Żyd klasą postaci w grze South Park: The Game. Twórcy opowiadają o systemie walki
Żyd rozwalający bandę rudzielców. Naprawdę jestem ciekaw co wyjdzie z tej gry, zawsze to jakaś odskocznia od ogranych światów fantasy.
Tylko czekac jak sie zaraz zleca wszelcy tropiciele "antysemityzmu";)
@TobiAlex - Pewnie jutro przeczytamy newsa, że społeczność żydowska bojkotuje tą grę. Osobiście szczerze wątpię w sukces tej gry, moim zdaniem sprzeda się tylko wśród fanów South Park.
Już dawno pisałem o tym, że poziom przemocy, seksu i ogólnie rozumianej niepoprawności politycznej w filmach i telewizji wielokrotnie przekracza to, co dopuszcza się w grach, a jednak to branża elektronicznej rozrywki zawsze dostaje po dupie za najmniejsze wychylenie się od jakichś mistycznych norm, które ponoć obowiązują, mimo że nikt nigdy ich nie ustalał.
W South Parku nikomu (poza jakimiś bełkotliwymi kretynami, których nikt nie ma ochoty słuchać) nie przeszkadzają żarty z - używając stosownej nomenklatury - żydków, pedałów i czarnuchów. Osoby z IQ wyższym niż u przeciętnej rośliny doniczkowej są nawet w stanie dostrzec, że obiektem żartu nie są jedynie wspominane grupy, ale również ludzie ślepo kierujący się stereotypami w ich ocenie. Ale żeby coś takiego w grze?! Jak tak można?! Przecież to okropne! Spalić na stosie każdego, kto się do tego przyczynił! I jego rodzinę też!
South Park: The Game to wymarzona okazja na kompromitację wszelkich komunazistowskich organizacji cenzorów. Tylko kwestią czasu pozostaje bojkot dokładnie tych samych elementów, które jakoś od 15 lat nikomu nie przeszkadzają w telewizji.
Myślę, że każdy Polak chciałby ubić żyda ;)
Myślę, że nie tylko Polak ;) Podoba mi się bezkompromisowość twórców, ale w końcu autorzy serialu są mocno zamieszani w produkcję.
A więc postanowione. Będę grał żydem!
Oczywiście najważniejsze zadanie do wykonania to nałomotanie takiemu jednemu wysokiemu hipisowi, co lata w białych ciuchach
Co to za wspaniała gra, która to umożliwia <3
"Gra ma przypaść do gustu zarówno fanom serialu, jak i osobom, które nie mają z nim wiele wspólnego."
Brzmi to bardzo źle ;/
Za wypowiedzi niektórych powinny polecieć BANY jak nic.
Mastyl tą grę robi nie BioWare tylko Obsidian do których
tak nawiasem mówiąc Ja straciłem szacunek wieki temu.
My mistake. Przepraszam, miałem na mysli Obsiadian, nie wiem czemu napisałem Bioware. Tak czy siak podtrzymuje, South Park swietnie sie ogląda, ale na gre to sie słabo nadaje.
A jaką rolę w South Parku odgrywają muzułmanie, żeby dodawać ich jako jedną z głównych klas w grze?
Poza tym w serialu pokazano już wcześniej Mahometa. Faktycznie, twórcy srają pod siebie.
Coś czuję, że gra będzie jechała na kontrowersjach, jednocześnie nie oferując ciekawej rozgrywki. Czarno to widzę(bez podtekstów).
Już nie mogę się doczekać aż polska prasa nie-około-growa "odkryje" tą grę i wywoła burzę wokół niej, która tylko pomoże w sprzedaży.
Za wypowiedzi niektórych powinny polecieć BANY jak nic.
A ty powinieneś dostać bana za ksywkę.
