulation - ale przedtem, natychmiastowy telefon lub wołanie o pomoc. W wypadku takiej rany niewiele można zrobić, ale z pewnością łapanie za kamerę nie jest jednym z elementów pierwszej pomocy. Warto pewne rzeczy wiedzieć. Gość ewidentnie nie trafił w nic co powoduje natychmiastową śmierć mógł nawet być przytomny. Pierwsza więc rzecz to odezwać się do człowieka i spróbować nawiązać kontakt. Jeśli odpowiada upewniać go, że wszystko będzie w porządku. Żadnej z tych czynności nasi profesjonaliści nie wykonali. Niemożliwe by byli aż takim ignorantami - raczej widzieli w nim leżącą paczkę banknotów, sławy i pochwał od swoich szefów, dla których liczą się wyniki.
wysiu - ratowanie polega na szybkiej ocenie sytuacji i dostosowanie działań do warunków. W tej konkretnej jak napisałem - powiadomić pogotowie, sprawdzić czy osoba jest przytomna. Można przyłożyć coś do rany by zmniejszyć krwawienie. Jeśli był przytomny mówić do niego bezustannie. Tyle można było zrobić.
widocznie ma cały mozg
Zależy gdzie trafiła kula, jeśi przelatuje przez jedną półkulę, wzdłuż, to są spore szansa. Jeśli przez obie- raczej ciężko.
W każdym razie nawet na oko spore uszczerbki w jego objętości niekoniecznie oznaczają koniec.
Gość jest zdrowy i strzela do siebie. Co za debil mówiąc delikatnie. Niech pójdzie do szpitala jakiegoś zobaczyć dramaty i niech dziękuje losowi za to co ma, a nie strzela se w łeb.
Ale biegli do tych kamer - ktoś zadzwonił po karetkę, czy przyjechała bo zobaczyli w telewizji?
[64] lub nic nie wiedzieli o 1 pomocy w takim przypadku
[65] tak jak mówię, spekulacje, zakładam, że info o uszczerbku na zdrowiu i tak trafi do mediów...
Luke --> Skad taki durny pomysl? Najpewniej nic bym nie robil, i czekal na udzielenie pomocy przez kogos kompetentniejszego - mimo zaliczenia kursu na ratownika nie mam bladego pojecia jak pomoc komus z rana postrzalowa glowy, wiem tyle, ze w przypadku urazow glowy czy kregoslupa najlepiej rannego nie dotykac, bo mozna latwo zaszkodzic.
Mazio --> Nie wiem czy ktos juz nie podbiegl do rannego, widze tyle ile na pierwszym filmiku - tak czy owak nie wszyscy byli potrzebni. Pomoc zostala wezwana, co jeszcze mieli robic dziennikarze, stojac dookola, poza wykonywaniem swojej pracy?
Nie twierdze, ze zachowali sie wzorowo, itp. Ale zycie to nie bajka, nie kazdy jest przeszkolony do udzielenia pomocy, i czesto lepiej, zeby ignoranccy gapie nie zabierali sie za cos, o czym nie maja pojecia.
Z tego co można wyczytać trafił się w twarz. Mózg wbrew pozorom jest dobrze osłonięty, A patrząc z boku wszystko od uch do przodu to twarzoczaszka - postrzał w te miejsca z boku nie będzie zabójczy.
Wracając do dziennikarzy - niesamowity jest też spokój i właściwie brak reakcji na to co się stało.
Dwóch łapie kamery, reszta spogląda zaciekawiona, nikt nie wzywa pomocy. Ostatecznie pomaga jeden z dziennikarzy.
Ale nauka jest taka - jak zostawać rannym, to nie w budynku TVN'u :)
Okryc rannego. Serio. Nawet nie dotykac, po prostu okryc czyms cieplym, omijajac glowe. Usiasc, mowic...
odsunąć biurko aby lekarz i sanitariusze mieli miejsce na pomoc poszkodowanemu?
PS.
no ale hiena ciężko myśli, nawet Król Lew to udowodnił.
@Wysiu - Nie wykonywać jej. Słysząc strzał i wbiegając powinni domyślić się co się stało - komu potrzebne są zbliżenia leżącego człowieka, który kilka chwil wcześniej mówił do nich z drugiej strony stołu, leżącego z dziurą w głowie w kałuży krwi? Jeśli tobie, to gratuluję.
