Świat ocenia - The Elder Scrolls V: Skyrim
Mnie zastanawia czy Bethesda w końcu poprawiła największe wady serii znane od 1994 roku.
Widać, że gra będzie gruba. Ale jakoś od Morrowinda cierpię na TES - przystawiałem się do niego z 5 razy i nie dało rady. To jednak nie mój styl RPG (zresztą i tak wolę cRPG).
Ja jakoś nigdy nie trawiłem TES'ów. Te gry mnie po protu za bardzo nudziły w pierwszych 2 godzinach gry, dlatego się zniechęcałem, czy Skyrim to zmieni? Wątpię.
czekam na północy na odpalenie i znikam z tego świata...
Kompletnie nie wiem co ludzie widzą w grach z tej serii. Każda z nich jest tak samo nudna, ale Skyrima postaram się przetestować prędzej czy później, może coś w końcu się zmieniło..
TESy zawsze były mułowate, fakt, ale swoją drogą trzeba mieć do nich specjalne podejście. Zamiast nastawiać się na fabułę trzeba lubić eksplorację, widoczki itp. No i trzeba mieć cholernie dużo cierpliwości, żeby tę nudę zwalczyć, ale moim zdaniem warto. Nie jest to też na pewno gra na 2-3 dni, ba, nawet nie na 2-3 tygodnie, tylko miesiące.
Mam deja vu. Nad Oblivionem też się recenzenci się rozpływali, co jednak nie zmieniło tego że trzeba było miesięcy i lat żeby patche i mody wyeliminowały błędy i żeby gra z homogenizowanej papki zamieniła się w doskonałe danie.
Barthez x--> A Skyrim czym jest jak nie cRPG? "c" przed RPG oznacza "computer", więc wszystkie erpegi na PC to cRPG...
Chyba sobie zapuszczę soundtrack co by sobie umilić czas :d.
To jednak nie mój styl RPG (zresztą i tak wolę cRPG).
Ale wiesz, że rpg i crpg to jedno i to samo jeżeli masz na myśli gry komputerowe? :D
Czyli się nie zawiodę i mamy grę roku...
Who is rapping? Dovakhiin...
Jak bedzie?Tak jak zawsze z seria Elder Scrolls.Duzo lazenia po roznych lokacjach,az do znudzenia...Jezeli ktos szuka dowolnosci i otwartosci,to bedzie zachwycony.Kto szuka wciagajacej wielowatkowej fabuly ten sie zanudzi...Niech nikt sie nie nastawia,ze bedzie inaczej.
I ja właśnie swobodę i eksplorację świata bez mrugnięcia okiem przedkładam nad liniowe historyjki, które w 99 % obecnie są strasznie sztampowe i bez polotu.
Oby tylko mechanika była w porządku i nie położyli tej gry jak Obliviona i będzie super.
Recenzje są jak na razie bardzo zachęcające, nie mogę doczekać się soboty i momentu w którym świeżo zakupiona gra trafi do mojego domu. Tak jak to stwierdziła jedna z osób powyżej - TES-y to gry specyficzne i wymagają innego podejścia niż zwyczajne RPG-i. Mi akurat ta seria niesamowicie się podoba i bardzo ją lubię, a na Skyrima czekam od pierwszej zapowiedzi :-) Byle do soboty, szykuje się kolejne kilkadziesiąt albo i kilkaset godzin wyjętych z życia.
I ja właśnie swobodę i eksplorację świata bez mrugnięcia okiem przedkładam nad liniowe historyjki, które w 99 % obecnie są strasznie sztampowe i bez polotu.
Jane's ---> przyklad tak Wiedzmina pierwszego jak i drugiego pokazal,ze moze byc duzo mniej sztampowo,mniej typowo fantasy....A bardziej dorosle,dosadnie,z swietnymi charakterami.Wiem wiem,obie gry nie byly doskonale,ale w moim rankingu stoja duzo wyzej niz jakikolwiek inny RPG.Za stary juz jestem na typowe opowiastki dla nastolatkow,i levelowanie po "krzakach".Zeby bylo jasne w Skyrim zagram,choc wiem co mnie czeka.
No tak a premiera pewnie równo z amerykańskim czasem :d do zobaczenia za 5 godzin.
Tak czy siak, to co najwyżej Oblivion 2. Gra sprawia wrażenie mocno "oblivionowatej" nie bez powodu. Konsole nie uciągną więcej, więc po co się rozwijać? Prawdziwy nowy TES będzie dopiero na next-genach.
W Morrowindzidzie fabuła był związana z wierzeniami, Oblivion to typowa bohaterska opowiastka o ratowaniu Tamriel przed Mehrunesem Dagonem, a Skyrim to niesnaski Nordów wobec Cesarskiego Legionu. Arena spisek Jagara e celu przejęcia tronu. Daggerfall to polityczna intryga, szpiegostwo, chęć władzy przez wszystkie strony i 6 zakończeń. :)
A następną prowincją będzie Puszcza Valen :)
I jak? Po pierwszych godzinach z grą jesteście zachwyceni podobnie jak zachodni recenzenci?
