Hideo Kojima po raz kolejny o grze Metal Gear Solid 5
Hmm...jeśli to ma być sequel a nie prequel, to wątpie by Solid Snake (oryginalny) mógł się skradać nawet na poziomie ostatnich leveli MGS4:GotP. Obstawiam w takim wypadku dwie możliwości (albo i trzy):
•sklonowali Snake'a (dziwne, ale tam wszystkich klonowali :P)
• Snake ma syna, nie wiadomo czy nie zachaczył jeszcze o jakąś pania pomiędzy jedynką o wydarzeniami po MGS2 (dopuki nie posiwiał). A jak wiadomo, po zakończeniu na cmentarzu, ów bohater ma kilka-kilkanaście lat 'spokojnej starości'
• Meryll i Johnny mają potomka, który dorówna legendzie (coś a'la 'uczeń przerósł mistrza').
Takie są moje typowania na sequel, a na prequel to dałbym to co robił Snake z Otaconem pomiędzy MGS2 a 4. No aż jestem ciekaw co tym razem wykombinuje mr. Hideo
@up
Dokładnie, już w końcowych etapach MGSa 4 Snake ledwo co chodził, mówił, a co dopiero walczył... moim zdaniem historia MGSa oraz samego Solid Snake'a jest już zamknięta i lepiej by jej już nie ruszać. Jeśli Kojima tak bardzo chce jeszcze wchodzić do MGSa to niech zrobi prequel, szczerze mówiąc pograłbym sobie jeszcze Naked Snakem ;) Trójeczka to dla mnie za mało, a Peace Walker to już nie to samo... :)
A i co do twoich przykładów: nie róbmy z tego telenoweli! :)
Jest jeszcze jeden scenariusz....w Sneak Ether Eva na koncu się bzyka ze Snejkiem...kto wie czy nie zaszła w ciąże...i wiadomo co dalej :)))
Jeżeli ma to być tylko siekanka, to ja dziękuję. Mam już dość lejącej się wszędzie krwi. MGS3 pozostanie chyba na zawsze niedoścignionym wzorem. maestrii, klimatu i niesamowitego romantyzmu zimnej wojny.
