Lotnicze zamrażarki
Widoki są epickie.
Lubię takie ciekawe miejsca, szczególnie jeśli są gdzieś zapomniane na Rosyjskiej Syberii, ale w USA też mogą być :)
BTW, wpadło ci parę literówek, choćby w drugim słowie.
Krótko i na temat: Super artykuł!
P.S. Aaa... i wszystko jasne, to TY napisałeś o Hashimie:)
Nie spodziewałem się takiego tematu, ale o dziwo bardzo mnie zainteresował. Pierwsze co mi przyszło do głowy to supermarket polskiego lotnictwa :P
Nienawidzę pilotów, jeba*** wybrańcy losu i sadyści. Dla nich to co jest codziennością i rutyną dla mnie pozostaje tylko w sferze marzeń niemożliwych do spełnienia. A niestety jedyne co mogę zrobić to pooglądać takie rzeczy na zdjęciach i to w dodatku na zdjęciach ... lotniczych:/ Nie dość, że sadyści wiedzą, że nigdy tam nie trafie i nigdy sobie nie polatam, to żeby mnie dobić robią mi jeszcze zdjecia i to z samolotu!
I nie mówię tutaj nawet o pilotach myśliwców, którym -no nie ma się co oszukiwać - każdy zazdrości. Ile ja bym dał żeby chociaż móc potrzymać w rękach stery najzwyklejszego helikoptera transportowego. Ale tak to jest jak się mieszka w przedsionku krajów 3 świata :P
no przynajmniej mam o czym marzyć :)
Fett - zamień słowo "marzenie" na "cel". Będzie Ci łatwiej:) BTW: Chciałeś zostać pilotem? Podobno trzeba mieć doskonałe zdrowie! Nawet nic szyte nie można mieć!
Kolega chcial kiedys byc pilotem mysliwcow, badania i testy trwaly kilka dni. Zdrowie musi byc perfekcyjne.
Fett Idz na kurs pilota :)
Zawsze chciałem być pilotem śmigłowca, jakiegokolwiek. Nie wojskowego. Niestety w Polsce wygląda to tak. Kurs na pilota turystycznego kosztuje około 85 tys. zł + dodatkowe koszty za badania lekarskie i lądowania na lotniskach. Wtedy uzyskuje licencję pilota turystycznego, która upoważnia mnie do latania śmigłowcem ;)
I dopiero wtedy mogę zrobić kurs pilota zawodowego (kolejne 85 tys. zł + dodatkowe koszty).
Na stronach oferujących kursy obiecują dobrze płatną pracę w np. pogotowiu ratunkowym. W realu wygląda to tak, że żeby chociaż spojrzeli na CV trzeba mieć wylatane 1000 godzin...
W Polsce? nie ma szans. Nie przy takich zarobkach, przy takiej gospodarce, przy takim wszystkim. A jeszcze pasowałoby mieć własny śmigłowiec, lądowiska i znajomości. Paanie daj pan spokój ;)
Wojsko nie wchodzi w grę. Lekarz zrobił mi przysługę i z powodu astmy dostałem D...
Jedyny sposób do wyjechać gdzieś do Kanady, tam odłożyć na kurs, zrobić licencję i wrócić do Polski. Ale to są równie nierealne plany ;/
Na szczęście pozostaje mi Microsoft Flight Simulator ;)
Jak wygram w totka kiedyś to sobie kupie :)
Co do doskonałego zdrowia, to podobno chodzi tylko o myśliwce. Nagła zmiana ciśnień i przeciążenia mogą spowodować, że eksplodują np. plomby w zębach :|
Ja tak sobie tez po cichu marze o lataniu i coraz bardziej chce isc na kurs. Wiem, ze to kupa kasy i ze przez to pewnie trzeba bedzie zmienic/porzucic wiele innych planow, ale co tam.
Kolega chcial byc wlasnie pilotem mysliwca, z 20 kandydatow ostatniego dnia bylo 4 i on wtedy tez odpadl.