Tak, tak... pierwszy post, pewnie prowokacja. Otóż mam już tutaj konto, troche wstyd było pisać na prawdziwym a pytanie jak najbardziej nieprowokujące. Do rzeczy..
Poznałem ostatnio na uczelni pewną dziewczynę. Chwilę pogadaliśmy, było miło. Zaproponowałem kawę, na którą wybieram się z nią jutro. Problem polega na tym, że nie bardzo wiem jak powinno wyglądać nasze przywitanie? Mam na myśli czy ma to być jakieś rzucone 'cześć, to co, gdzie idziemy?' czy raczej normalnie całus w policzek? Znam ją w końcu tylko kilka godzin. Nie byłem nigdy w takiej bądź co bądź spontanicznej sytuacji gdzie umawiam się z kimś kogo kompletnie nie znam i w sumie jak się teraz zastanawiam to nie mam pojęcia jak się zachować. Nie chciałbym jej spłoszyć, ale nie chciałbym też wyglądać na jakiegoś przestraszonego faceta, który nie wie jak się postępuje z kobietami.
Ktoś był w podobnej sytuacji?
Skoro sie zgodzila, to mysle ze buziak w policzek bedzie okej i podanie reki :)
Za pierwszym razem bez całowania, ew. podanie ręki. Nie pytasz jej gdzie idziecie, tylko sam masz wiedzieć i ty proponujesz.
Neeext!
PS. Chyba, że bedzie nadstawiać :)
Dobra, dzięki ;)
Jeśli z Twoich obserwacji, zachowuje się jak dama, to pocałuj ją w rękę;]
Oraz na pewno nie pytaj gdzie idziemy, bo to Ty masz wiedzieć, gdzie zapraszasz kobietę.
Pamiętaj, kontakt wzrokowy to podstawa i dużo poczucia humoru . Powodzenia.
[1]
Co do całowania się na powitanie przy pierwszym spotkaniu, to trzeba wyczuć - czasami widać, że nie będzie miała nic przeciwko, a czasami - przeciwnie. Ale z mojego doświadczenia wynika, że jeśli przywitasz się z nią z "niewymuszonym" uśmiechem, w "otwarty" sposób (bez widocznej spiny), to nie powinna mieć nic przeciwko.
"To co, gdzie idziemy?" to najszybsza droga do "wylotu". Wymyśl fajne, neutralne miejsce, typu kawiarnia i tyle. Ew. na niektórych "typach" lepsze wrażenie zrobi przedstawienie dwóch, niezbyt podobnych opcji i danie możliwości wyboru (np. spacer po parku i kawiarnia, etc.) - ważny jest wtedy sposób "prezentacji" pomysłów. Nie żadne: "Możemy pójść tu albo tu, co wybierasz?", tylko "W okolicy jest fajna kawiarnia, mają tam świetne carmel macchiato. Chyba że wolisz skorzystać z ładnej pogody i najpierw przejść się po tym parku". Coś w tym typie - byle było widać, że się "przygotowałeś" ;) Przy czym mówię - jedna konkretna opcja jest lepsza w 80% przypadków. Natomiast opcja otwarta pt. "wymyśl coś" absolutnie odpada.
[5] :D
[8] Może jeszcze ma przy tym dygnąć i powiedzieć "o białogłowa, rad żem raczyłaś wyjść mi na spotkanie!"? ;)
Skrzat -> on nie podrywa Elizy Orzeszkowej tylko współczesną studentkę :D Pocałować w rękę to może starą ciotkę, która mentalnie żyje w dwudziestoleciu międzywojennym.
Buziak w policzek będzie imho odpowiedni. Prawdopodobieństwo, że dziewczyna się spłoszy jest bardzo niskie, w końcu sama się zgodziła na spotkanie.
Wymyśl fajne, neutralne miejsce, typu kawiarnia i tyle
Tylko sprawdź najpierw czy to miejsce jest otwarte. Raz mi się zdarzyło wpakować w sytuację, że zaprowadziłem dziewczynę w moje ulubione miejsce a pech chciał, że było wyjątkowo nieczynne :P Cały plan randki mi się rozleciał ;)
Na przywitanie zwykłe "cześć/hej/cotam preferujesz". A jak dobrze pójdzie, to na pożegnanie w policzek.
[8] Tak tak, całuj w rękę, całuj! I obowiązkowo czerwona róża i czekoladki w kształcie serca.
Albo ja (i nie tylko) nie wyczułem ironii... =]
Na wejście jakieś cześć, buziak w policzek i ZABIERASZ JĄ W WYBRANE PRZEZ CIEBIE MIEJSCE. Żadnych tekstów typu "gdzie idziemy" czy "co teraz?". Musisz być zdecydowany i to pokazać. ;]
Saul Hudson-> to teraz zapytaj sobie studentkę ile razy ktoś ją pocałował w policzek a ile w rękę ;]
wyjątkowość przyciąga, pamiętaj. Nie wspominasz przecież wszystkich dziewczyn, z którymi tańczyłeś, tylko te które zrobiły coś niekonwencjonalnego.
[12] -> żadne kwiaty i czekoladki, kwiatki to po ślubie.