Jak na nich to klasa "żyd" nie jest niczym szokującym (Cartman często obsadza Kyla w takiej roli, np. wtedy, gdy został dyżurnym ;p). Zacznie się, gdy pojawią się czarni, Meksykanie, homo, Azjaci, celebryci, transseksualiści, zmarli (z których nabijanie się - zwłaszcza w naszej kulturze - budzi kontrowersje). Do tego sex, przemoc, obrzydliwe sceny (tupu jedzenie kału - tak, pojawiło się w jednym odcinku...) itp. A wszystko to okraszone tonami ostrego słownictwa.
Wiecie jaką krew lubią najbardziej wampiry? :>
spamer wpisz sobie durniu w Google
czym jest Econochrist a potem pogadamy.
Za obrażanie użytkowników też należy się ban.
PS Tyle było dobrych zespołów punk/hc, a ty takiego crapu słuchasz...
Widać kolego, że nie poszukałeś dobrze a ograniczyłeś się tylko do jednego hasła Wikipedii
które nie jest wcale trafne. To jest klasyk a nie dzisiejsze bezmyślne łomotanie.
Ale ok. O gustach się nie powinno rozmawiać. Każdy słucha co mu w duszy gra
a moje horyzonty na nich się nie kończą. To tak w ramach offtopu.
Natomiast o nietolerancji i głupocie powinno, ba należało by rozmawiać.
Ale widać jeszcze parę pokoleń minie zanim w Polsce coś się w głowach wyklaruje.
RedCrow i właśnie to wszystko co wymieniłeś ma być niby fajne, co?
Nie. Ludzie z pewnością oglądają SP dlatego, że jest niefajny. Nieprzerwanie od 15 lat.
Hah stary, ale argument.
To że ludzie oglądają
nie znaczy, że to jest dobre.
No przecież napisałem - oglądają, bo uważają, że jest do dupy i im się nie podoba. Przecież to logiczne.
A teraz zdefiniuj "dobre" tak, żeby dało się to obiektywnie odnieść do każdej możliwej ludzkiej działalności, bez pozostawiania miejsca na nadużycia i niedopuszczalne kryteria oceny takie jak własne zdanie i gust. Masz 24 godzin. Inaczej dostaniesz raka i umrzesz.
Econochrist jestes zydem? :) Czemu starasz sie ludziom wmowic co jest fajne, a co nie?
Econochrist - Tak, to co wymieniłem jest fajne, ale wymaga odpowiedniego kontekstu i osadzenia w konkretnej sytuacji. Nie twierdzę że SP jest idealny (bo miewa słabsze momenty), ale ogólnie jest bardzo dobry w tym co robi - czyli w bawieniu widza wyśmiewaniem wszystkiego i wszystkich (bez tabu i świętości).
A najlepsze jest to, że dostaje się wszystkim: katolikom (tudzież innym wierzącym) i ateistom, białym i kolorowym, homo i hetero, kobietom i mężczyznom... Nikt nie jest faworyzowany.
Większość Polaków nie ma kompletnie dystansu do siebie i do rzeczywistości, więc taki humor do nich nie trafia. A np. amerykańscy celebryci, w pewien sposób cenią sobie te "występy" w SP, mimo że scenarzyści drą z nich łacha aż miło (bo jednak byle kto tam nie trafia ;p). U nas by się zaraz sypały pozwy sądowe i wielkie oburzenie praktycznie wszystkich środowisk, gdyby ten serial odnosił się do konkretnych miejsc, osób i zdarzeń z polskiej rzeczywistości. Oni jednak dużo poważniej traktują swoją konstytucję a więc i wolność słowa.
A druga sprawa - skoro popularność serialu (ilość widzów) Cię nie przekonuje, to jaki inny wyznacznik, należy (Twoim zdaniem) obrać, by "zmierzyć" czy jest dobre (lub nie)?
hopkins nie, nie jestem. A po drugie nikomu nie wmawiam. To jest moje zdanie.
A że Wy uważacie inaczej to trudno. Ja nikomu nie mam zamiaru wmawiać.
Dla mnie jest to czysta głupota i poziom porównywalny np. z Kiepskimi.
A wracając do Żydów, Ja mam szacunek do każdej nacji i nie żyje stereotypami.
