hej :]
Za 3 miesiace odbeda sie wybory. Jako ze mam 20 lat to chetnie pojde oddac swoj glos tylko zastanawiam sie czy osoby ktore wiedza tyle o polityce co ja czyli nic powinny oddac glos?
Ogladam teraz wiadomosci na bierzaco ale i tak nic nie rozumiem? Sledze internet ale no mam metlik w glowie.
I tak nie wiem co robic :[
Przedstaw nam w skrócie swoje poglądy to ci pomożemy - ew. poczekaj jeszcze trochę aż ruszy strona http://www.latarnikwyborczy.pl/, gdzie właśnie możesz dopasować swoje poglądy do partii politycznych.
[edit]
Ahh, UVI słusznie wskazał na 3 miesiące - nie obraź się, ale faktycznie nie wiele wiesz :)
To może 3 tygodnie? Cos w wiadomosciach mowili 3 ale widac zle zapamietalem. Co do moich pogladow to chyba nie mam zadnych. Mieszkam z rodzicami i jedyne co mnie wkurza to pkp. Mimo ze pale nie jestem za legalizacja. Jestem takim zwyklym studentem :/
Idź, wrzuć pustą kartę. Po prostu wypełnij swój obywatelski obowiązek udania się na wybory, naprawdę wypada.
Powiem Ci w skrócie - na kogokolwiek, byle nie pewnego starszawego pana z warszawskiego Żoliborza :)
Ta, pewnie! Lepiej na jakiegoś rudego dryblasa co sie wychował na ulicy! Albo na łysego filozofa, który musiał bardzo mocno oberwać czymś w głowę za młodu, bo zdurniał do reszty...
Tekst o studencie niezły, to fakt...
Idź, wrzuć pustą kartę. Po prostu wypełnij swój obywatelski obowiązek udania się na wybory, naprawdę wypada.
Za takie koszałki opałki powinno się topić w dole z wapnem.
Dawaj na Palikota. Korwin spieprzył z listami i nie ma szans wejść do sejmu. Zresztą jak powierzyć komuś władzę, kto nawet zbiórki podpisów ogarnąć nie może ? Jedyna szansa na dostanie się świeżych ludzi do sejmu i zarazem częściowe jego odbetonowanie to Palikot.
[15] Taa, lewak i do tego byly czlonek Komisji Trojstronnej. Choc nie powiem, pomysly dotyczace naprawy panstwa ma calkiem niezle. Ale wyborcow to ma kretynow (uberlemingi): http://www.youtube.com/watch?v=JMqrwDckEtc
dobrze ze przynajmniej idziesz na wybory...
A jesli chodzi o kandydatów to zobacz jak jest.. a jak mogłoby byc
spoiler start
czyli głosuj na Korwina :P
spoiler stop
Każdy uprawniony powinien brać udział w wyborach. Może wtedy mielibyśmy normalniejszych polityków.
Co do tego, na kogo głosować, to sprawa nie jest prosta. Nie mogę ci powiedzieć, na kogo głosować, mogę co najwyżej przybliżyć główne ugrupowania tak, jak je widzę.
PO: Świetna partia dla ludzi, którzy nie mają żadnych poglądów. Sama też nie ma. W większości spraw kierują się słupkami sondażowymi i aktualnym nastrojem w mediach, więc można powiedzieć, że próbują czytać w umyśle narodu. Z różnym skutkiem. Rządzili ostatnie 4 lata. Mają dobrego ministra finansów, nieźle radzą sobie na arenie międzynarodowej. Pro-europejscy. Z drugiej strony mało skuteczni we wprowadzaniu reform. Mieli też problemy ze słabym ministrem infrastruktury, którego powszechnie obwinia się (nie zawsze słusznie) za zły stan, m.in. PKP.
PiS: Ostoja wartości patriotycznych, narodowych i katolickich (wg siebie). Linia wyborcza PiSu opiera się na byciu anty-PO i krytykowaniu absolutnie wszystkiego, co partia rządząca robi. W sprawach światopoglądowych bardzo konserwatywni - w zgodzie z naukami Kościoła katolickiego. Ich wódz jest przekonany, że państwo jest przeżarte korupcją, postkomunistami i złodziejami, i tylko jego partia jest w stanie to zmienić. Osobiście podejrzewam go o parę chorób psychicznych.
PSL: Koalicjant PO w rządzie. Gotowi zawiązać koalicję z każdym, kto wygra wybory, żeby stanowić "głos rozsądku". Reprezentują wartości i interesy ogólnie pojętej polskiej wsi, choć próbują się także uśmiechnąć do małych przedsiębiorców. Mają parę ciekawych pomysłów na reformy. Ogólnie nie trzeba na nich głosować, bo mają twardy elektorat, który - mimo sondaży na krawędzi progu wyborczego - przy każdych wyborach daje im kilkanaście procent.
SLD: Komuchy.