Wysiu ma rację, jak jest kilkanaście osób i jeden poszkodowany to max. 2-3 osoby są w stanie pomagać. Jedna dzwoni na pogotowie, druga z trzecią układają osobę w odpowiedniej pozycji, ew. prowadzą sztuczne oddychanie we dwie osoby na zmianę. Z postrzałem głowy to pewnie nikt by nie miał bladego pojęcia co robić, ale zawsze zaangażowane powinny być te 2-3 osoby.
Reszta najlepiej co powinna robić, to nic nie robić. Jeden może wyjść przed budynek poprowadzić sanitariuszy jak przyjadą. A to dziennikarze, to rzucili się do kamer i wysyłać newsy do redakcji. Gnidy, ale co zrobić.
Podejrzewam że widok mógłbyć taki że bazując na filmach wszyscy uznali że prokurator nie żyje.
Bo w filmach to jest gwarantowana śmierć.
Dlatego nie widzieli powodu aby pomagać.
Pomoc zostala wezwana, co jeszcze mieli robic dziennikarze, stojac dookola, poza wykonywaniem swojej pracy?
wysiak-> Owszem, ale problem jest w kolejności tego całego zajścia. Mianowicie, zamiast łapać za komórkę, zapieprzają po kamery. Wchodzi bodajże kobieta jako trzecia i trzyma chyba telefon w dłoni. Nie widać na filmie, że dzwoni na pogotowie. W ogolę nie widać, że dzwoni.
Sam nie twierdzę, że powinni mu robić usta usta, ale podstawą jest telefon na pogotowie, sprawdzenie przytomności i ew. rozmowa, tyle.
Dlatego nie widzieli powodu aby pomagać.
No tak zapomniałem, przecież oni profesjonalnie ocenili sytuacje.
xanath0s - pamietaj jednak, ze jak sa kur... prostytutki, to dlatego ze wielu chce placic za taki seks. Jesli dziennikarze robia takie foty i newsy, to tylko dlatego, ze sa tacy, ktorzy beda sobie to ogladac, kupowac etc. Wiec mozna zadzierac nosa, ze "o, to jest k... zarabia na zycie d..." a jednoczesnie z jej uslug korzystac i miec sie za cos duzo lepszego.
Moj ostatni post tutaj, bo nie ma sensu.
Okryc? Czym, przed czym? Byle we wnetrzu, nie grozilo wyziebienie, zreszta mowimy o pierwszych kilku-kilkunastu sekundach, kto mial i o czym niby mowic?
Odsunac biurko by pomoc JAKIM sanitariuszom? I skad wiadomo, ze nie zostalo to zrobione dlugo po zakonczeniu tego filmiku, i dlugo przed przybyciem sanitariuszy i lekarza? I jakie niby biurko, ja osobiscie nie mam pojecia jak wygladal tamten koniec tego pomieszczenia, nie mam informacji by dostep do rannego byl utrudniony.
Mazio --> Litosci, w takim razie dziennikarze w ogole nie powinni wykonywac swojej pracy, komu sa potrzebne zdjecia i relacje na przyklad z wojen w roznych zakatkach swiata, itd. "Jesli tobie, to gratuluje"?
Yancy -->
"Tyle mądrości z twojej strony a chodzi o prostą rzecz a mianowicie o to że pierwszym odruchem nie powinno być rzucenie się sprintem po kamerę. tylko tyle i aż tyle."
No to zapytam co powinno byc tym pierwszym odruchem? Pare osob najwyrazniej poszlo pomagac, ktos zadzwonil po prawdziwa pomoc. Co miala reszta robic?
Babiczka - no właśnie NIEPROFESJONALNIE.
Ocenili tak jak większość nie-ratowników by zrobiła.
Mężczyzna postrzelił się w głowę, leży bez ruchu w kałuży krwi. CAŁE DOŚWIADCZENIE (filmowe bo innego nie mamy) mówi nam że nie żyje.
