The Elder Scrolls V: Skyrim już za 3 tygodnie! Czekacie?
Moglbys chociaz inny tytul napisac :P Ten juz byl przy okazji BF3 :)
A z innej beczki tu macie linka do trailera BF3 na premiere:
http://www.youtube.com/watch?v=Q7GVSx7yMaA&feature=player_embedded
Podchodzę do skyrima sceptycznie.
Powiem tak, grając w morrowinda i obliviona odrzucił mnie brak jakiegokolwiek klimatu. Wszystko jak dla mnie wyglądało drętwo, za duży świat, w którym nie można było nic robić.
No i fabuła, całkowicie nie rozumiałem sensu głównej linii fabularnej, nie zachęciła mnie w najmniejszym stopniu do spróbowania poznania świata i historii.
Tekstury twarzy, postacie wypowiadające dialogi były drewniane, a dla mnie czynnik storrytellingu i rozmów jest bardzo ważny.
Pamiętam jak byłem napalony na obliviona, teraz na pewno nie popełnię tego błędu. Poczekam na recenzje, filmiki z gameplaya i potem się zobaczy :))) Jak na razie, wolę zachować zimną krew
Do samej gry podchodzę bardzo neutralnie ale czekam, żeby zobaczyć jak wyszedł polski dubbing.
Nie. Kupię ewentualnie podczas jakiejś wyprzedaży na Steam, lub jak wyjdzie w wersji GOTY (jak już wydadzą wszystkie płatne DLC) w taniej serii.
Gdyby nie Arkham City i Mass Effect 3, to byla to by najbardziej oczekiwana gra przeze mnie.
@Emisariusz - TY z tej innej beczki to sobie wiesz gdzie mozesz wsadzic. Juz mi sie rzygac chce to durna podnieta na temat BF3, ktory i tak jest malo nowatorski.
@Sethlan: Trololo
Gdyby nie Battlefield 3, to byłaby to najbardziej wyczekiwana gra przeze mnie. Ale i tak zagram. Mam tylko nadzieję, że będzie lepszy od dennego Obliviona. :)
Niestety nie czekam, bo mój komp nie da rady, ale po nowym roku na pewno kupię ;)
Nowy materiał na GT.TV wygląda bardzo zachęcająco, tym bardziej, że gier w typowym fantasy jest ostatnio jak na lekarstwo - jak najbardziej więc czekam na premierę, może nie z utęsknieniem, ale jednak...
Nie wiem co tam napisałeś, ale pewnie mam inne o 180* przewidywania co do tej części :P Czekam na nią bo czekam na opinie na jej temat. Ciekawi mnie czy tak jak się spodziewam, nadal będzie gameplayowym gniotkiem i ciosem w serce tych, którzy grali w Morrowinda 9 lat temu i są w nim do dzisiaj zakochani.
Btw, jak zwykle na gameplayu ankieta jest tak sformułowana, że nie pasuję do żadnej opcji ^^
Jakże to typowe, jak zwykle żadna odpowiedź do mnie nie pasuje ;/ Jakiś inny jestem czy co ?:((
Na premiere nie kupię, kasa już jest zabookowana na Batman i na nowe Anno. Grę jednak kupię
spoiler start
jeżeli nie będzie tragedią
spoiler stop
na jakiejś promocji czy coś koło tego.
@down. Tak, ale później bo wolę batmana/BF3/CoD/czy cokolwiek innego w dniu premiery :)
krzychu2k7 - Jak to?
Masz do wyboru schemat w stylu:
- tak, na pewno
- nie, za żadne skarby
- chyba tak
- chyba nie
Czego Ci brak? ;)
Czekać czekam, ale nie z entuzjazmem, to pierwsza odpada, i nie z zamiarem kupienia (ani nie wygląda zachęcająco), więc i trzecia odpada :)
Nawiasem, odpowiedzi wyglądają na pasujące (choć i tak nie w pełni) do pytania "Czy KUPISZ Skyrim?"
@Sethlan przeszkadza nie czytaj. Jakie to proste - swiat staje sie latwiejszy no nie ?
No przecież, że czekam już tyle lat. A wiecie, w dalszych etapach przyjazny smok będzie wspomagać nas na wezwanie. Tani chwyt, ale gdyby tak jeszcze przemówił głosem pana Connery :P
"Morrowind także mnie nudzi. Za mało tu akcji, a za dużo chodzenia." - Heresy!
Tak naprawdę jedyna gra na którą czekam w tym roku, mam nadzieję, że się nie zawiodę. ;)
Czekam ale bez takiego jarańska jak jeszcze powiedzmy 2 miesiące temu, mój entuzjazm trochę opadł. Wymagania nie sprzyjają mojemu komputerowi a znając Bethesde optymalizacja będzie leżeć tradycyjnie więc będe miał szczęście jak w ogóle zagram.
@Connor: Nie chwalą się grafiką, nie będzie rewolucji. To pasuje też do faktu, że gry idą na stare konsole.
