Konferencja Game Industry Trends 2011 (GIT 2011) już za dwa dni
350 zł za dzień, chyba ich coś boli.
Cena rządzi. Macie przy okazji, pokazane jak zarabiają na graczu.
No bo kto by nie zapłacił ponad trzech baniek, żeby zobaczyć Pawła Marchewkę z Techlandu? :)
Chyba nie do konca wiecie o co chodzi na takiej konferencji.
Robi to dawan ekipa z IDG, czyli ci ludzie, ktorzy kiedys pracowali przy Internet Standard, a to takie wydarzenie, gdzie (w branzy reklamowej/mediowej) "warto bywac", pokazac sie i poopowiadac jakies dyrdymaly :)
To troche jak z targami samochodow, gdzie pokazuje sie modele koncepcyjne, ktore potem nie wchodza do produkcji. Rozmawia sie o tematach, ktore nigdy albo prawie nigdy nie wejda na duza skale w zycie, albo dyskutuje sie o problemach czysto akademickich. Bo bylem na takien konfie kiedys i polowa referatow dotyczyla Second Life, ktore w Polsce raczej nie jest jakos mega popularne, w ogole ciezko to nazwac gra. :) Za to nikt nie pokusil sie o omowienie fenomenu Ogame, ktory w tamtym czasie przegonil z iloscia odslon onet.pl - z tego prostego powodu, ze nikt z obecnych nie mial zielonego pojecia o temacie :)
Dlatego, to ze was tam nie ma nie oznacza, ze cos straciliscie :) - mozecie mi wierzyc na slowo. Za to potem ludzie ktorzy tam sie lansuja, uwazaja sie za awangarde innowacji w podejsciu do tematu :)
Nie warto, mowie wam... :)
Z checia bym wydal i te 900zl za 2 dni gdybym mial okazje byc w Warszawie, choc jak na temat social gaming i monetyzacji troche mało przedstawicieli z tej branzy. Oprocz Pawła Majaka, choc i tu cięzko stwierdzić jak blisko jest samego zarządzania produkcja.
Game Industry Trends 2011 (GIT 2011) = Cena dwudniowego biletu wynosi 649 złotych, a jednodniowego 349 złotych. Tak się zastanawiam, czy to ludzi zachęci, czy na odwrót... ktoś kto jest z poza Warszawy, traci na dojazd, zakwaterowanie, gastronomia i takie tam + wejściówka... Tracą na tym znaczną ilość osób, które mogły by przyjść, mogło by im się spodobać a to na pewno by zaowocowało w lepszy marketing i tym podobne. Ja bym się wybrał, ale robota, życie prywatne no nie pozwala zbyt... poza tym te 6 stów wole przepić, bądź wykorzystać na milion innych sposobów...