HiveMind - nowa produkcja twórcy The Sims będzie gromadzić osobiste dane gracza
Banki zapłacą krocie za takie informacje - brawo!
Inna sprawa:"będziemy mogli stworzyć gry o ich prawdziwym życiu”. kto by chciał grać w grę o swoim życiu?
Gdy EA zapowiedziało The Sims też wszyscy pukali się w czoło. Nawet używano podobnych argumentów.
to bd pewnie coś jak simsy, ale bardziej prawdziwe i zależne od naszego statusu społecznego
Z tego co pamiętam przed powstaniem simsów wszyscy mieli wielkie nadzieje z nimi związane. Dostrzegasz chyba drobną różnice między graniem w "życie" kogoś innego - a graniem "w siebie samego" jak i fikcyjnym światem - a realnym wyciągiem z twojego konta + listą znajomych i aktualnym miejscem zamieszkania? Nie wiem w którym miejscu "argumenty są podobne".
"kto by chciał w to grać"
Przy okazji, to co wyliczyłeś to nie są argumenty, tylko opis obydwu gier.
teraz wydaje się to dziwny pomysł... ale znajdą się ludzie grający i w to :(
A co powstrzyma mnie przed wpisaniem zarobków na poziomie $1 mln/miesiąc. Można wpisywać brednie i ciezyć się grą.
Imię: Austin
Nazwisko: Powers
...
[7] Meno1986
Problem w tym, że Ty będziesz miał guzik do powiedzenia w tej kwestii (oprócz zatwierdzenia tego chorego regulaminu/paktu)
"Tytuł ma zbierać osobiste dane gracza, takie jak jego położenie geograficzne, miejsce pobytu znajomych, czy ilość posiadanych pieniędzy."
Wygląda to gorzej niż krytykowany Origin czy też Steam, bo tutaj jest to jawne szperanie w komputerze bez zachamowań. Kto będzie na tyle głupi, że na takie coś pozwoli?
Aaa, no tak... "Wierzy jednak w to, że młodsze osoby nie mają większych problemów z dzieleniem się takimi informacjami, szczególnie gdy w zamian otrzymają świetną rozrywkę."
Latorośl na wszystko poleci, sprzedadzą wszystko i zrobią wszystko byle zagrać.
Świat schodzi na psy...
Jeszcze trochę i ani się obejrzymy, a już będziemy w New Age - zero prywatności.
Najbardziej mnie uderzyło to zdanie - "Wierzy jednak w to, że młodsze osoby nie mają większych problemów z dzieleniem się takimi informacjami, szczególnie gdy w zamian otrzymają świetną rozrywkę."
Może młodzi nie mają z tym jak on to nazywa "problemów", ale czy on czuję się ze sobą dobrze? Nic a nic sumienie go nie gryzie z tego powodu?