Od dłuższego czasu podoba mi się pewna dziewczyna pracująca w miejscowym markecie (Hermes). Na początku nawet na nią nie zwracałem uwagi bo w życiu bym nie przypuścił że ktoś taki zwróci uwagę na kogoś takiego jak ja. Ale po pewnym czasie gadki-szmatki udało mi się ją zaprosić na spotkanie (od razu mówię że zdecydowanie nie była to randka jak myślałem (przyszła z koleżanką...)). Niby fajnie, wydawało się że jest zainteresowana (ba! dalej mam takie wrażenie!). Ale mam duże wątpliwości.
A więc tak, Ona niby ma jakiegoś chłopaka z którym już nie jest, ale jej rodzice nie dają się przekonać i dalej z nim jest (znaczy były... ale nie do końca). Zaczęło mi to od razu śmierdzieć, przestałem jakoś specjalnie "zachodzić" (ślęczenie przed sklepem w oczekiwaniu na fajrant o 23 kiedy trza na 6 do tyry wstawać itp.). Na początku pisałem esemesy często (rzadko odpisywała bo inna sieć i "kasy na koncie ni ma"...), w końcu sobie darowałem. Przez ponad miesiąc kompletnie nic i nagle esemes że "co u mnie słychać?". Znowu się głupi nakręciłem, chodzę tam znowu od miesiąca ale postawa wciąż ta sama: kiedy chcę Ją zaprosić na jakieś wyjście, kino, piwko, bilard (lubi), cokolwiek, to niby chętna że "pewnie, z chęcią!". Tyle że za każdym razem ta sama sytuacja, ona niby zajęta robotą strasznie w domu, pomaganie mamie itp. więc ugaduję się żeby dała znać w który dzień będzie mieć wolne (nawet jakbym ja miał urlop brać). Spoko. I tyle. Piszę jednego esemesa, drugiego i nic (właśnie wtedy dałem sobie spokój).
Za dużo razy dostawałem kosza żeby się dalej z tego typu rzeczami pierdolić więc pytam ja Was, drodzy GOLowicze, co o tej całej sytuacji sądzicie? Dać sobie spokój permanentnie czy to może ja to jakoś "inaczej" widzę?
Sory za styl ale piszę wyjebany po robocie i "po paru"...
EDIT. Aha, od razu mówię że mam wyjebane na teksty typu "0/10", "podpucha" itp. Kilka razy widziałem że niektóre osoby (jeszcze) potrafią sensownie odpowiedzieć na tego typu wątki więc pytanie w "topicu" kieruję właśnie do nich.
Daj sobie spokój, szkoda nerwów. Tego kwiata to pół świata.
[edit] Wysiu mnie ubiegł :]
Nie odpuszczaj
zawsze mnie bawiło jak to osoby z takimi rozterkami pytają o poradę, a mimo to doskonale wiedzą, że będą drążyć temat :)
autorze... chyba że 3 razy w powyższym tekście sobie "dawałeś spokój", a już kwintesencją Twojej niekonsekwencji jest ostatnie zdanie (to o dostawaniu kosza), a mimo wszystko zadajesz pytanie grupie nieznajomych osób, których i tak nie posłuchasz.
Był tu taki jeden co miał taki sam schemat działania (to znaczy nie działał wcale :) i się sorrow jack nazywał... gdyby nie to, że w tekście wspomniałeś że faktycznie miałeś odwagę się z nią umówić, to bym pomyślał że to jakaś reaktywacja ;)
Miesiąc zawracania dupy i z ruchania nici ?!
Po pierwsze olej smsy... chyba, że takie które podkręcają atmosferę. Do kobiet się dzwoni, co ona ma 15 lat, żeby pisać 300smsów dziennie?
Tak jak poprzednicy, albo ona się określa w jak najszybszym czasie, jak nie to next, szkoda marnować najlepsze lata, jesień jest, zima idzie, a 36,6 przyda się w zimne wieczory;]
[6] --> Nie chodzi o to że nie miałem/mam odwagi żeby "coś więcej" tylko o to że jak najbardziej jestem... chociaż może nie, BYŁEM zainteresowany, wszystko "by the book" ale takie właśnie pierdy wynikają. Znajomi mówili mi to samo co panowie "2, 3 i 4" ale wiadomo jak to jest, rozum swoje ale serce nie sługa. Swoją drogą spodziewałem się że wyjdę na pipę (mimo iż to subtelnie ująłeś). ;P
EDIT. Panie "7", mie nie chodzi o ruchańsko. Chociaż coraz bardziej zastanawiam się czy faktycznie nie powinienem zmienić toku rozumowania w tych sprawach na właśnie taki...
EDIT 2. Napisałem jedno zdanie o esemesach i problem. Nie mówię przecież że tylko esemesy pisałem. Jak wspomniałem, co chwila chodziłem do sklepu żeby pogadać itp. A te podstawy o "adorowaniu" to przerabiałem z 5 lat temu. Wiem co mam robić.
