Dobry, zły i niebrzydki – recenzja Fable
rewelacyjna gra! przechodze sobie ja raz na rok-dwa wciagu ~10 godzin
szkoda tylko, ze jak sie odkryje dwie sztucziki gra staje sie zbyt łatwa
w koncu przy mnozniku doswiadczenia podchodzacym pod 100 nikt juz nie podskoczy ;p
The Puchacz --> wszelkie podobieństwo do znanych postaci jest niezamierzone i przypadkowe ;)
Najlepsze część serii, ale dla mnie mocne 8-8,5 :)
Co do poziomu trudności, to nigdy nie zapomnę walki z ostatnim smokiem. Zginął zanim jeszcze skończyła się jego wstępna animacja ;) Chociaż oczywiście w porównaniu z następnymi częściami, to był hardcore ^^ Wielka szkoda, że w F2 i F3 zrezygnowali się systemu umiejętności z F1.
Biedni strażnicy z Dębowej Doliny... Widzę, że też na nich trenowałeś :D
Potrzebowałem zrobić screena z tym czarem :D A może chciałem szybko stać się zły? Jedno z tych dwóch. Akurat się napatoczyli ;)
Ach pamiętam jak w to grałem. Według mnie ocena jak najbardziej słuszna, bo gra naprawdę wymiatała.
Fable 1 jest 3x lepsze od Fable 3.
Zdecydowanie najlepsza część serii. Prawdę mówiąc jest lepsza niż "dwójka" i "trójka" razem wzięte. Nie pamiętam już nawet ile razy do niej podchodziłem. Nie było w RPG-ach lepszego motywu od tego ze szkółką dla bohaterów. No i styl artystyczny jakoś mi tak bardziej przypadł do gustu niż w kolejnych częściach. Stosunkowo duże postaci względem otoczenia wypadły mistrzowsko. Szkoda, że po Arenie mogliśmy wymaksować wszystkie umiejętności na których nam zależało... a nawet kilka mniej ważnych. Mogli ją bardziej zbalansować. Ode mnie bezdyskusyjne 9/10.