Wbrew pozorom popkultura nas kształtuje mocnej niż myślimy.
smuggler --> Wiesz, guzik mnie obchodzi, że ktoś im za to płaci i że ktoś to ogląda - ja bym się po prostu brzydził zrobić coś takiego, choćby i mieli mi za to zapłacić. Są jakieś granice, naprawdę kręcić/fotografować osobę tuż po próbie samobójstwa jak jakiś okaz w zoo to przykład działania według mnie niedajęcego się usprawiedliwić.
Szczęśliwie nie jestem dziennikarzem i nie muszę podejmować decyzji "nie zrobić zdjęcia i dostać ochrzan od naczelnego czy jednak zrobić". Dla mnie odpowiedź jest oczywista, smutne, że dla niektórych nie.
wysiak -> Tyle mądrości z twojej strony a chodzi o prostą rzecz a mianowicie o to że pierwszym odruchem nie powinno być rzucenie się sprintem po kamerę. tylko tyle i aż tyle.
Ja jestem załamany. Jak pomyśle, że zamiast telefonu na pogotowie, ktoś będzie słał sms na kontakt24
wysiu - moim zdaniem nagranie postrzelonego prokuratora jest mało cenne. Nigdzie się tego nie da pokazać za bardzo.
powinni okryć , usunąć płyny z ust , przytrzymać język ( przypiąć agrafką), położyć w pozycji bezpiecznej , wezwać pogotowie , zamknąć okno , zabezpieczyć broń , zadbać o własne bezpieczeństwo, powiadomić przełożonych, zapanować nad chaosem ( wywalić niepotrzebnych).
>> ilu mędrków wiedziało by co robić ?
do udzielanie pierwszej pomocy trzeba mieć przede wszystkim predyspozycje . obserwuje jak zachowują sie ludzie po przeszkoleniu w sytuacji kryzysowej. większość robi wszystko by tylko nie musiała udzielać pomocy. Organizuje takie kursy i doskonale zdaje sobie z tego sprawę . Ludzie zachowują sie bardzo dziwnie w takich sytuacjach , szok, niedowierzanie , panika itp.
"moim zdaniem nagranie postrzelonego prokuratora jest mało cenne."
No a jak się okaże bardzo cenne - i potem sobie pluć w brodę.
przytrzymać język ( przypiąć agrafką),
Z ciekawości - jak to się robi? Miałem bardzo duży blok z pierwszej pomocy na studiach, ale o przypinaniu agrafką nic nie mówili, a zaciekawiło mnie to.
http://mieszczuch.blog.onet.pl/Jak-sie-zaklada-petle-na-szyje,2,ID383027802,n
I tyle w temacie. Czuchnowski to stary cyngiel na zlecenie.
xanat0s >> np. gdy przytrzymanie języka jest niemożliwe (drgawki te sprawy ) można przypiąć agrafka do policzka. Nigdy tego nie musiałem robić ;)
edyta. czasem nie naśladujcie
stosuje sie tylko na nieprzytomnym . Jak po wypadku drogowym poszkodowany w szoku ucieka.
to nie gońcie go i nie sprowadzajcie do parteru by mu przypiąć język !!!!!
Zapewne przyłożył sobie do czaszki broń z jednoznaczną intencją.
Osobiście nie miałem okazji ratować nikogo, ale przyznaje się, że nie wiem, czy rzuciłbym się do pomocy. Widząc faceta z oderwanym kawałkiem głowy na pewno bym tego nie zrobił.
edit. Komisję śledczą chce zwoływać poseł Kotecki, nie Macierewicz...
Jeśli doniesienia się potwierdzą to wygląda to dziwnie. Pułkownik Wojska Polskiego który nie potrafi popełnić samobójstwa? Przystawiasz sobie lufę do skroni, wkładasz w usta, odpalasz i najprawdopodobniej masz problem z głowy. Nawet jakby ci się to nie udało to nie odnosi się obrażeń twarzoczaszki. Wątpię też że wycelowałby sobie pistolet prosto w twarz i strzelił, bo są dużo prostsze i pewniejsze sposoby. Ostatecznie pozostaje możliwość że przystawił sobie broń do twarzy pod odpowiednim kątem, np. z boku i celowo "tylko" się postrzelił celując w taki sposób żeby maksymalnie zmniejszyć szansę trafienia zagrażającego jego życiu. Pozostaje tylko pytanie czemu taka decyzja miałaby służyć?
Seba169 - ujma na honorze żołnierza Rzeczypospolitej.