SLD: No dobra, próbują być nowoczesną partią lewicową - zabrać bogatym, rozdać biednym, legalizacja związków homoseksualnych, parytety, itp. Mają bardzo dużo pomysłów na uprzyjemnienie życia podatnikom, ale pytani o finansowe konkrety zmieniają temat. Ich kadra to przedziwna mieszanka młodych lewaków i starego komunistycznego betonu. Nie do końca wiadomo, komu by przyszło rządzić, jakby wygrali wybory.
RPP: Nowa partia, nieco lewomyślna, założona przez byłego członka PO. Mają dość krótki, ale konkretny program modernizacyjny: rozdział państwa od Kościoła, związki partnerskie, likwidacja powiatów, ułatwienia dla przedsiębiorców, legalizacja miękkich narkotyków. Poza prezesem na listach sami nieznani ludzie, niektórzy powiązani z ruchami antyhomofobicznymi, feministycznymi i ateistycznymi.
PJN: Banda uciekinierów z PiSu. Założycielka partii sama ją opuściła (świetna rekomendacja, nie?). Nie wiadomo czego chcą. Nie warto sobie zawracać głowy.
KNP: Fanklub Janusza Korwina-Mikke. Maksymalnie radykalna formacja prawicowa. Chcą utworzyć państwo na wzór XIX-wiecznych Stanów Zjednoczonych. Szczątkowe struktury, minimum administracji, minimum polityki, likwidacja państwowej oświaty, służby zdrowia i systemu emerytalnego. Każdy obywatel będzie wolny, będzie miał dostęp do broni palnej i nie będzie musiał zapinać pasów w samochodzie.
Inne formacje polityczne są niegodne uwagi.
Jak widać, wybór jest tragiczny. Ale można trochę się przyjrzeć programom, przejrzeć listę kandydatów w swoim okręgu wyborczym i wybrać najmniejsze zło.
Inne formacje polityczne są niegodne uwagi.
No wiesz? Jak dla mnie żadna z fantastycznej czwórki nie jest godna uwagi.. To mogłeś się wysilić i napisać o PPP :P
Aha i zapomniałeś u PO o tym, co jest u PiSu:
Linia wyborcza PiSu opiera się na byciu anty-PO i krytykowaniu absolutnie wszystkiego, co partia rządząca robi.
Czyli: Linia wyborcza PO opiera się na byciu anty-PiS i krytykowaniu absolutnie wszystkiego, co PiS robi.
Jedyną chyba sensowną formacją wartą głosu jest RPP. Orientuje się ktoś, czy zamierzają obniżyć znacząco budżet komitetów wyborczych i ugrupowań politycznych?
Co do Nowej Prawicy - szkoda, że raczej nie wystartuje. Wszystko przez głupie prawo, którego nikt nie raczył przez lata poprawić... :( JKM ma ostre i skrajne poglądy i zamiary, tak bardzo, że niewiele osób by na niego głosowało, bo by się po prostu tego obawiali... :P
gdyby implozja miała rodzicow byłyby nimi twoje uszy
Jestem wzruszony tak ciekawą i poetycką inwektywą. Ale zwykłe "ty bucu" by mi wystarczyło.
To mogłeś się wysilić i napisać o PPP :P
Nie ma problemu :)
PPP: Komuchy.
Oczywiście swój głos oddasz na PO?
Prawdopodobnie. Nie widzę sensownej alternatywy.
Poważnie zastanawiałem się nad RPP, ale jak sprawdziłem listę kandydatów w moim okręgu 25, to zobaczyłem samych Anonymousów i mi się odechciało. Ta partia ma pewien sens, ale potrzebuje czasu.
Orientuje się ktoś, czy zamierzają obniżyć znacząco budżet komitetów wyborczych i ugrupowań politycznych?
Z tego co się orientuję to niby są za tym, żeby zaprzestać finansowania partii z budżetu państwa... no i zlikwidować senat i immunitet, obniżyć liczbę posłów... cuda wianki jak na obecną chwilę...
PPP: Komuchy.
No i to chodziło :P
[19] - swoją drogą, kilka partyjek i cały elektorat zagospodarowany.
Przydałaby się jakaś partia zdrowego rozsądku, tylko kto by na nich głosował?
[26] --> Widać po opisie z [19]...
Jak już się zabierasz za opisywanie czegokolwiek, pasowało by zachować obiektywizm....
"PO: Świetna partia dla ludzi, którzy nie mają żadnych poglądów. Sama też nie ma. W większości spraw kierują się słupkami sondażowymi i aktualnym nastrojem w mediach, więc można powiedzieć, że próbują czytać w umyśle narodu. Z różnym skutkiem. Rządzili ostatnie 4 lata. Mają dobrego ministra finansów, nieźle radzą sobie na arenie międzynarodowej. Pro-europejscy. Z drugiej strony mało skuteczni we wprowadzaniu reform. Mieli też problemy ze słabym ministrem infrastruktury, którego powszechnie obwinia się (nie zawsze słusznie) za zły stan, m.in. PKP.
