Moim zdaniem mogą być, tylko wtedy, gdy są bardziej "subtelne" i małe. Na pewno nie jestem za czymś takim, jak ma to Kat Von D...
Najlepsze sa te u nasady posladkow - "tak, wystarczy mi jeden drink"
Najlepsze sa te u nasady posladkow - "tak, wystarczy mi jeden drink"
Zawsze mnie zastanawiało, co jedno ma wspólnego z drugim - no poza tym, że "tak ludzie mówią" i "tak się utarło". Anyone? :)
ok byle by nie szpecil. sam wkrótce sobie zrobie :D
o kurde po 7 latach powiem ze sie jednak ze soba nie zgadzam
Ja tam jestem za, ale i tak to wszystko zależy od tym czy kobieta jest ładna i czy jej ten tatuaż będzie pasował np.
tutaj pasuje: http://kwejk.pl/obrazek/99025/hottie,with,tattoo.html
a tutaj już nie ------->
[5] Le stereotype :)
Ja nie jestem za tatuażami na kobiecych ciałach.
Bo jeśli dziewczyna jest ładna, to nie musi się upiększać(bo po co?), a brzyduli tatuaże i tak nie pomogą(ba mogą nawet pogorszyć sytuację; to samo w przypadku ładnej).
[5] Nic się nie utarło... ja znam kilka dziewczyn które mają akurat tam tatuaże i można je zaliczyć do grona pierwszych lepszych.Coincidence ?
Tak dziewczyny, dziargajcie się. Teraz może to i ładnie wygląda ale za 20 lat zobaczycie co z tego zostanie. Rozmazane plamy które trzeba będzie zasłaniać i już nie będzie seksy, oj nie. A w łepetynie myśli:,,co ja ku...a se narobiłam" :(
Wszystko ma swoje granice. Kobiety chyba łatwiej ulegają emocjom, zrobią sobie coś na stałe na grube pieniądze i później żałują albo wydają jeszcze więcej pieniędzy aby to usunąć. Także w kobiecym wydaniu tatuaż jest najlepszy w takiej formie jak z gumy do żucia, a więc łatwy do usunięcia :)). Faceci też chyba powinni staranniej dobierać miejsca do wytatuowania... na pewno nie robić tego na brzuchu, bo ten jak wiemy z czasem rośnie i rośnie :>
Tribal nad dupa ? Dziwka na bank :)
[3] < krótko i na temat ;)
Z tatuażami jest tak samo jak z kolczykami,w pewnych miejscach po prostu "pasują" ;)
[16] To Jolie siedziała w więzieniu ?
Co sądzicie o tatuażach u kobiet?
Nie zadaję się z kryminalistkami! Kto ma dziarę ten musiał w przeszłości siedzieć. Nie ma innej opcji.
[16]
Macco, co Ty wygadujesz. Od kiedy to ten kto ma tatuaż musiał wcześniej siedzieć? Fakt, zarówno moda na tatuowanie jak i niektóre określenia z dzisiejszego slangu młodzieżowego mają korzenie więzienne, no ale bez przesady... to takie trochę myślenie stereotypowe ;)
[16] -> pie'dolisz, człowieku. Jeśli Ci się tatuaże tylko z więzieniem kojarzą, to nie znaczy jeszcze, że faktycznie jest tak jak mówisz.
Jak laska jest ładna i ma ciekawe, dobrze wyglądające tatuaże to na pewno by mnie to kręciło.
Jestem absolutnie za. Juz od polowy lat 90 zauwazam w tym magicznosc i tajemniczosc, ktorej nie maja kobiety nie-wytatuowane.
Oczywiscie rozpatruje to w kwestii gustu, bo nie wybiera sie kobiety patrzac tylko na wyglad ...
[23] Takie tatuaze nazywaja sie ponoc "spermcatcher"
Dla mnie kobieta z tatuażami staje się z miejsca aseksualna i momentalnie tracę nią wszelkie zainteresowanie. Swego czasu przerobiłem ten temat z jedną panną, w jakieś 3 dni po zafundowaniu sobie przez nią tatuaża "odkochałem się" do tego stopnia, że nawet nie byłem w stanie w łóżku....
Co kto lubi, dla mnie to oszpecenie i "zbrodnia" przeciw ciału;)
bo nie wybiera sie kobiety patrzac tylko na wyglad
Istotnie, dobrze tez sprawdzic czy jest bogata i ma przydatne znajomosci. A i musi umiec gotowac!
Tatuaze sa piekne a wy sie nie znacie ^^
http://asherkade.hubpages.com/hub/55-WORST-TATTOOS-EVER
<=[26]
w jakieś 3 dni po zafundowaniu sobie przez nią tatuaża "odkochałem się" do tego stopnia, że nawet nie byłem w stanie w łóżku....
wut
Co to było wydziergane? Portret Billa Cosbiego między udami? ;)
Ciało kobiece jest jednym z najpiekniejszych tworów natury.