Każdy może być skur**synem i prawda jest taka, że pochodzenie tu nie gra roli.
RedCrow wybacz ale moim zdaniem dystans do siebie tu nic nie znaczy.
Sorry, jakoś nie przemawia do mnie jedzenie gówna, czy nabijanie się ze zmarłych.
Może jestem dziwny, ale moim zdaniem śmieszne to ani trochę nie jest. Są pewne granice smaku.
Kwestia wysublimowanego poczucia humoru a nie dystansu do rzeczywistości. Niestety.
A jeśli chodzi o popularność. Nie wdaje się generalnie w politykę ale tutaj naszła mnie myśl.Takie PO.
Takich bumelantów sejm nie znał a popularnością i poparciem niesłabnącym się cieszą. Nie taka prawda?
Econochrist - Twój pierwszy błąd - oceniasz coś czego nie znasz. Nie wydawaj sądów na temat tego co usłyszałeś albo przeczytałeś. Sam obejrzyj, wtedy oceniaj.
Po drugie, mnie osobiście podoba się ta bezkompromisowość South Parka, i brak poszanowania dla czegokolwiek. Bardzo często ludzie mają zahamowania, wynikające ze skostniałych zasad, których sami do końca nie rozumieją. Przykładowo co jest złego w śmianiu się ze zmarłych? U nas w Polsce jest takie przysłowie: "O zmarłych mówi się dobrze albo wcale". Fajnie, tylko dlaczego to powiedzenie jest takie wybiórcze? Np. O JPII złego słowa powiedzieć nie można, a po Hitlerze czy Stalinie wolno jechać bez ograniczeń... Oczywiście tu jest duży kontrast (bo chyba nikt nie ma wątpliwości że Hitler i Stalin dobrymi ludźmi nie byli), ale co z takimi, których się jednoznacznie ocenić nie da (tzn. nie tacy źli i nie tacy dobrzy)? Gdzie jest ta granica, która określa o których zmarłych wolno mówić źle a o których nie?
A South park się takimi pierdołami nie zajmuje - wyśmiewa się ze wszystkiego.
"A wracając do Żydów, Ja mam szacunek do każdej nacji i nie żyje stereotypami.
Każdy może być skur**synem i prawda jest taka, że pochodzenie tu nie gra roli."
I właśnie dlatego pisałem o dystansie... Gdybyś go miał i poznał lepiej South Parka, zrozumiałbyś że co innego śmiać się z czegoś/kogoś, a co innego okazywać temu realny brak szacunku, wrogość, niechęć itp. Trzeba umieć odróżnić satyrę od rzeczywistego ataku na jakieś wartości, umieć czytać między wierszami. Np. można odnieść wrażenie, że SP wyśmiewa się z czarnych. A tak na prawdę jest to bardziej drwienie ze stereotypów towarzyszących tej rasie, oraz ludzi którzy się nimi kierują (Cartman jest typowym przykładem, za co często obrywa). Mało tego, prawie każdy odcinek zawiera jakiś morał, który (o dziwo) jest bardzo pouczający i prawdziwy (choć nie zawsze na serio ;d). I większość ludzi (zwłaszcza za naszymi granicami) to rozumie. Trzeba się umieć śmiać ze wszystkiego (także z siebie) i nie traktować wszystkiego tak poważnie.
PS. Polityka to zły przykład. Dlaczego PO wygrywa? Bo jest obecnie jedną z 2 liczących się partii (które mają szansę rządzić). Wiele osób pisiaków nie cierpi (w tym ja), i wolą zrobić wszystko, by ci psychole do władzy nie doszli. A najlepszy sposób, to wepchnąć władzę w łapska innej partii - proste. Innymi słowy - dla wielu nie liczy się kto wygra wybory, tylko kto na pewno ich NIE WYGRA...
Wracając jeszcze do mojego wyznacznika czym się kierować jeśli nie popularnością.
