Ewolucja serii Heroes of Might and Magic
Cała seria jest świetna. Ja zaczynałem swoją przygodę od części 2 i po niej dopiero wróciłem do części 1.
Co do ewolucji to jak każdy wie 3 część była najlepsza, chociaż mi się podobały wszystkie części łącznie z częścią 4 (na którą tak wielu narzeka).
Kojarzy jeszcze ktoś Etherlords ? Też trochę ma z Heroesa - a część 2 kapitalna.
Ja swoją przygodę z Heroesami zakończyłem na 4 części :) Jednak najwięcej godzin z największa frajdą gry spędziłem przy drugiej części. Pół roku temu odpaliłem sobie HoMM II na DOSBoxie i przeszedłem kampanię Lorde Archibaldem.
Gdybym miał oceniać gry to pewnie byłoby to tak: II część > III część > I część > IV część.
Od niemal 10lat zawsze na kompie mam któreś Heroesy i powiem tak, nie zgadzam się z tym, że czwórka jest zła. Dla mnie jest miłą odmianą od trójki i bardzo dużo w nią grałem, chociaż trójka jest mimo wszystko lepsza. W piątkę warto zagrać, ale wg mnie tylko w Dzikie Hordy. W dwójkę i jedynkę warto zagrać by poznać od czego się to wszystko zaczęło. To jest po prostu najlepsza seria gier ever. :D
3 była, jest i będzie najlepsza:) tak w ogóle grałem we wszystkie części oprócz II - tak jakoś wypadło:D
Dla mnie najlepsza jest 5 - To po prostu 3 z podrasowaną mechaniką. Mangowe elfy bolały, ale sam mechanizm rozgrywki był absolutnie najlepszy.
Dla mnie IV to osobna i najlepsza moim zdaniem część Heroes'ów. W III grałem chętnie lecz zmiany które zaszły w IV zrobiły ją najlepszą z serii. W V grałem i byłem rozczarowany, w VI też nie zagram bo to po prostu słabe kontynuacje, które są dla mnie zbyt bajkowe i nieładne.
Ja tam uwielbiam Herosów i nawet ten MMO chiński jest niezły tylko system sklepu rozwalił tą grę mam nadzieje że 6 podoła moim oczekiwaniom grafika przyzwoita.
BlackRaven1995 --> kontrowersyjna wypowiedź :) a poza tym to 3 była najlepsza spędziłem przy niej długie godziny mego życia xD
mrowa4224-->Wcale nie kontrowersyjna:) Ja 3 i 4 stawiam na równi:D Piątka mi się w ogóle nie podobała z szóstka będzie podobnie. A żeby pogodzić wszystkich to napiszę że z ostatnich gier tego typu najlepsze jest King's Bouty:)
Czwarta część "Hirołsów" odchodzi od znanej mechaniki i wprowadza coś zupełnie nowego i przez to, według mnie jest to najlepsza część z całej serii. Gra jest dla mnie po prostu genialna.. coś wspaniałego (ten soundtrack.. niesamowite pojedynki..). ;) Setek godzin nad nią spędzonych nigdy nie będę żałował. Natomiast "Piątka" bardzo mnie rozczarowała i nie widzę powodu, aby zakupić kolejną, która w znacznej mierze czerpie z właśnie V. :(
BlackRaven1995 --> Mamy coś wspólnego! :P
HoMM II miał 6 jednostek w zamkach, z czego połowa ulepszalna (Warlok był wyjątkiem, ale on miał smoki ulepszane dwukrotnie). Pięć było slotów na oddziały w armii każdego herosa.
W moim rankingu serii znienawidzona czwórka plasuje się w środku:
Heroes 5
Heroes 3
Heroes 4
Heroes 2
Heroes 1
Dwie ostatnie są tak umieszczone z prostego powodu, mianowicie przygodę z Heroes zacząłem od "trójki", dwie poprzednie sprawdziłem dużo później, z oczywistych względów już mnie tak nie wciągnęły.
Bawiłem się w "dwójce" dobrze, jednak brakowało mi rozwiązań z trójki, które wydawały mi się oczywiste, szybciej przez to mnie gra znudziła, chociaż oprawa artystyczna jest do tej pory rewelacyjna. "Jedynka", która odpaliłem po H2, nie spodobała mi się na tyle, by ukończyć kampanię. Odepchnął mnie archaizm mechaniki, brak talentów bohatera, zero balansu i ogólnie mała ilość wszystkiego. Jako ciekawostka, ok, jako gra już słabo. Ale to z tego właśnie względu, że grałem w serię nie po kolei, gdybym zaczynał od "jedynki" byłoby na pewno zupełnie inaczej.
