Dobra passa polskich deweloperów
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem że Techland produkuje sezonowe średniaki, bo dwie pierwsze części Call of Juarez to dla mnie osobiśnie tytuły z najwyzszej pułki.
"wielki przebój. FPS oparty na dosyć ciekawym pomyśle i przyprawiony ogromną dawką autoironii oraz bezpretensjonalnego humoru nie najwyższych lotów, był skrojony pod graczy znudzonych realistycznymi i łudząco do siebie podobnymi wojennymi strzelankami"
DOKLADNIE, czy BStorm jest klonem jakiejs gry? Nie przypominam sobie, laczy kilka cech innych gierek ale dalej jest na swoj sposob oryginalny, mozna powiedziec "puzzle fpp" :) ale ludzie wola podobne do siebie strzelanki wojenne. I jak tu zrobic dobra gre skoro rynek pokazuje ze ludzie chca wciaz gier typu COD2 i MW1 (coroczny COD dostaje te 9 za patchowanie poprzednika...)? W czym wam te punkty przeszkadaly ktore pojawialy sie na ekranie? Przeciez to element gry ktory nadaje ten erkejdowy styl, szybkie myslenie jak tu polaczyc przeciwnikow, z otoczeniem i bronia ("puzzle") by osiagnac lepszy score w danej strefie, ale to chyba juz za duzo w porowaniu do akcji typu M60 + grupka przeciwnikow = trzymaj fire i patrz jak leca kile.
Gracze narzekaja na casuale ze zabieraja gry tym czasem te "hardkory" wola grac w liniowe shootery "RPG, get back!" i doswiadczac tego samego od kilku lat. Gierka wybija sie poza schematy, dostaje dobre oceny ale gracze sa na nie.
Ja rzygam tymi wszystki podobnymi do siebie grami dlatego wole siegac po sredniaki ktore maja to cos czego inne gry nie maja np. DNF
@KMM - w BulletStorma grało mi się dużo przyjemniej niż w Crysis 2. C2 niby nie był zły, ale to typowa rzemieślnicza robota, średnia fabuła, straszny patos, trochę mnie wymęczył, natomiast BS to czysta rozrywka. Sądzę że złą decyzją był brak zwykłego deathmath'a (albo tdm) w multi, osobiście w multi mało gram, ale te tryby mogłyby znacznie przedłużyć żywotność i popularność gry, tryb DM mógł zostać dodany nawet później ale wygląda jakby sobie odpuścili dbanie o markę (może to decyzja wydawcy).
bardzo duzym przeoczeniem tego artykulu jest gra Anomaly: Warzone Earth firmy 11bit studios, chyba najwiekszy w tym roku biznesowy sukces polskich developerow na swiecie.
[2] podpisuję się pod tym rękami i nogami.
Anomaly osiagnal z pewnoscia swietna stope zwrotu (niskie koszty), ale wiecej zarobili raczej Techland czy CI.
11 bit studios na pewno zarządzili w swojej klasie. Wyróżnienie od Apple mówi samo za siebie, ale czy zarobili najwięcej?
Techland sprzedał najwięcej swoich gier w tym roku, ale ile na tym zarobili? Mówi się, że mieli niewielką marżę, bo DS włożył zdecydowaną większość kasy w produkcję gry.
CI po 3 kw ma zysku netto 16,83 milionów złotych, a CDP 25,22 milionów złotych, z czego sam RED 19 milionów złotych.
Jeśli tyle było wstanie 11 bit studios zarobić na małej "udawanej indie" gierce, to jestem w takim razie pod jeszcze większym podziwem. Zarówno dla studia jak i dla całej branży mobilnych gier.
Ja wiem czy DS wyłożył większość kasy w przypadku DI, Techland słynie z tego że sam finansuje swoje projekty, no ale gra pochłonęła 40 mln zł więc zapewne jakąś część musiało pokryć DeepSilver a ile, to raczej się nigdy nie dowiemy, tak samo ile Techland zarobił na DI.
2 błędy jeżeli chodzi o City Interactive - 2 miliony sprzedanych egzemplarzy Snipera i jeszcze jest premiera Combat Wings !
polskie produkcje sa dobre fakt w wiedzmina 2 nie gralem snipera tez nie natomiast dead island mnie zawiodlo a bulletstorm uwiodlo
Ja się w owym roku niesamowicie zagrywałem w Polskie "twory". Wiedźmina 2 przeszedłem 2 razy, biłem rekordy punktowe z kumplami w Bulletstormie. Pykałem w "tower offence" w Warzone i spędziłem około 50 godzin w Dead Island. Kupując w przecenie na Steamie zagrywałem się godzinami w Hard Reset. Nigdy bym się nie spodziewał że będzie tyle świetnych gier od nas.
