Chciałbym się czegoś dowiedzieć o KRUS, ale w sposób taki, zjadliwy, rzekłbym.
Aktualnie jestem bezrobotny, zarejestrowany w PUP, nie pobieram żadnych $$ (pracowałem półtora roku zaraz po obronie mgr i była to praca na zasadzie umowy agencyjnej = stawiam się w PUP tylko by złożyć podpis). Kilka lat temu ojciec kupił działkę. Najpierw było tego mniej niż 1ha, ale po jakimś czasie dokupił kawałek by płacić mniejsze podatki (szczerze to nigdy się tym nie interesowałem, nie przepadam za "łonem natury"). Działka jest de facto na mnie. Teraz ktoś mi podpowiedział, że jako posiadacz takiej działki mógłbym podpiąć się pod KRUS zamiast ZUS. Płaciłbym składki jakieś tam i ten czas liczyłby mi się do lat pracy. Na razie jestem z ręką w nocniku bo to co przepracowałem na umowę agencyjną to szczerze nie mam pojęcia czy mi się to liczy czy nie, teraz szukam pracy i na razie cicho wszędzie, glucho wszędzie, itd..
Opłaca się przechodzić na KRUS?
W ogóle mogę coś takiego zrobić?
Plusy, minusy takiego wyjścia?
A jak znajdę normalną pracę, z umową o pracę to co wtedy? Zawieszam płacenie, robię a jak dostanę kopa to płacę znowu i jest "ciągłość"??
Umowa agencyjna zaraz po studiach to był strzał w stopę bo zupełnie nie orientuje się w "normalnych" umowach, nie wiem co mi przysługuje i też nie mam bladego pojęcia o ZUS/KRUS. A to co nauczyłem się o działalności gospodarczej to i tak już zapomniałem.
W szkołach powinni takich rzeczy uczyć, a nie jakiś dupereli o pierwotniakach, hondurasach psia mać!
Późna pora więc wybaczcie jeśli ciut nieskładnie to napisałem. ;)
chlopie wez nie pytaj sie na forum tylko rusz dupe i sie tym zainteresuj.
Teraz sa takie czasy ze jak ktos jest naiwny i nic nie wie to marnie konczy.
Kiedyś pracowałem w KRUS więc co nieco Ci odpowiem.
Opłaca się przechodzić na KRUS?
W aspekcie ekonomicznym tak bo płacisz składkę co kwartał kiedyś było 321zł teraz to chyba gdzieś około 340zł i jesteś normalnie ubezpieczony i możesz siedzieć na zwolnieniu ^^ i na tym zarabiać bo miesięcznie na zwolnieniu można zarabiać 300zł więc ogólnie na tym ubezpieczeniu możesz wyjść na plus.
W ogóle mogę coś takiego zrobić?
Według ustawy jeżeli posiadasz ziemie powyżej 1h i masz to na akcie notarialnym i są to hekatary przeliczeniowe(zależy od rodzaju ziemi) na wykazie jak płacisz podatek to powinno być napisane ile hektarów fizycznych, a ile przeliczeniowych. Wtedy masz obowiązek ubezpieczenia, ale jeżeli masz mniej to możesz się ubezpieczyć ale trzeba dodatkowe wnioski składać. Najlepiej wybrać się do najbliższej PT.
Plusy, minusy takiego wyjścia?
Plusy:
- jesteś ubezpieczony, odprowadzasz składkę wszystko jak w ZUS
Minus:
- niestety to około 300zł to jednak marna składka co 3 miesiące, lepiej szukać pracy, ale jeżeli nie masz pracy to i tak lepsze takie ubezpieczenie niż żadne.
A jak znajdę normalną pracę, z umową o pracę to co wtedy? Zawieszam płacenie, robię a jak dostanę kopa to płacę znowu i jest "ciągłość"??
Jak złożysz wszystkie papiery to w ciągu paru dniu otrzymasz pismo "decyzja o podleganiu ubezpieczeniu społecznemu rolników" od razu z blankietem przelewu na zapłatę ubezpieczenia, nie zawsze w pełnym wymiarze ta zapłata zależy w jakim okresie kwartału się ubezpieczysz. Później co kwartał będziesz otrzymywał listem nowy blankiet do zapłaty ubezpieczenia.
Jak znajdziesz pracę to masz obowiązek zgłoszenia tego do PT KRUSu którego podlegasz lub oddziału. Jak nie zgłosisz będziesz miał podwójne ubezpieczenie, oczywiście nic Ci nie grozi, ale jak wyjdzie na jaw to będzie to tylko dodatkowa praca dla pracowników KRUS z zwracaniem Ci składki, bo będziesz dostawał blankiety do zapłaty. Ale jak zgłosisz to po paru dniach otrzymasz pismo "decyzja o niepodleganiu ubezpieczeniu społecznemu rolników" i wtedy nie będziesz już ubezpieczony w KRUS od dnia rozpoczęcia pracy zgodnie z datą na umowie o prace.
Później oczywiście możesz wrócić.
Mam nadzieje że przynajmniej trochę Ci pomogłem, bo pracowałem tam dość dawno i nie wszystko pamiętam, a część rzeczy mogła ulec zmianie.
Pozdrawiam
Paveleks2442 - dzięki.
belert - mógłbyś to samo napisać w każdym jednym wątku na tym forum. Po co istnieje forum? Na pewno nie żeby wpisywać "use google luke" czy takie dyrdymały jak żeś właśnie palnął. Dzięki za takie wypowiedzi.