Ile Raymana jest w Raymanie?
Zupełnie nie rozumiem tego bulwersa. W tym roku Ubisoft postawił kilkukrotnie na Raymana (konwersje starszych gier na nowe platformy no i Rayman Origins!). Raving Rabbids nie jest kojarzone z Raymanem już od paru dobrych lat - to nowa marka o zupełnie innej specyfice. Może to przegapiłeś i stąd to nieporozumienie.
zepsuli dobre imię Raymana i Prince of Persia bo te najnowsze "prince of persia " z 2008 i 2010 to dno .
Raving Rabbids to całkiem przyjemna seria gier, w sam raz do wspólnego grania z wspólnym rodzeństwem. Gdy jako maluch kupiłem tą grę, byłem mocno zaskoczony, bo to co znalazłem w pudełku mocno różniło się od zapowiedzi w gazecie. Dopiero po kilku latach przeczytałem w internecie, że pierwotny projekt nie wypalił i bez wiedzy głównego projektanta Michela Ancela stworzono zbiór minigierek pod funkcjonującą już w mediach nazwą. Nigdy nie uznawałem tego za zepsucie serii, ale trochę rozczarowałem się, bo moje marzenia na temat rozwoju serii były inne.
Nie bardzo wiem też o co chodzi z "zepsuciem" Prince of Persia przez baśniową pozycję z 2008 roku. Dla mnie jest to najlepsza i najpiękniejsza część serii. Została doceniona przez media, ale zjechana przez fanów Warrior Within (świetna gra, ale za bardzo odbiegająca od ogólnej poetyki i zamysłu marki). Wciąż mam nadzieję, że powstanie kontynuacja przygód Księcia i Eliki.
Nie bardzo rozumiem całego pojęcia "zepsuć serię/markę". To bardzo popularne ostatnio stwierdzenie (używane często np. w przypadku DmC, NFS, Medal of Honor itp.) jest potwornie naiwne i dziecinne. Po prostu głupie i nie właściwe. To do właściciela marki zależy co zrobi ze swoją własnością. My korzystamy z jego usług. Z resztą nawet jeżeli wydawca "uśmiercił" markę, to my wciąż możemy grać w gry które kiedyś nam się spodobały.
hedasw - Nie przegapiłem tego -->
"Może i komuś podobają się białe, stwory udające króliki - nie wnikam, ale zawsze złoszczą mnie takie posunięcia producentów. W moim odczuciu najwyraźniej brakuje im jaj i próbują różnorakich sztuczek, aby nabrać niedoinformowanych klientów. Dopiero od jakiegoś czasu, gdy owe kórliki się przyjęły, zrezygnowali z członu Rayman. Mimo to niesmak pozostał."
To tylko świadczy o tym, że brak im jaj i z początku woleli wypromować nową marką, kryjąc się pod starą i znaną nazwą.
vuleps433 - A jeśli producent drogiego wina, pod tą samą marką sprzedawałby również tanie napoje winopodobe za 4zł., to uważasz że byłoby ok?
Nie wnikam w gusta, dla mnie Raving Rabbids jest beznadziejne, jak i inne kórlikowe produkcje, nawet ich humor mnie do nich nie przekonuje. Niemniej jednak owe króliczki nie mają nic wspólnego z Raymanem i oto mi się głównie rozchodzi.
Prince of Persia z 2008 roku cierpi przede wszystkim na schematyczności, przez co rozgrywka jest wtórna jak diabli, ale fakt, klimacik to ona ma, ale pojawia się problem. W grze nie ma żadnego księcia - główny bohater nim nie jest, mamy tu jedynie księżniczkę, więc tytuł gry powinien brzmieć - Princess of Persia. Jeśli chodzi o Zapomniane Piaski to przede wszystkim gra jest niedorobiona i w takim stanie nie powinna opuszczać studia, ponadto brakuje w niej epickości.
Rayman 3: Hoodlum Havoc było moją ulubioną częścią, a w króliczki nie grałem - ale chętnie zagrałbym Origins!
Polecam zakup trylogii Raymana na gog.com!
I zgadzam się, seria Raving Rabbids by sobie poradziła równie dobrze bez używania i sponiewierania imienia Raymana... bo on tam robi głównie za dekorację tak naprawdę.
Iiiii tam. W Rayman: Raving Rabbids chodziło się Raymanem i gierka była przednia. Potem zostały same Kórliki, więc też ani trochę nie rozumiem tego oburzenia.
króliki były okropne :( aż łeska kręci się w oku pamiętam jeszcze ostatniego bosa z trójki i tą żabę rayman 4 gadała !!