Co to za nowy model demokracji? Głosują nad przekazywaniem prywatnym bankom pieniędzy podatników, odrzucają i co? Głosowanie będzie powtarzane, aż do zaplanowanego korzystnego rezultatu.
Czy to jest na pewno demokracja? Jeżeli tak to nie mają prawa krytykować Białorusi.
"Parlament Słowacji, który wczoraj wieczorem odrzucił plan reformy Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), powodując tym samym upadek rządu, być może już w czwartek będzie ponownie głosował nad tym funduszem ratunkowym strefy euro...."
Tak juz bylo przeciez wczesniej. Unia jest niezdolna do demokratycznego dzialania.
Jesli wynik glosowania jest niezgodny z potrzeba:
- zwieksz propagande i powtorz glosowanie
- zignoruj wynik
- zmien prawo tak aby w przyszlosci glosowanie nie bylo potrzebne
mirencjum ---> nie obrażaj się ...
tu jesteś ty
.
.
.
.
.
.
.
.
.
tu jest Parlament Słowacji
.
.
.
.
.
.
.
.
a 10 000 km dalej
.
.
.
.
.
jest wasze zrozumienie co to jest i jak ma działać EFSF
Dlatego daruj sobie protesty z powodu faktu że w tekście pojawiają się słowa Bank i Unia Europejska
U nas będzie niedługo to samo, wystarczy że z beneficjenta zmienimy się w płatnika.
Brać kasę = dobrze
Dawać kasę = źle
Soulcatcher --> Dlatego daruj sobie protesty z powodu faktu że w tekście pojawiają się słowa Bank i Unia Europejska
Pewnie, niech pompują miliardy euro w kasy bankierów, potem każdy kraj opracuje sobie program oszczędnościowy, obcięcie zarobków budżetówki, obniżenie i podniesienie wieku emerytur i innych wydatków i znów bidota zadowolona z uratowania eldorado bankowców będzie latami tyrać pod dyktando...
"...To przypadek Dexii sprawił, że w Europie zaczęto na serio traktować sierpniowe szacunki MFW o 180-200 mld euro potrzebnych na wsparcie kapitałowe banków - choć unijni eksperci szacują, że "tylko" kilkadziesiąt miliardów ewentualnie powinno pochodzić z publicznych pieniędzy. Skąd konkretnie? To punkt sporu między prezydentem Nicolasem Sarkozym oraz kanclerz Angelą Merkel, którzy wczoraj wieczorem [w niedzielę] usiłowali zbliżyć się w Berlinie do kompromisu, jak głęboko sięgać do funduszu ratunkowego eurolandu (EFSF) przy ratowaniu banków.
Reforma tego funduszu, którą Słowacja powinna we wtorek ratyfikować jako ostatni kraj eurolandu (nawet kosztem rozłamu w koalicji rządowej), pozwala EFSF na dokapitalizowywanie zagrożonych banków w strefie euro, ale szczegóły tych operacji są nadal niewynegocjowane. Berlin chce, by banki najpierw szukały kapitału na własną rękę (np. poprzez emisję własnych obligacji), potem u rządów swych macierzystych krajów, a dopiero kiedy te kraje nie uniosłyby pomocy dla banków, można by sięgać do EFSF. Natomiast Paryż chce większej swobody w udzielaniu pożyczek z EFSF, nawet bez uprzedniego drenowania budżetów krajowych."
mirencjum lewica (i komuna) postępuje nawet w Twoich poglądach (patrz przeszukiwania szkół), więc czemu się dziwisz.
Na szczęście niedługo to się wszystko rozpadnie chociażby z powodu bankructwa.
Niestety jeszcze może parę lat będą reanimować trupa, a jak się rozpadnie to bez rozlewu krwi się nie obejdzie.
mirencjum:
"Pewnie, niech pompują miliardy euro w kasy bankierów, potem każdy kraj opracuje sobie program oszczędnościowy, obcięcie zarobków budżetówki, obniżenie i podniesienie wieku emerytur i innych wydatków i znów bidota zadowolona z uratowania eldorado bankowców będzie latami tyrać pod dyktando..."
To ich nie ratuj, bo po co? Nabijanie kabzy lichwiarzom! Tylko niech ta biedota zrobi sobie wtedy run na te banki, żeby upadły jak chociażby Northern Rock i zobaczysz ile wtedy te twoje ciężko zarobione pieniądze będą warte...
