Ukradli mojej siostrze rower z pod szkoły. Powiedziała, że go nie zapięła i po południu już go nie było. Zgłosiła sprawę do dyrektorki, a ona powiedziała, że szkoła nie odpowiada za takie rzeczy i nic nie zrobi. Ojciec był na policji, ale podobno mają STRASZNIE dużo spraw na głowie i zlecenie będą mogli przyjąć dopiero po 18... Rower został zabrany dzisiaj gdzieś w godzinach 8.00-14.00. Większość młodych osób przebywa wtedy w szkole, więc może mogły to być jakieś starsze typki... Sam nie moge w to uwierzyć, chciałbym jakoś pomóc, ale nie wiem właściwie jak. Co robić?
pomóżcie:( normalnie sytuacja jak z tej piosenki http://splatx.wrzuta.pl/audio/1pfJavidhgn/znany_wojtek_kaminski-rower
TO NIE PROWOKACJA!
Poza samym zgłoszeniem nic nie zrobisz. Może trafią na niego przypadkiem ale na zbyt wiele bym nie liczył.
"Powiedziała, że go nie zapięła i po południu już go nie było."
No to niestety, będzie musiała się nauczyć na błędach. Ja mam opory żeby zostawić na cały dzień w centrum rower z bardzo solidnym zapięciem.
Powiedziała, że go nie zapięła
yeah!
Może któraś z kamer uchwyciła to miejsce z rowerami, to może być dobry trop.
Powiedziała, że go nie zapięła
Facepalm.
LOL, powodzenia! Za karę proponuję nauczyć siostrę, jak się zapina ;]
Nie wiem jaką trzeba być piz** żeby od tak na lajcie sobie podebrać czyiś rower. Najlepsze jest to, że zostawiła go przed samym wejściem na stojaku. No nie zapięła to też jej wina, ale mimo wszystko zawsze to robi, raz się nie zapięło i już ktoś to wykorzystał.
Ja bym zrobił rajd po komisach i lombardach wokół, rower brata kolegi tak się właśnie znalazł. A że w lombardach i komisach biorą dane z dowodu, udało się dojść do sprawcy. Może i ten złodziej okaże się być debilem..
ale zapięcie też gówno robi, ja zapiąłem kiedyś rower i urwali mi zapięcie...
ukraść mogli koledzy z klasy albo jakis pijak czy nie wiem
Może na rozluźnienie film?
"Złodzieje rowerów" to genialny przykład filmu, który mimo nieskomplikowanej fabuły i na pozór błahego problemu ukazuje dramat prostego człowieka, a przede wszystkim wpędza widza w pewnego rodzaju trans. Według mnie produkcja Vittorio De Sicy należy do tych dzieł włoskiego neorealizmu, które mimo upływu czasu ogląda się z wypiekami na twarzy.[...]
http://www.filmweb.pl/film/Z%C5%82odzieje+rower%C3%B3w-1948-31897
Ukradli niezapięty rower spod szkoły! Niesamowite!
U mnie w bloku wszystkie 3 klatki z domofonem na kod, wszystkie wejścia do piwnicy zamknięte na zamek, wszystkie komórki z kłódką. Moja komórka na końcu skrzydła - ukradli mi dwa rowery.
hehe, ja bym w piwnicy w bloku nie zostawił roweru, bo to tak jakbym go oddał, a tu się dziwisz że niezapięty rower zostawiony na sześć godzin ktoś ukradł :D.
Samochód też zostawiasz z otwartymi drzwiami i kluczykiem w stacyjce?
Był rower, nie ma roweru. Takie życie. Nie zapięła i już.
Mało to jest cwaniaków na parkingach chodzących od samochodu do samochodu i sprawdzających czy drzwi otwarte? A co dopiero rower, którego policja i tak nie będzie specjalnie szukać.
i po południu już go nie było
Rower został zabrany dzisiaj gdzieś w godzinach 8.00-14.00
normalnie sytuacja jak z tej piosenki
W 7 poście juz sobie odpowiedziales.
