Kilka rzeczy, które chciałbym zobaczyć w GTA V
Stanowcze nie punktom 2,7; 1 w sumie ale mało istotne, 4,6,8 są mi obojętne.
Od gry oczekuję tego, co zdaje się chcieć mi serwować - symulację miastowego życia w fajnych klimatach. Nawet bohater ma aspiracje do bycia kimś, kto nie samą gangsterką żyje. Fajna by też była ogrooomna wieś. I najważniejsze - klimat. Najlepiej komiksowa kolorystyka jak za czasów VC i SA, które były klimatyczne. GTA IV chyba też miało jakiś tam odcień, ale chyba mniej się to czuło niż w przypadku GTA3/VC/SA. Na trailerze w ogóle tego nie widzę i to mnie martwi.
Podobnie jak wyżej :)
Kurde ja bym chciał zobaczyć przede wszystkim to co było już w SA. GTA IV to przy SA mała popłuczyna. Miasto wszędzie takie samo, dużo mniejszy teren do eksploracji, mniej samochodów, mniej misji pobocznych, mniej ciekawych miejsc do odwiedzenia (jak chociażby stadion, czy galeria handlowa w SA). A przy tym gra było dużo dużo krótsza.
Przede wszystkim różne tereny, góry... fajny byłby około-pustynny rejon w stylu tego z San Andreas... ogólnie gra o rozmachu SA, ale nie napakowana tak zbędnymi bajerami, za to pełna konkretnej, przyjemnej i użytecznej treści. Rockstar tak potrafi, zostaje tylko czekać.
"pupila", który w razie potrzeby mógłby stanąć w naszej obronie
Ostatnią rzeczą jaką bym chciał zrobić z moim wirtualnym psem to wziąć go na misję żeby go zabili :/
+
Dla punktów 2 i 3 stanowcze nie. Wygląd bohatera? Take it or leave it. To jest historia człowieka a nie misster bezpłciowego szeparda. No i elementy zarządzania albo okrojone jak w VC albo zrobione w sposób taki, że kasa by się liczyła. Ale to też kłóci się ze "swobodą" która cechowała gta do nieszczęsnej części IV, którą trudno nazwać było sandboxem, bo poza wątkiem głównym nie było niczego. Nie chcę by GTA stało się "symulatorem" gangstera, tylko z powrotem weszło na ścieżkę sandboxowej sieczki z wyraźnie zarysowanym wątkiem głównym.
Zdecydowane nie dla punktu 7. Punkt 2 także niezbyt mi się podoba. Wersji PC nie będzie razem z konsolowymi bo słabo się sprzedaje. Konsole będą miały około siedmiokrotnie większą sprzedaż od PC, gdyby wypuścili równocześnie dobrze zoptymalizowaną wersję na komputery sprzedaż spadłaby pewnie o co najmniej 30%.
Jedyne czego się boję to to, że może być kilku bohaterów. Nie jeden jak dotychczas. Całkowicie zepsułoby to klimat serii. Houser powiedział, że w V chcą podzielić się z fanami kilkoma innowacjami, oby to nie była jedna z nich. Jak na razie trzeba czekać na kolejne informacje, bardziej szczegółowe.
Jak już dawają San Andreas to niech wrócą do fryzjera i pakerni bo te elementy mi się nawet podobały w SA, mogliby też zrobić bardziej rozbudowane sklepy z ciuchami bo umówmy się - te z GTA IV były bardzo ale to baaardzo biedne...Z tymi zwierzetami to niekoniecznie ale moga być...Zarządzanie klubami też mogą być, może nie tak rozbudowane jak w Ojcu Chrzestnym 2 czy Scarface ale niech będzie coś na kształt Vice City...Lubię czuć, że zyskuję coraz większą władze w mieście, tak czułem grając Tommym w Vice City czy CJem w San Andreas, w czwórce nie czułem by Niko stawał się kimś ważniejszym od pachołka różnych bandziorów...
A czemu tak sprzeciwiacie się zwierzętom w GTA? Może to dodałoby jeszcze więcej życia do świata gry. W GTA: SA poza bitmapami jakiś ptaków i chyba jakichś zwierząt podwodnych, które wyglądały sztucznie, nie było żadnych zwierząt.
Również mówię nie punktowi 7. Wystarczająco dużo ludzi rozjeżdżamy na ulicach żeby jeszcze móc mordować psy, koty itp. Zmiana wyglądu? Wolałbym żeby była całkiem szeroka paleta różnych elementów strojów, ale zabaw ze zmianą fryzur w stylu San Andreas nie koniecznie chciałbym zobaczyć. Punkt 2, jak dla mnie, również niepotrzebny. Na pewno się zgodzę z ósmym punktem, chciałbym aby ta część ujrzała światło dzienne na PC w tym samym czasie co na konsolach; i przydałaby się dobra optymalizacja. Jeszcze jedną rzeczą, którą bym chciał, ale jest to raczej nierealne, to aby rozgrywka była trochę bardziej statyczna; coś na wzór Mafii II, którą stawiam dużo wyżej od GTA IV.
