Dragon Age: Inquisition | PC
@NewGravedigger Sam jesteś spierdolony kolego. Jak wchodzisz na forum z jakąś krytyką to rób to z szacunkiem i bez przekleństw.A takie zachowanie zachowaj dla siebie.
Blah blah blah, guzik mnie obchodzi, czy cie to razi.
Inaczej tego nazwać nie można, żebym musiał skakać po skałach jak jakiś pieprzony kozioł. Momentami mam wrażenie, że gram w Gothica II a nie w grę z 2014 r.
W końcu gra jest robiona pod konsole i sterowanie padem... stąd te wszystkie uproszczenia i dziwne sterowanie, niedoróbki są jak w każdej grze, tutaj przynajmniej nie psują radości z rozgrywki i nie są tak irytujące jak w wielu innych grach które teraz wychodzą. Jest klimatycznie, jest ciekawie i chyba najważniejsze jest dobra optymalizacja. Ktoś kto narzeka na powtarzające się questy typu zabijaj i zbieraj nie wiem czego szuka w tej grze, na tym właśnie polega ta gra i każde inne RPG... na zabijaniu, eksploracji, zbieraniu itemów, expieniu, ulepszaniu postaci. To wszystko w jakieś otoczce fabularnej.
Powoli kończę swoją drugą rozgrywkę w DA:I /102h na koncie/ ; poprzednio grałem male-human-mage /stanąłem po stronie magów/, a teraz wybrałem female-elf-rogue /po stronie templariuszy/ i przyznam że warto było zagrać ponownie i podjąć zupełnie inne decyzje.
1) Fabuła po obu stronach jest ciekawa, jest kilka misji dostępnych tylko dla konkretnej drogi mag/templar, widać zmiany na tych samych mapach, magowie wszędzie napotykają czerwonych templarów a templary venatori. Ogólnie polecam zagrać po obu stronach. Która strona lepsza ? To zależy. Z magami podobała mi się misja w przyszłości, ale ogólnie chyba jednak lepsze misje są po stronie templarów, a wprowadzenie Cole'a w wersji templarów bije na głowę wersję magów.
2) Warto zagrać kobietą. Serio dubbing o niebo lepszy, bo tego fajne ciuchy, mega romanse w porównaniu do faceta /w jednej rozgrywce zaliczyłem Serę, Blackwella, Josephinę i Iron Bulla by na koniec zostać z Cullenem/.
Od razu zaznaczam, jak kogoś chcecie zostawić to bardzo uważnie dobierajcie dialogi bo jak źle wybierzecie to dana postać po prostu przestanie się do Was odzywać.
Grając facetem najlepszy wybór to stety-niestety.... Dorian; no chyba że wolicie babochłopa...
3) Warto zagrać elfem i brać ze sobą na misje Solasa, szczególnie na tereny związane z ruinami elfickimi. Naprawdę sporo dodatkowych dialogów których na oczy nie widziałem gdy grałem człowiekiem podczas pierwszej rozgrywki, i dużo fajnych rzeczy można się dowiedzieć.
W zasadzie robię wszystko odwrotnie niż przy pierwszym podejściu tylko po to by zobaczyć jakie przyniesie to skutki... eh, Strouda zostawiłem bez żalu ale teraz musiałem wybierać między Alistairem a Hawkiem...
I jeszcze jedno. Łotrzyk-Tempest-Tysiąc Ostrzy-Mistrzowska Koncentracja na 3 pełne kreski i smoki padają po dwóch akcjach... serio pod koniec to lekka parodia bo poszedłem na te 3 finałowe smoki i każdy zajął mi jakieś 20 sekund. Wybitnie przesadzili z tym połączeniem.
Ale mimo to granie łotrzykiem jest o niebo ciekawsze niż magiem; na początku grałem na 2 sztylety ale jakoś mi nie podeszło i odnową taktyczną przeszedłem na łuk i jest spoko.
Gra zakończona. Grałem na poziomie "trudny".
W czasie 249 godzin - wg czasu widniejącego w ostatnim sejwie - zwiedziłem 18 lokacji, starając się przeczesać je bardzo dokładnie.
Z dziennika wynika, że wykonałem 254 zadania. Trzech zadań nie udało się zaliczyć. Dwa z nich to zlecenia oficerów zaopatrzeniowych z Zaziemia i Świętych Równin dotyczące zamówień na klatki i na pancerze - nie można było ich wykonać gdyż nie zdobyłem 4-ch malachitów (w tej grze to kamienie szlachetne) i odpowiedniej ilości fereldeńskich zamków, które znajduje się przy zabitych przeciwnikach. Zaznaczam, iż zrealizowanie zlecenia oficera zaopatrzeniowego nie jest odnotowywane w dzienniku wśród zadań wykonanych. Trzecie, dotyczyło zapisków na temat Pustkowi i pojawiło się po znalezieniu pierwszego takiego zapisku na Syczących Pustkowiach - nie udało mi się odnaleźć 2 z 8 zapisków.
