Gry atakują komiksy - weekend w Łodzi
Koncert był wręcz fatalny. Realizacja dźwięku była do bani, do tego jeden głośnik zaczął trzeszczeć. Ckod grający swoje utwory z Yamaoką (wow nie ma to jak zaprosić muzyka i kazać mu grać akordy) był tak samo nudny jak normalnie. Theme of Laura wyszło zajebiście, tylko niektóre momenty były zbyt przesterowane. Później grali chyba jeszcze You're Not Here, ale ściana przesteru skutecznie utrudniała identyfikację utworu. :x