The Elder Scrolls V: Skyrim i Battlefield 3 wciąż liderami list. Top 10 cyfrowej dystrybucji (2 - 8 stycznia)
Z jednej strony skyrim to bardzo fajna gierka, ale z drugiej... nie wiem skad taka popularnosc. Rozwoj postaci zostal tak bezczelnie uproszczony, ze szlag momentami trafia. Oblivion byl cholernie mocno udupiony w stosunku do morrowinda i spodziewalem sie, ze skyrim bedzie na podobnym poziomie, ale dupa, uproszczen ciag dalszy i to tak duzych, ze nie miesci mi sie w glowie jak ta gra mogla dostac takie dobre recki. Jasne, jest bardzo fajnie, ale minusow tez nie brakuje, tyle ze widac je dopiero jak juz euforia po pierwszym, drugim i trzecim odpaleniu gry opadnie i zaczynamy sie zastanwiac nad bezsensami typu "dlaczego magik moze biegac w ciezkiej zbroi bez zadnych kar?" i "gdzie sa moje atrybuty? Jak to nie ma!?" i "dlaczego ten straszny smok kleka po kilku strzalach z luku? Przeciez pare razy wiecej hp maja zwykle mobki biegajace po gorach/jaskiniach" i "dlaczego jako thief moge stanac do otwartej walki z orkiem machajacym dwurecznym toporem i zabic go sztyletem tracac 1/4 hp max" itp itd. Znowu moderzy musza ratowac gre...
Niech teraz mi ktos powie, ze mlodsze pokolenia nie psuja nam gier. Juz nie powiem "konsolowcy", bo tam idzie pewnie wiekszosc sprzedazy. Zasada im prosciej tym wiecej sprzedanych kopii obowiazuje. 10 lat temu ta gra jako kolejna czesc serii TES zostalaby przez recenzentow wysmiana.
StoogeR
Brak nowych marek, powielanie schematów przed deweloperów, rynek ciągłych kontynuacji, ogólny niski poziom produkcji. Na tle nierozwijającego się rynku The Elder Scrolls V: Skyrim mieni się, jako produkt wybitny.
Nie obwiniałbym tylko młodych graczy. Battlefield 3 pokazał nam prawdę "rynku graczy", pokazał jak spadły nasze oczekiwania wobec nowych produkcji. Przecież miała być rewolucja, a otrzymaliśmy w single player nieudany klon Call of Duty 4: Modern Warfare, a w multiplayer produkt mechanicznie zacofany (hitbox, balans brońmy, pozycjonowanie, etc). Kilka świecidełek, plus przyzwoita, ale nie rewolucyjna oprawa wizualna wystarczyło, aby gra otrzymywała noty w okolicach 9. W recenzjach nikt nie skupia się na kwestiach technicznych. Nie wytyka błędów, niedorzeczności oraz niedopracowań.
"Rynek graczy" ma niskie oczekiwania, więc deweloperzy tworzą produkcje, w których koszt marketingowy jest znacznie większy od produkcyjnego. Nie liczy się jak się gra, ale jak lśni pudełko.
ujemny - a to wszystko pokazuje wlasnie COD - co roku gra, co roku to samo z lekkimi zmianiami, 9 sie sypia, GOTY, Winner of E3/itp. itd itd. Za co? Niedlugo inni pojda w ich kierunku i beca robic gre co roku, w nastepnym ja spatchuja, itp
Powtórzę. Nie jest to wina deweloperów.
Wejdź na forum Battlefield 3. Zapytaj się, co się dzieje z wystrzelonymi kulami? Dlaczego 2/3 z serii jest ignorowana przez serwery (ping 20), jakby nigdy nie wyszły poza lufę broni, etc. Dlaczego od kilku lat headshot w produktach DICE nie zabija? W odpowiedzi dostaniesz wypisem obelg.
"Rynek graczy" nie zadaje pytań, nie walczy o dobre produkcje tylko cieszy się z każdego wydanego "ochłapu".