Plebiscyt na gry dekady - rok 2006
A GOTHIC 3???
Po ch*ju z taką listą...
moje top 3:
1. Company of Heroes
2. Gothic 3 (oczywiście 1.73)
3. Oblivion
spoiler start
Pierwszy...
spoiler stop
Chociaż ciężko jest wybrać nawet dziesięć najlepszych gier z danego roku to jednak moja gra roku 2006 to Company of Heroes.
Dopiero później jest (w przypadkowej kolejności): NWN 2, Gearsy (choć wersja PC z 2007 jest nieco lepsza), Empire at War, LotR: BoŚ II, Medieval II, Gothic 3, TES IV, Prey, Hitman: Krwawa Forsa i kilka innych tytułów.
gothic 3 ? żarty sobie robisz.to chyba najgorsza gra świata,zero w porównaniu do 1 i 2 które były genialne.
Gothic III wyszedł na świat bardzo niedopracowany, to prawda. Ale z najnowszymi patchami całkiem przyzwoicie się gra, szczerze mówiąc trudno się do czegoś bardziej przyczepić. Poza tym nie można mu odmówić klimatu, fabuły i świetnej Rpgowości, no i oczywiście wielkiego otwartego świata... dla mnie G3 jest grą świetną.
Gothic 3.. 3 razy przeszedłem.. zajebista gra a pokraki co nie ogarniają jej niech się schowają.
A gry-online jak zwykle liżą d*py microsoftowi (xbox 360), dali Gears of War ale Black'a z ps2 to już tylko wymienili jako godnego uwagi....
Wymieniacie szmiry pokroju Godfathera, a w tym, ani poprzednim artykule nie ujrzałem Shadow of the Colossus. Shame on you!
Company of Heroes uber alles!
Jaja jak chu... The Godfather ta gra powinna być z początku sprzedawana w kioskach za 5zł.
Słaby rok, tylko The Elder Scrolls IV: Oblivion no i Gothic 3, który był średni..
Jakoś mało ciekawych gier w tym artykule.
Z gier wartych uwagi to Company of Heroes, właśnie jestem w trakcie przechodzenia, dawno nie grałem w RTSy, a ta gra mnie całkowicie wciągnęła, aż nie mogłem odejść od komputera. Początkowo miałem skojarzenia z Dawn of War, zresztą słusznie, obie gry stworzyło Relic, gry są bardzo podobne, sama rozgrywka wygląda niemal identycznie, głównie zajmujemy się prowadzeniem ataku i przejmowaniem punktów strategicznych, rozbudowa bazy jest odsunięta na dalszy plan., w niektórych misjach w ogóle nie ma tego elementu. Gra wymaga czasami większego pogłówkowania, bezmyślne walenie w przeciwników całą armią nie ma sensu, trzeba rozsądnie wykorzystywać elementy otoczenia i dostępny ekwipunek w zależności od typu przeciwnika co czasami może sprawiać problemy, dowodząc armią złożoną z różnych typów oddziałów, łatwo się pogubić i wystawiać ludzi na śmierć. Misje też są dobrze przemyślane i zróżnicowane, więc gra nie nudzi.
Lista jeszcze slabsza niz poprzednio. Za bardzo nie ma na co glosowac. W Gearsy gralem ale straszna kasza z tej gry wg mnie. Neverwinter daje rade ale nie az tak aby piac z zachwytu. Tak wiec glosu nie oddaje.
Zdecydowanie najlepsze gry z tej listy to FF12, Space Rangersi, Oblivion, rFactor. GalCiv, Hitman oraz CoH też były niezłe.
Swoją drogą, mam wrażenie, że autorzy tych tekstów dot. plebiscytu nie grali nigdy w opisywane gry i nawet nie interesowali się nimi.
@Oblivion
apogeum popularności osiągnąć wraz z premierą części czwartej
A co przy Falloucie 3? Co ze Skyrimem?
Zaawansowana sztuczna inteligencja postaci niezależnych sprawiała
Zaawansowana? AI działa podobnie jak przeciwnicy w pierwszej części diablo. Z tym wyjątkiem, że NPC z obliviona potrafią otwierać drzwi.
dopasowywanie statystyk wrogów do poziomu rozwoju postaci gracza, co odbierało sporo satysfakcji w obserwowania, jak nasz bohater rośnie w siłę
A zdawało mi się, że ludzie na to narzekali z tego powodu, że później byle bandyta chodził w szklanej zbroi.
