Firma Electronic Arts zarobiła blisko 15 milionów dolarów na usłudze Online Pass
Nie lubię tego. Z używanymi grami, powinno być tak jak z używanymi samochodami. Mamy prawo do zrobienia z nią/nim co chcemy. Gra jest naszą własnością. Jak nam się znudzi sprzedajemy ją po okazyjnej cenie. Jakoś producenci samochodów nie mają z tym problemu... Na pewno tracą grube pieniądze, ale tak wg. mnie nie robi się w demokratycznych państwach, że "prawie jawnie" zabrania się sprzedania własnej kopii komuś innemu. Nie popieram tego, choć sam bardzo rzadko kupuję gry z drugiej ręki.
dj_sasek gra jest naszą własnością? Co Ty za bzdety piszesz. Naszą własnością to jest pudełko i nośnik. Gracz ma jedynie licencję na używanie danej gry / programu. W ogóle co to za porównanie. To jest własność intelektualna.
dj_sasek nie do końca, to jest raczej tak jak z oprogramowaniem, my kupujemy jedynie licencje na używanie tego programu/gry a własnością jest ich. Jednak powiem że także mi się to nie podoba, przez tyle lat ludzie mogli się wymieniać się grami i kupować tańsze gry na allegro czy ebayu, no ale wiadomo wszystko przez piratów, niech lepiej popracują nad dobrym oprogramowaniem ale anypirackim
Prawie nigdy nie zużywam Online-Pass dzięki czemu łatwiej wymienić taką grę ;) Bonusy w stylu "trzy mega hiper super duper odjazdowe auta" czy "cztery odpicowane spluwy + nieśmiertelnik" mam gdzieś, a w multi nie gram (zbyt niestabilne łącze).
A ja gier po prostu nie sprzedaję, zawsze kupuję nówkę w sklepie. Problem więc mnie nie dotyczy. Chociaż jak widać - opłaciło się wprowadzić online passy w grach.
Tobi Alex, kopia gry na tym nosniku jest nasza wlasnoscia, mamy prawo do jej odsprzedazy.
Chyba ze tam u was w Polsce jest inaczej.
TobiAlex i zielinaa. W waszym mniemaniu producent gry może zakazać wam gry w nią bo jest jego? Przecież kupiliście ją za własne pieniądze, nie cudze. Co z tego, że jest to tylko pudełko. Ono jest wasze i możecie z nim zrobić co chcecie. Już widzę sytuację jak producenci gier chodzą od mieszkania do mieszkania i zakazują wam gry w daną grę, bo to ich gra i tylko oni decydują kto w nią gra, a kto nie. No sorki... Tak to może byłoby gdyby nadal komunizm był w Polsce, ale nie teraz :P
Lutz tak? Widzę, że nigdy nie czytałeś żadnej licencje. Ciekawe coś Ty by zrobił, gdyby w jeden nich było napisane, że akceptując licencję oddajesz swój dom, żonę i dziecko. I tak to jest - ludzie nie czytają a podpisują (w tym przypadku klikają Accept). Zawartość nośnika nie należy do nas.
dj_sasek wiesz, to trochę z innej beczki, ale proponuję Ci przeczytać, co EA może zrobić z Twoim kontem Origin. I Ty się na to zgadzasz w chwili instalacji programu i kliknięcia na Accept.
Ciekawe coś Ty by zrobił, gdyby w jeden nich było napisane, że akceptując licencję oddajesz swój dom, żonę i dziecko.
Sam sobie odpowiedziales. Co mam ci wiecej dodawac.
Ale napisze jeszcze raz wyraznie i drukowanymi literami (pisalem ci zreszta w innym watku odnisnie twojej interpretacji prawa autorskiego)
GRY MOZNA ODSPRZEDAWAC I JEST TO ZGODNE Z PRAWEM.