Z kolekcji odnalazłem wszystkie astraria, butelki, smoki (wszystkie zabiłem), punkty orientacyjne, odłamki i pieśni. Z mozaik nie miałem możliwości skompletować tej o nazwie Upadek (Zaziemie), gdyż jeden jej fragment został "zgubiony" przez twórców gry. Nie wiem dlaczego nie udało mi się odnaleźć jednego regionu Świętych Równin (przewendrowałem je dodatkowo jeszcze dwa razy). Nie wiem też do końca, jak możliwie najpełniej zapewnić wybór takich elementów jak: nasiona, sztandary i trony dla Dostosowania Podniebnej Twierdzy. Nie zdobyłem jednego nasiona - mimo, że zebrałem wszystkie dostępne w grze rośliny, i to w ilościach bardziej niż wystarczających. Na 22 sztandary znalazłem 18, a na 21 tronów - 11.
Gra jest, powiedziałbym ... dziwna??? Na początku zaciekawienie, zastanawianie się nad wyborem typu bohatera, przyzwyczajanie się do sposobu sterowania, poznawanie sprzymierzeńców i przeciwników. Trochę później zachwyt wielkością świata, jego wyglądem, świetną fabułą i jej nagłymi zwrotami, gamą współtowarzyszy i nadążającym za rozwojem fabuły zasobem dialogów z nimi. Po jakimś jednak czasie przychodzi znużenie i gra zaczyna męczyć. Chciałoby się jak najszybciej dobrnąć do końca. Grę na tym etapie ratują w mniejszym lub większym stopniu zwroty akcji lub niespodziewane wydarzenia. Przynajmniej dla mnie takimi wydarzeniemi były: bal w Zimowym Pałacu, wylądowanie w pustce, czy nawet taki drobiazg jak udział bohatera w pojedynku z pewnym fatygantem.
Ogólnie nie jest to gra dla graczy lubiących szybkie numerki. Nie spodoba się też gustującym w logicznej fabule, gdzie wydarzenie wynika z innego wydarzenia a jego następstwem są kolejne ściśle z nim powiązane. Liczba lokacji mająca niewiele wspólnego z linią fabularną gry jest zastanawiająca. Jeżeli dobrze pamiętam, to prawie wszystkie wydarzenia popychające fabułę rozgrywane są w lokacjach niedostępnych do normalnej eksploracji.
Jednak jeżeli ktoś lubi sobie niespiesznie pozwiedzać zakątki Thedas, odrywając się od problemów codziennego życia, a przy okazji coś upolować, nazbierać ziół, pomóc komuś w potrzebie, wątek fabularny realizując ot tak, z rzadka, to ta gra jest dla niego, na wiele tygodni zabawy. No i oczywiście gra obowiązkowa dla każdego miłośnika cRPG. I jeszcze jedno, dla tych, dla których DA: Inquisition jest perwszą grą z serii DA, minusem będzie nieznajomość obu poprzednich części. Przy tej ilości nawiązań do wydarzeń z DA:O i DA II taka wiedza jest bardzo pomocna.
Podsumowując gra jest znacznie słabsza od prawie ideału jakim jest dla mnie w tej serii DA: O. Mimo to uważam ją za dobrą, a w niektórych aspektach nawet bardzo dobrą. Rozumiem też dlaczego tak uproszczono wiele elementów w zakresie sterowania i mechaniki gry, a jako pierwsze wymieniłbym brak prawdziwej dla EA konkurencji.
Jedno mnie ciekawi.
Trafiłem na filmik promocyjny z końca zeszłego roku, gdzie twórcy wypowiadali się o DA:I i kilka razy mówiono o tym, że będziemy prowadzić oblężenia różnych ważnych twierdz, a po ich przejęciu będziemy musieli je utrzymać i kierować środki do ich obrony. Ostatecznie nic takiego w grze się nie pojawiło. To samo ze Skyhold. Przecież cały dolny poziom, kilka pokoi i wież jest niedokończonych, do tego drzwi których nie można otworzyć.
Znowu im chyba nie starczyło czasu by skończyć grę....
niezła gaficzka, ale sterowanie w tej grze jest ciezkie
watpie zeby witcher to przbił graficznie
Największym minusem dla mnie jest brak losowego lootu chociażby ze smoków bo grając drugi raz zapisałem sobie na kartce co leci z danego smoka żebym sobie szybko ubrał łotrzyka. Pierwszy raz jak zabijałem smoki to robiłem "wow" na itemki a drugi raz nawet nie sprawdzałem co poleciało tylko pozbierałem, ubrałem postać i dalej. Tego zachwytu już nie było co na początku. Będę robił 3-cie podejście to już wiem mniej więcej co poleci na każdej lokacji. Fajnie jakby stworzyli taki system że każde rozpoczęcie "nowej gry" stwarzałoby nowy świat, inne dialogi, sytuacje, itemy a tutaj mamy taki świat oskryptowany.