@Hitman
Autorzy nie wprowadzili żadnych większych zmian
No tak. Tylko bardzo mocno zmienili rozgrywkę. Część trzecia to ulepszona część druga, z nowymi misjami. Między pierwszą, a drugą było dość sporo istotnych zmian. W czwórce zaś zmienili sporo elementów rozgrywki.
@TDU
która plasowała się gdzieś pomiędzy zręcznościówką a symulatorem.
Gra w ogóle nie ma nic wspólnego z symulacją. Blur też jest między zręcznościówką a symulatorem?
@Godfather i Bully
Co te gry robią w tym zestawieniu?
A Kingdom Hearts II ?!!!!!!!!!!!???????!!!!???
Morze na ps2 ale wg. mnie najlepsza gra ever.
Nie rozumiem dlaczego autor nie wspomnial o Gothicu 3 (nawet w inne warte uwagi), a opisujac takie gry jak Godfather.Słabszy dzien?Dla mnie to po prostu nieporozumienie
Ghotic to by dopiero było nieporozumienie, gra która po pół roku od premiery była mniej niestabilna niż dużo bet, a klimat to miała chyba wzięty z Eragona lol.
Matix17 - a po co Gothic miałby tu być? Ogólnie dziwi mnie ten hype na pierwsze dwie części.
Gamero the Bart: A Kingdom Hearts II ?!!!!!!!!!!!???????!!!!???
Morze na ps2 ale wg. mnie najlepsza gra ever.
Morze to jest głębokie i szerokie.
A w mojej opinii rok 2006 był dość słaby, poza Oblivionem i Company of Heroes nie wyszło nic aż tak ciekawego. A Gothic 3 to jakieś nieporozumienie. Do dziś nie mogę pojąć jak ten niegrywalny gniot mógł w Polsce dostawać oceny rzędu 90%.
Co do ludzi plujących na Gothic III ze względu na grywalność - powinniście zagrać w tą grę z CP 1.74 i najlepiej jeszcze z Quest Packiem 4. Ciekawe czy wtedy byście się czepiali bugów i nie-grywalności. Jeśli chodzi zaś o sam rok 2006, to fakt - G3 w pierwotnej wersji był felerny i jeśli nie brać pod uwagę żadnych patchów to granie w to było drogą przez mękę. Ale po w.w. patchach gra jest po prostu cudowna.
również nie mam pojecia dlaczego ludzie tak sie podniecają ghoticami ... brzydoda bijąca z artystycznej strony... przeciwnicy i potwory ....yyy nie no jedyny epitet to "śmieszne" "gejowaty" główny bohater bez polotu .... plus sam fakt ... niemiecka gra [*]
Tuminure [22]
Seria Gothic (zwłaszcza I i II) przetrwała próbę czasu i gracze w nią grają nawet po dziesięciu latach bo po prostu to są rewelacyjne gry. Kiedy Gothic I i II wychodziły w branży nie było jeszcze tak rozpowszechnionego pojęcia "hype" a już na pewno nie wobec Gothików, które w momencie premiery wcale nie dostawały najwyższych ocen. I teraz dopiero widać jak ci recenzenci się pomylili bo Gothic jest grą ponadczasową, do której nie umywają się gry, na które naprawdę jest hype jak np. biedaRPG Dragon Age II, najnowsze części CoDa i wiele innych tak naprawdę przeciętnych gier, które ludzie kupują bo właśnie NA NIE jest hype, ale o których za dziesięć lat mało kto będzie pamiętał i jeszcze mniej ludzi będzie w nie grało.
Dokładnie. Gothic to... legenda. Chciałbym mieć okazję ze szczerego serca pogratulować osobie odpowiedzialnej za scenariusz (Gothica 1, 2 i 3, ja nie uznaję ZB i żałosnej, przypominającej anime Arcanii).
Irek22 --> Obawiam sie, ze Gothiki "przetrwaly probe czasu" praktycznie tylko w dwoch krajach, w Polsce i w Niemczech (i zreszta kiedys tez tylko tam byly ponadprzecietnie popularne). To juz nasz pierwszy Witcher duzo lepiej sie ogolnie przyjal na swiecie, wystarczy porownac User Score na metacriticu - Gothic ma dosc zalosne 5.4, Gothic 2 troche lepsze, ale tez marne 6.8 - widac, ze to nie krytycy je zle oceniali, krytycy raczej zawyzali im oceny, porownujac do opinii graczy.
Ja z tego roku najmilej wspominam rFactor, Gears Of War i właśnie tego kioskowego, niedopracowanego The Godfather, który dał mi mnóstwo frajdy :)
1. Company of Heroes, zdecydowanie najlepsza gra 2006, ponadto absolutna czolowka rts'ow w historii
2. Space Rangers 2, pierwsze miejsce w kategorii "gra w ktora nikt nie gral"
3. GalCiv2.
Irek22 - Szkoda tylko, że Gothic pod każdym względem jest gorszy od serii TES.
