Warhammer 40,000: Space Marine [PC] - Komentarz: Jaki jest Space Marine?
Gierka ogólnie bardzo przyjemna, fajnie się siecze, na multi też można się nieźle bawić przez długie godziny, w sumie od twórców RTS'ów z świata Warhammer 40K nie spodziewałem się tak dobrego slashera ttp
drugi :DD
Gra jest niesamowita, mimo braków fabularnych gra się niesamowicie miodnie a do tego mamy naprawdę świetny multik. Kupując grę naprawdę liczyłem na mniej. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Można było jeszcze dodać, że na początku listopada ma wyjść darmowe DLC z coopem.
Tłuczenie fal orków i demonów razem ze znajomymi? Me wants ;]
wreszcie wróciły oceny
Bardzo lubie solidne gry akcji w ktorych mozna poczuc ten ciezar wojny... takich jak Gearsy i Killzone (niestety mozna to poczuc tylko w dwojce :( ) niema ich zbyt wiele dlategoz checia
przejde Space Marine. Nie jestem szczegolnym znawca Warhammera, gralem jedynie w Mark of Chaos.
po primo, Gears of War był wzorowany na Warhammerze 40k, nie odwrotnie. po drugo o to właśnie chodzi, że elitarni kosmiczni marines nie gadają nie potrzebnie, nie przejawiają zbyt wielu emocji tylko działają i wypełniają swoją misje. tak więc sorry del ale to nie są dla mnie minusy. fabuła jest prosta ale i tak wymusza chęć poznania co stanie się dalej, skąd ten chaos znalazł się na planecie itd.
Szkoda ze nie wymieniles wad multiplayera przynajmniej w wersji PC:
- nie ma mozliwosc zmutowania mikrofonu - przez co ciagle slyszymy czyjes glosy / gracze slysza nasz (jest mozliwosc szybkiego mutowania osob - ale to nie rozwiazuje problemu)
- czuc ze multik to bardzo port konsolowy z tego co sie orientuje to gry "hostuje" jeden z graczy(system lobby) nie jest to na jakis osbnych serwerach stawiane
- nie mozna wybrac po ktorej stronie chcemy grac - przynajmniej na public game w private moze to sie roznic
- pewnie jeszcze pare wad multik ma o ktorych zapomnialem - w singla jeszcze nie mialem czasu pograc.
Miejmy nadzieje ze wydadza jakiegos patcha na PC ktory poprawi te "drobne" ale dosc irytujace bledy.
Sam nie wiem, grałem w demo i ogólnie przyjemnie się grało, ale ... No nic, może kiedyś kupię.
Irytuje mnie nieco sposób prezentacji della. Ciągle się jąka, poprawia. Rozumiem - stres robi swoje, a każdy może się pomylić, ale mam wrażenie, że przygotowania do recenzji nie było, a wszystko jest wymyślane w locie. "ale, ale... eee..." Czasem też mam wrażenie, że nie jest do końca pewien tego co mówi. Raz mówi, że coś jest do bani, żeby po sekundzie poprawić "ok, może się to podobać..." Chaos.
Gra dobra dla osób lubiących ten "klimat" bardzo dobra ... Del dobrze mowi o tym że przydało by się troche więcej różnych rodzajów przeciwników plus może kilka "ciosów" ale i bez tego jest dobrze mam nadzieje że do gry wyjdzie dodatek.... a za pewien czas morze i SPACEMARINE 2 ... nie mniej jednak chciał bym jeszcze nie konczyc zabawy z 1 i zobaczyć dodatek.
Jest jeszcze jeden duży minus, o którym Dell nie wspomniał - poziom trudności.
Jest on zbalansowany dosyć dziwnie, gdyż staje się z czasem absurdalnie wręcz wysoki. Chodzi tu przede wszystkim o przeciwników z granatnikami. Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Przed nami 50 słabych orków, 4 wybuchowe gnidy (jedna eksplozja zdejmuje cały pancerz, albo całe życie), 10 z tarczami, 10 z mieczami, 4 warlordów (strasznie twarde bydlaki, trzeba im zajechać ze 20 ciosów mieczem zanim padną, a oni jednym uderzeniem zdejmują Titusowi bardzo dużo życia), a za ich plecami (za osłonami) 8 tych przeklętych orków z wyrzutniami rakiet (jedna rakieta zabiera Titusowi jakieś 1/4 życia. Wypalane są one salwami po 3 sztuki na raz, więc za jednym razem możemy stracić nawet 3/4 życia - i to pomimo pancerza!). I całe to towarzystwo, w ciągu sekundy bierze sobie za cel postać gracza... Warto zaznaczyć że owszem, egzekucje leczą ale w czasie ich wykonywania kapitan nie jest nieśmiertelny. Może się więc zdarzyć, że wykonując finisher na środku pola bitwy, Titus padnie zamiast się uzdrowić. Strasznie to bywa irytujące (miejscami).