@ste100
Co kogo jakieś twierdze obchodzą? Lepiej dać pięćdziesiąt identycznych zadań!
Hej, ktoś już rozwiązał problem BUGa w misji Kłopoty z pomiotami, gdzie na końcu trzeba zabić/pojmać Servisa? Quest Kłopoty z pomiotami.
Problem w tym, że tej postaci (Servis) nie ma, są 3 jego obrońcy, a jego brak. Próbowałem wszystkiego, wczytywanie gry, zmiana składu itd. nic nie pomaga. Najgorsze, że problem jest już od kilku miesięcy, niektórzy przechodzą bez problemu, inni po czasie, po wykonaniu jakiś operacji, inni stoją... Ma ktoś z was, jakieś najświeższe info?
Jak ktoś męczy ostatniego smoka to proszę bardzo. watch?v=MJXkON5df_o
@ste100 Zgadza się, nie zdążyli do gry dodać wszystkiego co chcieli. Wszystko przez te sztywne ramy wydawnicze EA. Może dołożą to wszystko w tym dużym patch z zawartością.@Rumcycyk Zaciekawiłeś mnie z tym brakiem losowego lootu.Aż się poobserwuję to. Jednak zdawało mi się,że w paru miejscach( a gram dwiema postaciami)trafiały mi się inne itemki, nie zwróciłem uwagi czy to ze smoków.Tak czy inaczej w dwóch poprzednich częściach DA też nie było losowego lootu chyba. W DAO na pewno. Ale sprzętu był na tyle dużo,że nie zwracało się na to szczególnej uwagi. W DAI dzięki rozbudowanemu craftingowi też można zrobić wiele różnych itekmków, tak że każdorazowe grani może być inne. Ale fakt losowy loot byłby baaardzo ciekawym urozmaiceniem. Albo chociaż losowe wyposażenie w skrzyniach jak np. w Gothic 3
Jedna rada ... Nie romansujcie z żadną z kobiecych postaci nic na siłę. Ja tak mam ,że praktycznie z żadną nie mam ochoty romansować są tak płytkie a do tego brzydkie że ręce opadają. Jak oni mogli tak zawalić wygląd babek. Już leliana w pierwszym DA wyglądała lepiej. Mogli sobie te romanse całkiem odpuścić, jak nie babochłop to paszkwil albo wara obciągara z rogami - tragedia.
@simon_harrison, mi się tam misja jakoś zaliczyła, gdy zajęłam którąś twierdzę na tych pustkowiach (nie pamiętam dokładnie jaką). Jak się tam wszystkich pokonało, to pojawiał się servis, który potem zostawał pojmany przez inkwyzycję i można go osądzić.
Mnie gra osobiście po ok. 50h trochę już znużyła i za bardzo nie chce mi się jej kończyć. Najbardziej męczą powtarzalne questy, które z jednej strony chcę wykonać by wszystko dokładnie zrobić, a z drugiej są takie nudne i jednakowe że jednak się mi nie chce xD. Bardzo mnie denerwowało też wchodzenie i skakanie postaci pod górkę, zwłaszcza jak chciałam nieraz odłamki pozbierać, no to kurde, minimalna górka, a postać już tam nie wlezie, szlak mnie z tym trafiał. Walka trochę nudna i naparzankowa, ale od biedy może być. Grafika, postacie, fabuła na plus.Ładne i zróżnicowane lokacje, ale lepiej byłoby zrobić moim zdaniem ich mniej, lecz z lepszymi zadaniami. Dragon Age Keep również jak najbardziej na plus. Ogólnie grze bym wystawiła takie 7,5.
A tak bez spoilowania napisze ktoś, czy można dalej grać po ukończeniu wątku głównego?
@Jagar Z tego co wiem, to grając np człowiekiem facetem, prawdziwy romans można nawiązać tylko z Cassandrą Pentocośtam ;-P Ale ta niewiasta jest faktycznie zbyt męska. Pozatym już nawet jej sposób mówienia odstrasza :) Z tą zaklinaczką Vivienne chyba nie można mieć romansu. Ale mogę się mylić, bo raczej w to nie wnikałem. Parę razy w rozmowie z Cass miałem to serduszko ,ale unikałem jak ognia :)
@Jagar Choć gdzieś czytałem ,że ktoś poderwał Józkę dyplomatkę, ale nie wiem czy to prawda :)
@ScovyT
Tak, jestem winien, wysoki sądzie :)
Odnośnie Cassandry- interesujące są momenty, gdy porzuca swój twardy ton. Jeśli kiedyś znajdę motywację, żeby rozegrać DAI raz jeszcze(raczej nieprędko) zamierzam poznać Cassandrę z innej strony.