Jego kształty, jego kolor, sposób w jaki światło potrafi na nim grać - można podziwiac godzinami.
Tatuaż po prostu je szpeci. Nie dlatego że sam tatuaz jest brzydki, ale dlatego że wszelki dodatek do doskonałości jest zawsze ujmą.
A jeszcze ten siny kolor, kojarzy się z siniakami, lub z plamami opadowymi.
To co napisałem jak widać taki detal jak tatuaż może wpływać na sprawy łóżkowe.
Jestem wzrokowcem i ciało oraz figura partnerki stanowi o 51% mojego nią zainteresowania.
Jeden woli brunetki inny blondynki a ja kobiety bez tatuaża i kolczyków na języku.
jj był motylek z gwiazdką i dla mnie to wystarczyło by w kilka dni przejść od związku do zwykłej znajomości.
Szkoda chyba czytać dalej, bo już zleciała się banda filozofów to-tylko-my-mamy-rację.
co za swietna wiadomosc! az tylu facetom nie podobaja sie dziary u dziewczyn... a to oznacza, ze zostaje wiecej dla mnie!
Zdecydowane TAK dla tatuazy.
Problem w tym, że z tatuażem przestała pociągać a na Viagrę przyjdzie czas.
To był jeden z najbardziej żenujących momentów w moim życiu kiedy dziewczyna starała się "działać" a efekt był całkiem odwrotny :p
Tatuaże u lasek to wiocha! Uroda przeminie i tatuaż brzydki się stanie! Wtedy kobieta będzie wygladała jak stara k00rwa! hehe haha hihi!
[39] -> tyle, że gościu w pewnym sensie ma racje.
Miczkus=> sprawdź sobie jego historię postów.
Co do treści- masz rację, jak kobiecie wyjdą zmarszczki przy jednoczesnym posiadaniu tatuażu (nawet w miejscu gdzie są one bardzo malo widoczne, a sam tatuaż zasłonięty) to wygląda ona jak kurwa.
Nie sposób się nie zgodzić. W pewnym sensie...
[4] Dokładnie :)
[5] Ma bardzo dużo wspólnego - 90% lasek z pornoli ma tatuaże, najczęściej nad dupą, żeby się ładnie eksponował w pozycji, w której często bywa :D
Bullzeye_NEO najlepiej chyba to podsumował :)
Mnie się podobają tatuaże u dziewczyn, bo sama takowy posiadam ;)
Macco -> kliknij sobie w moją listę ostatnich postów tam jest ;)
Bullzeye_NEO najlepiej chyba to podsumował :)
Zależy to też od mężczyzny - ja dla przykładu preferuję czystą skórę, niż jakieś malunki na ciele. Jeszcze nie spotkałem się z tatuażem, który podobałby mi się na zdjęciu (a co dopiero na żywo).
Mnie się podobają tatuaże u dziewczyn, bo sama takowy posiadam ;)
Pics or it didn't happen!
Zależy to też od mężczyzny - ja dla przykładu preferuję czystą skórę, niż jakieś malunki na ciele. Jeszcze nie spotkałem się z tatuażem, który podobałby mi się na zdjęciu (a co dopiero na żywo).
kewl story bro, ale jak sie dziarasz to robisz to dla siebie, a nie po to, zeby sie podobalo innym =]
Nie jaram się tatuażami w ogóle, u dziewczyn tym bardziej, moja ma taki mały w górnej partii pleców, ale zrobiła go przed tym jak mnie poznała, więc jej, kurde, wybaczam!
[51] więc jej, kurde, wybaczam!
W tle leci fragment Messiasza Haendla - to takie znane "Hall-lelujaah! Hall-lelujah! Halll-le-luuu-jah!!!
http://www.youtube.com/watch?v=EP4bc00WB0Q
Na pewno nie takie dziwkarskie nad tyłkiem ...
Małe subtelne owszem :)
Nienawidzę tatuaży ani u kobiet ani u mężczyzn, wydają mi się taką pokazówką że się jest dresem, dziwk*, pijaczką, pijakiem, nie wiem, po prostu nienawdzię tatuaży, jeśli jakaś dziewczyna go ma to u mnie na starcie jest skreślona, a jeśli jeszcze kopci papierosy to już w ogóle nie mamy oczym gadać :)
[45] Z tymi kolczykami na ryju to wygląda jak zmodyfikowani ludzie z deus exa z implantami we łbie :P
[42] sprawdź sobie jego historię postów. -> aaa, sorry, niedomyślny jestem :D myślałem, że wyśmiewasz, to co napisał w [38].
Tatuaże u kobiet są ARCYKOZACKIE, tylko minimalnie przegrywają z piercingiem.
I nie, nie obchodzi mnie jak to będzie wyglądało na starość, wtedy i tak nie będę jej kochał.
