The Elder Scrolls V: Skyrim - 11 listopada przyszedł na świat prawdziwy Dragonborn
To, że za parę lat nikt nie będzie o tym pamiętał, a rówieśnikom chłopca za lat naście będzie to spływało ciepłym piwem :)
Myślę to, że Bethesda zaznaczyła, że im chodzi tylko o nadanie takiego imienia w dniu urodzin i że mogą zmienić imię dziecka na normalne w każdym czasie. I że to imię będzie Tom.
A dożywotni zapas gierek od Bethesdy piechotą nie chodzi. Więc z psychiką rodziców wszystko w porządku.
Z polską mentalnością polegającą na oburzaniu się na wszystko nieco inne od normalności, jak widać, też :P
A zresztą, nawet jakby zostawili takie imię, to nie wygląda ono wcale dziwniej od większości hinduskich imion.
Z polską mentalnością polegającą na oburzaniu się na wszystko nieco inne od normalności, jak widać, też :P
Hehe
Imię Dragonborn zobowiązuje. Koleś będzie ciągle musiał udowadniać, że na nie zasłużył. Głupio by było gdyby skończył, jako sprzedawca frytek w podrzędnej knajpie.
jak to się czyta ? dowakin ?
imię całkiem fajne, a zawsze mogą je rodzice zmienić :P
Scott P. jak doświadczenia z większości RPG mnie uczą, praktycznie każdy bohater/zbawiciel zaczyna od bycia stajennym/ chłopcem na posyłki.
Sprzedawanie frytek to taki współczesny odpowiednik :P
A mi się imię Dovakhiin podoba i szczerze mówiąc, nie obraziłbym się, gdyby rodzice mnie tak nazwali. Bez obrazy ale trzeba mieć trochę dystansu. Rodzice mieli, Ty chyba nie :)
Dovakhin ? :) Swietne imie. I nie rozumiem oburzenia, zawsze mozna zmienic ewentualnie, choc jak mowie, oryginalne i fajnie brzmi :)