Ale tak poza tym to zgadzam się z Dellem. Gra niby uboga (mało finisherów, broni, lokacji. System walki jest bardzo prosty. Fabuły właściwie brak), ale ma w sobie to coś, co zupełnie przysłania wszelkie wady - soczysty gameplay! Dla fanów Warhammera 40K obowiązkowa pozycja.
PS. Przeciwników nie ma tak mało: kurduple, orkowie z toporami, orkowie z karabinami, tarczownicy, ci z dwoma mieczami, warlordowie (2 rodzaje), orkowie z wyrzutniami rakiet (2 rodzaje), orkowie latający (w jednej misji ale zawsze), wybuchające "pieski" + 1 boss. Z Chaosem niewiele gorzej: heretycy, marine chaosu (3 rodzaje), magowie, warlordowie, demony + 1 boss.
Kurcze Dell, ale się nagadałeś.Komentarz świetny, ale przyznaj-po 12 minutach gadania litr wody poszedł ;)
RedCrow - nie narzekaj, zaliczyłem kampanię na Hardzie i jakoś przeżyłem. Najlepszym sposobem na Tankbustaz jest poczciwy bolter i solidna osłona przed rakietami.
Jak dla mnie starcia z CSMami uzbrojonymi w maczugi (Championi czy jak?) były sporo trudniejsze, bo jednym machnięciem zżerali pancerz. W sumie to ci z "plazma cannonami" (coo to było tak właściwie...) też byli upierdliwi.
A, i nie "warlordów" - Warboss już prędzej i on był tylko jeden (bo gdyby było więcej, to i tak po chwili zostałby już tylko jeden ;D), te bardziej pospolite, duże orki to Nobzy.
Heretyków w sumie też tam raczej nie było - to małe i strzelające to zwykli, zbuntowani gwardziści.
Czemu na początku filmiku nie ma informacji, że jest to audycja sponsorowana przez wydawcę.
buhahaha kto oczekiwał że kapitan sm NIE będzie laleczką imperatora bez własnego zdania i charakteru musiał chyba upaść na głowę i to tak bardzo bardzo bardzo mocno, braki fabularne to też nie argument, typowa fabuła w40k wygląda tak: planetę atakują orkowie jednak po pewnym czasie okazuje się że za nimi jest też chaos i jeden z kompanów jest ich marionetką i kabuumm siły chaosu zostają pokonane i zdrajca ginie lub planety nie da się odzyskać i leci exterminatus, brzmi znajomo ?? tak walczą siły imperatora i każda gra z nimi będzie na tym bazować jedyną alternatywą jest inwazja tyranidów którą można powstrzymać lub exterminatus, albo inwazja "obcych" których można powstrzymać lub przylatuje inkwizycja i exterminatus -.- , jedyne wady to to że trochę brakuje pojazdów w multi, szkoda że jest tylko sm i chaos, trochę brakuje orków czy eldarów albo tyranidów, oraz jak by nie patrzeć po pewnym czasie wdaje się monotonność którą można wyeliminować tylko rozbudową multi, odnoście singla hmm on praktycznie nie ma wad czysta rzeź i tyle kto to lubi będzie w niebie kto nie ten będzie narzekał
@UP
Stary, to chyba najdłuższe zdanie na świecie ;].
... konwencja ocen w recenzjach/komentarzach wróciła - a jednak :p ...
Zajebisty komentarz, a gra niczego sobie, it's time to kill :D
bardzo dobra gra
jak dla mnie Titus nie byl marionetka, polubilem go:) duzo bardziej od Marcusa.
kurcze muszę zagrać w tą grę
Zagrałem tylko w demo, które jest całkiem solidną zachętą do kupna pełnej wersji. Nigdy nie grałem w gry z uniwersum WH40k, ale wydaje mi się, że jest ono idealne do gier tego typu i fajnie, że twórcy zdecydowali się na taki ruch. Gdyby to był RTS to pewnie bardziej bym się nie zainteresował. Mam raczej nie duże wymagania jako gracz, ale wszystkim kupić mnie nie można. Jednak tą grą mnie kupili. Czekam tylko na niższe ceny :)
A co do rozgrywki to jedyne co mogło by być zrobione lepiej to ilość kombosów i odrobinę niższy poziom trudności (może w kontynuacji jeśli będzie). Demo zacząłem na niskim poziomie, który dla mnie spokojnie mógłby być przynajmniej średni.
Interesuje mnie jeszcze ile w przybliżeniu trwa przejście kampanii?
Do pana od kręcenia,nigdy nie ucinaj głowy podczas kadrowania ujecia bo jest to bardzo nie estetyczne i wkurzające.
Oglądamy dlugie nogi i pół głowy, tyle z działu technicznego.
Gierka fajna a komentarz wybitnie dobry.
Gra oczywiście nie ma startu do Gearsów, które są po prostu świetne. Jeśli jednak odsuniemy to porównanie na bok to finalnie otrzymujemy całkiem fajną produkcję.
tak bym chcial zagrac w tego Space Marine, ale nie ma jak ;p