Mam taką sytuację (pojebaną swoją drogą) i chciałem się Was doradzić... TFU! Poznać Waszą opinię co o tym myślicie.
marnie podrywasz - to jest pewne - jesli dziewczyna ci sie mega podoba badz bardziej konkretny - ty przejmij inicjatywe , np. zapros ja do kina, kup kwiaty, albo jak powie ze musi pomagac mamie to zaoferuj swoja pomoc. zrob cokolwiek bsrdziej sensownego oprocz pisania sms ow. i czekania na cud!
tutaj pisza ze olej , ale tak to najprosciej.... wysil sie na cos niekonwecjonalnego i zakrec sie kolo niej , laski lubia byc adorowane. A od razu ci powiem ze nie specjalnie jej sie podobasz, wiec jesli nie uroda to musisz oczarowac ja czyms innym
Tak, tak one też tak myślą i mówią.
Tylko, że to co widziałem w przeciągu 2 ostatnich lat, już nikt mi nie wciśnie żadnych bajek.
90% kobiet, ceni bardziej dobry sex niż jakieś tam romantyczne kwiaty, gotowanie na śniadanie, czy wypady do teatru taka niestety? prawda. Wiadomo zawsze jest te 10% ;]
Mówię od razu, bierz się za następną , jest taki ładny cytat "Nie trać czasu z kimś kto niema go, aby go spędzać z tobą"
To się sprawdza u obu płci ;]
[10] --> Hehe dobre powiedzonko, muszę sobie to zapamiętać. :)
EDIT. [9] --> Swoją drogą, sram na takie podejście - adorowanie. Co, mam na kolana paść przed wszystkimi z kwiatami?! Kupować prezenty? Zmuszać do tego żeby gdzieś wyszła? Albo się CHCE albo NIE! A nie jakieś jebane półśrodki... :/
90% kobiet, ceni bardziej dobry sex niż jakieś tam romantyczne kwiaty---> Aaamen! Często jest to lepszy argument niż gruby portfel :)
A wracając do tematu to daj sobie spokój, z tej mąki chleba nie będzie, ja odpuszczałem sobie znacznie lepsze przypadki
Dokladnie jak w [10]. Ja uwazam, ze jak dziewczyna by naprawde chciala, to by znalazla czas. Wykombinowalaby chocby te 30-60 min raz na jakis czas, zeby Cie chocby spotkac i zobaczyc. Prawdopodobnie nie chce Cie urazic i dobitnie Ci powiedziec, ze nie chce od Ciebie niczego powazniejszego.
Skrz@t piszesz tak jakbyś maczał w każdej dziurze, która się napatoczy... przerobiłeś wszystkie Polki czy Twoje wywody opierasz na 10-20 poznanych kobietach ?;)
Dużo widzę i słyszę, a jak jesteś czasem trzeźwy tam, gdzie się bawi dużo ludzi to naprawdę, można się załamać... fakt, duża rotacja jest poznanych kobiet, bo szukam tej z tych 10% ;]
pojebało cie
Skrz@t --> Let me get this straight, szukasz kobiety, ktora woli kwiatki od seksu?
Katane-> szukam według swoich preferencji powiedzmy cicha myszka, a w łóżku diablica ;]
Odpuściłbym. Jeżeli olewa, to nie jest tego warta. Bo nawet mając na glowie milion spraw do załatwienia, znajdzie się czas, żeby zadzwonić/spotkać się z kimś, o kim się często myśli.
Daruj sobie.Widać że jej nie zależ i tylko udaje że ma ochotę się z tobą spotkać.
A jak mówi że ma dużo roboty itp i nie może się przez taki dłuugi czas spotkać to widać że tylko szuka wymówek.
OLAĆ!!!
Kolejny dobry wątek i kolejna dobra teoria. Tym razem dla 90% kobiet liczy się wyłącznie seks.
Mistrz Skrzat w akcji : )
Probuj - albo ci sie w koncu znudzi probowac, albo jej odmawiac.
[24] sorrow_jackowi przez 4 lata nie przestało się chcieć, więc to nie jest za dobra rada:)
jak Cie to pocieszy to przeczytaj sobie moją opowieść.
byłem na imprezie gdzie było duzo nieznajomego ludu. jako ze sie odurzyłem bardzo, to nie miałem najmniejszego pociągu do poznawania innych ludzi. nie pamietam nawet ich twarzy. na nastepny dzien dostaje od jednej z ładnych dziewczyn zaproszenie na fejsa. zdziwiłem sie bo nawet z nią nie rozmawiałem. potem za posrednictwem facebooka gadka szmatka, zaczepki i w koncu pisze do niej czy da sie wyciagnac kiedys na jakis spacer. ona ze bardzo chetnie itd.
w koncu przyszła ta sobota juz od kilku ladnych dni umawiana. pisze do niej sms czy to dalej aktualne... a ona do mnie ze cos jej wypadło, ze przeprasza i bezczelnie pyta czy sie nie gniewam.
mysle sobie : "ch*j ci w zad" i od tej pory sobie darowałem, chociaz fajna sztuka :P
Dobrze Ci radze... zrób jak uważasz!
Przypomina mi sie odcinek How I Met Your Mother gdzie była podobna sytuacja.
Jesteś u niej na haczyku :)
Na co jeszcze czekasz?
Ja się zawsze zakochuję w barmankach. Nie wiem, może w kupowaniu włoszczyzny też jest coś romantycznego, ale ja prostym burakiem jestem...
Z tego co piszesz wynika że laska sama nie wie czego chce. Znam ten typ. Odpuść.