Witam. Jako, że nie znam się na tym kompletnie, możecie jakąś prostownicę polecić? Nie mam za wiele kasy więc im taniej tym lepiej. Ale wazne by nie niszczyła włosów. Na allegro jak widzę są także po 6(!) złotych ale boję się, że to mi wybuchnie na głowie :p
Ale wazne by nie niszczyła włosów.
Takiej prostownicy jeszcze nie wymyslono.
Po co mężczyźnie prostownica do włosów?
Bo ma długie i kręcone? Mi się na przykład robią irytujące fale.
Po co mężczyźnie prostownica do włosów?
Przerobi na podręczny nano blaster i w razie inwazji obcych będzie miał wspaniałe narzędzie survivalowo- obronne.
Mam długie kręcone włosy, w dodatku tzw. "siano" i musieliby mnie torturować, żebym prostownicy używał :|
Stary, bierzesz w miarę naturalny szampon, który wygładza włosy(mnóstwo tego jest, z aloesem, bambusem itp.) i do tego "odżywka" jakaś odpowiednia na mokre włosy i od razu do spłukania. Czesanie tylko jak masz całkiem mokre włosy, bo inaczej wychodzi wodecki... taki to problem? z prostownicą się jebać będziesz...
Kupiłem kiedyś kobiecie za bodaj 70 zł w jakimś rtv euro agd ceramiczną prostownice i była zachwycona.
Kupiłem za 120zł Remingtona z ceramicznymi płytkami i zjada na śniadanie prostownice za 70zł :) Dużo szybciej się nagrzewa i prostuje włosy jednym pociągnięciem.
Z tego co pamiętam (bo kupowałem chyba ponad rok temu) to lepiej nie kupować teflonowych i (zwłaszcza!) metalowych płytek. Niby szybciej się nagrzewają i szybciej się nimi prostuje, ale niszczą włosy.
Jak byłem młody i głupi to też przez lata nosiłem długie włosy.
Któregoś dnia poszedłem do fryzjera i obciałem się na krótko.
Wtedy do mnie dotarło jak bardzo byłem przyjebany męczyć się przez tyle lat i wygladać jak idiota z długimi włosami.
Też kiedyś się obudzicie.
[12] W twoim poście jest zdanie-klucz: "wygladać jak idiota z długimi włosami. "
Otóż nie każdy wygląda jak idiota z długim włosami, to, że ty tak wyglądałeś, i zdałeś sobie z tego sprawę dopiero po ich obcięciu świadczy tylko i wyłącznie o tobie, a nie o ogóle mężczyzn z długimi herami.
Ale fakt faktem, że "roboty" przy długich włosach jest od cholery, dlatego też sam kilka lat temu z tego zrezygnowałem. Jak ktoś ma ochotę i chęci to niech sobie nosi włosy nawet do kostek.
tez kiedys mialem dlugie, ale nie dlugie w sensie jak metalowcy, ale dlugie, takie do góry, rozne fikusne fryzury z nich robilem - laskom na wiejskich/malo miasteczkowych disko sie podobalo, ale zabawy tez mialem z nimi troche.
teraz chodze ogolony na łyso i jestem happy :)
a prostownice, to moja kobieta podpowiada - tylko remington. powyzej stówki mozna juz cos dostać.
Hmm to może polecicie jakiś dobry szampon wygładzający? Zeby nie było chamskiej szopy na łbie.
No to jakąś odżywkę polećcie. Tylko wygładzająca tzn by włosy były mniej puszyste i lepiej się ukladaly
Ostatnio w telewizji reklamowali nowy szajs od Dove, na mokre włosy i do spłukania, generalnie takie rzeczy działaja nawet przez kilka dni... tzn nie ma "szopy"
tak z doświadczenia to cokolwiek z aloesem wygładza... iirc bo teraz nic takiego nie mam :P
zresztą google zalokowali? :D tyle babskich forum jest :)