Wielka tajemnica - recenzja Kara no Shoujo
Bardzo fajna recenzja. :) Gra faktycznie miażdży swoim klimatem. Wciąga jak dobra książka. Dobrze że napisałeś o tym że w późniejszych etapach nasze wybory mają dalszy wpływ na grę bo póki co bohater sam poprawia moje błędy. Będę musiał grać bardziej uważnie i zastanawiam się czy nie zacząć od początku bo spędziłem może 2-3h z grą, a już kilka kwestii umknęło mojej uwadze. ;) Z tym spędzaniem wolnego czasu to też widzę że niezły bajzel. No trudno. Trzeba będzie jakoś to przeżyć (o ile się uda). :D
Po przeczytaniu twojego TOP3 kupiłem grę i nie zaluje. Strasznie wciąga :) Nie mam niestety narazie czasu, żeby kontynuować zabawę, ale poczatek był znakomity.
Mam tylko drobną uwagę. To tylko moje osobiste zdanie, ale chyba trochę cię poniosło przy pisaniu. Nie wiem czy wiele osób przeczyta recneję widząc taki ogrom tekstu ;)
@ kwiść - dlatego tak sprytnie to zrobilem, że krotszy wpis/mini-recenzja jest w topie, a moloch z fapowaniem do gry tutaj ;D Ale bede sie pilnowal, dzieki ;)
Wspaniała gra. Mam nadzieję, że podąży za nią reszta produkcji tego zespołu, bo takich VN jak oni nie robi nikt inny.
Co za kosmiczna cena. Co najgorsze na tej stronie gry nigdy nie tanieją... Może w dalekiej przeszłości w to zagram, ale teraz po prostu szkoda mi pieniędzy.
@would - czasami mają wyprzedaże 50% w dół, co więcej podobno Kara ma jakieśtam szanse pojawić się na iOS
Rewelacyjna recenzja! :D Choć od dłuższego czasu zaczynam odchodzić od anime/mangi (oczywiście z wyjątkiem Evy I Makoto Shinkaia ;)), bo zaczyna mnie nużyć wtórnością, to Twoje teksty powodują, że z ogromną chęcią bym w nią zagrał... gdyby tylko obniżyli cenę o połowę :( Swoją drogą przypomniał mi się równie ciekawy tekst na temat japońskich gier z Mangazynów Extra :)
Gdzie to można dostać?
kęsik - masz link w recenzji (powyżej plusów i minusów)
A sorry, nie zauważyłem.
Trafiłem na tą recenzję zupełnie przypadkiem,ale dzięki niej przypomniałem sobie o tej świetnej grze. Zgadzam się że mechanika gry nie jest idealna. Niektóre dowody naprawdę trzeba zdobyć zupełnie przypadkiem. Jeśli miałaby być 2 część to jeśli tego by nie zmienili to chociaż mogliby jeszcze dodać miejsce na swoje własne notatki. Z drugiej strony raz na jakiś czas korzystałem z dziennika,który się sam aktualizował. Za to tego z drzewka zależności między poznanymi osobami w ogóle nie włączałem.
Niem czy wiecie ale istnieje prequel gry "Cartagra". Opowiada ona historię Takashiro Shugo,który ma rozwiązać pewną zagadkę. Do tego podczas tej gry poznaje swoją żonę Kazunę(przynajmniej wiadomo kto na pewno nie zginie:P).
No kurcze, zainteresowałeś mnie :P Wprawdzie dla mnie bardziej pasującym formatem są visual novelki na DSa, ale jakoś ciężko przejść mi obojętnie. Od kiedy zagrałem w 9 Hours, 9 Persons, 9 Doors (ciężko mi uwierzyć autorowi na słowo, że COKOLWIEK może być lepsze od tej gry :P... ostatnie twisty fabuły i moment, gdy zrozumiałem dlaczego to na DSa i TYLKO DSa wydano tę grę mnie zmiażdżyły...) mam strasznie wygórowane oczekiwania co do "mrocznych" gier z tego gatunku. Kto wie, skończę Ace Attorney Phoenix Wright: Justice for All to może się za to zabiorę... tylko ta cena...
Niezbyt dobra ta recenzja. Najbardziej mnie zszokowałeś tym, że erotykę uważasz za minus. Czy ty w ogóle wiesz, że w 95 procent visual novel jest ukazany seks ? Już większym minusem byłoby usunięcie erotyki z VN.
Po drugie takie gry nazywają się eroge. Gry visual novel bez erotyki to galge. Jednak takie gry są najczęściej na konsole. Gry na PC prawie zawsze mają dodane scenki erotyczne. Jednak najczęściej są to scenki miłosne (wszelkie gry randkowe).
A uzasadnienie dla seksu jakie ma być ? Wystarczy zauroczenie czy miłość. Dopóki nie ma przemocy to seks w eroge uważam za coś fajnego.
Jeśli chodzi o dramat to ja akurat nie chciałbym grać w grę, która psuje mi nastrój i smuci.
Co prawda anime takie oglądałem, ale gra to co innego.
A odnośnie tej ekranizacji w postaci animacji to niestety są tylko 2 OAVki (miały niby być 4), a w dodatku bardzo słabe. Jakaś fabuła tam jest, ale widać że zostały zrobione na "odwal się". To nic więcej jak nędzna reklamówka gry. Wizualnie też dużo gorsze.
Gra jest bardzo dobra, ale chyba wyłącznie dla masochistów. Orientuję się dobrze w grach visual novel, ale uważam, że zawsze powinien być wybór od którego zależy dane wydarzenie.
Niestety schemat jest następujący:
1. Najpierw pozna się daną dziewczynę
2. Potem się ją polubi z powodu ciekawego, miłego i sympatycznego charakteru (również kwestia wizualna jest istotna)
3. Następnie może być scenka erotyczna, czyli jeszcze głębsze relacje z daną dziewczyną
4. I na końcu (po jakimś czasie) jest zabijana przez obłąkanego mordercę i to nie w zwyczajny sposób, ale w wyjątkowo okrutny jak na przykład tortury/obcinanie rąk i nóg.
Nie ma żadnego dobrego zakończenia, gdyż pozostaje śmierć i potworne okaleczanie.
Uwielbiam gry detektywistyczne, ale odpycha mnie coś tak chorego.
W tej grze najgłupsze jest to, że prawie żadnej bohaterki nie można ocalić. Nawet głównej bohaterki nie można ocalić.
Po co robić, aż taki skrajny wyciskacz łez?
Samo tylko okrucieństwo bez czegoś szczęśliwego.
Polubisz daną dziewczynę, a ona potem umiera w makabryczny sposób.