Czekam, jak najbardziej i mam nadzieję, że Skyrim będzie miał to coś, czego zabrakło Oblivionowi.
Pozwolę sobie wkleić moją wypowiedź z innego wątku dotyczącego Skyrim, a oddająca to jakie mam odczucia co do nowej odsłony Elder Scrolls.
[...] w Oblivionie strasznie irytowało to prowadzenie za rączkę praktycznie przez całą grę. Wszystko było od razu pokazane na mapie, nie trzeba było czytać wpisów w dzienniku żeby było wiadomo co robić, szybka podróż, skalowanie przeciwników, nuuuda przy zamykaniu po raz n-ty kolejnych bram Oblivionu. Jednym słowem kapa. Gra ewidentnie była nastawiona dla graczy casualowych, niestety ten ruch zarżnął wg mnie tą grą i nastąpił znaczny regres w porównaniu z genialnym Morrowindem. Panowie z Bethesdy poszli w złym kierunku, bo usunęli w ostatniej części to, co w Morrowindzie było najlepsze i to co każdy fan crpg lubi najbardziej. Przez co klimat został utracony, a moje nadzieje wobec Skyrim nie są jakieś wielkie. Cóż najwyżej mogę się miło rozczarować... oby.
Wobec powyższego, autor wpisu na gameplay'u popełnia herezję pisząc o obowiązkowych długich podróżach w Morrowindzie. Kolejną herezją jest: Może nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że większośc pobocznych misji było nudnych i wręcz głupich. Ponadto brakowało urozmaicenia w terenie. Duże ilości terenu mało się od siebie różniły, dlatego długi spacer w niemal identycznych warunkach mocno nużył. Design lokacji powinien częściej się zmieniać, wówczas krajobrazy same wynagrodziłyby naszą wędrówkę po parę skarpetek.
Morrowind ma jedne z bardziej urozmaiconych terenów w grach w ogóle. Pustynie, sielankowe doliny, rubieże, większe i mniejsze miasta, a po dodatku Bloodmoon także śnieżną wyspe. Misje także były lepsze i gorsze ale ogólnie trzymało wszystko, to co zarzuca autor Morrowindowi, wysoki poziom. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii, jednakże mi osobiście na prawdę ciężko jest się zgodzić z autorem wpisu.
smn - Kiedyś nie nudził. Świat Morrowinda wciąga, ale do tej produkcji nie chce się wracać. Niektórych lokacji nie lubiłem, a nie korzystając z łazika (zresztą nie zabierają cię one w każde miejsce) czułem się poirytowany.
Mati176 - Gdyby podróże nie były tak jednostajne i monotonne to zapewne byłbym zadowolony, ale tak niestety nie było. Generalnie uważam, iż świat mógłby być kilkukrotnie mniejszy co nadałoby grze nieco dynamiki. Co do misji to polegały one na pójściu z punktu A do B, następnie do C, znów do A itd. To nie jest fajne jeśli ową czynność powtarza się przez niemal całą grę. Z pobocznych misji bardzo podobała mi się "pielgrzymka". Jedyna w swoim rodzaju i bardzo klimatyczna. Podobna pojawiła się w Wiedźminie, ale tam było bardzo krótka i zbyt intensywna.
Może źle to napisałem, bo fakt tereny są zróżnicowane i miejscami wręcz epickie, ale dane terytorium zajmuje zbyt dużą powierzchnię. Wolałbym aby krajobrazy szybciej się zmieniały. Swoją opinię opieram na ostatnim zbliżeniu do Morrowinda - gra, która kiedyś mnie rajcowała (choć zdawałem sobie sprawę z wielu nudnych etapów), dziś nie potrafi mnie przy sobie przytrzymać ani chwili dłużej. Oblivion od samego początku zaczął mnie odpychać. Bardzo wysoko oceniam za to drugi dodatek do Morrowinda - Bloodmoon, bo Tribunal nie był w stanie mnie zainteresować. Podobała mi się budowa nowego osiedliska ludzi.
Seria The Elder Scrolls ma swoje ogromne zalety, ale i ogromne wady, których dziś nie jestem w stanie przełknąć. Możliwe, że na przestrzeni lat, mój gust się zmienił, stałem się wygodniejszy i rozpieszczony dzisiejszymi produkcjami. Sam nie wiem, bo niektóre dużo starsze produkcje od Morrowinda, nadal potrafią mnie bawić lepiej niż nowości. Po prostu czas, hype na tę grę dawno mi minął.