Wspaniałe oceny. Dobrze zrobiłem, że ją kupiłem :D
Miałem okazję dzisiaj pograć kilka godzin i cóż można powiedzieć...
Technicznie to dalej ten sam Oblivion czy Fallout, co prawda wydaje mi się, że twarze są mniej obrzydliwe niż w IV, ale i tak jest kiepsko. Grafika odstaje no, ale jeśli chcemy wydać coś takiego na konsolach to chyba nie ma wyjścia...
Kilka godzin z TES to trochę za mało, żeby podsumowywać, ale wygląda to na powtórkę z rozrywki. (Ciekawe tylko czy zbroje dla konia dostaniemy w DLC, chyba, że już jest w grze!) Questy główne, i poboczne nie pokazują niczego nowego, a jaskinie i inne tego typu lokacje to dalej wąskie podobne do siebie korytarze. Dlatego nigdy nie przepadałem za argumentem odkrywania w tych grach, bo po prostu wszystko jest bardzo powtarzalne.
Zmieniono system rozwoju postaci i muszę przyznać, ze wygląda lepiej niż ten z IV. Brak klas zastąpiono własnym podejściem do umiejętności i ciekawymi kamieniami grupowanymi po 3 i dające jakieś tam premie (pierwszy 20% więcej doświadczenia do walki/magi/ złodziejstwa)
Jeśli ktoś szuka rewolucji jakiejkolwiek (broń Boże technicznej) niech omija szerokim łukiem, dla fanów must have
I jak? Po pierwszych godzinach z grą jesteście zachwyceni podobnie jak zachodni recenzenci?
NIE! Wręcz przeciwnie - ja jestem zniesmaczony.
Bardzo słaba walka bronią białą - gram FPP i czym bym nie machał to mam wrażenie, że jestem zdecydowanie za daleko wroga by go trafić(np. miecz go nie trafia) a mimo tego leje się krew, zadaje obrażenia oraz zadają mi obrażenia. Zastanawiam się czy nie zacząć od nowa magiem/łucznikiem ale i tak nie uniknę sytuacji w której będą mnie ciosać metrowym mieczem z odległości 2 metrów -_-.
Interfejs(jak i cała gra ale tu jest to bardzo często widoczne) to słabej jakości port z konsol! Począwszy od beznadziejnego ekwipunku przez zepsute sterowanie(np. chcąc zjechać w dół naciśnij za każdym razem klawisz zamiast przytrzymać) kończąc na tragicznej obsłudze myszki - nieraz kliknięcie czegoś w ekwipunku nie przynosi żadnego efektu, innym razem np. klikam LPM na czymś niżej a zakładam to co jest podświetlone. To samo jest z dialogami. Na klawiszach pomimo moich szczerych chęci nie mogę prowadzić rozmowy - zjeżdżam strzałkami i podświetlam jakąś opcję dialogową i co bym nie nacisnął(enter, spacja itd.) wybiera się zawsze opcja na samej górze. Nosz ku*wa!
Pomijam już pierwsze xx razy gdy chciałem się cofnąć ESC a tu dupa! Tabulator panie - kto to wymyślił?!
Zrozumiałbym, gdyby to wszystko było podane w nienagannej formie - przepiękna grafika, brak bugów itd. Nic bardziej mylnego!
Gdzieniegdzie gra wygląda pięknie a innym razem jak gówno (via śnieg, większość ścian z bliska itd.). W trakcie 3-4 pierwszych godzin doznałem też kilka bugów - parę przykładów żeby nie być gołosłowny:
-przy wciskaniu R(chowanie/wyjmowanie broni) był dźwięk wyciąganego miecza tymczasem bohater wyciągał pustą dłoń(jakby trzymającą niewidzialny miecz),
-przy śmierci zacięła się animacja wroga i pomimo że umarł to stał sztywno i nieruchomo,
-dotknięcie/wskoczenie na martwego pająka zadaje obrażenia,
-w połowie drogi do pierwszej wiochy zniknął mi ten mongoł co z nim uciekamy - wczytałem auto save i było ok...
Biorąc pod uwagę to że ocena gry w recenzji powinna być odzwierciedleniem wszystkich jej składowych to te oceny są śmieszne. 10/10? 4,5/5? I to jeszcze w wersji na konsole gdzie gra wygląda znacznie gorzej niż na PC? Tyle to powinna dostać gra idealna lub prawie idealna pod każdym względem a tu przy tym tytule można się drwiąco zaśmiać widząc taką ocenę. Według mnie maks to 8,5-9 po podłączeniu pada i patchach które niewątpliwie wyjdą. Może 9,5 gdy dostaniemy mega super hiper tekstury HD i gra miejscami nie będzie wyglądać jak tytuł z 2008 roku...
Mam nadzieje, że GOL zachowa rozsądek jak przy BF3 bo jest nieźle ale nic ponadto.