Otóż ja się nią nigdy nie kierowałem i nie mam zamiaru kierować. Tak samo jak
nigdy nie kierowałem się ocenami, recenzjami. Przeczytam i wyłapię suche fakty
o ile takie się w ogóle tam znajdują. A do reszty się nie odnoszę w ogóle.
Druga sprawa, skąd wiesz, że nie oglądałem? Otóż mylisz się, bo oglądałem.
Fakt, może 3 odcinki w życiu, ale mnie tyle wystarczyło, żeby sobie opinię wyrobić.
Sprawa trzecia. Co jest złego w śmianiu się ze zmarłych. Wiesz, jakby to ująć.
Między takim Stalinem a Janem Pawłem II jest jednak jakaś różnica.
A nasz papież nie był specjalnie złym człowiekiem i wiele na swoim koncie nie miał.
Przykładowo w odróżnieniu do obecnego którego Ja od początku jakoś nie lubiłem.
Niemniej jednak ja uważam, że zmarłych powinno się zostawić w spokoju.
Nie jestem specjalnie świętobliwy, ale Wymaga tego kultura, szacunek i dobry smak.
"Zmarłym wieczny odpoczynek". A już gdzie odpoczywają to już nie mój problem.
Sprawa czwarta, kwestia żydowska. W tym wątku akurat nie tyle mnie wkurzyli
twórcy, którzy umieścili sobie za klasę postaci Żyda, lecz wypowiedzi użytkowników.
Przykłady:
Karule [ gry online level: 17 - Generał ]
Myślę, że każdy Polak chciałby ubić żyda ;)
Mądre to jest? Śmieszne? Litości, w jakim my kraju żyjemy? Co Wam osobiście żydzi zrobili złego?
Bo ja uważam, że jeśli ktoś Ci nie zrobił nic złego, to zostaw go po prostu w spokoju i tyle.
Co do polityki to masz rację. Chociaż należy nadmienić, że to co robi Polska to też mądre nie jest.
Lepiej oddać władzę bumelantom byle tylko nie dać fanatykom? Po części rozumiem, bo sam Ich
nie trawię, ale ludzie myślą w bardzo wąskim zakresie. Ludzie nie widzą, że gospodarka się wali
że wszystko drożeje, a płace stoją w miejscu. Że socjal leci na łeb na szyję i szlag go trafi.
Widzą tylko Kaczyńskiego na mównicy, "prawdziwych polaków" i inne pierdoły.
Taką drogą daleko nie zajedziemy. Pis zniszczyłby naszą psychę, ale PO zniszczy państwo.
OK. Czyli wiemy już, co nie jest obiektywnym i uniwersalnym wyznacznikiem tego, co dobre. Ale pytanie brzmiało - co jest?
Idzie rak, nieborak...
bardziej kontrowersyjne było by wrpowadzenie postaci Geja albo Narkomana albo Chorego na raka. Nie widze nic kontrowersyjnego w Żydzie
Wiem, zesrasz. Ale wracając do meritum sprawy - jak w końcu ustala się, czy coś jest dobre?
Kierując się niepisanymi zasadami, moralnymi i etycznymi, swoim sumieniem
jeśli się je ma a także nie szkodzeniem niczemu i nikomu. A jakby na to nie patrzeć
naśmiewanie się ze wszystkiego szkodzi w pewnym sensie temu wszystkiemu.
Aha. Czyli zastępujemy jedne skrajnie subiektywne i gówno warte regułki (najlepiej zdefiniowane przez ciebie) drugimi skrajnie subiektywnymi i gówno wartymi regułkami (też najlepiej zdefiniowanymi przez ciebie).
W sumie trochę dziwne ramy decyzyjne podałeś, bo w tej chwili większość najgorszych szmir podpada pod kategorię "dobre". Z kolei całkiem sporo filmów i seriali ukazujących przemoc może mieć negatywny wpływ na widza (o ile jest upośledzony umysłowo i maksymalnie podatny na sugestię, ale chyba o takich ludziach mówimy, prawda?), więc choćby spora część listy IMDb Top 250 powinna okazać się gównem. Zostanie tylko It's a Wonderful Life i Ikiru.
