Ruszyła wielka świąteczna wyprzedaż w serwisie GOG.com. Empire Earth Gold za darmo
GOG nie jest dla Polaków.
Jaki jest sens kupować angielskojęzyczne wersje za 6 czy 10 dolarów skoro większość z tych tytułów można nabyć na Allegro po polsku nawet za 1 zł.
(problemów z kompatybilnością starych gier nie miałem na XP czy Viście, nie mam też na 7, a w przypadku bardzo starych produkcji można użyć dosboxa)
warto wspomnieć, że na stronie promocji nie od razu widać wszystkie gry z obniżoną ceną, jest przycisk "show more deals"
skusiło mnie parę pozycji i kupiłam: Fallout 2, Planescape Torment, Arcanum, Vampire The Masquerade - Redemption, Divine Divinity,
chcę nadrobić parę zaległości w starszych RPGach, wzięłam też: Fallout Tactics i Desperados: Wanted Dead or Alive
Zainstalowałam już wszystkie i ładnie śmigają na Windows 7.
Najgorsze, że nie są po polsku, a w RPGach może być to problemem :(
@moonhunter
niby tak, ale musisz jeszcze koszty przesyłki doliczyć, więc cena wyszłaby podobnie lub drożej, np. takie Divine Divinity to minimum 26 zł, poza tym ja np. miałam problem z działaniem Fallout 2 na nowszych systemach, tzn. dziwne kolory były i nie dało się normalnie grać. Z Dungeon Keeperem 2 też chyba był problem i pewnie z wieloma innymi grami, więc wolę na GoGu kupić.
Na GoG można znaleźć sporo darmowych tytułów do przetestowania:
http://www.gog.com/en/catalogue#all_genres/price/0/
- Beneath a Steel Sky
- Dragonsphere
- Lure of the Temptrees
- Teenagent
- Tyrian 2000
- Ultima 4: Quest of the Avatar
Co do tego, że GoG "nie jest dla Polaków" muszę się nie zgodzić. Ceny są na prawdę niskie, gry bezproblemowo działają na każdym systemie operacyjnym - nie musisz się bawić w konfigurowanie Dosboxa, patche i inne pierdoły. Do każdej gry dołączona jest masa dodatków (m.in. soundtracki!), w dodatku gry można ściągnąć z dowolnego miejsca na świecie... aczkolwiek w przeciwieństwie do Steam nie wymagają one sprzętożernego oprogramowania. A jeśli nie rozumiesz i masz problemy w granie w gry w języku angielskim to bardzo mi przykro... mimo wszystko nieznajomość tego języka w dzisiejszym świecie to jak nieumiejętność obsługi komputera czy smartfona. Zamiast narzekać bierz się za naukę, a gry mogą Ci w tym co najwyżej pomóc skoro najwyraźniej masz jakąś wrodzoną niechęć do książek czy kursów.
A cotygodniowe promocje? A promocje z okazji różnych Świąt? A darmowe prezenty? Ja w ostatnim tygodniu, za darmo, zgarnąłem:
- Realms of Arkania 1+2 (podali na forum 25 kodów, zdążyłem się załapać)
- Master of Orion 1+2 (jak wyżej)
- Lands of Lore 1+2 (udział w "konkursie")
- Nox (jak wyżej)
- Empire Earth Gold (za darmo dla wszystkich, do jutra).
Tym samym zbliżam się do 50 gier na GOGu :)
I wracając do promocji: prawie zawsze jest to minimum 50%, więc bajdurzenie, że gry są drogie, można wsadzić między bajki. Niech ktoś mi znajdzie, w obecnych czasach, tak przygotowaną wersję LBA:
http://www.gog.com/en/gamecard/little_big_adventure
(z: manual, wallpaper, 10 avatars, 26 artworks, 66 cinematic shots, high-res artworks, 31 design, sketches, dev team photo)
działającą pod najnowszymi systemami za 10PLN.
A jeśli ktoś ma problem z językiem, to... kolega powyżej wyczerpał temat.
[2]
Wszystkie te gry posiadam w wersji pl oprócz Vampire (...).
Wszystkie działają mi na W7 bez problemu.
Nie poniosłem kosztów przesyłki - wszystkie mam wprost ze sklepu lub z prasy.