Bo to chyba wcale nie był ten pułkownik tylko ktoś podstawiony, dlatego mu nie wyszło. Typ wygląda jak drwal.
Ale co Wy piszecie, jaki oderwany kawałek głowy, jakie hektolitry krwii.
Brałem udział w kilku medyczno-prokuratorskich sekcjach zwłok, w tym trzech z postrzałami głowy.
Postrzał w głowę ze zwykłej broni krókiej normalnego kalibru jest praktycznie niewidoczny i bardzo mało "brudny". Jak na to co widziałem to najbardziej schludna metoda zabijania. W najgorszym wypadku 9-10 mm rana wlotowa, niewiele mniejsza wylotowa, a to też nie zawsze. W Polsce jednak zazwyczaj broń krótka ma jeszcze mniejszy kaliber, 5-6 mm. Żadnych oderwanych czaszek tam nie musiało być, ani tym bardziej kałuż krwii, czaszka to nie tętnica udowa.
A, że nie trafił? Toż to cholernie ciężka decyzja, w gruncie rzeczy najważniejsza w życiu. Ręka Ci lata jak szalona, w ostatnim momencie wystarczy trochę ruszyć, albo zmienić kąt nachylenia broni.
Sam widziałem na stole człowieka, który miał z boku czaszki dwie rany wlotowe. Za pierwszym razem strzelił źle i kula poszła w dół, przez twarzoczaszkę, omijając mózg. Dopiero drugi strzał, dosłownie kilka cm wyżej zakończył sprawę.
Filmy filmami, ale w życiu zabić się jest znacznie ciężej niż nam się może wydawać - pamiętajcie że samobójstwo jest sprzeczne z wszystkimi odruchami zakorzenionymi w nas od początków ludzkości.
Seba - posłuchaj internetowy napinaczu, próba samobójcza nigdy nie jest przeprowadzana na zimno, w gre wchodza ogromne emocje, stan wzburzenia, który uniemozliwia "skuteczny postrzał".
Trzeba być naprawde pokręconym psychicznie by doszukiwac się celowości w próbie samobójczej, która zakończyła się strzałem w głowę. Zastanów się człowieku co ty piszesz.
A ze swojej strony uważam, że prokuratorzy prowadzących sprawy dotyczące mafii w WP powinni mieć specjalne przywileje. Powinni odpowiadac tylko przed prezydentem, jako zwierzchnbikiem sił zbrojnych i żaden generałek czy prokurator cywilny nie może miec prawa do sankcjonowania badź dyscyplinowania takich prokuratorów.
Z tego co wiem płk. Przybył miał bardzo wielu wrogów w WP, na wysokich stanowiskach ze względy na jego skuteczność w prowadzeniu najcieższych spraw. A takie sprawy to np. kontakty generałów z rosyjskimi słuzbami specjalnymi w sprawie zamienników w sprzęcie wojskowym.
Swego czasu słuzyłem w Bielsku w jw. 1328 na stanowisku pisarza w sztabie. Moja rola sprowadzała sie do wymiany, konserwacji i sprawdzania sprzetu komputerowego. Nawet sobie nie wyobrażacie jakich nieprawidłowości byłem świadkiem. Wtedy widziałem prokuture wojskowa w akcji, gdzie prokurator po prostu zrujnował życie wiekszosci kadry oficerskiej służacej w sztabie. Był nietykalny. Potem nastały rządy ppłk Polko i jednostka była wolna od korupcji.
A teraz....? Gdzie ta nietykalność?
Nie no, co się w tym kraju do dziwki nędzy dzieje? Jedynym sposobem poruszenia czegokolwiek to strzał we własną głowę? W wojsku i jej prokuraturze musi być rzeczywiście "gęsto" od brudu.
Bardzo prosze moderatora o karania trolli nasmiewających sie z zaistniałej sytuacji.
Ukarze ich tak samo, jak wyzej postawieni koledzy pozwolą ukarać tych od okrupcji :D
Choc sam nieco sie dziwię, ze nei trafił.. latanie ręki...wiem, ze aby zdecydować sie an podobnyc zyn, trzeba anprawdę albo byc rąbnietym, albo mieć takie powody... ze niemal czynia cię waritaem, ale scena, zwłaszcza gwałtownego samobójstwa, nei kojarzy mi sie z tego typu brakiem pewności.