Faktycznie Korwin chyba jednak miał rację. Biedota jest biedna, bo jest tępa.
Jak sądzę, jeszcze tydzień temu nawet nie wiedziałeś, że istnieje taki bank jak Dexia Bruksela...
7,7 mld euro to dla Polski dość znacząca suma, a co dopiero dla niewielkiej Słowacji.
Sama idea UE jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek demokracji krajowej...
Tak jak mówi Farage, UE przypomina ZSRR...Bogatsze państwa narzucają swoje durne przepisy biednym krajom(kraje które przystąpiły relatywnie późno vide Polska) i ciągną z nich kasę...Niech wprowadzą u nas euro to zobaczycie co to bida i przekonacie się, że to co pierniczy Tusk to stek bzdur...
To ich nie ratuj, bo po co? Nabijanie kabzy lichwiarzom! Tylko niech ta biedota zrobi sobie wtedy run na te banki, żeby upadły jak chociażby Northern Rock i zobaczysz ile wtedy te twoje ciężko zarobione pieniądze będą warte...
Jasne, tylko wytłumacz mi co uzasadnia traktowanie banków jako nadzwyczajnego i obracającego się poza wszelkimi normalni dla innych gałęzi gospodarki.
Run na banki to ostateczna forma/próba ochrony swojej własności.
Po trzecie papierkowe oraz wirtualne pieniążki co g* warte tak czy siak. Prędzej czy później system fiat padnie tak jak to już zdarzało się w przeszłości.
Tak się kończy system bankowości centralnej, braku pokrycia pieniądza i rezerwy cząstkowej.
ZgReDeK:
"Jasne, tylko wytłumacz mi co uzasadnia traktowanie banków jako nadzwyczajnego i obracającego się poza wszelkimi normalni dla innych gałęzi gospodarki."
Dlatego, że są kreatorem rynku. Jak chcesz pożyczyć pieniądze, idziesz do banku. Jak chcesz zabezpieczyć koszt kredytu przy projekcie inwestycyjnym, idziesz do banku. Jak chcesz ulokować pieniądze, idziesz do banku. Jak chcesz sfinansować zakupy, albo inwestycje, idziesz do banku. Dopóki jako taki system pieniądza jest w stanie zagwarantować władzę, to nie warto zadzierać z tymi, kto ten pieniądz kreują, bądź są w posiadaniu jego dużej ilości. Banki są łącznikiem pomiędzy innymi bankami oraz providują dostęp klientom do produktów, których sami nie byli by w stanie wycenić, ani wykreować. Są jedyną przeciwwagą dla banków centralnych, którym w większości przypadków działają wbrew.
"Run na banki to ostateczna forma/próba ochrony swojej własności."
No, ale jak było widać na przykładach - niewiele do tej ostatecznej próby ludziom potrzeba.
"Po trzecie papierkowe oraz wirtualne pieniążki co g* warte tak czy siak. Prędzej czy później system fiat padnie tak jak to już zdarzało się w przeszłości."
To do jakiej podaży chcesz skurczyć pieniądz i dochód narodowy państw, który spadnie wskutek pierwszej czynności? Jaki dasz ekwiwalent takiej ilości gotówki, jaka jest teraz, żeby nie zarżnąć kilkudziesięciu gospodarek na raz?
"Tak się kończy system bankowości centralnej, braku pokrycia pieniądza i rezerwy cząstkowej."
To może i od razu ministerstwo finansów zlikwidować? Po co nam?
@Da_Mastach
To może i od razu ministerstwo finansów zlikwidować? Po co nam?
No właśnie. Po co?
mirencjum [ gry online level: 67 - operator kursora ]
Czy to jest na pewno demokracja? Jeżeli tak to nie mają prawa krytykować Białorusi.
A co tu demokracja ma do rzeczy? Chyba Keynes napisał kiedyś, że władzę nad krajem sprawuje ten, kto kontroluje jego walutę. Walutę Słowacji kontrolują Niemcy i Francuzi. Niemcy i Francuzi umoczyli najwięcej kasy w krajach, które stoją na progu lub już "zbankrutowały". Ergo - skoro EBC jest suwerenem faktycznym, to Słowacja i jej "Lud" jako suweren tylko formalny nie ma nic do gadania. Z nami będzie to samo, kiedy już Tusk sprzeda Polskę za jakieś osobiste apanaże.
