Cartoon Games - odc. 57 - Tak niedługo będzie
kiepska gra słów, bo jakby nie patrzeć to książka sama w sobie to readable content.
Pomysł dobry, wykonanie średnie.
adrem, a gry dystrybuowane drogą elektroniczną same w sobie downloadable content.
Żeby naprawdę oddać rzeczywistość, w tle powinni ze śmiechu umierać piraci odpowiednio namalowani, pokazujący palcami idiotów przy kasie.
Gdyby tak było to bym chyba umarł, ponieważ bardzo lubię czytać książki, o wiele bardziej niż grać.
W dużej mierze to jest też wina samych graczy. Gdyby nie kupowali obciętych gier i nie ściągali DLC (vide mappacki za 53zł do CoDa - durni Amerykanie, wycięte zakończenie z Alan Wake, DLC do Mafii 2) to by się nie sprzedały i nie wprowadzono by ich masowo. Oczywiście są od tego wyjątki np. DLC od Rockstara.
@ redan
Ludzka chciwość (sprzedający) i głupota (kupujący), a nie kapitalizm. Ludzie chyba nigdy nie zmienią swojej natury i zawsze będą szukać kozła ofiarnego, zamiast wskazać na swoje własne błędy. Jak nie kapitalizm, to pieniądze. Brak słów.
Z takim poziomem czytelnictwa u nas to raczej nie będzie problemem :]
A jak to by było z samochodami. Podstawowa wersja 47 kW z możliwością "upgrejda" do nominalnego 120kW. Ewentualnie możesz jeszcze dokupić rozszerzenie umożliwiające korzystanie z radia i poduszki powietrznej (w nagłych wypadkach rzecz jasna). W trosce o wygodę klientów odpowiedni sterownik do ściągnięcia ze strony producenta.
Wynalazek pod postacią sprzedaży niepełnowartościowych produktów można rozszerzyć na dosłownie wszystko w handlu i usługach (ha! i nie wiem czy sens pisać to w czasie przyszłym). Klienci, którym od dobrobytu w głowach się poprzewracało bez popitki łykną słuszny marketing, nie będą mieli wyboru a ich uzależnienie od kolekcjonerstwa kolejnych ton "śmieci" nie pozwoli wykiełkować żadnej myśli "coś jest nie tak".
Łatwiej krytykować niż postawić się na miejscu producenta. Książki to nie gry, to zupełnie inne medium. W ostatnich latach koszty produkcji gier klasy AAA urosły do astronomicznych rozmiarów, a wymogi rynku są co raz większe. Dojarnie kasy to w tej branży wybrańcy, skrajne przypadki pokroju Activision, dla wielu producentów dobra sprzedaż DLC to być albo nie być.
Ja jak place ze ksiazke/gre chce dostac pelnowartosciowy produkt. DLC moge kupic jak skoncze podstawe.
Dodatkowo problemem jest jeszcze jakosc gry. Niekiedy gra reklamowana jako rewelacja jest beznadziejnym gniotem i zadnej refundacji za to nie ma.
Kazioo Wiedźmin 2 grą AAA jest, a założę się, że nie kosztował nawet połowy tego co takie EA wydaje na gry AAA. Te cale tłumaczenie, jakie to "miliardy" gra potrzebuje, żeby mogła zaistnieć to dla mnie stek bzdur. Za drogo w Kanadzie, USA, gdziekolwiek indziej? Proszę bardzo, niech otworzą studia w Polsce.
Koszty na pewno wzrastają ale szczerze wątpię, że wygląda to tak jak opisują to korporacje, tak samo jak sprawa się tyczy strat przez piractwo, biedę jaką muszą klepać z powodu rynku wtórnego i cały ten nic niewarty bełkot, którym karmią klientów. Żałosne pijawy.
Fajny pomysł ! ;) Ciekawe co by się stało gdyby było tak na prawdę ?
@kazio
>dla wielu producentów dobra sprzedaż DLC to być albo nie być
A czy to problem graczy ? Jeśli ktoś nie potrafi zrobić gry która na siebie zarobi to hasta la vista.
Jeśli on upadnie to na jego miejsce pojawi się 3 następnych
>produkcji gier klasy AAA urosły do astronomicznych rozmiarów,
imo oficjalne dane są TROCHĘ zawyżone, no chyba że dopisują do kosztów służbowe ferrari no to ok się zgadza
>a wymogi rynku są co raz większe.
Jak w każdej branży, ale to nie uprawnia producentów do robienia z nas dojnych krów.
Tolkien podzielił podróż pierścienia na 3 części i jakoś nikt się do niego nie przyj....ał :P
Wszystko zmierza do tego, że w końcu ten komiks stanie się prawdą. True story :)
Arbor o ile się orientuję to wydawca podzielił powieść mimo wyraźnego sprzeciwu Tolkiena. "Władca Pierścieni", o czym zapewne większość nie wie, powstał jako jedna książka i jako taka miał być wydany. Ostatecznie Tolkien zgodził się na podział na trzy tomy z powodu nacisku wydawcy właśnie, sam zaś nigdy swojego dzieła za takie nie uważał.
Biorąc pod uwagę zawartość wszystkich tomów, oraz to w jaki sposób dzisiaj rozcina się gry, Twoje porównanie i tak jest kompletnie nietrafione.
Sam nie wiem czy bardziej to śmieszne czy straszne :/ Bo może i takich czasów doczekamy...
Cholernie to prawdziwe.
Prawda, a jeśli ludzie nie otworzą oczu to będzie jeszcze gorzej niż obecnie.
kazio - Widzę, że dałeś się złapać w ich marketingową papkę skoro wierzysz im w takie bzdury i próbujesz ich bronić.
Jeśli tak będzie wyglądała przyszłość - to wyłącznie wina graczy. Ja kupuję tylko naprawdę solidne DLC, które raczej mają formę dodatków. Rockstar jest tu wzorcowym przykładem.
mocne po prostu :)
@Riince - również o tym pomyślałam, ale z drugiej strony, to w pewnym sensie byłoby nakłanianie do piractwa, a tego robić po prostu nie wolno, zwłaszcza jeśli tworzysz dla publiki, prawda? :)
del post
SpecShadow
Mów za siebie. Może ty nie lubisz/umiesz czytać, ale ja akurat wolę czasami poczytać niż grać.
No nie wiem czy nakapuje na blondi :D
W sumie to u nas połowicznie tak już jest. Na przykład ostatnie wydanie najnowszej częśći Pieśni Lodu i Ognia. "Taniec ze Smokami" na całym świecie wydany jako jedna książka, w Polsce podzielona na dwie części, gdzie na drugą trzeba czekać kilka miesięcy, aby podwójnie nabić kasę wydawnictwu. Na szczęście czujników na okładce jeszcze nie montują...
Wiesz mieli wybór...albo dać jedną książkę,grubszą za 100zł albo rozbić to na dwa tomu po 50zł.
Nie da się wyrazić słowami jak chujowe są te wszystkie komiksy, nigdy nie czytałem czegoś tak żenującego.