Niemiej jasne jest, ze tego typu zdarzenia nie da sie ani przewidzieć, ani wykluczyć jakichkolwiek ewentualności więc pisanie, zę specjalnie sie ppostrzelił to jakieś kuriozum.
Pomyslcie tylko, dlaczego to zrobił... Czy zycie powyzej poziomu dna na tym swiecie to naprawdę obowiazkowa kupa afer, układów, szemranych interesów, znajomosci, brudów, haków itp?
Az strach robić karierę, jakąkolwiek i gdziekolwiek... :)
A [prawdy, jak w każdej aferze na tyle wielkiej, zę wylewa sie do mediów, nei poznamy do końca nigdy.
"Ilu prokuratorów popełniło samobójstwo za rządów Platformy Obywatelskiej?"
- pyta Zbigniew Ziobro
Ciekawe kiedy w TV zaczną robić z niego wariata?
Kapciu, gdzieś ty był, kiedy po golu latały dowcipasy drwiące z ofiar katastrofy smoleńskiej? Przypomnę ci tylko, że stan Przybyły jest dobry i nie grozi mu śmierć.
Jak zwykle dziennikarze sa winni. Teraz oni maja w rece to co my bedziemy slyszec o tej sytuacji i jakos nie wyobrazam sobie zeby przyznali sie.
Gdyby nie był prokuratorem to by was to czy strzelił sobie w głowę nie obchodziło.
Teraz ultrafanatyczni zwolennicy teorii spiskowych powiążą 10.04.2010 ze śmiercią A.Leppera, aferą z lekarzami, z Rosją, Gazetą Wyborczą i próbą samobójczą prokuratora.
"Niewygodna prawda" udowodni, że Putin na oczach Leppera zestrzelił samolot, po czym Tusk zlecił masonom z ABW zlikwidowanie A.L., a "GW" powiedziało, że to samobójstwo[propaganda, dla każdego czciciela NWO i komunistów tzn. każdego kto nie głosował na J.Kaczyńskiego], lecz podsłuchując dziennikarzy prokurator dowiedział się "Niewygodnej Prawdy" i załatwił go snajper lecący w balonie wypełnionym helem.Lekarze go teraz dobiją, bo rząd wymyślił ten cały protest. Na końcu jak zawsze winni Żydzi...[i Tusk]
P.S. Kennedy był jasnowidzem, chciał zabić małego Putina by ocalić Polaków przed utratą prezydenta, ale ludzie Tuska przenieśli się w czasie, przy pomocy technologii Izraela i załatwili dyktatora złego USA, które zadręcza Iran.
Panie Antonii Macierewiczu już napisałem raport za pana!
Najpierw zatrzymanie Gromosława, teraz walki w prokuraturze. Ciekawie się dzieje w państwie polskim. Ale oczywiście banda trefnisiów forumowych woli rzucać przezabawne szutki o Macierewiczu oraz Ziobrze. Ześmiać się ze śmiechu można.
Unknown8.29 >> nie jest żle dopiero jeden idiota porównuje z Smoleńskiem
>. mamy nową jakość , zmiana że tylko zachlać. kiedyś podejrzani strzelali sobie w łeb . dziś funkcjonariusze strzelają, wieszają , podpalają i wszystko to robią sobie .
ale ci oporni władzy maja pecha , fatum jakieś
edyta. i jak wyglądacie krytycy ? Oglądaliście wiadomości i akcje ratowniczą przeprowadzoną przez dziennikarzy ?
>>>>>>>>>>.....................................<<<<<<<<<<<<<<< miejsce na odszczekanie ;-)
Widzę, że moja podpowiedź zyskała uznanie:
16:17 Stefan Niesiołowski, szef sejmowej komisji obrony powiedział , że nie widzi powodu, by jego komisja miała zajmować się sprawą prokuratora Przybyły.
- Jestem przeciwny. Nie bardzo wiem, co komisja miałaby zrobić. Prokuratura jest niezależna, oddzielona od Sejmu i polityki. Politycy nie mają nic do tego, co tam się dzieje - ocenił.
