Ultimate RPG - nowa gra MMO Richarda Garriotta duchowym następcą Ultimy Online
Po WoW (od podstawki do końca TBC ofc, dalej to niestety porażka) i nadchodzącym TOR i GW2 nowa Ultima Online będzie miała ciężki orzech do zgryzienia. Skoro Everquest, LOTRO, Warhammer czy D&D w wersji MMO nie poradziły sobie to już wiadomo, że sama marka Ultimy to zbyt mało. Szczególnie, że obecne pokolenie graczy stanowiące większość konsumentów (niestety - patrz konsolonowela Call of Duty) Ultimy nie pamięta, nie zna i nie rozumie.
Oburzony ---> to nie działa tak jak opisujesz. Aby zarobić na grze MMO 500 000 abonentów albo 2 miliony graczy (jeżeli gra jest z mikropłatnościami) wystarcza w zupełności.
Twierdzisz że sobie nie poradzi, być może jeżeli będzie słabą grą, prawda jednak jest taka że pierwsze UO to sprzed nastu lat, nadal działa i EA czesze na tym wystarczająco dużo kasy aby gry nie likwidować. Nie każda gra jest jak WoW z kilkoma milionami abonentów. Jak tych kilku milionów ludzi do zabawy nie potrzebuję.
Cóż to zależy najwyraźniej od chęci sukcesu firmy... skoro zadowala ich lekki zarobek to ok. Ale Ultima to marka która mogłaby powstać z popiołów i wymieść ponownie rynek MMO. Nie rozumiem próby pójścia po najmniejszej linii oporu.
Soulcatcher 500 000? D&D, Warhammer i Everquest razem wzięte nie mają tyle graczy. Nie wiem jak LOTRO.
SOE ciągle hostuje Vanguarda, a w to nie gra nawet 10 tyś. osób.
500 000 to chyba trzeba przy takiej grze jak WoW czy SWTOR, gdzie na produkcję idą grube miliony, tutaj by im sie pewnie opłacało mieć nawet 50 000.
TobiAlex ---> nieprawda.
Warhammer jest oceniany na między 200 i 300 tysięcy graczy.
D&D po tym jak stała się darmowa ma kilkaset tysięcy graczy
Everquest ciągnie cały czas bardzo dobrze i robią kolejne dodatki.
Everquest 2 było około 200 tysięcy, teraz jest sporo więcej bo staje sie darmowy z mikropłatnościami.
to że dana gra ma więcej graczy nie oznacza że przynosi jakieś kolosalnie większe przychody, gdzieś niedawno przeczytałem że zaledwie 4% graczy w grach F2P coś kupuje.
[5]
Nie wymiotlaby (przynajmniej w formie znanej z UO), gdyz gracze sa za glupi i zbyt casualowi aby udalo im sie przetrwac w takiej grze. Przypominam, ze oryginalna UO zalamala sie wlasnie kiedy ulatwiono rozgrywke. Podobnie stalo sie z SWG i EVE-Online (ta CCP z tego co widze zdazylo odratowac). Nie wiem, moze tworcy MMO w koncu zauwaza pewna regule - ulatwienie gry wcale nie oznacza wiekszej klienteli.
Dlatego mówiłem o marce a nie formie znanej z UO. Czasy się zmieniły, klientela się rozrosła i również nieco zmieniła, stosuje się obecnie inne rozwiązania.
Tylko ze mlodzi nie znaja tej marki, wiec o jakim "powstawaniu z popiolow" mowisz, kiedy musianoby ja reklamowac od nowa. Jedynie starsi gracze ja kojarza (albo grali, albo mieli juz wtedy PCty) - a ci sa troche bardziej powsciagliwi przed inwestowaniem w kazdego nowego idiot-mmo (ergo: nowa mechanika, stara marka).
Zreszta tabula rasa jest doskonalym przykladem. Gra, ktora byla reklamowana jako "gra od tworcy ultimy" - powinna przyciagnac tlumy, czyz nie? A niestety okazalo sie, ze mechanika gry kuleje => gra sie nie sprzedaje => trup.
Daje kredyt zaufania, Tabula nie była wcale zła, ale się nie przyjęła.
A Ultima to moim zdaniem najbardziej rozbudowana i dająca najwięcej możliwości gra MMO w historii.
Dziś np. wszyscy zachwycają się customowanymi osiedlami graczy z klocków na serwerach Minecrafta, a coś takiego byo już w roku 2000 na serwerach UO. To i wiele innych świetnych rzeczy, jak PvP, lootowanie z itemów, walka na mountach, i jeden wielki świat bez instancji.
Tez chcialbym sie pozytywnie rozczarowac i zobaczyc gre rownie dobra co UO (przed proba ucasualowienia jej), po prostu jestem realista :) Trudne i rozbudowane gry sprzedaja sie slabo. I dla mnie tez UO nadal jest "namba łan", chociaz EVE Online depcze jej po pietach (ciut mniejsza swoboda rozbudowy swiata ale interakcje miedzy graczami IMO bardziej rozbudowane - glownie ze wzgledu na forum pvp + gigantyczny rynek w grze).