[3]
Z "zerówką" bojącą się sapać z prawdziwego konta nie rozmawiam.
Przeczytałem więcej książek niż zapewne ty widziałeś na oczy i trzymałeś w ręce.
Gdybyś wykazał się minimalnym zaangażowaniem zamiast sapów i przeczytał inne moje komentarze - wiedziałbyś, że ja nie mam problemów z językiem angielskim i dla mnie nie ma różnicy czy gram po polsku czy po angielsku, choć z czystego wygodnictwa jeśli mogę to wolę posiadać wersję polską.
W tym miejscu pozdrawiam wszystkich ciemniaków i patriotów czekajacych na spolszczenie L.A. Noire - właśnie skończyłem - fantastyczna produkcja, choć trochę za łatwa.
Ktoś też kiedyś ładnie tutaj napisał - w takich np. Niemczech - gra wydana w innym języku niż niemiecki oznacza zerową sprzedaż. I co, jesteś skłonny powiedzieć, że Niemiec to burak, cham, nieuk i leń bo nie będzie grał po angielsku?
[4]
Są drogie dla nas i przestań pieprzyć bo rzygać się chce jak takie brednie czytam.
Tym samym zbliżam się do 50 gier na GOGu Ja posiadam ok 80 % ich oferty (kupno CDA i innych pism od początku ich istnienia ma swoje plusy).
Tylko 10 zł za LBA - faktycznie okazja. Lepszy poziom prezentują darmowe gry z Kongregate.
Pozycje z GOG-a powinny być udostępnione za darmo (lub w opcji typu: obejrzyj reklamę i pobierz). Nikt normalny nie da 35 zł za 15-20 letnią grę bo za tyle można mieć tegoroczną używkę lub LEGALNY klucz z Rosji.
[6] Do tego patent z napisami po polsku a dźwiękiem po angielsku bywa dosyć upiorny, słuchanie angielskiego tekstu i czytanie w tym samym czasie kiepsko przetłumaczonej wersji polskiej, próba jednoczesnego rozeznania się, czy sensowniejsze jest to co się słyszy czy to co się czyta, grozi rozdwojeniem jaźni lub innym kalectwem
To tylko pokazuje twoją małą sprawność intelektualną. Uważasz, że polskie tłumaczenia są marne - zgłoś się do CDP albo Cenegi - ucieszą się z tak wybitnego tłumacza. Zdajesz sobie sprawę z tego, że język angielski jest bardzo "uproszczonym" językiem i często jedno angielskie słowo można przetłumaczyć na język polski na kilka różnych sposobów zależnych od całego sensu zdania i sytuacji, którą dane słowo określa.
[7] Ach ta polska zazdrość i zawiść, że są osoby lepsze ode mnie. Przerabiałem to już od podstawówki. Do dziś pamiętam te wściekłe spojrzenia gdy co roku odbierałem świadectwo z paskiem. Ciekawe jest to, że inne osoby z tak dobrymi wynikami nie przejawiały takiej wrogości i razem potrafiliśmy się cieszyć z naszych wyników.
Ja powiem więcej: dostępność angielskich wersji jest dla mnie jedną z podstawowych zalet GOG. Radzę sobie z tym językiem dobrze i cieszę się, że mogę pograć w gry w takiej formie, w jakiej dopracowywali je twórcy. Jeśli ktoś potrzebuje polskich wersji to ok, dobrze że wydawcy im to zapewniają. Gorzej, jeśli nie ma możliwości wyboru oryginalnej wersji, jak przypuszczam z powodów licencyjnych. Swego czasu musiałem się nieźle nabiedzić żeby zdobyć angielskie wersje Baldurów, Diablo II, Freespace, etc. Teraz większość lokalizaji jest przynajmniej przyzwoita, ale w tamtych czasach nie było to regułą, a polski dubbing na tym poziomie co w pierwszym Baldur's Gate był czymś wyjątkowym. Do tego patent z napisami po polsku a dźwiękiem po angielsku bywa dosyć upiorny, słuchanie angielskiego tekstu i czytanie w tym samym czasie kiepsko przetłumaczonej wersji polskiej, próba jednoczesnego rozeznania się, czy sensowniejsze jest to co się słyszy czy to co się czyta, grozi rozdwojeniem jaźni lub innym kalectwem :) Chwała Cenedze za podwójne wersje językowe z możliwością wybrania pełnej angielskiej; pomaga też Steam, kiedy po zakupieniu gry w polskiej dystrybucji dostaje się kod, który uprawnia do pobrania dowolnej wersji.
