? -> ja pytam, Wy odpowiadacie #7 Edycja premierowa czy reedycja?
Wolę kupować premierówki, o wiele lepiej prezentują się na półce. Choć czasem wydanie jest bardzo ubogie vide Company of Heroes. Rzadko kiedy kupuję w dniu premiery, czekam aż gra stanieje, wtedy nabywam grę. Rok temu kupiłem FEAR 2 za 19.90 premierowego, a tuż obok na półce, stał FEAR z platynowej kolekcji, za niecałe 60zł :D
Bez znaczenia, pudla i tak laduja w koszu, a same gry w siatkach na strychu... cyfrowa dystrybucja ftw :)
Chociaz ostatnio jak w garazu znalazlem pudelko po Harpoonie to sie lezka w oku zakrecila.. i do kosza :P
Premierówka. Reedycje tylko jak jest ładne pudełko i DLC, a rzadko tak bywa.
Tylko i wyłącznie premierówki, reedycje toleruje tylko w przypadku gdy gra w edycji premierowej jest jakimś mega wielkim ciężkim do zdobycia unikatem, choć nawet to nie zawsze kupno premierówki przekreśla.
Heh, mój kolega do dziś nabija się ze mnie że wydałem 119zł na premierowego Bad Company 2. On co prawda wydał tylko 49, ale z drugiej strony musiał cierpliwie czekać aż BC2 trafi do EA Classic. Osobiście lubię Edycje Premierowe, z serii wydawniczych to tylko Platynowa Kolekcja, ostatecznie Premium Games. Poza tym nie wiedzieć czemu uwielbiam takie duperele jak ulotka czy katalog wydawniczy, a w owym EA-C to już nawet instrukcji drukowanej nie dają:/
W każdym razie - Premierówka
Jeżeli to jakaś gra nastawiona na multiplayer to staram się kupić szybko. Może niekoniecznie w dniu premiery, ale nie czekam aż będzie w tanich seriach bo wtedy nikt w to już nie gra. Z drugiej strony nie mam czasu żeby grać w takie gry przez setki godzin, a większość gier które gram w multi rzadko są dostępne w edycjach pudełkowych.
Co do gier z trybem single to preferuje reedycje. Zazwyczaj dostaje wtedy poprawione, pełniejsze wydanie, często z wszystkimi dodatkami i jeszcze płacę za to mniej.
Ale i tak cały ten dylemat u mnie ucina cyfrowa dystrybucja. W tym roku kupiłem 3 gry pudełkowe i to nawet nie jest 10% moich zakupów w tym roku, ale jeszcze parę tytułów wpadnie w okolicach świat. W cyfrowej większość tych dodatków z edycji premierowych po prostu nie istnieje.
Jeżeli bardzo mi na jakiejś grze zależy - premiera. Jeżeli chcę w nią zagrać, ale albo nie jaram się aż tak bardzo, albo mam inne priorytety (np. teraz kupuję Skyrim, a na Uncharted 3 pewnie poczekam, aż trafi do Platinum, U2 całkiem szybko tam trafiło), to wtedy reedycja.
same ree posiadam, bo cudownie jest wydac mało :D jednak MW3 kupie juz we wtorek jesli tylko mi ruszy NIE WIEM JAK TO WCZESNIEJ SPRAWDZIC hehe :)
Nie pojmuję ludzi, którym tak bardzo zależy na pudełkach gier. Sam spaliłem wszystkie premierowe pudła jakie miałem, łącznie z Warcraft 3. Tylko mi makulatura zawadzała.
Dla mnie bez różnicy. To nadal oryginał, zawsze mnie cieszy widok pudełka. Te tanie wydania cieszą mnie w inny sposób. 20zł za tandetne plastikowe (pomarańczowe lub niebieskie, zależnie od wydawcy) ale że zawsze brałem dobre gry to było fajnie.
Zapomniałeś o jednym poważnym minusie edycji premierowej.
To wersja 1.0. Mało która gra w dniu premiery działa dobrze. Może gry na poprzednie konsole, ze względu na brak neta na nich, musiały być siłą rzeczy dopracowane.
Z PC na razie przychodzi mi do głowy jedynie Painkiller. Kupiłem w dniu premiery (pirat był droższy. Pozdro dla frajerów) i nie narzekałem na nic. Nie mogłem, odpalając go na słabszym kompie (AMD duron 850MHz+512 RAM i GF2), jak w Matriksie :D
Przypominam sobie też np. Bad Company 2. Beta chodziła tragicznie, jak kupiłem rok temu przed updatem to było niewiele lepiej.
