Historia z epickim rozmachem #4 - Half-Life 2
I cóż, dwójka jest dla mnie najlepsza, przy epizodach już się tak nie bawiłem, choć drugi dodatek miał szansę. Niestety jego krótkość mi w tym przeszkodziła jak i mniejsze zróżnicowanie wszystkiego względem Half-Life 2. Nie ukrywajmy, podstawka zawierała mnóstwo różnych wydarzeń, zgoła odmiennych od siebie. Mowa o lokacjach, sposobach przejścia etc.
I tak samo jak i Ciebie, także i mnie, dwójka urzekła bardziej od swego protoplasty. To było coś niesamowitego, cały czas zbierałem szczękę z podłogi i również pierwszą styczność z tą gra miałem w roku 2004. Ta woda, która do dziś jest ładna, wtedy wprawiała w zachwyt.
Technologicznie, fabularnie, klimatycznie, postaciowo, muzycznie, zadaniowo... było wyśmienicie w 2004 roku.
Co do Twoich przeżyć osobistych, zaczynam się Ciebie bać. Masz coś nie tak z psychą. :P
Generalnie z tekstem się zgadzam, podzielam Twą opinię, ale niektóre Twoje czyny wykraczają poza wszelkie zdrowe normy.
^ Od kiedy ty piszesz "ó", "ś", "ć" itp. ?
A HL2 to gra g e n i a l n a, należy do mojego TOP 6 :D (poza Hl2 są w niej: BioShock 1, Assassin's Creed II, Mass Effect 2, Portal 2 i Max Payne 2)
raziel88ck
Bez obaw, jestem w pełni sprawny umysłowo. Toż to tylko gra... ;)
Luke222 - Odkąd zacząłem pisać na gameplay.pl.
Tak już się przyzwyczaiłem. ;)
Goozys - To dobrze :P
Chyba "wywaŻone" te elementy składowe gry... A tekst okej... :P
Pamiętam jeszcze że jako jedyna osoba w klasie miałem komputer mogący w stanie uruchomić HL2 na uwaga uwaga ... maxymalnych detalach :) Mało, nikt w klasie nie miał komputera żeby w ogóle go odpalić, ale wtedy mój komputer to był potwór, dzięki temu Half-Life'm 2 mogłem cieszyć się już 2 dni po premierze (dużą przeszkodą był steam ze względu na to że nie miałem neta, ale dla chcącego nic trudnego). Skupiając się na grze, tak jak pisałem w komentarzu w poprzednim artykule to trafiła mnie strzała amora, po prostu ten świat był tak sugestwyny, tak rzeczywisty, że człowiek nie był w stanie się ani na chwilę oderwać, wspaniałe uniwersum trafiające idealnie w me gusta, ogólnie cała ta gra była wspaniała, przechodziłem ją wielokrotnie, łącznie przeszedłem ją już ponad 30 razy (tak jak i świetną część 1), dla mnie to gra bez wad, absolutnie czysta, nie dopatrzyłem się tam ani jednej wady - gra idealna, arcydzieło, ostateczny dowód na istnienie Boga - tym jest Half-Life2
Viva la Half-Life2 , nalepsza gra wszechświata!
I oczywiście czekamy na część 3, mam nadzieję że te wszystkie lata oczekiwań wynagrodzone zostaną grą o jakośći WYŻSZEJ niż Half-Life2, jeśli w jakiejkolwiek grze będę jeszcze się w stanie rozkochać tak jak w HLu2 to chyba właśnie w kolejnej części tej serii.
Goozys[DEA] - wydawało mi sie, że w tamtym czasie silnik był tak zoptymalizowany, że nie mogła u kogoś nie pójść ta gra :) musiałeś mieć faktycznie "złoma" ;)
Co do samego artykułu i gry to przyjemnie się czyta, dla mnie to też szczyt jeśli chodzi o grywalność, fabułę itd. Czekam oczywiście na konkrety odnośnie HL3
Voodoo 3 3000 16MB RAM, 512MB RAM, procesor AMD 733MHz. Tak prezentowała się w skrócie moja maszynka. Half-Life 2 oczywiście ruszył, ale miało to mało wspólnego z komfortowym graniem. Od zawsze komputer służył bardziej do prac biurowych niż do grania.