Czego nie lubię w grach Codemasters?
Eeee, przesadzasz - może i fajnie byłoby, gdyby sama kariera była poprowadzona w sposób podobny do poważniejszych serii (GT5, FM4 etc.), ale tak też nie jest źle, a pierwszego Race Drivera uważam za fajny eksperyment i do tego udany :) Zresztą - w grach tego typu chodzi o samą jazdę i ściganie, a nie to co mamy w, nazwijmy to, menu :)
Mnie dobija w nowszych DIRT'ach tzw. Amerykanizacja i cała shit otoczka z tym związana. Czyli flagi,fireworksy, teksty i kolesie, którzy się tam udzielali vide Ken Block i inny Pastrana. Wymiatacze rajdowi z nich tacy, że byle leszcz (nie obrażam tu nikogo - chodzi mi to że nie kierowca z naszej czołówki) jedzie do nich(USA) i łoi jak chce tych mistrzów jeżdzenia po świetlówkach i brawurowej jazdy między śmietnikiem, a trzepakiem.
Dwie pierwsze części gier ToCA oraz Colin McRae Rally z końca lat '90 to zupełnie inna liga i nie powinny być tutaj w ogóle wymienione. CMR3 jak i Race Driver zapoczątkowały nowy rozdział i albo komuś takie podejście się podoba, albo nie. Ja osobiście odpuściłem sobie. Zawsze uważałem, że fabularyzowane gry wyścigowe (Race Driver) to pomyłka i zdania nie zmienię. Choć to rzecz jasna kwestia gustu.
Barthez x - Nie tylko menu, kariera jest o wiele ważniejszym czynnikiem, a tu niestety jest raj co najwyżej dla hardkorowców. Ci co są słabsi, nie przejdą większości odsłon na 100%, a ja lubię osiągać setkę, ale bez przesady, na kierownicę się nie skuszę.
Buli - Przesadzasz, widziałem ich przejazdy i robią one ogromne wrażenie. Co do otoczki, osobiście fajnie buduje ona klimat, aczkolwiek cieszę się, że zrezygnowali z nazwy Colin McRae, bo DiRT niewiele ma wspólnego z tą serią, nazwiskiem.
Goozys[DEA] - Każda odsłona ma swój niepowtarzalny urok, aczkolwiek mam większy sentyment do tych najstarszych odsłon, bo nie wszystkie nowsze były dobre.
Za godne "Coliny" uważam - 1, 2.0, 04
DiRT to inny świat.
Z TOCĄ jest inaczej. Tu akurat lepiej wspominam odcinki z Race Driver w członie. GRID niestety mnie nie przekonał, niby fajnie ale nie do końca.
Tekst bardzo fajnie napisany, niestety nie przepadam za tego typu grami... Może to właśnie tryby kariery mnie odrzucają? Pamiętam, że w NFS:MW grało mi się całkiem przyjemnie, ale to pewnie dla tego że jest to tylko zręcznościówka... Z CMR grałem tylko we 2 części, ale bardzo dawno temu. W TOCA Race Driver 2, natomiast jakiś rok temu i pamiętam, że gra mnie bardzo frustrowała poziomem trudności - po drugim wyścigu dałem sobie spokój bodajże przy bolidach ;)
[6] -> masz te bolidy a'la F1 z samego początku? Faktycznie za pierwszym razem jest dość trudno, natomiast po jakimś czasie można popylać po torze całkiem fajnie.
A co do tekstu - zgadzam się. Kariera została poprowadzona tragicznie. Ja sam często muszę się w pierwszym DiRT-cie naprawdę namęczyć, żeby ukończyć w ogóle jakiś odcinek na podium, a potem się okazuje, że muszę go ukończyć jeszcze kilka razy. Przy grze trzyma mnie właściwie tylko model jazdy i wola walki, bo zależy mi jednak, by grę ukończyć.
Ja nie lubiętego pierdolenia fordem fiestą w dirt 3. Szlag człowieka trafia jak przyjdzie te bączki kręcić, czy rozpierdalać te kartony. brrrrr
Gry są bardzo grywane ale przechodze sobie właśnie TOCĘ 3 (2006) i w pierwszych wyścigach miodzio później jakby przeciwnicy dostali 2x większe umiejętności. Bardzo denerwuje to że jadę klasą V8 tor Bathrust ( czy jakoś tak) ostatnie dwa zakręty czwarta pozycja i nagle jakiś pojeb ( inaczej nie moge powiedzieć) Wali mnie z radością w tył auta powodując mój spadek o 3 pozycje no po prostu @@!!!
Archeolodzy urwa. Już myślałem że raziel coś nowego wysmarował, już myślałem co tu napisać a tu tekst sprzed 2 lat...
Ale przynajmniej widac ze pisac sie nauczyl, bo w tym tekscie sporo potworkow jezykowych :)
"do wyboru jedne, dla mnie osobiście dość cienkie auto"
"ale graczy nie posiadających owy sprzęt"
Nie wspominajac o interpunkcji - przecinki do tekstu wstawial chyba generatorem losowym :)
Race Driver 3 miał super karierę. Niektóre wyścigi faktycznie były trudne ale wynikało to z właściwości jezdnych każdego z aut.
E jak już odkopany to i ja się wpiszę
Jak grałem jedynie w Colina 2005 i Toca Race Driver 3. Obie gry bardzo przypadły mi do gustu. Realistyczna, przyjemna rozgrywka (awarie samochodów itd.) Ciekawa kariera.
A artykuł fajny, choć nieco krótki.