Czwarta część serii natomiast mi się spodobała. Na początku ciężko było się do zmian i ograniczeń przyzwyczaić, jednak kiedy już to zrobiłem, to gra dawała wiele frajdy. Niestety niewielka ilość scenariuszy i brak możliwości losowego ich generowania sprawił, że nie było w co grać i gra wylądowała na półce. Jednak czasem do niej się wraca, by odpalić którąś z mapek :)
Heroes 5 natomiast to dla mnie rewelacja. W Heroesa 3 grałem od jego premiery w naszym kraju, do premiery właśnie Heroesa 5 (godziny spędzone w "trójce" mógłbym chyba liczyć w tysiącach), który to przebił w moim odczuciu legendarną "trójkę". Dla mnie to kopia H3 z masą nowych, dobrych rozwiązań. Dodatek "Dzikie Hordy" sprawił, że gra stała się kompletna.
Czasem odpalam jeszcze H3, ale dzieje się teraz podobnie jak kiedyś z H2 i H1, brakuje znanych rozwiązań :)
dla mnie 1 i 2 to najlepsze czesci serii, 3 i 4 sa najgorsze jak dla mnie
Heh,moja ulubiona seria gier :-)
1.Homm III
2.Homm I
3.Homm II
4.Homm IV
5.Homm V
V to najgorsza część z serii,grałem we wszstkie III RUL3Z!
ja swoją przygodę z tą kultową serią zaczałem od części III, którą uważam za najlepsza. próbowałem potem grać w I i II, ale niewiele w nie grałem... natomiast IV czesc bardzo lubie i jak dla mnie wcale nie jest gorsza od III ( moze odrobinke ze wzgledu na ograniczony rozwoj istot) - czynny udzial bohatera w walce i karawany to super zmany w porownaniu do III. w V trochę grałem, ale nie podobała mi się, to już nie to samo. jak ktoś już wczesniej napisał V jest zbyt bajkowa i taka no... nie "hirołsowa" własciwie. VI tez nie wyglada jakos super... ale na pewno dam jej szansę.
ja oczywiście znam i pamiętam Etherlords I i II ;) jak i serię Disciples ( bez gownianej III ).
te wszystkie to super gry, do których powracam raz na jakiś czas. choć Hirołs jest the best.
Bardzo fajnie napisany artykuł, oby takich więcej.
Tak jak większośc mówi III najlepsza, ale według mnie V też jest dobra grałem w nią trochę.
Szkoda, że takie gry nie cieszą się już popularnością, ciągle tylko FPS-y a dobre strategie to co.
Podstawa to III część - od niej zacząłem, V też bdb, IV trochę mniej, I i II - nie grałem, więc nie powiem nic. VI - wielkie oczekiwania i oby nie wielkie rozczarowanie.. jeszcze parę dni.
Szczególnie zgadzam się z końcówką tekstu, kolejne wcielenia trójki nie są potrzebne i dlatego IV i III są dla mnie najlepsze. Czwórkę kocham za odwrócenie większości rozrywki do góry nogami (względem pozostałych części), a trójkę za ukoronowanie schematu z drugiej części. Piątka to z kolei dla mnie remake trójki, który wogóle nie ma klimatu poprzednich części. Co do jedynki opinie napisał już Mutant z krainy Oz i do jego postu się odwołuję. A co do najnowszej części: wygląda fajnie, ale jeszcze do końca nie wiem, co o niej sądzić. Poczekam do premiery. Podsumuwując, Heroesy to najlepsza seria strategii turowych i żadna z konkurencyjnych serii jej nie pobije (tylko Disciples się wyróżnia)
Grałem w HoM&M dopóki seria czerpała z uniwersum M&M, czyli do czwórki. Każda część była wyjątkowa, chociaż nie da się ukryć, że trójka najbardziej zbliżyła się do ideału. Później próbowałem grać w piątkę, ale nie trafił do mnie nowy świat, klimat i historia sklecona z ogranych motywów. W każdym razie sentyment do Heroes... mam ogromny i od kiedy usłyszałem znajome motywy w najnowszej części to naszła mnie ochota na mały powrót...
Zainteresowałem się serią wraz z premierą II części, a po niej jakoś płynnie przeszedłem do IV - tak na prawdę niewiele grając w III. I zdecydowanie moją ulubioną częścią jest IV, uwielbiałem ją, mnóstwo spędzonych godzin, których nic a nic nie żałuję :) natomiast V zupełnie mi nie przypadła do gustu...niestety pewnie podobnie będzie z VI, ale to pewnie ja się zmieniłem :)
4 to najlepsza czesc po 3 gdyz integracja herosa w bitwach bylo wspanialym posunieciem mozna bylo miec herosa takiego jak najlepszy potwor ktory mzoe strzelac z kuszy z luku czarowac czy walic z miecza to mi sie bardzo podobalo :)
Wkurza mnie takie gadanie "III najlepsza i koniec " Przecież twórcy nie mogą tylko robić kopii 3. trzeba brnąc cały czas do przodu .