[55]
Stalin jak zwykle pie*doli od rzeczy, ale akurat z papierosami się zgadzam. Nie ma nic gorszego niż kobieta śmierdząca szlugiem, chyba że jakaś tłusta locha, wtedy to i tak nie robi różnicy.
mi wydaje sie, ze kazdy kto nazywa siebie stalinem jest terrorysta albo transwestyta
Gdybyś wyrażał swoje zdanie kulturalnie, uzyskałbyś kulturalną odpowiedź. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.
Więc nie pie**ol mi tu o kulturze, facet
A propos tytoniu etc. to nie lubię fajek, ale taki zestaw jest ciekawy.
http://30.media.tumblr.com/tumblr_lrhfn1FAW01qitnuso1_500.jpg
http://29.media.tumblr.com/tumblr_liltmrdigT1qd1g7zo1_500.jpg
http://www.flickr.com/photos/photoshippy/5781821898/lightbox/
http://www.flickr.com/photos/lallisig/3978486700/
http://www.flickr.com/photos/peque/2829036098/
http://www.flickr.com/photos/flibustieretcie/4438673358/
http://www.flickr.com/photos/40455191@N04/5353976145/
Znalezione w 3 minuty, a jest dużo lepszych fot. To stereotypy odrzucają, a nie tatuaże.
To stereotypy odrzucają, a nie tatuaże
Tutaj sie nie zgodze. Dla mnie streotypy nie maja znaczenia, za to, tak jak ktos napisal wyzej, dla mnie kobiece cialo nie potrzebuje upiekszania. Dodam jeszcze ze "upiekszanie" to tutaj nie najlepsze slowo, poniewaz tatuaz, podobnie jak kolczyki w roznych dziwnych miejscach, bardziej szpeca niz upiekszaja.
Coś takiego jak ma nutkaa jest ok, ale jakieś duże, mocne malunki z tłem itp. już mi się raczej nie podobają ogólnie na skorze człowieka... choć jak są na ramionach, górnych partiach pleców i klatki piersiowej to jeszcze obleci, ale w okolicach talii, na nogach - imho szpeci
A ja nie mogę sie doczekać tych lasek za 30 lat .
No tak, bo za 30 lat to usunięcie tatuażu bedzie bardzo kosztowne i czasochłonne...
Owszem, bo skora bedzie juz stara i tym sam wrazliwsza etc. Znajoma usuwala sobie tatuaz w swoim czasie (nie ma to jak imie Ukochanego na Wieki w widocznym miejscu) i zabulila ladnych pare tysiecy, byla na kilku zabiegach, a efekt nie jest idealny, bo to jest po prostu odparowanie laserem skory i barwinika, ergo zostawia blizny. Ktore tez trzeba usunac (ale nie do konca). Oj, bedzie placz. :)
z renty może byc problem ;)
dziary nie są dla mięczaków
a pitolenie o starości to możecie sobie zostawić na starość. wolę być starym wydziaranym brzydalem z wydziaraną babcią siedzieć na ławce i wspominać dobre czasy gdy się przy kilku jabolach dziarałem struną od gitary
forum dla młodych a czuję się jak na imprezie geriatrycznej
Tatuaże o ile nie jest to wspomniane wyżej imię ukochanego/tribal nad tyłkiem/cokolwiek między nogami/chiński znaczek są naprawdę zajebiste. To samo z kolczykami, zwłaszcza w języku, chociaż to akurat z innych względów niż estetyka. Do tego dodać rude/czerwone włosy i mamy ideał kobiety :P
[72] Ideał?
<---
No cóż o gustach się nie dyskutuje, po za tym kolczyk w języku - typowo lesbijskie, kolczyki to se można w ucho wetknąć, a nie kij wie gdzie, chciałem się powstrzymać, ale naprawdę, chyba tylko ja doceniam kobietę w stanie "naturalnym" bez żadnych kolczyków w odbytach, językach nosach itp. i bez tatuaży, nie wiem czym to jest uwarunkowane że tak tego nie lubię, ale cóż.
