Zmiany planów w Ubisoft Studios? Co zatem z Assassin's Creed?
Piractwo było/jest/będzie wręcz idealną wymówką dla developerów w przypadku kasacji pewnych tytułów na wcześniej zapowiadane platformy. Sam jestem oburzony faktem, iż długo wyczekiwany przeze mnie I Am Alive ominie komputery osobiste szerokim łukiem. Z drugiej strony nie ukrywajmy i nie oszukujmy się... Gry dla mas, gdzie siła sprzedaży jest nieporównywalnie większa w stosunku do PC, a mowa o konsolach, generuje już od dłuższego czasu lepsze przychody. Nie piractwo, a raczej bardziej wymagający gracze PC, są powodem takich a nie innych praktyk. I nie chcę tutaj nikogo obrażać. Faktem przecież jest, iż gry na konsolach są zdecydowanie łatwiejsze w porównaniu do komputerów klasy PC. A gdzie jest łatwiej, tam większa ilość klientów, a gdzie większa ilość klientów, tam większe pieniądze. Skasowane zostały tytuły, które w swojej ułomności nie sprzedałyby się na rynku gier PC, natomiast dla graczy konsolowych będą one kolejnymi tytułami w kolekcji. Trzeba się z tym pogodzić. Era gier wymagających skończyła sie parę lat temu. Z resztą już nawet na PC pojawiają się gry, które swoją mechaniką i prostotą wołają o pomstę do nieba. Takie moje zdanie.
A co do zapytań w ankiecie. Nie popieram takiego działania. Nie jestem mu także przeciwny. Wszyscy chcą zarabiać pieniądze na swój sposób. Ubisoft obrało taką, a nie inną politykę i nic z tym nie zrobimy.
Pfff Ubi jak dla mne to te assassryny mozesz sobie na konsole robic i tak bym na PC nie kupil, ba nawet lacza nie marnowal na sciaganie :) Juz nie mowiac o kupowaniu na konsole 180 zl za dodatki dlc ?
Coś wam powiem, jeżeli Ubisoft zechce nie wydać na peceta Assassin's Creed Revelations i kolejnych odsłon serii to to zrobi. Bo ich to g… obchodzi czy wcześniejsze części macie kupione na peceta i posiadacie tylko ten sprzęt do grania.
Skoro nie wydali na PC zakończenia jednej ze swoich gier! (mowa o PoP 2008), to wszystko jest możliwe... Oni nie znają takich pojęć jak lojalność wobec klienta, jak budowanie więzi z nabywcą, jak szacunek do odbiory, jak wzajemne zaufanie... Zysk i tylko zysk - po trupach do celu.
Czekam tylko na AC III, potem mogę zupełnie olać UBI (jestem też fanem PoP, ale tą serię już ukatrupili...).
PS. Jak to jest że co roku wychodzi sporo gier klasy AAA, TYLKO na PC i twórcom jakoś się to opłaca? Mnie się wydaje że Ubi szuka wymówki. Tak jak już przedmówca wspomniał - na PC trudniej jest sprzedać grę niskiej jakości, gracze są bardziej wybredni, bardziej zorientowani w temacie i nie kupią wszystkiego jak leci. Oczywiście piracie też robią swoje, ale bez przesady...
EDIT
------
Bana dla trolla z postu poniżej.
Bardzo dobrze, coraz częściej granie na PC w tytuły AAA to Światowy margines. Każdy normalny wie że 95 %, to piraci. Kolejny studio po R*, MS - się obudziło i stwierdzą że nie warto wydawać kasy na robienie gier na PC. Wyjątki są gry MMO. Ale większość tych, graczy to anorektyczce zjeby, którzy brędzl... się przy WoWa lub innych gównach kradnących życie. Czekam tylko, kiedy EA i poje.. z Actyvision, się obudzą i przestaną wydawać swoje Strzelinki na PC.