Ja wolę questy realistyczne niż ciekawe. Te w Oblivionie były nierealne często. Tak to odczuwałem przynajmniej. Choćby - powtarzały się schematy, które nie powinny się powtarzać, w stylu przebieg questu (te w których szukamy złego na przykład). O gildiowych nie mówię tutaj, mówię o miastowych. W Morrowindzie ich monotonności nie trzeba niczym tłumaczyć - robiliśmy to co rutynowo powinien robić taki bohater jak nasz. Takie nudne zadanie jak ochrona farmy tej kobitki z rodu Dres na zachód od Ald'Ruhn było nudne, ale to pamiętam bo miało klimat, ot - wojownik wysłany z prostą rutynową misją, idzie lekko znudzony bo wie, że nic ciekawego go nie spotka. My w życiu też mamy pełno monotonii. To ułatwia wczucie się.
raziel88ck: Nie no, ja tam tylko żartobliwie zarzucam herezjami. Dzisiaj nie śmiałbym już do Morka wrócić, ze strachu przed tym co zobaczę:P Pewnie nie sprostałby wspomnieniom, ale tak to już jest.
Rzecz cała w tym, że świat wykreowany przez trzecią część TESa zawierał pewną tajemnicę, charakterystyczną obcość. Dotyczyła tego miejsca i tej kultury, a cała przyjemność płynęła z jej zgłębienia. I nie w takim sensie w jakim poznaje się fabułę, liniowo, scena po scenie. Grę można było przejść nie dowiadując się zbyt wiele o historii wyspy. Jednak świat był organiczny i spójny; i wystarczyło tylko trochę się zagłębić, by zrobiło się ciekawiej. Jak ta pielgrzymka :) No właśnie, tylko jak już się pozna wszystkie sekrety, to specjalnie nie ma do czego wracać. Z perspektywy rozgrywki samej, jest raczej drętwo.
Mati176: "w Morrowindzie było najlepsze i to co każdy fan crpg lubi najbardziej" hmm, a jednak wielu fanów crpgów nigdy nie mogło tej pozycji przełknąć? Nie wiem czy wyszedł Bethesdzie dobry cRPG, ale wiem że wyszła im zjawiskowa gra.
Tak sobie ostatnio odkryłem The Void i gdzieś mi się skojarzenie z Morrowindem zatliło po kilku chwilach. Nie gatunkowo, ani nawet tematycznie ;) ale jest coś w poznawaniu reguł i zależności obcego systemu, bez znajomych punktów odniesienia, co urzeka mnie w tym dziele tak samo jak wtedy na Vvardenfell.
No a w Skyrim połupie smoki i popodziwiam góry. Tajemniczo czy nie, będzie fajnie.
czy czekam? mega w huj!
Tak samo jak kolega powyżej. Miałem nawet przyjemność zagrać w wersje beta, z której nakręciłem gameplay:
Roj-Playing Games! #9 The Elder Scrolls V: Skyrim first gameplay!
http://www.youtube.com/watch?v=Fw9BBzkJ9Cw
Generalnie Skyrim planuje kupic kolo swiat, jak wpadnie w jakies sensowne obnizki. Kupilbym wczesniej ale Cenega nie raczyla wydac w Polsce kolekcjonerki na PC. I to zadnej(bo na konsole sprzedaja przynajmniej kolekcjonerke angielska)
Niezly pasztet >>> pompowac kase w polonizacje na poziomie i serwowac takie cus.
A na przyklad rosjanie maja najbardziej wypasiona kolekcjonerke (bo nie oszukujmy sie ta figurka smoka to pierunsko drogi crap)
http://www.thenexusforums.com/index.php?/topic/444458-the-russian-collectors-edition/
i zeby nie bylo > ta wersja kosztuje 23 Euro czyli jakies 100 PLN
Generalnie od dawna wiem ze (oryginalny) Skyrim bedzie kiszkowaty, ale kupie i tak bo pokladam wielka nadzieje w moderach, ktorzy nawet z takiego konsolowo-hamburgerowego szrota zrobia cos sensownego (choc zastanawiam sie czy uda sie przywrocic atrybuty?)
Tak na 50/50. Pierwsze na ogień idzie Battlefield 3, a potem się zobaczy.
'Brak wierzchowców mocno irytował gdy zleceniodawca kazał naszemu protagoniście kilkukrotne odwiedziny do tych samych miejsc. '
Źle zbudowane zdanie, powinno być raczej :
Brak wierzchowców mocny irytował gdy zleceniodawca kazał naszemu protagoniście odwiedzać kilkukrotnie te same miejsca
Pytanie z innej beczki czy pójdzie mi ta gra na procku Intel core 2 duo 6420 2.13Gh ??? Jak nie to kupuje xboxa
Pytanie z innej beczki czy pójdzie mi ta gra na procku Intel core 2 duo 6420 2.13Gh ??? Jak nie to kupuje xboxa
Nie, nie pójdzie. Wywali komunikat, że masz za słabego kompa i mu się nie chce odpalać bo za długo to będzie trwało i pierdzi ogólnie w Twym kierunku.
Czyli - tak odpalisz
Zakupię dopiero po świętach, ale tak, czekam.
Niee, gry nawet nie kupię. Oblivion mnie wynudził, a Morrowind był "tylko" dobry.