PiS: Ostoja wartości patriotycznych, narodowych i katolickich (wg siebie). Linia wyborcza PiSu opiera się na byciu anty-PO i krytykowaniu absolutnie wszystkiego, co partia rządząca robi. W sprawach światopoglądowych bardzo konserwatywni - w zgodzie z naukami Kościoła katolickiego. Ich wódz jest przekonany, że państwo jest przeżarte korupcją, postkomunistami i złodziejami, i tylko jego partia jest w stanie to zmienić. Osobiście podejrzewam go o parę chorób psychicznych."
W pierwszym paragrafie brakuje zdania, ze linia wyborcza PO opiera sie na byciu anty-PIS i straszeniu wyborcow.
Jak już się zabierasz za opisywanie czegokolwiek, pasowało by zachować obiektywizm.
Napisałem, że to moja opinia. Jest niewątpliwie subiektywna. Starałem się też pisać z lekkim dystansem, więc wady niektórych ugrupowań mogą się wydać przerysowane. Ale starałem się w każdym opisie zawrzeć coś, co potencjalnego wyborcę mogłoby zainteresować (no OK, z PJNem mi nie wyszło :D).
Na pewno można naszą scenę polityczną opisać lepiej. Jeśli komuś się chce, chętnie przeczytam.
W pierwszym paragrafie brakuje zdania, ze linia wyborcza PO opiera sie na byciu anty-PIS i straszeniu wyborcow
Może brakuje. Moim zdaniem w tej kampanii PO nie uderza tak dużo w ten ton, zresztą rządziła ostatnie 4 lata, więc są bardziej merytoryczne przesłanki ją charakteryzujące.
Poza tym stosunek Prawa i Sprawiedliwości do panującego w Polsce prawa i działania organów państwowych jest już raczej powszechnie znany (chyba że ktoś jest totalnie zaślepiony metamorfozami prezesa Kaczyńskiego). Kto śledził rządy PiSu z panem Ziobro na stanowisku Ministra Sprawiedliwości, ten wie o co chodzi. Kto nie, ten miał okazję zobaczyć drobny przedsmak w formie komisji badającej "prawdziwe" przyczyny katastrofy Smoleńskiej prowadzonej przez pana Macierewicza (wg obecnych oświadczeń przyszły Minister Sprawiedliwości, jeśli partia wygra).
Są ludzie, którzy tak widzą swoje państwo - pełne zakłamania, ukrytych afer i skorumpowanych polityków, których trzeba usunąć z życia politycznego. I są ludzie, którym taka wizja nie odpowiada. Tych drugich żadna partia straszyć PiSem nie musi. PiS skutecznie straszy sam sobą.
Każdy obywatel będzie wolny, będzie miał dostęp do broni palnej i nie będzie musiał zapinać pasów w samochodzie.
Haha, dobre! :D
Są ludzie, którzy tak widzą swoje państwo - pełne zakłamania, ukrytych afer i skorumpowanych polityków, których trzeba usunąć z życia politycznego. I są ludzie, którym taka wizja nie odpowiada.
W sposób niezamierzony znakomicie ująłeś istotę elektoratu PO - ludzi, którym się wydaje, że jak się zamknie oczy, to problem zniknie.
http://www.rp.pl/artykul/9157,719130-Klamstwa-w-programie-PO--Michal-Szuldrzynski.html
Moje ulubione:
W programie czytamy: "Zapewniliśmy szerszy dostęp do studiów bezpłatnych dla wszystkich studentów poprzez wprowadzanie zasady, że bezpłatnie z drugiego kierunku korzystają najlepsi studenci".
Jak ktoś chce głosować na partię, która w programie wypisuje takie rzeczy (równie dobrze politycy PO mogliby rozpoczynać swoje przemówienia do narodu "moi kochani kretyni"), to niech głosuje na Platformę. Na pewno się nie zawiedzie i na pewno niczym kraj długi i szeroki będzie słyszał, że żyje w sprawnym i nowoczesnym państwie.
I jeszcze jedno:
(...)w dokumencie "Następny krok. Razem" obniżenie podatków określone jest jako sukces... rządu Donalda Tuska.
W jaki sposób? Okazuje się, że "wielu ekspertów" doradzało Platformie uchylenie pisowskiej reformy, rząd jednak zdecydował się nie zmieniać decyzji poprzedników. W analogiczny sposób można by uznać, że sukcesem koalicji PO – PSL było utrzymanie wszystkich instytucji powołanych przez poprzedników, nie tylko np. CBA, ale też wielu wcześniejszych, bo co rusz pojawiają się głosy ekspertów, by je zlikwidować.
Hajle Selasje -> To zabawny artykuł, ale tak realistycznie patrząc, to który normalny wyborca czyta 188-stronicowy program wyborczy partii? Wiadomo, że nikt go na poważnie nie pisał, nawet się nad tym nie zastanawiał. Chciał mieć tylko grubszą książkę niż konkurencja.
Dla mnie to co najwyżej dowód, że społeczeństwo jest głupie, nie że politycy działają w złej wierze.