Osobiście cieszyłbym się, gdyby Space Rangersi wygrali w jakiejś kategorii. Podesłałoby się twórcom linka do informacji, że wygrali i może zlitowaliby się i zrobili kolejną część ;).
Muszę się zgodzić z paroma osobami przede mną- Gothic jest legendą, ale tylko w Polsce oraz w Niemczech (ale tam zawsze jarają się swoimi grami o wiele bardziej niż z innych krajów, choćby Venetica). W Ameryce czy w innych państwach Europy to uważa się go za takiego sobie erpega. Jedynie właśnie u nas jest, można powiedzieć, kult Gothica. Co do paru wypowiedzi jakoby to Gothic 3 po patchach (fanowskich) był grywalny to, no właśnie, dopiero po patchach da się grać.
Tuminure
Że CO!? Gorszy? Zamiast pisać głupoty lepiej pójdź na kabareciarza :) A na poważnie - TES III, a tymbardziej IV i przyszły Skyrim mogą być co najwyżej na tym samym poziomie, co Gothici. Zauważ, że obie gry mają inną mechanikę i inaczej bawiłem się (czyt. expiłem) w Oblivionie tłukąc wszystkie napotkane stworzenia, żeby tylko wbić punkty do broni białej, a w Gothicu z miłą chęcią wykonywałem wszystkie możliwe zadania, bo było warto dla tych punktów doświadczenia (no i były ciekawe, to oczywiste). Śmiem stwierdzić, że to Fallout 3 i New Vegas mogą sobie z Gothiciem powalczyć, a TESy do nich się nie umywają.
Swoją drogą chciałbym, żebyś podał swoje argumenty przeciw Gothicowi i w czym TESy są lepsze.
Ictius
Sądzę, że kult Gothica w naszym kraju powstał przez dubbing CD Projektu. Grając w wersję angielską czułem wyraźnie, jak beznadziejnie aktorzy wczuli się w swoje postaci. Polski dystrybutor odwalił świetną, genialną wręcz robotę i być może to przykuło mnie na tak długo przed monitor. "Nazywam się Diego", ahhh....
Spójrzmy na takiego G3. Chodzisz od wioski do wioski. Wykonujesz zadania, by uratować wioskę od orków. Po 1,5h idziesz do następnej wioski. Robisz dokładnie to samo. Po kolejnych godzinach, kolejna wioska. Gdzie jest ten wspaniały scenariusz?
Fabuła w takim Oblivionie nie jest jakimś szczytem szczytów. Zadania jednak są bardziej zróżnicowane niż w G3.
Jednak fabuła to nie wszystko w RPGach. Szczególnie w RPGach tego typu. Ważna jest mechanika rozgrywki, która w takim Oblivionie, czy Morrowindzie jest kilkanaście razy bardziej skomplikowana, o czym świadczą liczne strony wiki.
Tak czy inaczej można rozmawiać też o grafice, która wprawdzie w obu grach jest podobna. Inaczej wygląda sprawa, gdy zaczniemy rozmowę o animacjach w grze. Postacie w Oblivionie śmiesznie biegają i ogólnie robią dziwne rzeczy. Postacie w G3 mają za to bardzo kulawe animacje walki. Niestety i tutaj Oblivion ma przewagę, gdyż na walkę w G3 aż nie chce się patrzeć.
Zamiast pisać głupoty lepiej pójdź na kabareciarza
Daruj sobie takie teksty i zainteresuj się tematem. Spójrz obiektywnie na G3 i Obliviona i spróbuj Ty powiedzieć, w czym niby G3 jest lepszy?
Tuminure
Gothic 3 to kiepski przykład, jeśli chcesz oceniać całą serię. To samo jest w przypadku Obliviona. Lepiej już porównać Morrowinda do Gothica 1/2, wszak to są najlepsze części obu serii. Ogólnie fabuła G3 bazuje głównie na G1 i G2, a w szczególności na opisach Myrthany z ksiąg i historiach bohaterów z tych części. Każdy fan Gothica chciał w końcu rozbić się o klify Krain Centralnych, zwiedzić zakuty lodem Nordmar i przejść wzdłuż i wszerz pustynię Varrant. Zatem, jeśli poprzednie Gothici nie przypadły Ci do gustu, to nie ma co gadać o części trzeciej.