Jedyna nasza nadzieja w tym, że strefa Euro - a zatem i cała Unia - tąpnie. Chociaż słowo "nadzieja" nie jest tu najlepsze - bo my - jako kolonia krajów zaangażowanych w realizację tego ideologicznego potworka - stracimy na tym na tyle dużo, że Wielki kryzys to pikuś przy tym, co może nas spotkać.
Tym samym, dzięki bezmyślności "naszych" polityków faktycznie utraciliśmy już suwerenność polityczną i gospodarczą a cała "nasza" polityka jest już w zasadzie kwestią zewnętrznych konieczności (stąd taka nienawiść okazywana tym, którzy nie chcą tego zauważać).
Wracając do tematu - system legitymowania aktów władczych nie ma tu nic do rzeczy. Słowacja jest tylko regionem eurolandu i jako region z regionalnym samorządem niewielki ma wpływ na "swoje" sprawy. Zwłaszcza, że "jej" sprawy są faktycznie sprawami niemieckich i francuskich bankierów.
Co więcej - wydaje się, że jedyną metodą jest dalsze utrzymywanie fikcji braku stanu upadłości eurolandu - więc dalsze dotowanie krajów niewypłacalnych. Im więcej takich krajów, tym mniejsze szanse na oddalanie momentu upadku całego eurolandu. A upadek eurolandu może - jak wieszczył tow. Rostowski - skończyć się wojną europejską.
Zresztą wojna jest świetnym straszakiem na ludzi, którzy nie lubią rozstawać się z własnym majątkiem lub obsesyjnie go łakną (to zresztą jest podstawową przyczyną, dla której drobnomieszczański motłoch z taką nienawiścią przyjmuje u "nas" wszelkie ruchy polityczne stawiające sobie za cel rozbicie pookrągłostołowego status quo). Zwłaszcza ludzi, którzy rozleźli się w swoim "dobrobycie" i utracili energię i wolę. Co więcej, ludzie zostali już przerobieni na modłę "narodu radzieckiego", tj. bydła, które po prostu reaguje na trzaskanie bata poganiaczy i ujadanie psów, bo zarówno te baty, jak i psy uważa, za strażników "swojej" stabilizacji.
Attyla' -> (bez cienia złośliwości piszę) zastanawiałeś się kiedyś nad pisaniem powieści? Najlepiej coś a'la epos "ku pokrzepieniu", Twoje opisy scen batalistycznych mogłyby być naprawdę niezłe. Łącząc tak charakterystyczną dla Ciebie emocjonalność z erudycją i łatwością potoczystej mowy, mógłbyś chyba skutecznie wlewać patriotyczny ogień w gnuśne żyły pospólstwa.
A nawet nie tylko pospólstwa, ale i motłochu :-D
Atylla właśnie wyjaśnił Mirkowi, że jest dokładnie tak jak myśli, tylko inaczej trzeba to motywować.
P.S. Widzący - Jest jeden, zasadniczy problem.
Książka licząca tyle tysięcy stron stałaby się zbyt... ciężka dla przeciętnego czytelnika.
Widzący [ gry online level: 86 - Legend ]
Nie myślałem. Do tego trzeba czegoś więcej niż umiejętność pisania, tak jak do rozumienia trzeba czegoś więcej niż umiejętność czytania.
matchaus [ gry online level: 124 - sturmer ]
Atylla właśnie wyjaśnił Mirkowi, że jest dokładnie tak jak myśli, tylko inaczej trzeba to motywować.
Nie wiem jak myśli Mirrencjum. Wiem natomiast jak czuje. Jego post najprawdopodobniej tym właśnie odczuwaniem jest podyktowany.
Ponieważ natomiast ja nie jestem marksistą, to i nie wyznaję końca filozofii rozumianego jako jedność teorii i praktyki. Dlatego do praktycznego i celnego spostrzeżenia Mirrencjum dodaję swoje przemyślenia teoretyczne.
ps. Te swoje prymitywne uszczypliwości zachowaj z łaski swojej dla siebie.