Fajnie wiedzieć, że jest się dresem/dziwką/pijaczkiem [55], dobrze, ze chociaż nie lesbijką [73], ale ciekawe jakie określenie masz na dziewczynę z do połowy wygoloną głową i industrialem w uchu :P Może czegoś nowego się znowu o sobie dowiem ;)
No cóż o gustach się nie dyskutuje
Dokładnie. Dzięki Bogu, że mamy taki wybór na ulicach - każdy znajdzie coś dla siebie ;)
lepiej być spełnioną dziwką, dresem, pijaczkiem czy lezbą niż kimkolwiek innym nutkaaa
dziary nie są dla mięczaków > gitowcy tez tak mówili
a pitolenie o starości to możecie sobie zostawić na starość. wolę być starym wydziaranym brzydalem z wydziaraną babcią siedzieć na ławce i wspominać dobre czasy gdy się przy kilku jabolach dziarałem struną od gitary > ci bez dziar tez mają co wspominać
forum dla młodych a czuję się jak na imprezie geriatrycznej > w młodości tez nie podobały mi sie szpanerskie krzyżyki na klacie
co kto lubi niech sie dziergają i te lamusy na poprawę samopoczucia i ci twardziele dla podkreślenia swojej męskości a i dziewczyny tez , a co niech mają . ja sie jednak zachwycać nie będę
Same tatuaże budzą we nie rożne odczucia od pobudzenie wyobraźni u fajnej laski po uśmiech politowania. U facetów podobnie no moze bez tej wyobraźni wszystko zależy co gdzie i kto )))
No właśnie, czy jak zapuszczam sobie na słuchawkach Lustmord, to jest juz industrial w uchu, czy jeszcze nie?
Kobieta czy facet to dla mnie bez różnicy. Moim zdaniem ludzie robiący tatuże mają kompleks na punkcie swojego ciała. Robią go w celu "polepszenia" swojego ciała. Ogólnie rzecz biorąc to nie moja sprawa, choć np. swojej dziewczynie tatuaż z głowy próbowałbym wybić gdyby na taki pomysł wpadła.
Mi na przykład tatuaż do eleganckiego ubioru w ogóle nie pasuje, a np. idąca kobieta w eleganckiej sukience z tatużałem na plecach (sukienka z odkrytymi plecami) to fatalny zestaw, który razi w oczy.
Mi na przykład tatuaż do eleganckiego ubioru w ogóle nie pasuje, a np. idąca kobieta w eleganckiej sukience z tatużałem na plecach (sukienka z odkrytymi plecami) to fatalny zestaw, który razi w oczy.
e tam jeśli jest to coś raczej małego czarno-białego czy stonowanego(no i japońskie tatuaże są ok), to nie wygląda źle. Gorzej jest z piercingiem, tego nie rozumiem w ogóle :P
Jak tatuaż to tylko motyl nad dupą. Ewentualnie henna na nadmorskiej promenadzie z japońskimi literkami. Reszta to kryminał!
Nienawidzę tatuaży ani u kobiet ani u mężczyzn, wydają mi się taką pokazówką że się jest dresem, dziwk*, pijaczką, pijakiem, nie wiem, po prostu nienawdzię tatuaży, jeśli jakaś dziewczyna go ma to u mnie na starcie jest skreślona, a jeśli jeszcze kopci papierosy to już w ogóle nie mamy oczym gadać :)
W takim razie najlepsze sztuki trafisz na oazie. Będziesz mógł pogadać o Jezusie i trzech królach.
Ewentualnie henna na nadmorskiej promenadzie z japońskimi literkami.
Jak ostatnio byłem nad morzem to sobie trzasnąłem kotwicę oraz yin - yang. Wszystkie lesbijskie dziwki z kolczykami w językach były moje.
Gdybym miał gęste włosy na klacie i łapach, to też bym bankowo sobie kotwicę pierdolnął, a tak poprzestałem na tatuażach "gwóźdź w ręku" albo "otwarta rana" z kolonijnych gum do żucia, więc raczej nie porucham :(.
e tam jeśli jest to coś raczej małego czarno-białego czy stonowanego
> no cynkówa ,mgiełki , przerwa fest będzie jak znalazł
rvc - jeżeli dziara jest kiczem to na najładniejszym pośladku będzie śmieszna. ot co. każdy wybiera co chce. ale pitolenie o dziarze jak o czymś szpecącym za 30 lat jest śmieszne. za 30 lat każdy będzie z nas brzydki czy z czy bez dziary. zgadzam się z tym co mówisz
Łyczek - mam dziarę i nie leczyłem nią swoich kompleksów bo zanim swoją dziarę zrobiłem nastąpiła akceptacja mojego jestestwa. więc nie masz racji
Moim zdaniem ludzie robiący tatuże mają kompleks na punkcie swojego ciała.
Motywacje jakimi kierują się ludzie, robiąc sobie tatuaż, są tak różne jak różni są ludzie. Fakt, że wrzucasz wszystkich do jednego wora, wcale mnie zdziwił.
na szczescie na tym swiecie jest wystarczajaco fajnych kobiet, ktore nie musza sie upiekszac dziarami ani golic sobie glowe w celu wybicie sie sposrod tlumu, aby znalezc jakas ciekawa i atrakcyjna :)
Takze jak ktos lubi dziary to dla mnie moze sobie nawet wydziarac siatkowke w oku :)
Łyczku, a nie pomyślałeś że to niekoniecznie chodzi o kompleks ciała i jego ulepszanie, a np. wydziaranie sobie jakiegoś symbolu, znaku, czegoś znaczącego dla danej osoby?
