Polski rząd będzie musiał wkrótce zwrócić do unijnej kasy z budżetu państwa miliard 200 milionów euro, czyli ponad 5 miliardów złotych - twierdzi eurodeputowany Bogusław Liberadzki w rozmowie z korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon. Są to pieniądze, które rząd planował przesunąć z projektów kolejowych na drogowe.
Musimy oddać tę sumę, bo pieniądze te już do Polski wpłynęły, PKP nie ma na nie projektów, a Bruksela nie zgadza się na przesunięcie tych środków na drogi. Liberadzki powołuje się na swoje rozmowy z polskim rządem, Komisją oraz szefem komisji transportu europarlamentu.
Zdaniem eurodeputowanego decyzje w tej sprawie już zapadły, ale Komisja Europejska ze względu na zbliżające się wybory oficjalnie jej jeszcze nie ogłasza: Myślę, że to będą dwa czy trzy tygodnie po wyborach, kiedy taka decyzja zapadnie - wyjaśnia Liberadzki.
Nakaz zwrotu pieniędzy oznaczać będzie dla polskiego budżetu ogromny deficyt. W dodatku trzeba będzie płacić teraz więcej za każde euro, bo przelicznik jest mniej korzystny niż dwa lata temu. Zwrócona przez nas suma trafi do budżetu Niemiec czy Holandii, czyli najbogatszych krajów, które wpłacają do unijnego budżetu więcej niż z niego wyciągają. I teraz, w dobie kryzysu, chcą zwrotu wszystkich niewykorzystanych pieniędzy.
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-polski-rzad-bedzie-musial-oddac-ue-ponad-piec-miliardow,nId,361867
Nieźle, już współczuje przyszłej ekipie rządzącej...
Liberadzki powołuje się na swoje rozmowy z polskim rządem, Komisją oraz szefem komisji transportu europarlamentu.
Oczywiście, rząd podzieliłby się z panem z SLD takimi rewelacjami przed samymi wyborami :D
Zdaniem eurodeputowanego decyzje w tej sprawie już zapadły, ale Komisja Europejska ze względu na zbliżające się wybory oficjalnie jej jeszcze nie ogłasza: Myślę, że to będą dwa czy trzy tygodnie po wyborach, kiedy taka decyzja zapadnie - wyjaśnia Liberadzki.
Podkreśliłem słowa-klucze
W dodatku trzeba będzie płacić teraz więcej za każde euro, bo przelicznik jest mniej korzystny niż dwa lata temu.
Pan Liberadzki siedzi w tym biznesie od lat i jakoś nie zwrócił uwagi na fakt że pieniądze przekazywane z UE są trzymane na dewizowych rachunkach i stopniowo konwertowane na złotówki w miarę potrzeb. A on już wie, że kasa przekazana kilka lat temu, nie rozdzielona na projekty, została zamieniona na złotówki.
Poczekałbym na news zatytułowany 'Rząd ma oddać [...] " a nie 'zdaniem eurodeputowanego z partii opozycyjnej'
minister Grabarczyk musi odejsc! za syf na koleji.
i za korki w calej Polsce.
Pan Liberadzki siedzi w tym biznesie od lat i jakoś nie zwrócił uwagi na fakt że pieniądze przekazywane z UE są trzymane na dewizowych rachunkach i stopniowo konwertowane na złotówki w miarę potrzeb. A on już wie, że kasa przekazana kilka lat temu, nie rozdzielona na projekty, została zamieniona na złotówki.
Euro służące rządowi do interwencji walutowych nie bierze się z powietrza.
Euro służące rządowi do interwencji walutowych nie bierze się z powietrza.
Miliard ? Nie rozśmieszaj mnie.
Poza tym mamy ich kilkanaście mld € rocznie, które i tak muszą zostać wymienione.
aha, czyli myslisz Bramkarz, ze po prostu se przeksiegowuja z jednego konta na drugie konto?
nie jestem jakims wielkim ksiegowym, ale czy przypadkiem nie jest to jakas kompletna bzdura? :)
nie mowiac o tym, ze interwencje walutowe dokonuje NBP, a nie rzad...
Fakt, zapomniałem, że Dessloch jest dealerem walutowym w Goldmanie ;)
http://wyborcza.pl/1,75248,10344375,NBP_i_BGK_skupuja_waluty__zloty_sie_umacnia.html
To tylko najświeższy przypadek.
A tu jakbyś chciał mnie łapać za słówka:
Bramkarz - To że wymieniamy waluty i vice versa to wie każdy, kto choć trochę się orientuje co się dzieje na świecie. Tylko swoją wypowiedzią sugerujesz, że Liberadzki ma rację. A ja twierdzę, że jest inaczej, tzn do interwencji są wykorzystywane środki z UE i tak sukcesywnie wymieniane w miarę realizacji projektów, a nie wszystkie, i jeżeli będziemy zwracać, to z wielką stratą.
Poza tym niewielki ma związek zwrot tej kasy z powiększeniem deficytu - po prostu się tych pieniędzy nie wyda. Ze szkodą ale co to ma do deficytu, skoro nie zaplanowano ich jeszcze.
bramkarz-> dalej nie rozumiesz, to ze sa wymieniane to jest to oczywistosc, ale czy mozna sobie ot tak przeksiegowac z jednego konta na inne?
to ze jest czasami wykorzystywane, czyli przewalutowanie jest to normalne... ale jest to posrednie wplywanie, bo jest to dalej przeznaczanie srodkow na inwestycje unijne...
to jest tak jakbys powiedzial, ze ja interweniuje na rynku bo wymieniam kase na zlotowki...