Rzuć Linę #32 - komputerowe kreacje, Half-Life 2: The Movie i fatality
Ten kadr to z Facetów w czerni 2 chyba?
Edit: Dobra na tej stronce jest wyjaśnione że z Facetów w czerni I. Mój błąd. :)
Gdyby można było grać w BF3 na takim ekranie...
Hugh Laurie jako Gordon Freeman? Heh, jest od niego dwukrotnie starszy i siwy, mógłby co najwyżej zagrać jego ojca... Ze "starszego" pokolenia aktorów jedynie Edward Norton nadawałby się ze swym introwertycznym stylem gry, a wygląd też całkiem w sam raz: http://siecioholik.pl/wp-content/uploads/2011/03/edward-norton1.jpg
Nie zmienia to faktu, że czegoś takiego jak ekranizacja Half-Life nie ma prawa powstać. Chciało tego już wielu dokonać i powstał nie jeden hollywodzki scenariusz - Valve wszystko odrzuciło i odrzucać będzie.
Musiałby się za to zabrać jakiś mistrz blockbusterowego kina i to z ogromnym budżetem. To z kolei oznaczałoby absolutnie konieczne PG-13 (w innym przypadku byłoby kasową klapą), więc również odpada, bo wg mnie taki film powinien mieć chociaż trochę krwi i przemocy...
Yeah nareszcie! Miencraft śmieszny ;P. Ostatnie kadry zarąbiste. a też bym wybrał inną konsolę do kinowego ekranu ;P. Hahahh Fatality mocne.
Super rzut liną!
Co do HLa to nie pasuje mi rola hugha jako freemana, po prostu nie i tyle, to samo malcom mcdowell jako breen, też nie specjalnie to, a james pickens jest mopim zdaniem za młody żeby grać eliego, reszta jest ok, a reno z całą pewnością pasował by do roli ojca grigoriego :)