[5]
- Z "zerówką" bojącą się sapać z prawdziwego konta nie rozmawiam.
To, że zacząłem pisać na forum dopiero od niedawna jest przedmiotem dyskryminacji? Zabawne. Imo nie możesz rozmawiać bo to nie twój poziom, zarówno argumentów jak i intelektualny. Wszystko na to wskazuje.
- Przeczytałem więcej książek niż zapewne ty widziałeś na oczy i trzymałeś w ręce.
Szczerze wątpię. Ba idąc dalej zdziwiłbym się, gdybyś rozpoznał książkę leżącą przed twoim nosem. I jak ty również opieram wszystkie moje konkluzje zupełnie na niczym. Ale, że napisałem to na koniec to zapewne mam rację - idąc twoim tokiem rozumowania ;)
- Gdybyś wykazał się minimalnym zaangażowaniem zamiast sapów i przeczytał inne moje komentarze - wiedziałbyś, że ja nie mam problemów z językiem angielskim i dla mnie nie ma różnicy czy gram po polsku czy po angielsku, choć z czystego wygodnictwa jeśli mogę to wolę posiadać wersję polską.
Nie mam zamiaru czytać "innych Twoich komentarzy, interesują mnie te. Gdybyś znał język angielski posługiwanie się nim byłoby tak samo wygodne jak posługiwanie się językiem Polskim - i mówię to z całą świadomością jako człowiek który nie jeden kraj zwiedził i obecnie również mieszka poza UE. Prawda jest taka, że prawie wszystko jest najlepsze w oryginale i tylko wtedy rzeczywiście znając język jesteśmy w stanie zrozumieć prawdziwy sens danego utworu/dzieła.
- W tym miejscu pozdrawiam wszystkich ciemniaków i patriotów czekajacych na spolszczenie L.A. Noire - właśnie skończyłem - fantastyczna produkcja, choć trochę za prosta.
Tu z kolei pokazujesz jak wysoką kulturę sobą reprezentujesz. Ja zachęcam do nauki, ty wyzywasz od ciemniaków. Swoją drogą śmiem wątpić, że z LA Noire w wersji angielskiej cokolwiek zrozumiałeś. Ewentualnie zajęło ci to sporo "niewygodnego" czasu ze słownikiem w łapsku.
- Ktoś też kiedyś ładnie tutaj napisał - w takich np. Niemczech - gra wydana w innym języku niż niemiecki oznacza zerową sprzedaż. I co, jesteś skłonny powiedzieć, że Niemiec to burak, cham, nieuk i leń bo nie będzie grał po angielsku?
To, że Niemcy to nieuki i lenie to nie mój problem. Jak porównywać się to do najlepszych a nie najgorszych. Chcesz się porównywać do Niemców to pod względem gospodarczym a nie społecznym. Bo po II wojnie światowej i okupacji to bardzo sfrustrowany narodzik o niskim poczuciu własnej wartości. W końcu to do nich strzelamy w większości II wojennych FPSów, RTSów, Strategii i Symulatorów.
- Ach ta polska zazdrość i zawiść, że są osoby lepsze ode mnie. Przerabiałem to już od podstawówki. Do dziś pamiętam te wściekłe spojrzenia gdy co roku odbierałem świadectwo z paskiem. Ciekawe jest to, że inne osoby z tak dobrymi wynikami nie przejawiały takiej wrogości i razem potrafiliśmy się cieszyć z naszych wyników.
Większość moich znajomych która była 5tkowa w czasach szkolnych dziś ledwo sobie radzi i studiów zbyt dobrych również nie pokończyła... o ile w ogóle. Tak więc argument znowu z nosa. Twoja frustracja zważając na ich los i biorąc pod uwagę, że rzeczywiście byłeś kiedyś 5tkowcem który nauczył się wkuwać wszystko na pamięć zamiast myśleć, jest jednak dla mnie zupełnie zrozumiała.