Mi to pasuje, gry od Ubi i tak mnie nie bawią a zabezpieczenia dodatkowo skutecznie odstraszają.
Jeśli nie umieją robić racjonalnych i porządnych zabezpieczeń to nie dziwić się temu, że ich gry są aż tak piracone np taki COD: BO która była najchętniej ściąganą grą przez sieć BIT Torrent to jakoś nie wywoływała u twórców niemowlęcego płaczu i wrzasku jak w przypadku UBISOFT.
Aż dziwne pytanie w ankiecie - jasne, że nie popieram. Przecież graczami jesteśmy my wszyscy, nie tylko konsolowcy. Pozbawianie pecetowców możliwości zagrania w ulubione tytuły to, delikatnie mówiąc, chamstwo.
Jakoś nie chce mi się jednak wierzyć, że nagle nie wydaliby AC3 na PC. Po tylu częściach, wkręceniu się graczy w fabułę i chęci poznania jej dalszych losów miałoby nagle nie być 3? Przeraża mnie taka wizja...
To jest zabawna sytuacja - Ubi wprowadziło DRM i promowało go na tyle mocno że inne firmy też się nim zainteresowały, teraz mówią że piractwo i to na poziomie powyżej 90% jest główną przyczyną kasowania tytułów. Wniosek z tego taki że cała ta ich technologia zabezpieczeń jest do niczego bo paru zapaleńców zdołało ja złamać. To już bym wolał aby powiedzieli że na PC nie opłaca się robić bo jest za niska sprzedaż a nie się tak ośmieszać. Mi osobiście to wisi bo nigdy mnie nie przekonały tytuły od Ubi z AC na czele ale moi znajomi już rozpatrują zakup konsoli na święta.
Zamiast walczyć z systemem nie prościej kupić konsolę? 700 zł i problem z głowy.
Nie chcę stawać po stronie koncernu molocha, którego udziałowcy, pod warunkiem że wpływy nie maleją, pewnie nawet nie wiedzą która gra zapewni im świąteczne premie, ale... Trochę zabawne jest pisać że wstrzymanie wydawania gier na jakąś platformę jest chamskie a kradzież efektów czyjejś ciężkiej pracy (tak, piractwo) już nie.
Osobiście bardzo bym ubolewał gdyby trzeci asasyn nie pojawił się na PC bo dla tej jednej gry przecież nie kupię konsoli (zadowolę się wówczas kilkoma filmami z cyklu Gramy).
Jeśli chodzi o zabezpieczenia to łamane są nie tylko w grach Ubisoftu. Oni po prostu stosują najbardziej upierdliwe dla graczy. Bo powiedzmy sobie szczerze, czy powstała gra na pc której zabezpieczenia nie zostały nigdy złamane?
A teraz co myślę o całej sytuacji. Francuskie studio doszło do wniosku że z im tylko znanego powodu produkcja na komputery osobiste się nie opłaca. Cała ta gadka, natomiast, o piractwie to marketingowy bełkot. Bo gdyby dzisiaj, na przykład, znikło piractwo wszelkiej maści to jutro konta producentów i deweloperów gier nie przytyły by o kilka milionów dolarów.
Po prostu jutro wielu ludzi z nudów wyszło by na spacer.
Zaczyna mnie denerwować Ubisoft. Z tego co zauważyłem Ubisoft leci ostatnio na kasę choćby AC:R wydają w 8 edycjach, drogich i niezbyt opłacalnych bo za dużo ciekawego w nich nie ma. Jak nie zmieni podejścia do gracza to marny ich los.
Dupa a nie piractwo. Jakby to na konsolach nie było piractwa? Nie zarabiają na PC? Nie dziwota jak mają nas w dupie. Jak ACIII nie wyjdzie na PC to chyba będzie znaczyć, że Ubi już zupełnie straciło rozum. Revelations wychodzi za tydzień więc premiera niezagrożona.
kęsik --> Chciałem dokładnie to samo napisać. ;) Na PC jest zarobek.. marna wymówka.