12 + Mnie rowniez zajumali 2 rowery z piwnicy. Tez byly zabezpieczenia.
Do dzisiaj trzymam rower w domu.
Edit:
Nie do dzisiaj ale od tamtej pory...
10/10dla piosenki. A'la Lerek -->emot. O i fish :)
No i jest odpowiedz na pytanie "czemu nikt nie lubi policji?".
Hmm niech studenciaki z kierunku socjologia zorganizuja akcje kradziez rowerow. Skoro zlodzieje sa bezkarni a policji to nic nie obchodzi ... mozna miec za darmo rowery :)
Swoja droga nie musze przypinac swojej wlasnosci, stawiajac ochroniarza i go ubezpieczyc zebym mogl zostawic rower na ulicy. To jest moja wlasnosc i nikt nie ma prawa tego ruszyc.
Tak byc powinno !
Czyli co? To jej wina, że ukradli rower a nie złodziei?
Straaaaaszne mam ci przypomnieć w jakim kraju żyjesz?
Przykre. Jeszcze bardziej przykre, że ukradli spod szkoły. A najbardziej przykre, że złodziejami są prawdopodobnie uczniowie tej szkoły.
Czyli co? To jej wina, że ukradli rower a nie złodziei?
Nie.
Winę ponosi złodziej...
Ale trzeba się pilnować...niestety ;]
Straaaaaszne mam ci przypomnieć w jakim kraju żyjesz?
Kradzieże wszędzie się zdarzają, nie tylko w Polsce...
;]
No kurde sam nie moge do tej pory w to uwierzyć. Ojciec już wnerwiony siostra beczała, nie wiem zobaczymy jak sprawa się potoczy. Zresztą mieszkam w mieście które od dawna było znane z dużej liczby takich takich "typków" Mam nadzieję, że mimo nikłych szans znajdzie się ten rower
LOL, powodzenia! Za karę proponuję nauczyć siostrę, jak się zapina ;]
Mi też kiedyś zawinęli rower, i to komunijny, jak na tamte czasy był kozacki. Jak duże to Twoje miasto? Mi dotarcie do złodziei zajęło 2 dni, ale tylko dzięki temu, że zawinęli sprzęt z mojej klatki i kilku ziomków widziało moją zabawkę w rękach frajerów. Niestety na tym się zabawa skończyła, bo frajerzy mieli po 40 lat, byli recydiwystami, dowodów żadnych nie miałem, więc szkoda było się narażać.
Rok temu w środku nocy szedłem z kumplem przez Kopenhagę, w rowie leżał rower z lekko wygiętym kołem, świetny. "Ktoś wywalił", tam wszyscy wszystko wywalają, telewizory, pralki, idziesz pod dom i bierzesz.
Niewiele myśląc wsiadłem na rower i pedałuję, ale kur$a jeden obrót i coś zgrzyta. Kumpel testuje - to samo. Zaczęliśmy walić kamieniami w te koło i nawet trochę się wyprostowało, ale nadal tak zgrzytało. Po 40 minutach męki i przebyciu dobrych kilku kilometrów zauważyliśmy, że rower ma blokadę na kole :D Oczywiście porzuciliśmy go tam, gdzie leżał a do domu wróciliśmy przez tę przygodę o 6 nad ranem.
Także zawsze jest szansa, że to jakiś przypadkowy złodziej ;)
bartek---> No właśnie to też jest rower komunijny warty 7 stów, więc sporo kasy. Miasto jest spore, głównie osiedlone blokami i kamienicami, jednak nie ma to większego znaczenia bo mogli wywieźć ten rower gdziekolwiek indziej...
Dobrze, że to napisałeś na forum, gdzie nikt cię nie zna.
Jutro pojadę go poszukać. Tylko napisz jaka to miejscowość.
LOL znałem typa, który ściągał rowery z drugiego piętra ludziom z balkonów, a Ty się prujesz że ukradli niezapięty rower pod szkołą.