Fabuła jest niezaprzeczalnie główną esencją RPG. Przełamałem nieciekawą mechanikę TESów tylko po to, aby dowiedzieć się, jak gra się "kończy". Co mam na myśli pisząc "nieciekawa mechanika"? Lvl wbijamy poprzez skillowanie umiejętności, a więc w moim przypadku dochodziło do kuriozalnych sytuacji, że rzucałem questy w cholerę i przez 2 dni latałem po wszystkich fortach w celu nabicia sobie porządnego levela. Bogu dzięki, że Bethesda nie spaprała tym Fallouta 3, w którym exp dostaje się głównie za wykonywanie zadań (I SŁUSZNIE!!!), a nie za skillowanie, którego zresztą w tej serii nie ma. Fajnie, że mamy tryb FPP, pancerz nie jest jednoczęściowy i możemy dowolnie zmienić rasę/wygląd/umiejętności bohatera, ale grając miałem wrażenie, że rozgrywka jest lekko "bezpłciowa". Niemniej jednak nie żałuję czasu spędzonego przy Obku, czy Morku, a TES należy do mojej "wielkiej trójki RPGów akcji" razem z Gothiciem i Falloutem.
Grafika - nie ma, o czym gadać, oba tytuły prezentują równy poziom. A animacje... Oblivion ma u mnie ocenę 1/10, nieco lepsza jest sytuacja z Gothiciem, ale do ideału baaardzo tym grom daleko. Euphoria FTW.
Daruj sobie takie teksty i zainteresuj się tematem
Proszę o wybaczenie, milordzie. Ten "wstęp" napisałem tylko dlatego, żebyś się całym postem zainteresował :D Na prawdę, nie chciałem, żeby to miało negatywny wydźwięk.
spróbuj Ty powiedzieć, w czym niby G3 jest lepszy?
Cóż, o Gothicu 3 mogę niewiele powiedzieć. Gdyby tak wyglądała gra z całkiem nową fabułą, zapewne napisałbym, że jest to crap, ale jednak ma to coś, dzięki czemu ukończyłem grę aż pięciokrotnie i wciąż mam ochotę przejść jeszcze raz. Może przez idealny soundtrack, może przez starych przyjaciół Beziego, którzy pojawili się i w trójce, może przez samego głównego bohatera, który wielokrotnie doprowadzał mnie do płaczu ze śmiechu swoimi prostackimi tekstami. Wszystkie Gothici łączy bohater i spójna fabuła, a tego TESy (i Fallouty) nie mają - w każdej części wcielam się w kogoś innego, nawet nie znając jego głosu. Ma to swoje zalety, bo zawsze możesz zacząć grę od początku kimś innym, ale ostatecznie lepiej wypada Gothic. Latanie z wioski do wioski i wybijanie Orków/Rebeliantów? Fakt, prawdziwa gra zaczyna się dopiero po spotkaniu z Xardasem i wyrobieniu sobie renomy wśród ludności Myrthany. Trzeba jednak przyznać, że ilość zadań (niestety w większości nudnych, ale czy Oblivion miał ciekawe, nie licząc MQ, Dark Brotherhood i Gildii Wojowników?) robi piorunujące wrażenie. Przejście gry zajmuje mi około miesiąca, jeśli nie dłużej, podczas gdy na ukończenie Obliviona potrzeba mi... 5 dni, z czego 2 dni poświęcam na wbijanie 20 poziomu. Jestem ciekaw, czy zadania losowe w Skyrim zdadzą egzamin, bo to może być niemałą rewolucją w podniesieniu żywotności RPGa o paredziesiąt dni.
@Nikuu
5 dni na ukończenie Obliviona? I Ty się jeszcze wypowiadasz, że jest nudny czy coś? Widać, że grałeś "na pałę", bo to nie Gothic och ach. Questy w Oblivionie nie leżą na drodze, jeśli wiesz o czym mówię. W tej grze jest ogromny nacisk na eksplorację. Choćby quest w jednym z miast, gdzie krąży plotka o zaginionym mężu jednej z mieszkanek, gdzie okazuje się, że gość udał się do ruin na wyspie, w których jeden powalony ork urządził sobie polowania na ludzi (czy jakoś tak, dawno grałem), czy zadania Deadrycznych Książąt. Pamiętam też quest, gdzie jakiś mag zamienił przez przypadek wszystkich mieszkańców w owce. Więcej nie chce mi się wymieniać. Wykazujesz się tutaj kompletną ignorancją na jeden z tytułów i gloryfikujesz drugi. Na Obliviona poświęciłem około 170 godzin, a i tak nie odkryłem wszystkiego.