Wydaję mi się, że niedługo Ubi przerośnie Acti pod względem "chciwości".
Nie znam dokładnie kulisów produkcji gier na PC, ale naprawdę wątpie, że różnica w kosztach jest tak duża, żeby wydawanie ich na tę platformę okazywało się nieopłacalne. Głównie dlatego, że większość osób wie, iż piractwo na konsolach nie jest tak bardzo w tyle za PC i jest teraz na porządku dziennym. Nie wydaje mi się, żeby zrezygnowali z takiego tytułu jak Assassin's Creed 3 na PC - w przypadku tej serii to zawsze będzie zysk. Ale nawet "pomniejsze" w stosunku do Asasyna produkty typu Ghost Recona i tak powinny zarobić na siebie - to wszystko jest jakąś paskudną wymówką, albo skrajną oszczędnością.
A mnie z kolei zastanawia ile z tych pieniących się osób faktycznie kupuje gry na pecety i nie piraci??? Ile osób głosujących w powyższej ankiecie denerwuje się na Ubisoft, gdyż nie będzie miało możliwości ściągnięcia za darmo kolejnej produkcji Ubi pod pretekstem walki z DRM. Pamiętajmy, iż to nie jest fundacja charytatywna i robią gry by zarabiać na nich pieniądze tak jak i każde inne studio/wydawca. Gdyby faktycznie w produkcjach na piece były niezłe pieniądze to by z nich nie rezygnowali a tak to w pełni popieram wycofywanie się z tej platformy choćby dla samego faktu, iż banda darmozjadów nie będzie otrzymywała darmowej rozrywki.
Nie zrozumcie mnie mnie źle, boleje bardzo nad takim stanem rynku gier pecetowych bardzo gdyż to jest platforma z której korzystam, a kolekcjonowanie gier jest moim hobby. Nie możemy udawać jednak, że problem nie istnieje bowiem jest źle i nie poprawia się nic z tego co widać.
Mort_01 - mówisz tak, jakby na konsolach nie było żadnego piractwa i ludzie na konsole kupowali tylko oryginały... A jakimś dziwnym trafem pierwsze pirackie wersje są zazwyczaj na Xboksa 360. I gdzie tu piractwo na pececie? Też ofc, ale nie jedynie i nie wyłącznie.
Poza tym - na konsolach jest też coś, co wkurza deweloperów - rynek z drugiej ręki., Może nie jest piractwem ze względów prawnych (bo użytkujesz oryginał), ale deweloperzy nie dostają dwa lub więcej razy pieniędzy, za produkt ich, którzy wykorzystuje wiele ludzi... Więc co? Dla takiego Ubi to też jak piractwo. A tego nawet jest więcej na konsolach, przynajmniej w naszym, lekko mówiąc, kraju małych zarobków.
Oczywiście, nie mówię że nie ma problemu piractwa, ALE odwoływanie się do tego jako głównego powodu do nie wydawania swoich gier z Ubi jest kompletnym idiotyzmem, i głupią wymówką. Po prostu, tak jak napisał Goozys w [1], PCtowcy mają bardziej wyrafinowany gust i nie łykają wszystkiego jak leci z konsolowych łatwych gierek... A jakby nie patrzeć głównym, masowym contentem dla Ubi są amerykańscy konsolowcy którzy nie mają zbyt wygórowanych wymagań w stosunku do gier...Nawet nie mogą mieć, jeśli starczają im do zadowolenia paręset efektownie wyglądających fajerwerków w skryptach w interaktywnym filmie...
Co do samego pytania - oczywiście że nie jestem zadowolony. Byłbym bardzo niezadowolony jakby nie wydali ACIII na PC... Niech będzie nawet rok po premierze konsolowej, ale chcę poznać koniec jednej z niewielu moich ulubionych serii z obecnej generacji.