>jego komisja < to jest samo sedno
Gdzie są teraz te cwaniaczki które wyzywały mnie od trolli internetowych? "Obrażenia pacjenta są powierzchowne, nie zagrażają jego życiu. Zabieg będzie polegał na opatrzeniu rany i potrwa około godziny". Czyli tak jak pisałem, właściwie nic specjalnego sobie nie zrobił, jak miałem "aż" złamaną rękę to mnie ponad pół godziny dłużej składali niż szacowany czas jego zabiegu.
[110] Pokaż nam jak prawidłowo popełnić samobójstwo.
jak to jak . nic prostszego ,wiele razy to robiłem i nigdy nie miałem problemu.
[87] Ależ bzdury ten człowiek pisze.... Szkoda, że nie napisał, kim naprawdę był Tylicki i co się stało - czemu go określono jako szpiega. Ale cóż....
smuggler ==> Kiedy Lauda minął kogoś nie pomagając? :)
Wygląda na to że prokurato się Fight Clubem zainspirował i "zastrzelił się niegroźnie".
W Faktach był dzisiaj materiał kręcony właśnie z etapu, jak dziennikarze wbiegają do pokoju. I co? Jeden się pochyla, woła o pomoc, żeby przestali kręcić i przyszli, a ci nic. W końcu ktoś się ruszył, ale na litość, powinni od razu, a nie rozglądać się może kolega pójdzie, a ja będę kręcił...
Link z relacją dziennikarzy:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,10934103,_Krzyknalem__zeby_przestali_filmowac_.html
"W Faktach był dzisiaj materiał kręcony właśnie z etapu, jak dziennikarze wbiegają do pokoju. I co? Jeden się pochyla, woła o pomoc, żeby przestali kręcić i przyszli, a ci nic. W końcu ktoś się ruszył, ale na litość."
Najlepsze jest to, że teoretycznie gdyby nikt mu nie udzielił pomocy można by pociągnąć obecnych do odpowiedzialności. Można nie umieć pomóc, można zaszkodzić nieumiejętną pomocą, ale nie można nie pomóc.
Jak ktos sobie strzela w leb, to nie widze powodu, dla ktorego ktokolwiek mialby mu udzielac pierwszej pomocy. Jak ktos sobie laduje kule w glowe, to przeciez nie dlatego, zeby dostac druga szanse, tylko ma konkretny cel. Jak odlamki dostaly sie do mozgu, to gosc bedzie warzywem do konca zycia, no zajebiste perpektywy po prostu ;o
Wiadomości w TVP1: "Nieoficjalnie wiadomo, że pułkownik może już jutro opuścić szpital."
Jak to możliwe? Nie mam pytań :P
"Jeden tam tylko jest porządny człowiek – prokurator, ale i ten, prawdę mówiąc – świnia."
Nikołaj Gogol
Mirencjum --> +1
Jeden z moich ulubionych cytatów literackich - kocham tę książkę.
[114] A więc kim "naprawdę" był? Na pewno nie szpiegiem jak go odmalowała szczególnie pewna gazetka, co zresztą przyznała po kilku latach na swoich łamach. Jakie to charakterystyczne, pewne dziennikarskie nazwiska całkiem przypadkowo wypływają w wyjątkowo brudnych sprawach, na szczęście już wcześniej dały się odpowiednio poznać, kto nabierze się po raz drugi? Normalnie napisałbym, że niemożliwością jest by tacy ludzie mogli dalej wykonywać swoją pracę w tej samej redakcji, ale wiemy wszyscy jaka to redakcja.
http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/290610,cos-tu-czuchnie
Ale że na wizji sobie nie palnął w łeb?
Co to za news z dupy. Next please...
Jak on na pułkownika awansował skoro po tym jak strzelił sobie w głowę, żyje??
^ no przecież w woju uczą jak skutecznie sobie palnąć w łeb, obowiązkowe ćwiczenia, tylko zdawalność 0%
eh, szkoda gadać, pretensje o to, że urzędnik nie dał rady się zabić....
Nie nazwałbym tego pretensjami, ale cała ta sytuacja jest po prostu śmieszna jak dla mnie.. Zamiast zrezygnować prokurator strzela sobie w łeb w czasie konferencji i robi to do tego tak nieudolnie, że nie udaje mu się osiągnąć zamierzonego celu. Dobra, może i góra na niego naciskała etc. ale jak można zrobić coś takiego? Ciężko mi jest wyobrazić sobie taką sytuację, a jednak miało to miejsce..
a skąd wiecie jaki był jego cel? może właśnie przestrzelenie sobie policzka? zrobienie afery? zwrócenie uwagi?