O dziwo taki BF3 chodzi jak złoto.
EDIT
Zresztą po co kupować premierowe wydania? Każdy chyba ma zaległe tytuły. Jak je skończy to te gry będą tańsze. Ma to zalety - połatane, tańsze a my mamy czas się za nie zabrać.
czym się różni gra na dysku z pudełka premierowego, od pudełka z reedycji? niczym, chyba tylko tym, że ta z reedycji często jest już po patchach i z dlc i do tego jest tańsza. wybór edycji premierowej, ze względu, że lepiej mi na półce leży jest zwykłym snobizmem
Przez długi czas ostatnio kupuję tylko premierówki - co więcej kupuję pre-ordery bo w tym roku jedyna grą, której nie zamówiłem pre-orderem to deus ex nowy i Rage. Np. wczoraj zamówiłem na pewnej stronie pre-ordery Batmana Arkham City i edycję specjalna Saints Row: The Third
Ekhem... czy ktoś tutaj się masturbuje z pudełkiem od gry ? Totalnie tego nie rozumiem. Dla mnie liczy się sama treść a nie okładka. Rozumiem, że jak idziecie do księgarni to kupujecie tylko książki z ładną oprawą, bo ładnie na półce się prezentują... chooooreee.
Raczej premierówki, fajniej się prezentują na półce. Niektórzy nie rozumieją po co innym pudełka gier. Ja natomiast, gdyby dystrybucja cyfrowa całkowicie wyparła wersje pudełkowe, to chyba bym zaczął piracić.
Mass Effect z polskim dubbingiem musi być!, a ten dodatek dlc do gry nie przetłumaczone dialogi brak napisów gdzie nie gdzie, pomsta do nieba. Wydawcy zmieńcie politykę wydawania gier. W sumie obyłbym się bez dodatku, ale kupiłem już tą wersje premium z ów DLC. A tu taki Zonk. a dwa to obie wersje nie obejdą się bez wad i usterek i optymalizacją gry, więc wybierąm tańsze wersje .
tylko premierowe pudełka, oo taaaak , właaaasnieee , tylko premierowe z ładną okładką oł jeeee , PREMIEROWEEEE , nagroooodaaaaaaa
Myśle, że osoby, które kupowały oryginalne gry w latach 80 i 90, wiedzą o co chodzi z tymi pudełkami. Był problem z dostępnością i ceną, nie tak jak teraz. Pamiętam jak kupiłem Settlers II za 139zl!! Na tamte czasy to była chora kwota. Osobiście uwielbiam edycje pudełkowe, a największym sentymentem darze kartonowe big boxy ;).
Oczywiście najbardziej mnie interesujące tytuły kupuję w edycji premierowej. Jak mógłbym czekać cały rok na np. Mass Effect 3 tylko dlatego, że będzie tańsza. Oczywiscie, nie sposób kupić wszystkie ulubione gry, więc jak jest jakaś gra, którą kiedyś chciałem kupić, a teraz jest w reedycji, to rzecz jasna, nie pogardzę.
Oczywiście ,że premierówka :)
Nigdy nie kupiłem jeszcze żadnej gry w dniu premiery po prostu cena wtedy trochę odstrasza. Wolę poczekać parę miesięcy lub lat i nabyć grę w premierowym wydaniu na allegro o połowę mniejszą cenę.
Premierówki bo są ładniejsze, ale też dlatego że częściej dostajemy więcej (przynajmniej kiedyś tak było - np z Jade Empire). Teraz sytuacja trochę się zmienia, ale jedyną naprawde wartą kupna reedycją są wersje GOTY, wszystko taniej i w jednym miejscu.
Różnie... Gry, które mnie bardzo interesują - premierówka. Inne mogą spokojnie poczekać... Czasem jest to wynik przypadku - ostatnio chciałem kupić pre-order Uncharted 3, ale trafiła się aukcja z 7 grami, w które nie grałem za niecałe 200 zł i to łyknąłem - U3 musi poczekać :)
Premierówki, co jest chyba oczywiste w moim przypadku.
Kazioo, Morgul Maugoth i reszta
To teraz pomyślcie, że takie unikalne kartony idą po 50-100 lub nawet 200 zł i że właśnie wypieprzyliście kilka/kilkanaście takich kartonów do pieca. Trochę zaczyna skręcać? :)
Premierówka, bo tańsza. Te nowe reedycje za 50zł i więcej to strata kasy. Większość tytułów z tych serii można wyhaczyć spokojnie na Allegro za 40. W ten sposób oszczędzam setki złotych rocznie.