[2] masz piwo man! tego samego zdania jestem. Wolę od czasu do czasu jakiś hit konkretny, ale KONKRETNY, a tak to dobry średniak nie jest zły, nietypowy jak BS, DNF, Split Second, FlatOut czy co tam jeszcze ;D
Polski deweloping rośnie w siłę, zdobywa rozgłos i zaskakuje coraz to lepszą jakością - na zdrowie ;) Szkoda tylko, że na GOL-u (nie chodzi mi tu o jakieś szukanie dziury w całym, po prostu zwróciłem na ten fakt uwagę) brakuje coś wzmianek o Reality Pump. A przecież jeszcze w tym roku Two Worlds II debiutowało w Stanach i na Wyspach, wyszła (fakt, że raczej mizerna) produkcyjka "Castle Defence", a przede wszystkim ukazał się obszerny dodatek "Pirates of the Flying Fortress", który w Polsce w ogóle przeszedł jakoś bez echa. A szkoda, bo mam wrażenie, że więcej uwagi (nie wspominając o recenzji) poświęcono chociażby "Back to Karkand", czyli kilku mapkom do multi w BF3 ;p Ale to tylko moja upierdliwość, udziela mi się od czasu premiery Wiedźmina 2, kiedy we wszystkich pojawiających się w mediach zestawieniach najlepiej sprzedających się polskich gier skwapliwie pomijano Two Worldsy ;p
Wracając do tematu, ten rok dla polskich gier był wyśmienity. Choć 2012 obejdzie się może bez aż tak spektakularnych wydarzeń jak premiera Wieśka 2, to mam nadzieję, że branża wyjdzie też z jego cienia, a na świecie (a tym bardziej u nas) termin "polska gra" przestanie ograniczać się wyłącznie do Wiedźminów. Bo, niestety, na Zachodzie mało kto zaprząta sobie głowę tym, że Bulletstorm, Dead Island czy Hard Reset to gry polskie. Zresztą w ogóle wydaje się, że poza Europ w ogóle nie zwraca się uwagi na "pochodzenie" gry. A szkoda, bo to zawsze jakaś "wizytówka". Czesi mają Mafię, Ukraińcy STALKERa i METRO, Chorwaci Serious Sama, a Niemcy Gothika czy Risena. Ale już np. Ubisoft stał się na tyle "międzynarodowy", że nikt nie mówi o Assassin's Creed, Raymanie czy Beyond Good and Evil jako o grach francuskich. Tak samo, jak rzadko mówi się, że Battlefielda 3 zrobili Szwedzi. Cóż, ważne, żebyśmy "my" robili dobre gry i mogli się nimi chwalić ;)
hmm.. dziwna sprawa ale nie ma ani słowa o Reality Pump, a Two Worlds sprzedał się podobno w ponad 2.5 mln egzemplarzy odstawiając Wiedzminsy daleeeeekoooo w tyle.
[16] -> cieszę się, że nie jestem osamotniony w tym spostrzeżeniu ;) Ale i tak pewnie skończy się na flejmie, że to średniak, badziewie i nie ma polskiego dubbingu. Jak zwykle...
ale gdzie napisalem ze 11bit zarobili najwiecej? napisalem ze to dla mnie najwiekszy biznesowy sukces tego roku, to nie to samo.
"Być może skłoni to niektórych polityków do tego by bardziej aktywnie wspierać deweloperów, poprzez przyznawanie ulg, ułatwianie prowadzania interesów czy pomaganie w promocji ich produktów za granicą, tak jak robią to inne kraje, takie jak Kanada czy Francja." No właśnie - narazie na takie ulgi mogą liczyć super ekstra Polskie firmy, w szczególności adaptacje różnych lektur ,na które chodzi tylko młodzież szkolna, za granicą pies z kulawą nogą o tym nie słyszał i nigdy nie usłyszy... Ale można mieć nadzieje że w końcu coś się zmieni, i że gry zaczną być dostrzegane jako dojrzała rozrywka, tak jak się to robi na zachodzie, a nie zabawa dla piegowatych 13 letnich okularników...
Widzialem ten pierwszy trailer a raczej teaser DI i wiedzialem ze gra nie bedzie tak wygladala ani nic z tych rzeczy. Gra nie jest zla, jest inna niz wszystkie, ma pewne wady, najwieksza bolaczka sa bugi - do dzis gdy zmieniam jakies ustawienia graficzne - crash do pulpitu. Zrobili sobie podwaliny na nastepny tytul ktory mam nadzieje bedzie niczym Just Cause 2 czy AC2. Dobrze sie przy niej bawilem co do questow to standard gatunku - przynies, zabij, oslaniaj wiec nie wiem czemu ludzie pisali ze gra jest nudna, swoja droga pierwszy COJ nie byl gra z gornej polki ale przy COJ2 urosli w sile gdzie potem zamiast kontynuwac western przeszli na modern (moda....) i zrobili gniota zamiast skorzystac gotowego pomyslu, podobnie jak to robi Splash Damage, autorzy ET - najpierw kiepskie ETQW (gdyby to bylo F4P moze odnioslo by to sukces), drugie podejscie -Brink, koleny upadek a ET2 stoi obok nich... Chyba ze nie maja praw do ET czy tego "swiata"
@Krzysztofie
Nie ma czegoś takiego jak największy sukces biznesowy twoim zdaniem, bo największy sukces biznesowy, to nie jest coś subiektywnego, tylko coś za co przemawiają liczby. Więc największy sukces biznesowy może być albo "całościowy" w sensie ile (w tym wypadku gra) zarobiła pieniędzy, albo "stosunkowy" ile gra zarobiła w stosunku do poniesionych nakładów.
