Shadow of the Colossus [PS2] - Widziałem Kolosa Cień
Drugi!!!!!!!!
Gra jak najbardziej super, grałem w nią na PS2 ale raczej jej nie kupie bo jestem posiadaczem Xbox 360
Lord jak Ty marudzisz... Sterowanie złe? Jedna walka z kolosem i już człowiek wie co i jak. Muzyka Ci się zapętla? No proszę Cię... Filozofujesz jak Ferdek Kiepski, z tym, że jego wywody miały więcej sensu.
Soundtrack tej gry, to jedna z najlepszych partytur napisanych na potrzeby gier wideo. Po prostu.
A sama gra - przygoda życia. Gorąco polecam!
Bardzo fajny filmik z fajnej gry :D
Wiesz Krzysiek, nie rozumiem Twojego podejścia do Team Ico Collection. Obie te gry w swojej koncepcji są inne, owszem. Jednakże ich inność nie jest negatywnie dziwaczna tylko pozytywnie interesująca. Rozumiem, że możesz patrzeć na te produkcje z innego punktu widzenia, jednakże uważam że powinieneś być bardziej elastyczny w swoich osądach. Szczególnie jeśli chodzi gry Fumito Ueda'y.
Zarzuty do SotC zostały przedstawione przez Ciebie w taki sposób, że ogólny wydźwięk tego "Gramy" mógłby niektórym osobom sugerować o przeciętności tej gry, a ona taką absolutnie nie jest. Trudne do opanowania sterowanie to raczej subiektywne odczucie, a złe zapętlenie motywu muzycznego (który według mnie jest fenomenalny) to naprawdę błahostka, której w ferworze walki prawie nikt nie dostrzeże.
Mimo tego co napisałem wyżej uważam Cię za stuprocentowo obiektywnego w swoich wywodach, a to się ceni. Jednak w przypadku tych gier wydaje mi się, że warto pominąć takie czepianie się szczegółów na rzecz pokazania ludziom czegoś naprawdę dobrego i wyróżniającego się na tle wszechobecnego chłamu oraz przytłaczającej wtórności w teraźniejszej branży gier wideo.
Wyszedł trochę z tego bełkot ale nie potrafię pisemnie wyartykułować moich myśli... :/
Oczywiście to moja opinia nie musicie się z nią zgadzać.
PS. Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta.
PPS. Co więcej mam nadzieje, że przeczyta to Krzysiek.
Czemu jazda na koniu w tej grze przypomina jazde na dzikiej świni, o takiej?
http://www.smog.pl/wideo/28432/jazda_na_dzikiej_swini/
epicka gra, szkoda że nigdy w nią nie grałem ale może przy okazji tej odświeżonej wersji zagram. Naprawdę ogrom świata przytłacza.
Przeszedłem całość.
Gra dziwna. Z jednej strony nie ma w niej prawie nic. Z drugiej są olbrzymie kolosy które przynoszą multum emocji. Takie dziwadło, które jednak powinno znajdować się w zbiorze każdego gracza. Bo gra jest wyjątkowa. Właściwie jedyna w swoim rodzaju.
I tak sobie myślę, że gdyby dodali do niej tych wszystkich bajerów z innych gier to by bardzo dużo straciła. A tak - nawet zakończenie jest genialne - tajemnicze na wzór LIMBO :)
Co do sterowania. To też jest plus tej gry. Niby czasami utrudnia sprawę, ale dodaje bardzo dużego smaczku.
Ta gra nie była by sobą gdyby postać w 100% reagowała na nasze ruchy. To coś jak Prince of persja 1, w której postać też miała pewną bezwładność.
nie grałem w tą gre ale muszę przynac ze po tym filmie zrobiła na mnie duze wrazenie tytuł z ps2 w hd niezle to wyglonda, zastanowie sie nad kupnem a na allegro jest do wyrwania za 110pln nowka
Jedna z najlepszych gier na PS2. Nigdy nie zapomnę tych epickich starć z kolosami. Osobiście najbardziej podobał mi się wąż elektryczny którego trzeba było pokonać w wodzie.
Pół godziny na pokonanie kolosa? Ty to zrobiłeś w 10 min.
@up
10 minut, z tym że filmik jest poucinany, a Krzysiek wiedział już jak go pokonać. Poza tym jest to jeden z pierwszych kolosów, rozgryzienie samotne niektórych późniejszych może nawet i godzine zająć.
Spoko ta gra :) Gramy świetne, ale coś Lord przesadziłeś z tym czasem na pokonanie Kolosów. Sam zrobiłeś to w około 8 minut i nawet jakbyś nie wiedział co zrobić to nie wierzę, że zajęłoby to aż 30min. Poza tym wszystko ok.
Jak dla mnie gra może wzbudzić w graczu naprawdę wielkie emocję dzięki swej niebywałej oprawie muzycznej. Trzeba przyznać, że nawet gdy kolos z którym przychodzi nam walczyć porusza się, brzmi to naprawdę efektownie. Co dopiero gdy nasz przeciwnik polegnie. Jeśli chodzi o walkę to faktycznie, widziałem już tego typu starcia w Castlevania: Lords of Shadow - wprawdzie tam wygląda to o niebo lepiej, ale skoro ta gra inspirowała się Shadow of the Collosus...
Kolejną fajną sprawą jest rozległość świata, gdy oglądałem ten materiał nie wiedzieć czemu zachwycałem się tą całą pustką i rozmiarami terenu po którym przychodzi nam kroczyć. To się nazywa pełna swoboda :). Naprawdę nie wiem czy warto kupić te gry, ja już się po prostu tak zżyłem z grami dzisiejszej generacji, że nie wiem czy warto w najbliższym czasie wydawać na nie pieniądze, zwłaszcza, że wychodzi masa genialnych wręcz tytułów. Jeżeli będą pieniądze, to obiecuję sobie, że to będą pierwsze zremasterowane gierki jakie kupię, ale wątpię by w najbliższym czasie...
przyznam się, że mnie też na początku gry odrzuciły i mam identyczne zarzuty, ale wczoraj wieczorem pokonałem pierwszego kolosa i chyba trochę wsiąkłem.
Ja tam zakochałem się w SotC od pierwszego zagrania i jakoś te wspominane "wady" gdzieś mi umknęły (a grałem na PS2). Podobnie z ICO. To jest specyficzny rodzaj gier, który przeciętnemu zjadaczowi CoDów raczej nie przypadnie do gustu. Ale ma swoich wiernych fanów.