Sam niedawno zostawiłem rower pod szkołą. Niezapięty. Ot, tak luzem pod ścianą. Co przerwę tylko sprawdzałem, czy jakiś łepek nie jeździ. Przypiąłbym, jakby był stojak.
A siostra miała i nie przypięła. Właściwie nic nie da się zrobić. Policja nie wytropi, a jak nie ma nagrania z monitoringu to nie licz na nic.
To nie wina twojej siostry ani złodziei. To wina rządu bo ludzie na mają roboty i teraz żeby wyżywić rodzinę trzeba obijać mordy, zabierać pieniądzę i kraść. Owszem są ludzie którzy uczciwą pracą się dorobią ale dajmy na to że ktoś musi zap****alać cały miesiąc żeby kupić dziecku wymarzony rower za np. 700 zł a jakieś buraki zajumią żeby go opchnąć i się naje***. Brak słów na sytuację w kraju i skuteczność policji, którzy potrafią bić ludzi za wolność słowa i ścigać małolatów za trawkę.
Heh takie są konsekwencje nie zapinania rowerów. Nie bój się! Następnym razem zapnie :) . A szczerze mówiąc rower pewnie się już nigdy nie odnajdzie.
Hehe, w Polsce to ja się obawiam zostawić przypięty rower przy monitoringu :D Naprawdę trzeba nie mieć wyobraźni, żeby w taki głupi sposób go stracić.
Jeżeli kogoś to jeszcze interesuje to tydzień po tym zdarzeniu rower był już na miejscu. :)) Nie wiadomo kto go zawinął po prostu po paru dniach stał tam skąd został skradziony :))
Ulga niezła była, pamiętajcie zapinajcie swoje rowery nic nigdy nie wiadomo!!
Hehe, w Polsce to ja się obawiam zostawić przypięty rower przy monitoringu :D Naprawdę trzeba nie mieć wyobraźni, żeby w taki głupi sposób go stracić
siostra w podstawówce co roku czerwony pasek :))
No to teraz z buta bedzie pocinac, moze to ja nauczy.
zapinajcie swoje rowery
Wez przestan, zboczencu.
U mnie w domu pare dni wisiala kartka z administracji "monitoring parkingu nie dziala z powodu kradziezy kamery".
siostra w podstawówce co roku czerwony pasek
W gimnazjum bedzie miala co miesiac.
Dobra, chyba powinienem sie zaczac leczyc...
Przykre, pociesz siostrę, ale cóż, taki kraj.
Co robić?
Nic oprócz tego, co już samo ci się do głowy nasunęło. Daj zdjęcie roweru na różnych forach i jakieś namiary na ciebie- telefon, mail itp. może ktoś rower zobaczy i da ci znać. W co wątpię.
musisz sie z tym pogodzic i tyle, na pewno policja nie znajdzie ci roweru, na to nie licz ;)
Da fuuuuck!
czy którykolwiek z autorów 4 ostatnich wpisów przeczytał [37]
god damn it... za takie coś powinny być jakieś czasowe bany....
(smugglera nie wliczam - jego post jest głupi na inny sposób ;] )
vien- nie, bo to wątek z cyklu "wpisz się i dawaj następny" a nie wątek do dogłębnej analizy w którym każdy post jest niezwykle głęboki i na swój sposób oryginalny, a cały temat trzeba analizować słowo w słowo. Przyda się jak kto inny zgubi rower.
Ale straszycie...
Ja całe liceum zostawiałem nieprzypięty rower w szkole. I to nie żadne komunijne wozidło za 700zł, tylko endurową maszynę za wielokrotność tej sumy...
Chociaż prawda- stojaki na rowery były wewnątrz szkoły, w szatni, zaraz pod kamerą.
Nigdy nie miałem problemów, poza tym że znajomi czasem lubili się na przerwach nim powozić ;]
[39] --> Dobra, chyba powinienem sie zaczac leczyc...
Nooo... ;|