Mi w całym życiu podobał się tylko jeden tatuaż u kobiety. Mały, skromny między piersiami. Reszta wydawała mi się obleśna.
Gdzieś na łopatce, szyi jakiś motylek czy kwiatek spoko...Ale jak jakaś ma dziarę na całej łapie nie dość, że oczojebną to jeszcze uzmysławiającą facetowi, że dany obiekt może wpieprzać koty i służyć Lucyferowi absolutnie nie...Tak samo nie toleruje żadnych kolczyków w dziwacznych miejscach typu język, wargi etc...np. to coś w [12]...Mother of god, co ja pacze...
ale ciekawe jakie określenie masz na dziewczynę z do połowy wygoloną głową
To oznacza, ze nie masz czym zaimponowac otoczeniu, nie masz nic czym moglabys zwrocic na siebie uwage, wiec robisz to wygladem.
Widze ze zlot Bibliotekarzy na Gryonline zorganizowano ^^
tygrysek --> Jako posiadacz "dziary" moge tylko rzec... High 5 ! :)
To oznacza, ze nie masz czym zaimponowac otoczeniu, nie masz nic czym moglabys zwrocic na siebie uwage, wiec robisz to wygladem.
lmao
co jeden to madrzejszy :D
wszystko ładnie wygląda póki babka jest młoda, potem jest już tylko gorzej
http://www.strangecosmos.com/images/content/138278.jpg
[97] No tak, nie ma to dawanie jako przykładu całej wydziaranej kobiety.
To oznacza, ze nie masz czym zaimponowac otoczeniu, nie masz nic czym moglabys zwrocic na siebie uwage, wiec robisz to wygladem.
<--------
[3] Nie da się nic więcej powiedzieć.
Bardziej mi przeszkadza, jak pytam się jakie znaczenie ma ten tatuaż i słyszę odpowiedź, że nie ma żadnego znaczenia. Osobiście jak bym zrobił tatuaż, to musiałby coś on znaczyć dla mnie.
MiniWm ---> Spoko, taka odpowiedź mi absolutnie wystarcza.
Ja zazwyczaj słyszałem: "Nie ma żadnego znaczenia" i wtedy mój mózg robi szybką analizę... Tatuaż, całe życie, wieczność, na zawsze, brak znaczenia, jak to?!
Ale ok, to też jestem w stanie zrozumieć, przecież to nie mój tatuaż :)
Mój by musiał mieć znaczenie, czyjś niech będzie jaki kto chce :)
[99] Podbijam, o to chodzi w tym wszystkim.
To oznacza, ze nie masz czym zaimponowac otoczeniu, nie masz nic czym moglabys zwrocic na siebie uwage, wiec robisz to wygladem.
CHyba mamy 'the best of' tego wątku. Z jednej strony jesteś cieciem jak chcesz zaimponować, a jeśli już imponujesz (o zgrozo!), na dodatek tatuażami, to jesteś całkowitym lamusem. Koleś pewnie połyka miecze i żongluje stopami, ale próbę wybicia się z otoczenia atramentem już wyśmiewa.
Jak dawno musze zgodzic sie z Bullzeye'm, pierdolicie panowie jak potluczeni.
Weakando --> Na takie pytania jak twoje odpowiadam ze jest osobisty i nie dziele sie jego znaczeniem z nikim. ^^
Niech ktos mu wodki poleje :)
krukilis, Łyczek ---> Ah Bibliotekarze ^^
ps. Przepraszam kubinho12, (ctr+v zly schowek :)
<--- [94]
W takim razie brakuje już mi chyba tylko ajfona do absolutnego szczytu lansu ;)
Weakando -> o ile tatuaż jest bardzo dopracowaną grafiką to jestem w stanie zrozumieć, że może nie mieć znaczenia, jedni po prostu lubią oglądać obrazy na ścianie inni na ciele. Taka forma sztuki :)
Przecież wiadomo że dziary to robią sobie tylko dziwki albo kryminaliści, jak wogóle można się tak oszpecić to ja nie rozumiem.
Nie rozumiem jak można w ogóle dyskutować na ten temat, wiadomo laska z tatuażem jest dziwką, dobrze to wiem w końcu mam już 16 lat i nie jedną taką mogłem zaliczyć, ale nie chciałem bo miała tatuaż.
o ile tatuaż jest bardzo dopracowaną grafiką to jestem w stanie zrozumieć, że może nie mieć znaczenia, jedni po prostu lubią oglądać obrazy na ścianie inni na ciele. Taka forma sztuki :)
nutkaa - ale wtedy też to ma dla kogoś, kto lubi sztukę, jakieś tam znaczenie. Czyż nie?
[106]
Mam nadzieje że jest to prowokacja.
oh, wait, to na pewno jest prowokacja
jaka prowokacja? Powinni tych wszystkich pomalowanych debili odizolować od społeczeństwa!