Jeśli chodzi o studio Reality Pump to jest ono dość tajemnicze i rzadko się udzielają w polskich mediach branżowych (nie to co CDProject, Techland bądź CI) tak jak by skupiali się tylko i wyłącznie na największych rynkach.
Teraz prężą mskuły nad Two Worlds 3 i pewnie jeszcze długo nie usłyszymy jakichkolwiek wieści na temat najnowszej odsłony.
Takie pytanie zwiazane City i Sniperem - jaka jeszcze inna firma korzysta z tego silnika i jaki jej tytul gry? Bo nie przypominam sobie kogos na CryE2, http://en.wikipedia.org/wiki/CryEngine_3#Games_using_CryEngine_3 a powiadaja ze to jakis crap.
za to twoje komentarze nie sa z najwyższej "pułki" do szkoly jazda a nie w gry grasz! :D
Sniper - to jest dopiero gniot ......
Dead Island mnie nie wciągnął, nawet jeżeli kocham takie klimaty, sorry...
Nie zmienia to jednak faktu, że można i należy być dumnym z jakby to nie nazwać - mimo wszystko -sukcesów, w tej wymagającej branży, może i małymi kroczkami i masą niedociągnięć, ale oby tak dalej :)
lynn: no wlasnie nie do konca, bo sukcesem 11bit nie jest hajs (chociaz nie zdziwilbym sie jakby stope zwrotu z inwestycji mieli wyzsza niz inne polskie studia), ale ekspresowe wkroczenie do swiatowej czolowki developerow segmentu 'indie'. maja teraz mega pozycje i - wedlug mnie - wiecej perspektyw niz inne polskie firmy.
dzięki za wspomnienie o Nicholas Games, no ale oni ze Śląska, więc kto o będzie o takich deweloperach wspominał <3
Że Bulletstorm(!) i Wiedźmin 2 są ZAJEBISTE się kłócił nie będę. Aczkolwiek co do reszty...a z resztą, co do reszty nigdy nie miałem żadnych nadziei, więc nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Np. trailer Dead Island nigdy nie zadziałał na moją wyobraźnię, bo co w nim niby było takiego fajnego? To że był od tyłu? :)
Wkońcu coś osiągnął ten kraj (:D), ale nie poważnie dużo w tym roku polskich tytułów wyszło to fakt, ale czy to nowość że wychodzi dużo gier? No nie ale nowością jest to że dużo z nich wypadło bardzo dobrze nie tylko w kraju bo również poza nim. Tak trzymać!
ManGun ---> a czy taki Afterfall:IS osiągnął jakiś sukces, raczej w to wątpię poprostu gra zaginęła po premierze w akcji i słuch po niej zaginą.
Może jak by zrobiono listę crapów 2011 roku to by się znalazł obok Call of Juarez 3, i tyle w tym temacie.
Bulletstorm jest bardzo dobrą grą, mi się dobrze w nią grało.
Reasumując dotychczasowe informacje, to nie ma się zbytnio czym cieszyć. Światowe marki w tym samym czasie odjechały o kolejne 10 kamieni milowych, taka prawda. Nie ma co też ujmować karowym producentom, ale zawsze się znajdzie coś, co pozostawi po sobie pewien nie smak, który będzie trwał i pozostanie w pamięci na chwile.. a może i na dłużej.
Wiedźmin 2, Bulletstorm i Dead Island - nie tylko znakomite polskie gry, ale także wybijające się ponad przeciętność. Gratulacje dla wszystkich twórców i czekamy na garść następnych hitów :D
Wiedzmin 2- RPG na dobrym poziomie, siada przy SKYRIM, ale jest dobrze.
Dead Island- Drewniana nawalanka, co to ma do trailera?
The Cartel- Żałosna produkcja, masa bugów.
Bulletstorm- Coś świeżego, ale po tak agresywnej kampanii marketingowej powinno być więcej skillshotów i lepsza fabuła.
Afterfall- Podróbka Dead Space. O tym, że podróbki kiepsko kończą przekonało się nawet DICE robiąc nieudolnego singla w porównaniu do MW. Polskiemu studiu nie mogło się to udać, brak doświadczenia. Efekt znamy.
Hard Reset- Nie grałem.
Daleko nam do światowej czołówki. Najlepszy w tym zestawieniu Wiesiek w czasie produkcji o mało nie doprowadził do bankructwa CDPR (przez to musieli wejść na giełdę łącząc się z Optimusem, w normalnym trybie nie mogli, bo by nie wyrobili z kasą), a robienie gry w nadziei, że się sprzeda to jak ustalanie budżetu Wisły Kraków wraz z gratyfikacjami za występy w Lidze Mistrzów. Potrzeba wielkiej kasy, na dobry początek. Pomysłem nie zdziałamy wiele, przykład Bulletstorma, który sprzedał się tragicznie nawet mimo tego, że było o nim głośno i miał na siebie pomysł.