Wampirzyca odmieniona, ale w formie – recenzja BloodRayne: Betrayal
To już nie to co oryginał, gdy wampirzyca była taka seksowna i miło pojękiwała, pijąc krew, aż zazdrościłem esesmanom, że tak na nich wskakiwała, obejmując nogami;D
Straszne dziadostwo. 50% bym nie dał. Nierówno i źle. Niektóre elementy są przeciętne, a inne zaś słabe. Nie doszukałem się niczego pozytywnego w tej profanacji serii.