Captain Obvious ON:
Zależy jakie. Zależy, gdzie. Marudzenie dla zasady jest głupotą...
kubinho -> oczywiście, akurat miałam po prostu na myśli znaczenie jako symbolike, a nie jako że tak nazwę upodobania artystyczne :)
Miloszek -> nie zapominaj o tych co sobie kolczyki robią w dziwnych miejscach ;)
[110] Nie ma to jak wiek buntowniczy...Powiedz mi czego słuchasz, co robisz to może też Cię od debili wyzwę
kolczyki to jeszcze gorzej, wogóle te tuleje w uszach, porażka, albo te pedały co w język sobie wkładają te druty. Jak widzę taką co ma kolczyk w języku to tylko na ulice się nadaje, zarabiać ustami! Ja bym patykiem nie tknął.
Ciekawe kto jeszcze się złapie na ironie Miłoszka.
nutka - wiem, wiem o co ci chodziło. ;)
NIE WIEM O CO CI CHODZI ORLANDO, MOJA KULTURA WCALE NIE UWAZA ORANGUTANOW ZA PIENKNE
Przecież wiadomo że dziary to robią sobie tylko dziwki albo kryminaliści, jak wogóle można się tak oszpecić to ja nie rozumiem.
Nie rozumiem jak można w ogóle dyskutować na ten temat, wiadomo laska z tatuażem jest dziwką, dobrze to wiem w końcu mam już 16 lat i nie jedną taką mogłem zaliczyć, ale nie chciałem bo miała tatuaż.
O ja pier... !! :D
Tak jak to ująłem w jednym z moich poprzednich postów:
Średnia wieku na forum to chyba 70-80 lat
Ohhh... Jacy wy dojrzali :P
"o ile tatuaż jest bardzo dopracowaną grafiką to jestem w stanie zrozumieć, że może nie mieć znaczenia, jedni po prostu lubią oglądać obrazy na ścianie inni na ciele. Taka forma sztuki :)"
Tatuaż może być bardzo dopracowaną grafiką i mieć zarazem znaczenie. Ja osobiście nigdy bym nie wytatuował sobie czegoś, co nie ma dla mnie znaczenia. A sztuka jest lepsza jak coś znaczy :P
Średnia wieku na forum to chyba 70-80 lat
Możecie sobie tak wyolbrzymiać o wieku czy też bibliotekarskiej profesji, ale wygląda mi to tak, że to ośmieszanie jest niską formą obrony swych nieuzasadnionych przekonań przy zderzeniu z rzeczywistością.
Z drugiej strony pisanie o dziwkach itp. jest krańcowo głupie.
[123]
to akurat pudlo jest z tym obrazkiem, bo jak sie ma taka dupe jak ta laska to nie ma znaczenia czy jest wydziarana czy nie :f
No i jeszcze jedna :p
Na FB jest społeczność "Jaram się wydziaranymi laskami" regularnie wrzucają fotki :]] Jeszcze ''Najseksowniejsze dziary świata'' właśnie znalazłem :D
Chryste, nie wiedziałem, że mamy tutaj na forum tylu świętoszków. Jeśli chodzi o moje zdanie co do tatuaży, to szanuję wolną wolę i własne przekonania ludzi, którzy się na tatuaż decydują. Absolutnie nie uważam, że są to osoby, które nie mają niczego do zaoferowania i "wspomagają" się czymś takim, i że zwracają uwagę tylko na wygląd i są osobami niesamowicie próżnymi. Tak mówią tylko osoby brzydkie i nieatrakcyjne, które zazdroszczą możliwości umieszczenia sobie ładnego tatuażu gdzieś na ładnym ciele, co po prostu niesamowicie niekiedy upiększa człowieka, a w ich przypadku nie zmieniło by to nic albo ewentualnie efekt byłby odwrotny od zamierzonego. Co Wam przeszkadza, że ktoś po prostu chce wyglądać lepiej? Czy Wy nie chodzicie do fryzjera? Chodzicie ciągle w kiepskich ciuchach, których nawet nie przymierzaliście i w ogóle do Was nie pasują? W ogóle nie patrzycie na swoje odbicie w lustrze czy gdziekolwiek, bo po co przecież? I w ogóle jeśli zmysł estetyki nie jest potrzebny, to rozumiem że wszyscy żyjecie w jakimś metaforycznie obsranej norze, bo kto zwraca uwagę na to, jak nasze otoczenie wygląda? Nie ma dla Was też różnicy czy jesteście obsługiwani np. w sklepie przez młodą i piękną osobę, czy przez osobę starą, grubą i szpetną?