A mnie to swoją drogą zastanawia. Bo piractwo swoją drogą pomaga w sprzedaży. Nie żebym namawiał do piractwa. Niektórzy mogą pomyśleć, że to śmieszne, ale rozmawiałem z różnymi osobami na ten temat i ktoś opowiedział mi ciekawą historię, Mianowicie pewna firma (nie wymieniam nazwy bo po prostu na chwilę obecną nie pamiętam) walczyła kiedyś z piratami praktycznie na 110%. Jak tylko pojawiał się nowy crack to łatali zabezpieczenia. Crackerzy swoje, a firma w zaparte. Teraz ciekawsza część. Okazało się, że wraz ze zwalczeniem 1% piractwa, sprzedaż gry spadała o ok. 1%. Czasem tak jest, że ludzie ściągają, gry żeby sprawdzić czy warto w ogóle ten tytuł nabyć. Nie każdego jest stać, żeby nabyć nowy tytuł, a potem odłożyć a półkę bo jednak się nie spodobał.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale niektórym mogłoby to dać do myślenia. A jeśli chcą faktycznie zarobić to myślę, że NIEWYPUSZCZANIE gry na komputery osobiste wcale nie pomaga w tej kwestii.
No ale to jest tylko moje subiektywne zdanie ;)
Tak sobie myślę - a może zamiast walczyć z piratami (czyli z wiatrakami), należałoby ich jakoś wykorzystać do swoich celów? Nie pamiętam już o jaką grę chodziło (jakiś spory hit), ale twórcy podali jakiś czas po premierze, że wersję PCtową pobrało 10x więcej osób, niż kupiło wersji konsolowych (a wynik ten był niezły, bo wynosił parę milionów). Można by więc pomyśleć o jakimś darmowym modelu dystrybucji (ściąganie byłoby w pełni legalnie). A w zamian za darmową grę, odbiorcy odpłacaliby w inny sposób. Np. oglądając zamieszczone w grze reklamy (byle tylko nie w trakcie gry), albo użyczając jakąś cząstkę mocy obliczeniowej swojego PCta (coś jak tworzone przez hackerów Zombie-Nety, tylko legalne i do celów zgodnych z prawem).
Tak i wtedy NIKT nie kupilby gry - tylko kazdy by sciagal. Mial to gre za darmo.
Może i Revelations trafi na komputer
Przecież on już wczoraj wyszedł.
Złośliwie proponuję wydać następnych herosów tylko na konsole - przynajmniej większa szansa, że tylu bugów nie będzie.. Posługując się stylem argumentacji UBI: dziwne, że H6 wyszło tylko na PC (GDZIE byli rodzic.. eee księgowi i potencjalne zyski z x-wersji, pytam ?) Rozumiem, że ściąganie cracków przez posiadaczy oryginałów, po to by sobie spokojnie (bez rozłączania) pograć offline to tez wina piratów, kryzysu bankowego i PiSu ?
Sprostowanie nt I Am Alive:
Bardzo chciałbym zobaczyć I Am Alive w wersji PC i mówiąc, że <gra nie pojawi się na komputerach>, wcale nie miałem tego na myśli. To najprawdopodobniej wina niezrozumienia mojego angielskiego (nie jest to mój rodowity język). Chodziło mi o to, że edycja PC jeszcze nie została zrobiona. Wciąż jednak pracujemy, aby była możliwość, żeby produkcja ta trafiła na komputery, co nie zawsze jest proste. Podałem kilka przykładów, by pokazać istniejący problem, ale oczywiście nie ode mnie to zależy i nie powinienem o tym mówić.
Mówiąc szczerze – który twórca gier nie chciałby, aby jego dzieło było dostępne na jak największej liczbie platform, by mogło w nie zagrać jak najwięcej osób? Niezależnie od tego, czy mówimy o konsolach, czy też PC-tach, najważniejsza jest sama gra i czerpana z niej przez ludzi radość.
Czyli chyba gry PC w Ubi nie są aż tak zagrożone.