Soulcatcher --> wszystko fajnie, tylko, że w wątku nie mowa o EFSF, a o wymuszaniu "demokratycznego" przyjęcia odpowiedniej opcji przez dany rząd członka UE. Jak widać działa to na zasadzie "do skutku", zaś przy wymuszeniu odpowiedniej opcji nazywa się to potem rezultatem "demokratycznego głosowania".
Niestety, standardowo chciałeś dowalić komuś wytykając nieznajomość tematu. Taki z Ciebie szyderczy ekspert, a pewnie sam wiesz o instytucjach unijnych tyle co nic. Ups, no proszę - Twoja metoda dyskusji jest wygodna. No, ale "nie obrażaj się..."
Raziel ---> nikt niczego nie wymusza trolu. Słowacja zgodziła się w demokratycznych wyborach na przystąpienie do UE i związane z tym prawa i obowiązki. Jakoś nie protestowali jak dostawali i dostają miliardy dolarów. Nie ma przymusu w każdej chwili mogą wystąpić z UE, nikt ich nie trzyma. Tylko że jak się chce dostawać miliardy i to trzeba grać razem z UE, a jak nie to wynocha.
soulcatcher --> sam jesteś trolem. Nie musisz mi nic tłumaczyć bo jak to wszystko działa wiem doskonale. Wyższość prawa unijnego nad prawem krajowym traktowana jest "z automatu" i nie wymaga głosowań bo nie miałoby to sensu. Jak widać plan reformy EFSF wymaga wyrażenia zgody przez państwa i o tym tutaj mówimy, ze ta zgoda to zwyczajny pic na wodę bo jej brak powoduje inicjację kolejnego głosowania - do skutku.
Podsumowując, powinno się stawiać kawę na ławę a nie organizować pseudo-demokratyczne głosowania tylko po to aby móc potem powiedzieć, że odpowiednie państwo "przyjęło" reformę. Bez wątpienia brzmi to lepiej niż "musiało przyjąć".
Te swoje prymitywne uszczypliwości zachowaj z łaski swojej dla siebie.
Jeśliby były prymitywne, to nie raczyłbyś na nie odpowiedzieć. Jak każdy szanujący się człowiek. To po pierwsze.
A po drugie - jeśli tego kalibru żart na temat Twojego brak umiejętności wyrażania się zwięźle nazywasz prymitywnym, to jak to świadczy o Tobie?
P.S. Nazywanie wyrażanych myśli odczuciami nie zmienia sedna mojego krótkiego zdania. Nie widzę powodów do komentarza.
A nazywanie Mirka marksistą jest cokolwiek... przesadzone :)
nikt niczego nie wymusza trolu.
Słowacja odrzuciła pomysł UE. UE chce kolejnego głosowania. Jeżeli to nie wymuszanie to co?
Tomazzi & Raziel ---> to jest właśnie trolowanie, pisanie rzeczy oczywistych, najlepiej w formie pytania, powtarzając to co ktoś napisał powyżej, bez specjalnego związku z sensem i z prawda, tylko po to aby zaistnieć w rozmowie na temat której nie ma sie zielonego pojęcia, a wszystko po to aby budować swoje ego. Jeżeli osoba zaatakowana jest adminem to dodatkowa premia do ego (i trolostwa) wynosi +50.
Powracający do tematu, skoro Słowacja jest taka zdeterminowana to niech podejmą głosowanie nad wystąpieniem z UE, nikt ich nie trzyma. Wtedy bedą mogli prowadzić niezależna politykę, tylko problem polega na tym ze oni chcą być w UE i nie chcą prowadzic niezależnej polityki, zreszta pewnie dlatego ze kompletnie nic nie znaczą w Europie i maja tak jak maja i nie umierają z biedy bo brali przez lata na wszystko pieniądze z UE
[27]
Pisanie rzeczy, celem wywołania określonej reakcji u czytelnika. I troll nie dąży do budowania swojego ego, tylko po prosu do wkurzania ludzi :-)
soulcatcher --> nie, trolowanie to jest pisanie czegoś co jest niezwiązane w temacie i "subtelne" albo niesubtelne obrażanie drugiej osoby czego Ty się dopuściłeś. I nie ma tutaj znaczenia to, że jesteś Adminem poza tym, że powinieneś chyba dawać przykład na tym forum, a nie dopuszczać się takich rzeczy a potem dziwić, że ludzie Cie naśladują.
