Kiedy zaczął kończyć się Tony Hawk?
Najlepiej wspominam dwójkę ale to raczej z sentymentu. Pamiętam jak dosyć długo przed tym zanim mogłem zagrać w pełną wersję THPS2 na PC, zagrywałem się z kolegą w demo Tonego 2 na pierwszym PlayStation. Skatepark w Marsylii niezapomniany :)
Później trójka - też bardzo miło wspominam i mi się podobała.
Od czwórki się niestety odbiłem - jakoś nie przypadła mi do gustu. Zwłaszcza fakt, że zamiast zawodów rozgrywanych na specjalnie przeznaczonych do tego mapach mieliśmy wyzwania - zrobić ileś punktów na mapie, na której akurat się znajdujemy. Moim zdaniem to strzał w stopę. Po trzech czy czterech lokacjach odpuściłem sobie dalszą zabawę.
W undergroundy później już mi się jakoś grać nie chciało - wolałem odświeżyć znajomość z 2 i 3 częścią. Ostatnio jednak, jakiś miesiąc temu się pokusiłem na American Wasteland. Niestety z gry nici bo się na początku praktycznie po kilku sekundach zawieszała odtwarzając jakiś denerwujący jednostajny dźwięk no więc powędrowała na półkę i po zabawie.
Ciekaw jestem, czy w tej serii powstanie jeszcze coś fajnego. Mam nadzieję, że tak bo 2 i 3 część bardzo lubię, a alternatywy dla nich raczej nie ma na rynku.
Mi najbardziej podobała się 2, 3 i U2. Czwórka nie spodobała mi się, a w resztę nie grałem.
Drugą część uważam za niedoscigniony wzór. Kolejne części były coraz bardziej przekombinowane, a zaczęło się od możliwości robienia bardzo długich sekwencji trickow. Wcześniej tricki polegaly na sekwencji manualów, grindow, skoków i kończyło sie je trickem na half pipe. Od trzeciej części taka sekwencję można było kontynuować co w moim odczuciu zepsulo grę.
zaczałem od dwójki którą ubóstwiałem, potem 3 rządziła, była przeskokiem jakosciowym jak dla mnie, 4 była bardziej rozbudowana i niby ułatwiona brakiem limitu czasowego, spędziłem w niej setki godzin grając w multi i robiąc comba nawet po 10 mln :) a Underground 1 miałem na peceta, jednak tam już jest mega przekombinowane, nowszych nie odpalałem i boję się zawieść ;)
Ja najmilej wspominam część czwartą. Otwarty świat, brak limitów czasowych i niezapomniany klimat to cechy którymi ta gra się wyróżniała.
Dwójka FTW! Nawet ostatni osobie zainstalowałem i łupałem aż miło :D 3 też była bardzo ok, później, to tylko Proving Ground mi podszedł na PS2, jak grałem.
Dwójka rządzi. Niestety, z tego co pamiętam, nie działa ona poprawnie na W7 (x64), więc czasem jestem "zmuszony" pograć sobie w Trójkę. Czwórka ssie. Styczność miałem tylko z tymi częściami więc o nowszych tytułach trudno mi się wypowiedzieć. Z ciekawości może kiedyś kupię TH:AW, bo jest w dostępny w taniej serii.
Dwójka miażdżyła jaja i grąło się w nią godzinami, reszta ssie
fakje
http://www.youtube.com/watch?v=y5LbvhhCgvg&feature=related
Moje pierwsze spotkanie z Tonym było w przypadku gry Pro Skater 2, zakochałem się :) potem była 3 czy jak to powiedział eJay
Trójka to najlepsza część, za to od czwórki zjazd w dół i dramat.
Grałem w American Wasteland i w moich wspomnieniach i wyobrażeniach ani trochę nie przypominało tego co dostałem po paroletnim urlopie od marki. Aktualnie pogrywam ( czy raczej pogrywałem) w Project 8, bardzo fajna gra oczywiście moim skromnym zdaniem :) Przeszedłem ją całą z wyjątkiem kariery gdzie w połowie się zaciąłem ( dosłownie, problemy techniczne ) i nadal ją mam bo do gier z TH mam pewien sentyment ( pamiętam jak z kuzynami się w to zagrywaliśmy) i często lubię do nich wracać a od po prostu :)
po trójce podobało mi się jedynie underground 1, ale i tak najlepsza gra skejterska to "rolling" na ps2, xbx i chyba gamecube ;]
Dla mnie czwórka była najlepszą częścią, wszystkie poprzednie były także zajebiste, wg. mnie wszystko zaczłęło się sypać po wydaniu undergrounda, bo było już tylko źle i gorzej ...