Wygląd ma znaczenie, nie ma co się oszukiwać. Zawsze miał i mieć będzie. Na ładniejszych fajniej się patrzy niż na osoby nieatrakcyjne i fajnie jest z takimi osobami przebywać. I nie zrozumcie mnie źle, nie jestem jakimś pięknym bufonem patrzącym na masę ludzi z góry - raczej nie dostałbym pracy w jakiejś ekskluzywnej sieci typu House czy Cropp. Akceptuję po prostu to, jak ten świat działa. Nie zawsze może jestem z tego szczęśliwy, mam gorzej już na starcie od innych, ale akceptuję to. Cieszę się szczęściem tych naprawdę pięknych ludzi. I oczywiście im zazdroszczę, jak każdy - m.in. tego, że na atrakcyjnych ludziach tatuaże wyglądają fajnie, tak samo jak każdy możliwy ciuch.
I jeszcze jeśli chodzi o tatuaże, to często jest tak, że dla niektórych osób mają one jakieś znaczenie. Niektórzy noszą krzyżyki, niektórzy podkoszulki, a niektórzy tatuaże. Nie widzę w tym problemu. Inna sprawa, że większość ludzi szufladkuje ludzi pod dresów, emosów, hipsterów, skaterów, informatyków itd. itp. Sami należą do jakiejś i po prostu na te inne patrzą z pogardą. Ja jestem w takiej sytuacji, że mam masę znajomych z różnych grup. Raz mnie można spotkać w jakimś klubie na koncercie jakiegoś scramującego zespołu, raz na koncercie jakiegoś hip-hopowca ( z tym, że hip-hop to nie muzyka :P), a raz w grupce dresów w nocy, którą większość ludzi omija. I właśnie największym problemem jest to, że ogromna masa ludzi nie chce się przełamywać i cały czas siedzi w tej swojej grupie równo jadąc po innych. Tak samo ludzie dzielą się na tych przeciw i za tatuażom.
[127] to teraz zrozum, że dla wielu tatuaż to nie ozdoba, która sprawi, że ktoś będzie wyglądał lepiej. To co dla ciebie znaczy "lepiej", dla innego znaczy "gorzej", "szpan", "obciach" czy "próżność".
I w końcu - nie dla każdego powierzchowność przekłada się od razu na tatuaże. Nikt nie widzi w tym problemu (jak starasz sie to opisać) tylko każdy wyraża swoja opinię. Zatem skoro jestes za wyrażaniem siebie za pomocą tatuaży, to nie dziw się, że niektórzy wyrażają swoje negatywne zdanie na ich temat.
Moim zdanie tatuaże są ładne oczywiście w zależności jak są wykonane . Każdy ma prawo zrobić sobie tatuaż i nie powinniśmy go besztać przez to że sobie zrobił tatuaż . Nie zgadzam się z niektórymi wypowiedziami typu tatuaże mają tylko kryminaliści , gówno prawda nasłuchaliście się takich głupot kiedyś to może i tak tatuowali się kryminaliści ale teraz tatuaże maja normalni ludzie bez przeszłości kryminalnej . Każdy ma swoje życie swoje ciało wieć nie powinnyśmy obrażać kogoś za to że ma tatuaż ...
Nigdy nie rozumiałem tego celowego oszpecania się. A u dziewczyn to już w ogóle. Może taka jedna z drugą uważa, że jest za ładna i chce to zmienić?
Dyskusja co prawda sprzed lat, ale temat interesujący, więc dorzucę trzy grosze.
Nie lubię tatuaży u kobiet. Nie z przyczyn ideologicznych, a estetycznych. Ciało pięknej kobiety jest tak doskonałe, że szkoda go oszpecać. Nie bardzo widzę też przekaz, którym mogłaby do mnie dotrzeć - w kobietach cenię delikatność, a siła charakteru, który kryje się w ich drobnym ciele, nie wymaga dla mnie podkreślania. Nie musi też uzewnętrzniać swojej natury, gdyż lubię gdy pozostaje choć trochę tajemnicą. Tatuaż nie jest dla mnie rzeczą dominującą w ocenie dziewczyny, ale przyznam, że ostentacyjne i prowokacyjne tatuaże są dla mnie nieco wulgarne i bardzie odpychają niż nęcą.
To nie dziary wam sie podobaja a dupy i tyle.
[7] pokazal na c ogo stac. Szczupla dziewczyna tak otyla nie. A zebys mial otyle dzieci i problem z nimi
Wedlug mojej wiary tatuaze to pakt z diablem wic nie!
Nie każdej kobiecie pasuje tatuaż, ale ogólnie podobają mi się u niektórych.
Tatuaż u kobiety jest albo z kucykiem, albo jakiś napis, albo pseudo rockmeński co mnie zniesmacza.
Teraz /!!/ tatuaż u kobiety to czasem i owszem. Ale mile panie, czas leci. Za 10, 15 lat będziecie wyglądać tragicznie, faceci to samo. Zblaknie i rozmyje się dzisiejsze "dzieło" i będzie:
- Po jasną ku...wę ja to sobie zrobiłam/łem/- I już nie będzie pomyłuj. Widziałem zgreda po 50tce. Łapa w dziarach wyglądała jak przy gangrenie. Tragedia !