Nimreh - Ciężko mi jest wyobrazić sobie taką sytuację, a jednak miało to miejsce..
To nie jest pierwsze takie samobójstwo, coś się nie orientujesz...
Snakepit <- zwrócenie uwagi z pewnością... ale strzelać z intencją zadania sobie jedynie obrażeń twarzoczaszki? Trzeba by mieć stalowe nerwy do czegoś takiego imho
lub chwilową chęć popełnienia samobójstwa i w ostatnim momencie przeniesienie pistoletu 15cm niżej, pewnie się nie dowiemy do końca
no i już wszystko wiadomo:
- Otworzyłem okno w swoim gabinecie i strzelałem w jego kierunku, żeby uniknąć rykoszetu. Lufę pistoletu włożyłem sobie do ust - opisuje swoją próbę samobójczą Przybył.
Lekarze: Prokurator w szpitalu przez dwa, trzy dni.
Prokurator - jak twierdzi - postrzelił się w policzek, ponieważ ktoś poruszył klamką próbując wejść do pomieszczenia, dlatego ręka mu zadrżała.
Prokurator - jak twierdzi - postrzelił się w policzek, ponieważ ktoś poruszył klamką próbując wejść do pomieszczenia, dlatego ręka mu zadrżała.
To akurat będzie widać na filmie :)
No, to podejrzewam że teraz rozmnożą sie teorie spiskowe... Osobiście nie wierzę żeby ktoś z premedytacją strzelił sobie w policzek. No, chyba że się jeszcze okaże że to pistolet małokalibrowy...
Kto przy zdrowych zmysłach chciałbym upozorować samobójstwo narażając się na ból, poniżenie i utratę dotychczasowych przywilejów płynących z wysokiej pozycji społecznej? Żołnierz, który nie potrafi nawet się zastrzelić jest skończony z przynajmniej paru powodów i nie ma sensu nawet ich wymieniać. Demonstracja ta moim zdaniem była mocno apolitycznym pokazem bezsilności człowieka, który stojąc wobec wiedzy o morzu gówna jaki pływa w polskiej polityce (i żeby nie było - nikt, w tym PiS - nie pozostaje nie uwalany) nie może nic z tym zrobić. Co więcej - z powodów rozwoju sytuacji wie, że za chwilę zostanie w nim utopiony. Teraz zaś stał się człowiekiem niebezpiecznym - wie dużo, przekroczył granicę gdzie można mu wierzyć, jest zdesperowany. Jestem ciekaw jak długo pożyje. No chyba, że uda się go zupełnie skompromitować.
On coś też mówił że zabito mu psa, zniszczono samochód ze chciano go zabić, to jest dopiero ciekawe.
swoją drogą to ci dziennikarze to bezduszne hieny, - dzwonimy po karetkę czy nie?
Sytuacja prawie jak ze starej głupawej audio"booczki"(?) pt. Bobek - sprawdźcie na youtube jak jesteście za młodzi żeby to pamiętać - główny bohater również próbował popełnić samobójstwo strzałem w głowę... niestety jednak chybiając przyprawił swą pomyłkę soczystym komentarzem - "O K*WA NIE, TRAFIŁEM!" ^^
@Jedziemy do Gęstochowy
Co się dziwić, w końcu jest prokuratorem w Polsce, gdzie dane sędziów i prokuratorów są ogólnodostępne, a do tego pracują oni w swoich rodzinnych miastach, co by gnoje nie miały za daleko he he he. Well done III RP.
We wczorajszym filmiku gdzie slychac strzal i ludzie wchopdza do pokoju pierwszy biegnie i lapie za kamere po tym co zobaczyl. To mi wystarczylo.
Co do dzisiejszych informacji to rzeczywiscie wyglada jakby specjalnmie strzelil w policzek zeby przezyl ale zeby ludzie mysleli inaczej.
Jakby chcial naprawde popelnic samobojstwo to skron jest odpowiednim miejscem. Nawet normalnie strzelajac przez usta jest wieksza szansa na przezycie niz przez skron.