Więcej zróżnicowanych środków lokomocji w stosunku do GTA IV
Możliwość zarządzania siecią klubów/siłowni/barów
Zdecydowanie tak, liczę na obecność śmigłowców i samolotów, które będą odgrywały jakąś ważną rolę w misjach, a nie były tylko dla picu jak w GTA4. Ktoś zwrócił uwagę że kilka razy na trailerze przy budynkach pojawiają się ogłoszenia o sprzedaży, miło by było znowu zobaczyć wykupywanie interesów jak w Vice City
Zwierzęta]
Niepotrzebne według mnie, ludzie mi wystarczą ;)
Zmiana wyglądu postaci
Tylko zmiana ubioru, to nie są Simsy, tylko gra akcji.
Gra powinna iść w realistyczną grafikę jak GTA IV.
Klimat jak Vice City.
Sandboxowość jak San Andreas.
Oraz w Fabułę jak GTA III.
Taka jest według mnie recepta na sukces.
Ale ty masz plotki z pierwszej ręki. W dodatku nic ci nie pasuje. Nie przypominam sobie by oficjalnie było powiedziane kto jest głównym bohaterem? To w takim razie powiesz mi kto byłby głównym bohaterem w GTA VI? Możliwość zarządzania? A ty chcesz z GTA jakąś strategiczną grę zrobić? Może cRPG do tego? Ja się pytam, WTF?! Po ch** ty to na gameplayu wypisywałeś? Zdecydowanie NIE wszystkim punktom. Dobrze że to nie ty tworzysz GTA.
Ja się zgadzam ze wszystkimi postulatami. Co macie przeciw zwierzętom? Chcecie realizmu świata, a przeszkadza wam burek na chodniku czy jakiś dachowiec mieszkający w śmietniku? A może wam żal? Człowieka można zamordować, ale pieska już nie...?
Poza tym rozwój bohatera, i możliwość jego customizacji (wygląd i cechy) - jak najbardziej na tak! Co wam przeszkadza personalizacja bohatera? Nie chcecie to nie musicie tego robić, ale może inni to lubią? Od przybytku głowa nie boli. Im więcej takich elementów tym lepiej, bo jest co robić w "czasie wolnym" a nie tylko od misji do misji.
A czego ja bym oczekiwał po GTA V? Przede wszystkim spójnej, dobrze poprowadzonej i CIEKAWEJ fabuły. GTA IV to JEDYNA z "dużych" odsłon tej serii, której nie ukończyłem. Na liczniku miałem jakieś 40 godzin, a od 10-15 nie miałem choćby strzępka informacji na temat wątku głównego!. Robiłem coraz dziwniejsze misje, dla coraz dziwniejszych ludzi, zastanawiając się: "kto to do cholery jest?!?" Śledziłem cut-scenki, ale koniec końców pogubiłem się kompletnie. Miało być polowanie na zdrajcę (więcej nie zdradzam), a nagle nie mogłem się połapać po co ja robię to wszystko, i jak ma mi to niby pomóc z moim własnym problemem. Poza tym misje (choć zazwyczaj fajne fabularnie) stały się po prostu nudne i schematyczne. Jazda autem na drugi koniec miasta, strzelanina i powrót - i tak 300 razy. A jak czasem się coś nie udało, to trzeba było powtarzać akcję ciągnącą się i po 40-50 minut (np. słynny napad na bank i ucieczka z forsą).
A z mniejszych rzeczy:
- Normalny system ekonomii. GTA jest trochę jak Diablo. Gracz ma górę kasy... z którą nie ma co zrobić. Chciałbym aby zarabianie było dużo trudniejsze i bardziej satysfakcjonujące. By pieniądze miały wartość. No i oczywiście trzeba by wprowadzić coś, co pozwoliłoby tą kasę efektywnie zarabiać i wydawać. Jakieś kluby, bary, sklepy, banki, salony samochodowe itp, które możnaby kupować, rozwijać i czerpać z nich zyski. I nie mówicie mi że GTA to nie gra ekonomiczna, bo tak właśnie działa mafia w prawdziwym świecie - inwestuje lewy szmal, w jak najbardziej legalne interesy. Co ponadto? Wytwarzanie i dystrybucja broni, amunicji, narkotyków, paliwa itp. Przemyt alkoholu, tytoniu, imigrantów itp. Nielegalny hazard, prostytucja, wymuszenia, haracze, porwania, napady, wojny gangów, morderstwa na zlecenie itp. Że ostro? Tak, ale to gra dla DOROSŁYCH, a poza tym tak wygląda gangsterka w realu.