Nie lubię, na pewno według mnie tatuaż nie daje +5 do zbroi. Może już dopadł mnie stereotyp, że tutaj u nas na dzielni, jeżeli już jakas dziewka chciala zrobic sobie tatuaż, to dla szpanu, podobnie jak z piciem i jaraniem fajeczek od 14 roku zycia. ;)
[133] Dokładnie tak samo uważam. Ostatnio Mazio bardzo przyjemnie się czyta Twoje wypowiedzi, jak za dawnych lat - pełne optymizmu, tak trzymaj.
Widze, ze poza złotą łopatą zostały wspomnianie tak zwane "znamiona ladacznicy" czyli jakieś motylki, ptaszki, kwiatki z tyłu pleców nad biodrami. Jeszcze dosyć praktyczny w tamtym miejscu jest wizerunek kierownicy od roweru, wskazuje gdzie trzymać.
[134]
Na otylosc nie mamy wplywu a nie przeciez to delstar, czego sie spodziewalem.
Nie jestem fanką dużych, rzucających się w oczy tatuaży, tak samo u kobiet, jak i mężczyzn. Co innego coś delikatnego, na przykład na nadgarstku czy w okolicach karku. Wtedy ma to swój urok, o ile tatuaż sam w sobie jest sensowny.
Ja na tatuaże dość krzywo patrzę. U kobiet jakiś subtelny tatuaż w mało widocznym miejscu na pewno by mi nie przeszkadzał
Mazio dobrze mówi.
Ładne laski się podobają, bo są ładne, a nie dlatego, że mają dziarę.
Zawsze na tak - tatuaże są zajebiste!
I o co do cholery wam chodzi z kategoryzowaniem tego jako sposób, na upiększenie/zeszpecenie swojego ciała, nie o to przecież chodzi w tatuażach - tatuaż robi się po to, żeby wyrazić siebie, zamanifestować coś, a nie po to, żeby stać się piękniejszym, lol. :D
I gówno mnie obchodzi, jak te tatuaże będą wyglądać na starość.
tatuaż robi się po to, żeby wyrazić siebie, zamanifestować coś, a nie po to, żeby stać się piękniejszym,
Ale my mowimy z punktu widzenia odbiorcy, a nie nadawcy.
Co do samego nadawcy, to tez roznie bywa. Znam ludzi wyrazajacych cos poprzez tatuaz, znam tez takich, ktorzy robia go dla ozdoby.
W tatuażu wielkim minusem jest to, że ciężko go usunąć - gdy choćby się znudzi. Dlatego polecam wszystkim bodypainting.
Tak
"kure*ka" - to jest moja pierwsza myśl, jak widzę tatuaż u danej dziewczyny/kobiety. Wiem, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, jednak na początku zawsze sceptycznie w takich wypadkach podchodzę. Ot, nie wiem czemu kojarzy mi to się ze zbuntowanymi nastolatkami robiącymi na złośc wszystko rodzicom. Ale na pewno jest wiele i normalnych, które niesprawiedliwie bym z góry ocenił :P
Moja dziewczyna ma dwa tatuaże, i nie przeszkadzają mi ani trochę.
Nie lubię tatuaży , a u dziewczyn szczególnie, nie cierpię kobiet które śa męskie, nawet odrobinę, patrz dziewczyny z tatuażami czy ubierające się pod hip-hop...
dla mnie to zaprzeczenie kobiecości
jak bym chciał chłopa to byłbym gejem
Nie lubię tatuaży , a u dziewczyn szczególnie, nie cierpię kobiet które śa męskie
Co ma wspólnego tatuaż z męskością....
[152] A dlaczego metale noszą długie włosy? Nie przeszkadza ci kobiecość w ich wydaniu? :)
Zależy gdzie i co :>
Tatuaże nie są dla kobiet.
Tatuaże u kobiet są passe. Teraz tylko protezy.
Laska z dziarą bądź laska z fajką = ODSTRZAŁ na miejscu.
TU I TERAZ
Eee tam. Jak jakaś mała dziarka to spoko, nie mówię od razu o całym rękawie, chociaż u niektórych wydziarany odcinek od łokcia do dłoni też fajnie wygląda.
A co to za różnica czy u mężczyzny czy u kobiety? Mi się tatuaże podobają u każdego, szczególnie jeśli są naprawdę dobrze zrobionym arcydziełem.
Mały tatuaż u kobiety może być. Nie podoba mi się jak kobieta ma np. wytatuowaną całą rękę czy nogę. Nie wiem, jakoś działa to na mnie odpychająco...
Mi się osobiście nie podobają, ale jeśli ktoś lubi tatuaże to jak najbardziej może sobie taki zrobić, mi nic do tego.