Ictius
Pozwól, że wszystko wyjaśnię... Zacznijmy od tego, że jestem uzależnionym maniakiem gier komputerowych i podczas tych 5 dni 12 godzin na dzień pożerał mi Oblivion. Gra mnie faktycznie wciągnęła, bo oprócz GTA San Andreas i Gothiców (jedynkę ukończyłem w jeden dzień) żaden tytuł nie oderwał mnie od rzeczywistości na tak długo. Ponadto do gry podchodziłem jeszcze pięć razy i najprawdopodobniej w październiku zagram sobie raz jeszcze. Jednak dla mnie ten tytuł po prostu jest nieco gorszy od Gothiców i ciężko mi powiedzieć, w czym. Mogę czepiać się dziwnego systemu nabijania lvla, czy mało emocjonującego soundtracku, który w ogóle ani nie zagrzewa do walki, ani nie zmusza gracza do refleksji nad aktualnie podejmowanymi działaniami w grze. Sądzę, że po prostu mam sentyment do Gothica, który był moim PIERWSZYM na serio RPGiem, kupionym w 2004 roku wraz z czasopismem "Play", a Morrowinda nabyłem dopiero rok później i od samego początku nie podobała mi się mechanika gry. W końcu 2 lata później się przełamałem i spokojnie mogę uznać tę grę (a także Obliviona) za najlepsze cRPGi, w jakie grałem. Na pierwszej pozycji pozostaje jednak Gothic.
Nie zgadzam się z tym, że faworyzuję Gothica, bo jest och i ach. Napisałem przecież - Gothic 3 ma mnóstwo questów, ale są w większości nudne. Długość gry w Gothicu 1 jest wprost proporcjonalna do sumy długości singlów CoDa MW2 i Black Opsa. W Gothicu 2 (a właściwie w Nocy Kruka) na siłę wsadzili piratów, a tytułowy Kruk przecież zginął w części pierwszej. Samej firmie Piranha Bytes po prostu Gothic się udał, a właściwie wpadł w me gusta - nie mogę patrzeć na ich nowe dziecko, które jest beznadziejnym crapem (Risen).
Mam nadzieję, że unikniemy rozlewu krwi :) Pozdrawiam.
EDIT: W Oblivionie odkryłem cały obszar Cyrodill, nie wiem, czy wykonałem wszystkie questy poboczne (Twojego wymienionego z magiem skończyłem, ale nie wywarł na mnie większego wrażenia). Po przejściu głównego wątku planowałem zrobić wszystko razem z solucją, ale ostatecznie odechciało mi się dalej grać. Najbardziej podobała mi się misja z malarzem, który został uwięziony w swym wyimaginowanym świecie, albo zadanie z antidotum na wampiryzm :) Najgorsze, beznadziejne wręcz misje na poziomie Luli 3D oferowała gildia magów...
@Nikuu
Zacznijmy od tego, że jestem uzależnionym maniakiem gier komputerowych i podczas tych 5 dni 12 godzin na dzień pożerał mi Oblivion.
Jeśli to prawda to zwracam honor :) Jak ktoś pisze, że 5 dni to człowiek pomyśli od razu, że tak po 2-3 godziny, czyli stanowczo za mało, aby poznać całą grę.
Gothic (ale dwójka) był również moim pierwszym erpegiem i tak samo jak Ty mam do niego sentyment. Trójkę i jedynkę ukończyłem po 3 razy, ale to Oblivion najbardziej mnie wciągną. Cóż, na tym przykładzie widać po prostu, że gusta są różne.
Jeszcze odnośnie questów z Gildii Magów to pamiętam jak w jednym trzeba było przeniknąć do snu drugiego maga. Z pozostałymi było różnie, ale, jak zwykle, co kto lubi.
I nie, krew się nie poleje :)
było przeniknąć do snu drugiego maga.
Jeżeli chodzi o motyw snu, to zdecydowanie to zadanie jest niczym w porównaniu do motywu snu w Dragon Age: Początek ;). No ale to już drużynowy RPG, który nie jest nawet w 10% tak sandboksowy jak Oblivion.
Z tych wszystkich gier najmilej wspominam : Gears of War, Hitman : Blood Money, Bully i The Godfather. Jak dla mnie najlepsi kandydaci z roku 2006.
Dopiero wspominacie 2006 rok?! Drugi etap miał być w połowie września... Mieliście na wspominki całe wakacje. Gdyby wspominki były co tydzień już by to było z głowy. Widać, że nie za bardzo angażujecie się w ten plebiscyt...
UVI wspomniał, że wspominka będzie jeszcze jedna. Czyli mam nadzieję, że drugi etap ruszy niebawem, może nawet dzisiaj.