Ciekawostka przyrodnicza: nie udokumentowano jeszcze przypadku faktycznego zaszkodzenia komuś żadnym odcinkiem SP. Może z wyjątkiem Toma Cruise'a, ale tu naprawdę nie trzeba było dokładać cegiełki.
Inna ciekawostka: ludzie opowiadający dowcipy o mniejszościach społecznych w większości (a tę mniejszość ukształtowały inne bodźce niż kreskówki) nie mają zamiaru ich pobić, zamordować, okraść, a może nawet zgwałcić. Ot, takie dziwne niuanse, które ludzie dorośli (nie tylko fizycznie) rozumieją. Ale takie rzeczy przychodzą z wiekiem i doświadczeniem, więc masz jeszcze czas.
Swoją drogą, w [8] pisałem o tym jak działa satyra, ale też nadmieniłem o pewnym warunku do spełnienia, więc wnioski można wyciągnąć samemu.
Przy okazji - pytanie było podchwytliwe. Jakość ocenia się zawsze w obrębie danej kategorii, najlepiej po zapoznaniu się z danym przedmiotem i przy wykorzystaniu argumentów, bazując na własnej wiedzy, ale też biorąc poprawkę na jej możliwe braki. Każda inna próba uchwycenia tego jakże skomplikowanego faktu to obrzucanie się gównem. Czasami zakamuflowane pod pozorem "merytorycznej" dyskusji, ale gówno to zawsze gówno.
spoiler start
Rak i tak przyjdzie. Nie martw się.
spoiler stop
Nie istnieje taka lista czy zestawienie, które miało by dla mnie znaczenie.
Jak już doskonale wiesz, nie kieruję się nimi i nigdy nie kierowałem.
Jak już doskonale wiesz, nie kieruję się nimi i nigdy nie kierowałem.
Więc generalnie mam gdzieś co jest na szczycie, a co na dole.
Ludzie którzy kierują się czymś takim własnego zdania nie mają.
Na koniec tej rozmowy, nie życz drugiemu co Tobie
nie miło bo nie wiadome kto z Nas pierwszy go dostanie.
Może akurat Ty? Prorokiem nie jesteś ;)
hopkins socjopatą to może nie, bo nie wcielasz nic z tego w życie
(chyba, że o czymś nie wiemy) masz tylko jak to nazwałem wysublimowane poczucie humoru.
Które notabene nie każdy musi rozumieć, na przykład ja, to tak nawiasem mówiąc.
Cheers.
Kierując się niepisanymi zasadami, moralnymi i etycznymi, swoim sumieniem
jeśli się je ma a także nie szkodzeniem niczemu i nikomu.
Ja uwielbiam humor nieetyczny i niemoralny! To znaczy, ze jestem socjopatom?
"Ludzie którzy kierują się czymś takim własnego zdania nie mają."
Mylenie skutku z przyczyną. Niby nic nowego, ale za każdym razem zabawne. Pomijając te sytuacje, w których jest żałosne.
Może akurat Ty?
Może dostanę. A może nie zdążę, bo np. zdechnę jutro pod kołami samochodu. Mam nadzieję, że wówczas ktoś zakaże sprzedaży i użytkowania tych mechanicznych potworów, bo w końcu rozjeżdżanie ludzi jest niezgodne z niepisanymi zasadami moralnymi i etycznymi, swoim sumieniem (jeśli się je ma), a także szkodzi komuś. Nazwijmy transport mechaniczny po imieniu: zło.
Econo....., twój nick obraża moje uczucia religijne - zbanuj się.
To jest klasyk a nie dzisiejsze bezmyślne łomotanie.
Nie klasyk, tylko słaba podróbka Black Flag, Minor Threat itp.
Econochrist - To może inaczej. Powiedź jaki typ humoru Ciebie śmieszy i dlaczego? (operując przykładami).
Mephistopheles Twoja nadinterpretacja.
Tyle w tym temacie. Ja już swoje powiedziałem.
To nie nadinterpretacja. To drwina.