Halloween w Polsce
Raczej amerykańskie święto, coś jak święto dziękczynienia - jeszcze trochę potrwa zanim się u nas przyjmie.
Według mnie, to głupie święto...nie czuję w ogóle jego klimatu, że jakieś dzieciaki mi się tłuką nocą do drzwi po cukierki...no i jeszcze mieszkańcy naszego kraju raczej nie będą chętni do rozdawania tak upominków na prawo i lewo, młodym których nawet nie znają.
Halloween nie obchodzę, ale uważam że jest to dość ciekawe święto.Choć bardziej ciekawi mnie to z czego się wywodzi, niż obecna forma z biegającymi dzieciakami w głupich kostiumach.
U nas na Hallowen można co najwyżej dostać ochrzan od mohera :/
Ja tam nakupię cukierków i nie zjem wszystkich jak w zeszłym roku, a w nocy planuję pograć w L4D2.
Walentynki przyjęły się (chyba) bo z niczym nie kolidowały. Halloween u nas nie pasuje. Nie pasuje do 1 listopada. Inne klimaty po prostu. Nie ma powodu by wszystkie zwyczaje z zachodu przeszczepiać na nasz grunt.
Może i nie przepadam za samym "świętem"... ale hallowen'owe eventy w Team Fortressie 2 są po prostu genialne :D
Westernizacja postępuje ale nie wszystko się przyjmuje. Nie tak kultura, nie te zwyczaje.
Nie mam nic przeciwko Halloween, ale wątpię żeby się to święto przyjęło w Polsce w takiej formie jak się odbywa w USA. Po pierwsze, dlatego że nie pasuje do naszej kultury ze względu na swój rodowód. A po drugie tak jak wspomniał Raistand Halloween koliduje z 1 listopada.
PS. One more day till Halloween, Halloween, Halloween. One more day till Halloween Silver Shamrock.
Moja katechetka mówi że tego święta nie powinno się obchodzić w Polsce, ponieważ jest to święto szatana i poprawny katolik nie powinien go obchodzić. Popieram jej zadnie, tym bardziej że w piątek połowa szkoły się przebrała ,a ja to święto również uważam za debilne. Postanowiłem z kolegami i nauczycielką że będziemy się modlić za te zagubione dusze ;). Jak by co to moja katechetka nie jest moherem.
Jako iż nie jestem religijny, nie wierzę w Boga, nie obchodzę 1 listopada, to chętnie bym zobaczył halloween w Polsce. Ale jest to tak samo mało prawdopodobne jak koniec świata.
No ok, pomijając względy religijne-co to święto ma do polskiej tradycji? Po co nam kolejne "kopiuj-wklej" z zachodu?
Halloween lubię w filmach i grach (Costume Quest wymiatał), ale jakoś mi nie pasuje to święto do naszej rzeczywistości. Zdziwiło mnie jak łatwo się to u nas przyjęło. W szkołach widzę dynie, imprezy Halloweenowe, widziałem też w zeszłym roku przebrane dzieciaki. Z drugiej strony to właśnie dla nich jest to atrakcja i okazja do zabawy. Tyle że za blisko 1go. Trudna sprawa. Widziałem dziś w TV materiał o marszu zombie w jakimś mieście w USA. To bym chętnie u nas zobaczył, ale w jakimś innym terminie.
"Omawiany przeze mnie zwyczaj odbywa się 31 października, czyli dzień przed Wszystkich Świętych. Nie zapomnijcie zatem odwiedzić swoich bliskich."
No właśnie, wieczorem dzień przed jestem już myślami o dniu następnym i o wczesnym wstaniu bo droga daleka. To "święto" nie grzeje mnie zupełnie
Również uważam to za niezłą atrakcję dla dzieci, gdybym był o przeszło 10 lat młodszy, uznałbym to za nie lada gratkę.
W Anglii ludzie też szaleją w Halloween. Już od piątku słychać fajerwerki, a po ulicach pełno przebierańców.
Omawiany przeze mnie zwyczaj odbywa się 31 października, czyli dzień przed Wszystkich Świętych. Nie zapomnijcie zatem odwiedzić swoich bliskich.
Nie mam wśród bliskich żadnych świętych.
Ja czuję klimat Halloween i bardzo go lubię w grach czy filmach, szkoda tylko że go nie widać u nas :)
U nas hucznie obchodzi się Juwenalia. Młodzież przebiera się za różne dziwactwa i bawi na całego, często nawet za bardzo.
Ja świętuję hallowen grając w TF2 i szukając giftów (zaczajam się szpiegiem i czekam, aż będzie już tym sposobem zdobyłem 2 prezenty!)
Sama zabawa by uszla, ale na pewno nie dzien przed wszystkich swietych przy tak silnie pozycji kosciola w naszym kraju
A dla mnie podoba się ten zwyczaj i nie mam nic przeciwko temu żeby w polsce tak było obchodzone święto zmarłych, przynajmniej na wesoło i z odrobiną grozy a nie jak wszystkie święta w polsce na smutno przecież u nas nawet jak się bierze ślub tow kościele atmosfera jak na pogrzebie a ślub to ja by nie było radosna uroczystość więc jak najbardziej jestem za wprowadzeniem takiego święta wbrew zdaniu kościoła, życie to nie tylko klęczenie i umartwianie się i czekanie na śmierć, trzeba żyć na wesoło i cieszyć się życiem.
Ja uważam, że u nas nie ma sensu implementować tego zwyczaju bo Amerykanie to naród radosny i ogólnie na wszystko reaguje z entuzjazmem. Polacy są zupełnie inni i założę się, że dzieciak częściej zobaczy środkowy palec sąsiada niż garść słodyczy w ręce. Poza tym uważam to za dziecinadę, ale jak dzieci chcą się bawic ,to niech to robią.
Nic na siłę. Jak ma do nas wejść Halloween to niech wejdzie, nie popędzajmy naturalnych procesów ani ich nie stopujmy. A to nic strasznego ani nic wspaniałego, ot kolejny zwyczaj. Co prawda z USA, ale to nie oznacza jeszcze przyłączenia Polski do USA, nie ma co się spinać.
Tylko zapominacie o najwazniejszym, Halloween wcale nie jest ''swietem'' amerykanskim(USA), powstalo w Europie na dluga zanim blada twarz odkryla/dotarla(zalezy czy liczmy wikingow) do czerwonych braci z Ameryki Polnocnej ;) Fakt, przyjelo sie, ze w USA najbardziej jest to rodmuchane, ale mimo wszystko korzenie ma w Europie do ktorej nazlezymy.
Osobiscie nie przeszkadza mi, kiedy dzieci z mojej ulicy zachodza po cuksy baa nawet sam mam 4 dynie wystawione, jednak jest mi obojetne Halloween ;)
Seraf. - Prawda, u nas ludzie są inni. Co by nie mówić, różnimy się od amerykanów. Przykładowo dla nich mieszkanie o powierzchni 100m2 jest małe, dla nas duże.
Gdy u nas jest choinka, to niemal każdy stroi wnętrze swojego lokum. Są i też tacy, którzy eksponują się na zewnątrz. Myślę, że za parę lat tak będzie u nas z Halloween. Młodsze pokolenia są bardziej otwarte na różnorakie pomysły. Póki co Halloween jest mi obcy, nienaturalny, ponieważ nie wychowywałem się na nim. ;)