Metro 2033 - zimno wszędzie, ciemno wszędzie, dobrze będzie
Gra bardzo fajna, jedna z najbardziej klimatycznych. Jak dla mnie ma nawet lepszy klimat (odczuwalnie) niż STALKER i Fallout3 razem wzięte.
Przy czym jest to jedna z tych gier (obok np. Red Faction: Guerrilla) w których najlepiej się gra rzadko. Lepszy fun z gry wtedy.
Część z tych którzy psioczą na Metro2033 pewnie nie stosowała się do tej zasady :]
Książkę prędko sobie chyba nie sprawię, za to zasugeruję rodzince, żeby mi dała pod choinkę zamiast skarpet :]
książka była lepsza, ale gra i tak przednia
Cóż, powiem tak... - dla mnie METRO 2033 to najlepszy shooter w jaki grałem w przeciągu ostatniego roku, i chyba ogólnie jedna z lepszych gier. Klimat, widowiskowość, gęsta atmosfera i swoista "namacalność świata" - a co za tym idzie, ogromna wręcz immersja, oddziaływały na mnie do tego stopnia... - iż ostatni raz tak bardzo wczułem się w grę mając bodaj 12-13 lat... (cóż, za samo obudzenie we mnie takiego "dzieciaka" - gra w moim osobistym przekonaniu zasługuje na najwyższe noty)
Jak ktoś słusznie wcześniej zauważył - kreacją post-apo Metro wyprzedza o kilka długości światy stalker'ów i fallout'ów razem wzięte.
Swoją drogą, ową immersję pogłębiłem w przypadku tej gry chyba tym, iż (niezamierzenie) przeczytałem jakieś 2-3 miesiące wcześniej książkę Głuchowskiego (skądinąd, świetną)
Jedynym minusem... jest długość rozgrywki (ukończyłem ją bodaj w 12h, przechodząc każdy poziom wzdłuż i wszerz, by zajrzeć w każdy zakamarek - echhh... gdyby tak choć z 5 godzin jescze...)
Dzisiaj skonczylem gierke, bardzo fajna kampania, super klimat, ta dbalosc o szczegoly (latarka z reczna ladowarka, karabin pneumatyczny ktory trzeba pompowac itp) i ta grafika - szczegolnie efekty jak np dym ktory to jest mistrzostwem swiata (no prawie, bo pewnie moze byc jeszcze lepszy). Jest na co patrzec, czego sluchac a i rozgrywka pierwsza klasa, super gra 8,5/10 (w skali 1-10 a nie 7-10 jak hiciory ;) ) - wczesniej gralem w singla bf3 i metro2033 to jest po prostu inna jakosc (na plus). Jeden z lepszych fpsow ever.
Naprawdę nie mam pojęcia skąd się biorą pozytywne recenzje tego czegoś. Gra nie jest nawet w połowie tak dobra jak książka, brakuje wielu wątków (tych ciekawszych głównie), a te co są, zostały mocno zmienione i obdarte z jakichkolwiek szczegółów czy większej ilości informacji. Najbardziej jednak razi wychodzenie byle kogo na zewnątrz bez specjalnego skafandra (maska gazowa była tylko jego częścią). W książce nie było żadnego mrozu na powierzchni, ale to akurat mi się podobało i uważam, że powinni te mroźne klimaty "stosować" częsciej w grach. Poza tym grając w to miałem wrażenie, że mam do czynienia z nieudolnym klonem CoDa i Stalkera przeniesionym w post apokaliptyczne realia metra, bliżej jednak tej grze do crapu zwanego You Are Empty.
Bronie tu są do dupy, za cholerę bym nie miał pojęcia o co chodzi w tej grze, gdybym nie czytał oryginału, przeciwnicy różnią się chyba tylko wyglądem i ilością życia, cała gra jest najeżona skryptami mimo, że miała wielki potencjał być naprawdę dobrym sandboxem, pełno bugów, gówniany wręcz dubbing angielski (ile to tam, ze 2 czy 3 aktorów mieli chyba), zepsute skradanie... i tak dalej. Zmuszałem się do przejścia tej gry, bo potrzebna mi była do pracy maturalnej. Warto zagrać tylko ze względu na alternatywne zakończenie i ładną grafikę, bo Metro 2033 to chyba najbardziej zmarnowany potencjał na grę ostatnich lat.
Pelno bugow? ja natrafilem na ZERO, gralem z ros glosami, skradac sie nie skradalem tak by przejsc misje po cichu - ale podchodzenie do przeciwnika jak najbardziej spoko (jedyny problem - zabijesz jednego i wszyscy juz o tobie wiedza). Skrypty sa i sa ok, bo nie mecza i nie trzeba przec naprzod z uwagi na niekonczace sie fale przeciwnikow. Mozna stanac wybic 10 i koniec, droga wolna. Dodaja dynamiki i dzieki nim mamy troche "cutscenek". Jaki kurde sandbox? toz to liniowy shooter jak cholera i to wlasnie dobry liniowy fps. Stroje ci nie pasowaly? Dla mnie te byly w pytke, nie wiem co oni tam wedlug ciebie mieli JESZCZE nosic - toz mieli caly komplecik z wieloma gadzetami zawieszonymi u pasa.
Ksiazki nie czytalem bo ponoc slaba, ale jako gra ta historyjka dobrze sie sprzedaje - robi to roznice na tle innych fpsow. Poza tym prownywac ksiazke do gry - serio?
Przypomnialo mi sie jeszcze cos in minus, odnoslem wrazenie ze przeciwnicy w pewnych animacjach byli niewrazliwi na ostrzal. Strzelalo sie, przeciwnik sie kulil czy upadal i jak wstawal czy cus to chwile jakby mial god mode.
Książka mnie urzekła, jej kontynuacja zresztą też, jednak na grę nie mogę sobie pozwolić z obawy o podpalenie domu. Mój pc momentalnie by się zdezintegrował po odpaleniu tej gry. Może kiedyś, po wymianie sprzętu sięgnę po tę produkcję, bo kręcą mnie nowe fallouty a tutaj klimat jest przecież podobny.
Gra godna polecenia. W moim przypadku najpierw była książka a potem gra. Gra ma swój klimat. Do Fallouta bym jej raczej nie porównywał, jeżeli chodzi o Stalkera to sie nie będę wypowiadał bo nie grałem.