Alexej [94] - człowiek to taka dziwna istota. Z jednej strony strasznie ciężko jest zginąć, ale z drugiej zdarzają się sytuacje, że ludzie umierają z błahych powodów. Moja koleżanka zginęła, bo się potknęła i nie zdążyła się podeprzeć. Nie uderzyła w nic konkretnego - po prostu głową o ziemię - czaszka na pół i zgon na miejscu.
Podobnie przy postrzale - jeden wyrwie sobie pół czaszki i przeżyje, a inny będzie miał niemal niewidoczną dziurkę, która uszkodzi newralgiczny punkt.
Jestem bardzo ciekaw jak rozwinie się cała sprawa. Osobiście nie wierzę, aby człowiek, któremu zdemolowano dom, spalono samochód i przysyłano pogróżki nie wytrzymał nerwowo i tak sobie puknął w łeb. Poza tym na 100% nie chciał się zabić, jako wojskowy powinien wiedzieć, gdzie przyłożyć lufę, aby zabić :/
Ten paranoik Niesiołowski stosuje sprawdzone metody. Niewygodny człowiek to go do czubów zamknąć. Bolszewik.
"- Mamy prokuratora, którym powinien się zająć psychiatra. W tym kierunku to powinno iść. Nikt normalny chyba nie strzela do siebie. W dodatku tak nieudolnie - stwierdził na antenie TVN 24 poseł PO Stefan Niesiołowski, komentując wczorajszą próbę samobójczą płk. Mikołaja Przybyła. - Strzelanie do siebie jest aktem desperacji, takie akty są zrozumiałe w przypadku Tybetu. Nie ma powodu, aby ktoś w wolnym kraju popełniał samobójstwo na znak protestu - dodał Niesiołowski."
Nooo, trzeba przyznać że Niesioł geniusz.
U nas nie ma powodu do śmierci z głodu. Ci którzy to robią robią to specjalnie aby pognębić władzę ludową - lata 30, ukraina.
Niesioł zawsze był poniżej krytyki, ale teraz to aż brakuje słów na coś tak skandalicznie obrzydliwego.
Widzieliście okładkę dzisiejszego SE? Geez, ale dno, trzeba być niezlą mendą, żeby takie coś zrobić...
Niesiołowski sam w zasadzie nadaje się na terapię - prowadzoną przez lekarzy z łódzkiego pogotowia - przy użyciu pavulonu. W jego wypadku nic innego już mu (i nam) nie jest w stanie pomóc.
A czego się spodziewać po niesiołowskim, wg. mnie to największy cham w polskiej polityce.
To w końcu co wyszło? Przestrzelił sobie policzek, żeby zwrócić uwagę na tę sprawę, a przez to się skompromitował, sprawę wiekszość wykpiła lub się "zdystansowała", a za niedługo będzie znów cisza, aż do następnego takiego przypadku?
Wyjdzie, ze jest chory psychicznie i nie ma co się przejmować, w kraju jest normalnie i dobrze.
Tak samo jak koleś który się podpalił pod ministerstwem, też ucichło gdy wyszło, że koleś ma coś do systemu i przekrętów.
To jest szaleństwo, ludzie są zmuszani przez sytuację do arcydramatycznych gestów rozpaczy, a wszystko cichnie i znika.
Haha, Niesiołowski mistrz.
Ktoś coś mówił o zmianie ustrojowej w Polsce w '89? Dalej jesteście pewni, że coś się zmieniło?
Ja poza teoretycznymi zmianami w sposobie prowadzenia gospodarki mam wrażenie, że jest po staremu.
Miczkus
Nie masz do końca racji. Gospodarka zmieniła się na chwilę (w latach 90), teraz PO wraca do gospodarki centralnie planowanej.
[153] -> dlatego właśnie piszę, że zmiany są teoretyczne.
Bo ustrój się zmienił, czyli gospodarka jako taka też powinna ulec pewnym zmianom - a jednak jakoś mam wrażenie(porównując z relacjami rodziców), że faktycznie teraz nie jest jakoś BARDZO inaczej.
---
Oczywiście, polska gospodarka ma się teraz lepiej niż za komuny - ale tak jak napisał minarel w [153] - największe zmiany były w latach 90 i to jest powodem, że Polska się podniosła.