Mass Effect 3 – o multiplayerze w grze BioWare i obawach graczy
Ja bym w ME3 widział taki multki jaki mamy w GoW 3.Co do kampanii solowej to nie mam obaw wiadomo że jak grę robi Bioware to będzie epicka gra.
[1] I właśnie takiego multi się najbardziej boję. Całkowite zrobienie shootera TPP z Mass Effecta na rzecz multi, w którym dostaniemy masę przeciwników, jakiegoś co-opa, tryb survival itd.
Multik w takich grach jak assassins creed był i tak typowym zabiegiem by przedłużyć rozgrywkę o parę godzin, bo po dłuższym czasie robił się już nudny :). Jedynym słusznym wyborem IMO jest dodanie co-opa, w którym będziemy mogli przejść e.g. kampanie lub jakieś dodatkowe przygody z kompanem u boku.
Jedyne czego się boję, to aby Bioware nie przesadziło z reklamowaniem multi i nie popełnili tego błędu co Ubisoft, które promując nowe części AC skupia się w 80% na multi, które jest po prostu nudne i zbyt przekombinowane, przez co nie mam takiej ochoty kupować tej gry, bo przypomina mi się sytuacja z Brotherhood, gdzie twórcy zrobili byle zrobić single, zaś całą uwagę poświęcili na multi. No ale nie ma co gdybać za wczasu, może się jeszcze okaże, iż multi będzie czymś po prostu fajnym i dostaniemy coś a la GoW, przez co grę kupią nie tylko fani RPG ale i shooterów :)
@dresX94 - Chyba graliśmy w zupełnie inne wersje AC: B. Kampania w Brotherhood stała co najmniej na poziomie singla z ACII, a nawet była lepsza, bardziej urozmaicona, a elementy sandboxowe lepiej wykonane ;P