A jak to wydawać? Broń, ciuchy, bryki, domy itp (dobrze by było gdyby te aspekty wpływały też jakoś na rozgrywkę, a nie tylko na ego gracza).
- System "władzy". Bycie cynglem jest fajne ale miło by było czasem poczuć, że pniemy się po drabinie gangsterskiej kariery. Fajnie byłoby mieć jakichś ludzi pod sobą (jak np. w SA. Można ich było rekrutować i brać na misje), tylko że w bardziej rozbudowany sposób. Wydawać im polecenia (np. osobisty szofer który po nas podjedzie gdy zadzwonimy, albo goryl który pomoże rozwiązać "problem" z awanturującym się klientem...), wspierać się nimi podczas strzelanin itp. To by też zwiększyło realizm świata, bo w GTA nie brakuje misji gdzie w pojedynkę rozbijamy wrogi gang czy kilka oddziałów policyjnych komandosów... Co jeszcze? Fajnie byłoby "pójść na swoje". Kręcisz własny biznes i wykonujesz roboty (w taki czy inny sposób) na własny rachunek i we własnym interesie. Np. Inwestujesz 100000$ w przemyt gorzały, więc automatycznie pojawia się misja z tym związana (np. problemy z przerzutem, musisz pojechać i dopilnować osobiście). Jak się nie uda, to misja znika i kasa przepada... To byłaby miła odskocznia od ciągłego nadstawiania karku za innych i fajny pomysł na misje poboczne ;P.
- Tuning samochodów - to ma być.
RoBerCiK29 - a potrafisz przeczytać tytuł wpisu?
Kilka rzeczy, które chciałbym zobaczyć w GTA V
Już nic ;].
@RedCrow---> To było do RoBerCiK29
@RoBerCiK29---> Naucz się czytać a dopiero później komentuj
Zwierzęta? NIE i koniec. Ja chciałbym ujrzeć realistycznie żyjące miasto i dobrą fabułę. I oczywiście dobrą optymalizacje na PC.
A tak przy okazji: ludzie też należą do królestwa zwierząt xD
@Mr.t0ster.
Obawiam się, że albo realizm graficzny, albo klimat. Vice City, LC z GTA3 miały swój styl i klimat, Ganton z San Andreas też, dzięki tej komiksowości właśnie. Bo jak budować klimat, jeśli nie grafiką? Przez sporo czasu nie wykonujemy misji tylko poruszamy się po mieście, bawimy, ganiamy przestępców itp - co ma budować atmosferę tutaj? Radia są, ale wiadomo, że będą stacje. Niestety martwię się o klimat nowej gry Rockstar, ale nadal mam nadzieję, że nie odejdą od atmosfery komiksu.
1. Tu się zgadzam
2. Mogliby wprowadzić, ale żeby to nie było przesadzone
3. Stanowcze nie, postać powinna być taka jak sobie twórcy wymyślili.
4. nie mam zdania - multi mnie nie interesuje
5. Tu racja, w V przydało by się dużo misji pobocznych ale także rozbudowanych
6. sztuczne rozciąganie też dobrze grze nie zrobi :)
7. hmm, czy ja wiem, jeszcze by dodali burdel dla zoofili :)
8. to oczywiście, na PC musi być !
Jedną z rzeczy które mnie najbardziej irytowały w GTA to fakt, że pomimo iż jestem zajebi**e ważnym mafiozo z górą kasy i w garniturku za 1000$ to nie mogę kupi sobie samochodu, tylko jak jakiś zwykły, podrzędny cpun, muszę go kraś na ulicy :/
mi zależy jedynie, żeby była porządna wersja PC (nawet jeśli będzie wydana z opóźnieniem)
Nie dla punktu 2. Najbardziej denerwujace w VCS było to ciagle jezdzenie z jednego konca miasta na drugi zeby obronić swój klub...
Tak naprawdę wszystko rozbija się o dylemat.
a) więcej fabuły - czyli rozwinięcie modelu z GTAIV
b) więcej sandboxa - czyli model z SA.
MOIM zdaniem lepiej im wychodzi model z SA, i trailer wskazuje że w tym kierunku zmierzają.
W SA jeszcze przez LATA po skończeniu gry włączałem ją aby sobie polatać/pojeździć/poskakać na spadochronie czy zrobić setkę innych wygłupów i czerpać z tego przyjemność.
W GTAIV tego nie ma...
Jeśli to będzie SA w skórze IV to na pewno ;)
A jednak potwierdziły się moje przypuszczenia - zwierzęta, drobna customizacja postaci... :)