Witam, w tym roku zdaję maturę i na chwile obecną planuję próbować dostać się na w/w kierunek w Poznaniu.
Pytanie do tegorocznych, jak i zeszłorocznych studentów, którzy się na ten kierunek na UAMie dostali - Jak mniej więcej wyglądają progi punktowe, aby na luzie dostać się w I naborze?
I tak, wiem, że na stronce wszystko ładnie jest opisane, ale te 70-kilka punktów nie daje mi mi zbytniego wyobrażenia - czy to próg minimalny na liste/na spokojny wjazd/czy może jeszcze coś innego?
pozdrawiam
W tym roku bylo 80 pkt. To umozliwialo spokojne dostanie sie.
edit: Zmien kategorie ;)
spokojne dostanie się, czyli? Środek listy czy jakieś końcówy? Liczę sobie jakieś 70-80 punktów i wolałbym mięć jakaś tam pewność
80 pkt. to byl prog, od ktorego przyjmowali.
Podepne sie do tematu. Tez mysle nad wydzialem neofilologii na UAMie, ale zaczynam watpic, czy filologia angielska bedzie dobrym pomyslem (co mozna z samym angielskim robic?). Mysle powaznie nad lingwistyka stosowana lub czyms innym na tym wydziale.
Any ideas?
Ja juz od 2 dni jestem na filologii angielskiej u mnie w mieście (specjalność: translatoryka... :F). Jak narazie, jest dobrze :P
Wiesy u mnie w miescie (Gorzów) poziom jest raczej mniejszy niż w Poznaniu a i przedmoty inaczej się liczą: http://pwsz.pl/content.php?mod=sub&cms_id=1000195&lang=pl&p=p9&s=s9&gr=1
Hmm, ok, rozumiem.
A powie mi ktoś, jak wygląda sprawa z II naborem? Na jakiej zasadzie to w ogóle działa? Bo te kilka minimalnych punktów boje się może mi zabraknąć...
II nabor jest po prostu wtedy, gdy za pierwszym razem limit nie zostanie osiagniety lub ludzie porezygnuja (bo dostali sie na cos innego czy cos).
W tym roku akurat na UAMie nie bylo II naboru na anglistyke.
ma_ko-->jak to, to u ciebie rok już się zaczął? Jak jest z tą filologią? Faktycznie większość przedmiuotów jest po angielsku? Jakie przedmioty? Duże kłopoty ze zrozumieniem co mówi wykładowca?
Kazuya_3 ---> Ale to chyba odosobniony przypadek byl (bo od tego roku, chyba, drugi kierunek ma byc platny i sie ludzie rzucili na studia) :P
Qverty -> Sorki że dopiero teraz odpowiadam. Rok się zaczął od poniedziałku 26 a piątek tydzień temu był dzień adaptacyjny. Narazie nie jest źle. Wykładowcy mówią po angielsku na WIĘKSZOŚCI zajęć (jak widzą że dużo osób nie łapie to przechodzą na polski). Ale starają się używać prostych słów, więc jeśli dogadałeś/dogadzasz się na maturze to będziesz rozumiał... Najtrudniej jest z niemieckiego bo myślą że jesteśmy na takim samym poziomie jak z angielskiego ale się przekonają że "niestety" nie :P