@moonhunter
ale nie każdy kupował wszystkie czasopisma i chce teraz nabyć te gry, a poszukiwania na allegro zajęłyby więcej czasu i wyszłoby drożej niż na GoGu,
jedyny minus dla niektórych, że nie ma wersji PL,
poza tym te sterty czasopism i płytek - też kupowałam kiedyś i to wszystko wyprzedałam, jestem za dystrybucją elektroniczną, bo nie mam miejsca w domu na to wszystko (szczególnie, że kiedyś były wielkie pudła z grami i na półce mieściło się raptem parę sztuk), no ale każdy woli co innego, a sądzę że większość osób, która preferuje wersje pudełkowe to i tak nie zadowala się wersjami z "gazety" i poluje na normalne wersje, a te w przypadku tak starych gier są pewnie dużo droższe
ceny mogłyby być jeszcze niższe, bo często na steamie w promocjach da się kupić nowsze gry (np. Metro 2033, Alien vs Predator, Hydrophobia, Titan Quest, Splinter cell: Chaos Theory i pomijam już gry indie) w cenie 10 zł czyli nawet taniej niż wiele pozycji na GoGu po promocji, ale dużo starszych gier na steamie nie ma i trzeba ich szukać gdzie indziej
poza tym na GoGu brakuje mi naprawdę szałowych promocji (75% zniżki lub więcej) tak jak to jest często na steamie
a tak w ogóle: mnie jakoś specjalnie nie ciągnie do starszych gier, chciałabym tylko nadrobić trochę zaległości w moim ulubionym gatunku, więc kupiłam parę gier, może jeszcze parę pozycji by mnie zainteresowało, ale pomyślę o nich dopiero jak ukończę obecne
[9]
"Plastiki" mam w stojakach mieszczących po 60 sztuk, a kartoniki w przeriobionej komodzie.
Spójrz na muve. Pierwszy krok zrobili. Niestety wększość dobrych starszych gier jest tylko oferowana wysyłkowo. Ceny mają fantastyczne, ale właśnie też bym wolał aby były to wersje cyfrowe.
Bardzo dobra promocja. W niektóre gry nawet lepiej jest grać w oryginalnym języku :)
Są drogie dla nas i przestań pieprzyć bo rzygać się chce jak takie brednie czytam.
Dla mnie nie są. Zarabiam, stać mnie.
Ja posiadam ok 80 % ich oferty (kupno CDA i innych pism od początku ich istnienia ma swoje plusy).
CDA kosztuje prawie DWA RAZY więcej niż gry w promocji na GOGu. Teraz mi się rzygać chce.
Lepszy poziom prezentują darmowe gry z Kongregate.
To Twoje zdanie. Jeden lubi pierniki, inny salceson.
Pozycje z GOG-a powinny być udostępnione za darmo (lub w opcji typu: obejrzyj reklamę i pobierz).
Oczywiście. Tak samo jak 3-letnie samochody.
Nikt normalny nie da 35 zł za 15-20 letnią grę
Ja dam. I nie wstydzę się tego (edit: chociaż oczywiście najczęściej kupuje w promocjach).
bo za tyle można mieć tegoroczną używkę
Nie kupuję używanych rzeczy. Nie lubię tego. A poza tym, nie do końca jest to zgodne z licencją (ale to taki szczególik).
LEGALNY klucz z Rosji.
Legalny? Jak najbardziej tak. To, że użycie takiego klucza łamie regulamin (lub licencję) danego serwisu, nie ma oczywiście żadnego znaczenia.
Nie wiem w czym problem...
Kto ma kupic, to kupi, kto nie chce - ten nie. Sam osobiscie kupuje i mam tez CDA od numeru 4... wiec kupuje to czego nie mam...
Co do jezyka polskiego... jak juz mam jakas gre z serii po polsku, to kontynuacje kupie po polsku np Gothic, czy Riven. Ale np. Dragon Age kupilem po angielsku bo bylo wiecej dodatkow i II tez kupie po angielsku - pod warunkiem ze wyjdzie pakiet all in one...
A co do ksiazek... nie czytam, chyba ze musze, ale to sa techniczne... wole sobie pograc :D
Empire Earth Gold właśnie znalazło się na moim dysku. Dzięki za info ;D