Zresztą, ja jestem obiektywny i "stanowisko" rozmowcy nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Tak samo nie zgadzam się z Tobą w wątkach "politycznych" jak zgadzam w "religijnych" więc to +50 pkt to już jest jakaś Twoja obsesja chyba.
I nie zarzucaj mi nieznajomości tematu bo o instytucjach i działalności Unii Europejskiej wiem bardzo dużo ponieważ się interesuje, a kiedyś nawet planowałem w przyszłości spróbować związać swój los z UE, ale plany te zmieniłem.
EOT z mojej strony.
Ale przecież Raziel ma rację. Plan reformy EFSF wymaga wyrażenia zgody przez każde państwo UE. A ciągłe powtarzanie głosowania nad zgodą, by przyniosło jeden wynik, zalatuje demokratycznym faszyzmem. I dopłaty unijne na rozwój nie mają nic do tego.
Wytykanie Razielowi "trollingu" to jakaś paranoja. Nie rozumiem jak administrator tego dużego forum, może się tak ośmieszać.
Nie ukrywajmy - EFSF powstało by ratować takie państwa jak Grecja czy Włochy. Kraje obiboków, w których pracownicy administracyjni dostają "dodatki" za punktualne przyjście do pracy lub niebranie łapówek. W Grecji podobno 50% małych i jednoosobowych firm nie płaci w ogóle podatku dochodowego. Nie dość, że każdy Grek dostaje dopłatę do nowo założonej firmy, to jeszcze rozpoczynając działalność może załapać się na dofinansowanie do 150tyś. euro. Pokażcie mi coś takiego w Polsce. Czyste rozdawnictwo.
Takim krajom jak Grecja nikt nie powinien pomagać. Ma zbankrutować. Żyli ponad stan. A teraz sytuacja wygląda tak - narkoman nie chce się wyleczyć z nałogu, a doktor w ramach terapii podaje mu codzienną porcje kompotu. I głaszcze "niczym się nie przejmuj, wyjdziesz z tego". Przecież Grecy mają w dupie zaciskanie pasa i oszczędzanie. Rozumiem - piękny kraj, cudowne morze i pogoda. Przez to nie chce mi się robić i żyją na ciągłej fiescie.
Parlament Słowacji ma widocznie bardzo inteligentnych posłów, którzy nie biegną z owczym pędem. I powiedzieli "a takiego wała".
Właśnie tego Soulcatcher nie rozumie. Może jest mało inteligentny, a może trolluje.
Pewnie zaraz temat wątku zmieni się na "kopanie po nerkach zwolenników UE (bo zawsze wszystkiemu winni)".
[34] Tak, ale czasu nie da się cofnąć, a "wielkie" umysły gospodarcze i polityczne tej części świata nigdy nie przyznają się do kolosalnego wprost błędu w jaki wpędzili większą część Europy. Bezrefleksyjna wymuszona integracja, w tym przypadku walutowa, właściwie niezależnych bytów sterowanych oddzielnie przez każdy rząd z osobna, integracja tylko dla umiarkowanych zysków. I co? Jeden wagon się wykoleił, a ciągnie za sobą cały pociąg.
Malutka Słowacja musi dziś wyłożyć prawie 10 miliardów Euro czyli 40 miliardów polskich złotych (czyli więcej niż nasz deficyt budżetowy), a to tylko jeden procent doraźnej zrzutki na rzecz Grecji. Wykluczyć Grecję z unii walutowej, pozwolić na bankructwo? Niemożliwość gwarantowana umowami międzynarodowymi, może dopiero jak się sytuacja naprostuję, ale jakim kosztem?
I gdzie się pochowali nasi rodzimi naczelni idioci, jeszcze wczoraj postulujący owczy pęd po Euro? Może niech TVN zaprosi tych guru, niech wskakują pod upierd... przez Rurka stół i szczekają? Na szczęście nie zdążyliśmy na ten pociąg z wymontowanymi hamulcami, który wypadł na najbliższym zakręcie. Na nieszczęście ten pociąg i nas zdrowo poturbuję.
olivierpack - co z tego, że pociąg wypadł na zakręcie, skoro maszyniści wydają się być zdeterminowani, by za każdym razem wstawiać go na tory? Ja nie widzę tu pomyślnego końca.