Przywitaj się naturalnie. Niech przemawia przez Ciebie pewność siebie i zdecydowanie. Niech laska widzi, że to dla Ciebie "chleb powszedni". Czy pocałować, czy podać rękę, czy uśmiechnąć się, to sam będziesz wiedział i po prostu to poczujesz.
Nie wyskakuj czasem z pytaniem "To gdzie idziemy? Wymyśl coś", itp. To pierwszy krok do wpadnięcia w ramę przyjaciela, kumpla lub nikogo nieznaczącego - jednym słowem do PORAŻKI! Zabierz ją w jakieś nietypowe miejsce, gdzie nikt jej raczej nie zabierał. Odrzuć standardowe miejsca jak kino, itp. Jeżeli kobieta jest atrakcyjna, to na pewno miała masę randek i być może każdy jej się nudził. Dlatego bądź inny niż wszyscy. Zaskakuj ją pozytywnie. To główny krok do tego, abyś trafił do jej głowy i ona o Tobie myślała. Jeżeli to spełnisz, to będzie już z górki. Pamiętaj, rób wszystko naturalnie.
I nie stresuj się. Skoro kobieta się zgodziła bez problemów, to znaczy, że chce, więc nie masz się czym stresować. Stres to najgorsza rzecz. A więc powodzenia! :)
[13] "wyjątkowość przyciąga, pamiętaj"
Wyjątkowość, a "dziwactwo" to dwie różne sprawy. Owszem, mogą być takie, którym sie to spodoba, ale typuję, że 75% spojrzy na Ciebie jak na dziwaka. A już na pewno, jeśli zrobisz to na środku ulicy - co innego, jeśli umówicie się w jakimś miejscu "pasującym" do czegoś takiego. Ale tak czy inaczej - moim zdaniem całowanie w rękę na pierwszym spotkaniu to w oczach większości dziewczyn dziwactwo, a nie wyjątkowość.
Regis -> bo większość kobiet to nie damy, tak jak napisałem w [8]. Jak ktoś siebie szanuje, to też wymaga tego od innych by go szanowali, a że jak napisałeś 75% kobiet się nie szanuje to już inna sprawa;]
Zresztą wszystko to zanika, teraz wystarczy przepuścić kobietę w drzwiach podać jej kurtkę, czy tam żakiet od razu masz plus 10 ;]
Skoro znacie się kilka godzin, to odradzam całowanie gdziekolwiek. Pewność siebie pewnością siebie, ale takie całowanie to już trochę struganie cwaniaka - daj się dziewczynie oswoić, jak będzie fajnie, to możesz ją w ten sposób pożegnać.
A jak już bardzo musisz /:P/ mieć z nią kontakt fizyczny, to może ją po prostu delikatnie przytul? To zwykle jest dobry kompromis, jeśli chodzi o powitanie.
Aha, i tak tylko przypomnę /choć mam nadzieję, że to nie jest konieczne ;)/ skoro umówiłeś się z nią na kawę, to wypada za nią zapłacić albo przynajmniej to zaproponować. ;)
[17] właśnie mam podobne zdanie, dlatego pytam. Jednak z tego co widze, jak zwykle nie ma złotego środka :) No nic, trzeba będzie improwizować. Dzięki jeszcze raz.
[16] Bez przesady - normalnie "kulturalne" zachowanie + odrobina "gentlemanskiej" uprzejmości to jedno, a zachowania "przesadne", czy wręcz archaiczne to drugie. Moim zdaniem całowanie w rękę nie jest żadnym kryterium szacunku, a już na pewno za absurdalną uważam powiązanie tej kwestii z "szanowaniem się" - jest tysiąc innych sposobów, aby ocenić czy dziewczyna się szanuje, ale na pewno nie zaliczyłbym do nich sprawdzenia tego jaki jest jej stosunek do całowania w rękę ;)
Regis -> ja mówię, że zawsze tak robić ?:P z drugiej strony od dłoni można zacząć by potem pnąc się ku górze :D
Jak tam Armando, zrobiłeś dobry grunt pod interesy ? :P Byś zdał relacje.
Ojej, pierwsze randki jakie to słodkie. Puszczę Barry White'a, naleję lampkę wina, ułamię kostkę czekolady orzechowej i będę czekał na dalszy rozwój akcji przy monitorze.
spoiler start
URWA W CZÓŁKO JĄ UCAŁUJ
spoiler stop
dobra
Zdecydowanie zwykle "cześć" w końcu nikim specjalnym dla siebie nie jestescie i nie wyobrażaj sobie za wiele. piszesz z innego konta niż zwykle, strachliwy jestes za bardzo kolego ;)
"ale nie chciałbym też wyglądać na jakiegoś przestraszonego faceta, który nie wie jak się postępuje z kobietami. "
Jednym słowem chcesz ją oszukać :)
Im bardziej naturalnie bedziesz się zachowywał tym lepiej. Bo to czy ktoś cie polubi nie zależy od tego jaką kawę wybierzesz i czy będzisz się zachowywał zgodnie z wyuczonym protokołem.
A co do pocałunków - właściwe miejsce do całowania to usta a nie policzek, ale oczywiście nie na dzień dobry i przy pierwszym spotkaniu.
Graf co do ust to się mylisz akurat
Jest lepsze miejsce. Mój podpis przestudiuj ;)
Aaaa, no nie sposób się nie zgodzić. Ale tak przy ludzich, na pożegnanie nie każdej pasuje :D