Niestety zawiodłem się na tej grze:/ To już nie to samo co DA1 i DA2. Zero taktyki, pole walki, a żeby zamknąć szczeliny, która jest tak wysoko, że muszę 3 razy myszką przejechać. Nic tylko idziesz do przodu i bijesz potwory. Nie wiem czym ludzie się tak jarają. Szkoda gadać
Czy ktoś może ma podobny problem że przy "ATRYBUTACH" Inkwizytora ( naszej postaci ) ma ujemną obronę
( przed magią , w zwarciu , przed ostrzałem ) jest w każdym -xx% , jest to błąd czy tak musi być ? bo starałem się z tym uporać i nic :/
Proszę o pomoc
ScovyT niestety ta Józka dyplomatka też uroda nie grzeszy a poza tym chodzi i macha tym kuprem jak kaczka. Odpuściłem sobie babki w tym wydaniu DA. Wszystkie kobiety jakie byś nie spotkał wyglądają jakoś tak... no nie wiem, co najwyżej można z nimi pójść na ryby, TRAGEDIA.
zastanawiam się nad tą grą ,ale nie wiem czy pociągnie płynnie na moim sprzęcie:
AMD athlon II x4 640 3,00 GHz,Pamięć Ram 8 GB, Radeon HD 7770 1GB .
Poradźcie,może ktoś z was ma podobny sprzęt i w to gra lub grał.
Pzdr
@UP, jeśli chodzi o kartę i ram to ok, ale nie wiem jak z prockiem.
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/dragon-age-inkwizycja-mantle-vs-directx.html
Tak z ciekawości sprawdziłem ile mają klatek na full sprzęcie. (dla niewiedzących w DA:I od 30 klatek w górę klatki są "zielone")
@mackal83 Z tego co pamiętam te Athlony czterordzeniowe zaczynały się od 620, Twój to 640 więc to już któryś następny w kolejności(były chyba 630, 635). Wydaje mi się tak na zdrowy rozsądek, że gra spokojnie ruszy. Poustawiasz tylko w opcjach graficznych częściowo na niskie i częściowo na średnie i będzie hulać :) Abyś tylko tą teselację ustawił na wysokie , bo inaczej włosy wyglądają jak u lalek :) @Jagar A Ja z ciekawości teraz tą Józię poderwę, zobaczę jak to wygląda, bo nigdy się romansami zbytnio nie przejmowałem :)
Pytanie: czy teselacja wpływa tylko na wygląd ziemi czy na coś jeszcze?
Panowie, co robię nie tak
plus minus 16 level. Plansza z demonem o nazwie Ishmael (czy jakoś tak). Długa droga do niego najeżona przeciwnikami. Gram magiem z dwoma tankami (byk i kasandra) i colem ze sztyletami.
i teraz tak, gdzie nie wchodzę, to sytuacja jest identyczna: cała trójka rzuca się na jednego typa, zwykle z tarczą. WSZYSCY łucznicy albo miotający czymś celują we mnie. Ze mnie musi być niezła pipa, bo trzy strzały oznaczają zgon.
Próbuję zająć łuczników colem i kasandrą, ale ci debile po jednym ataku znowu (!!!!!) wracając do kogoś innego. Czasami zdarza się, że łucznik z dosłownie minimum życia zabija mnie, bo któryś idiota zamiast go wykończyć odstępuje od tego i beztrosko biegnie sobie do kogoś innego.
@UP to dziwne. U mnie jak komuś rozkażę atakować cel to atakuje dopóki go nie zabije. Hmmm... A wchodzisz w tryb taktyczny gdy każesz któremuś atakować konkretny cel?
@mackal83 Sorki, pomyliłem się. Za jakość fryzur postaci odpowiada jakość siatki 3D a nie teselacja.Tą siatkę nalepiej min. na wysokie trzeba ustawić. @Assasyn07 Według opisu to ta teselacja odpowiada za geometrię ziemi i innych obiektów, ale co to znaczy to nie mam pojęcia.
@newgrracedigger, prawdopodobnie.
@scovyt
poczytałem trochę w necie i jest to wyrazistość czy też realistyczność obiektów. I faktycznie większa naturalność obiektów jest, ale ziemia w ogóle się nie zmienia.
Gra Ukończona. Wszystkie questy zrobione, fabuła skończona. I Gra pękła w 81 godzin. Sporo tego wszystkiego, ale do Skyrima brakuje, tam miałem ok 300 h :P Częśc tych "MMO-Style" questów mogli sobie darować. Ale grało się przednio.
@truskolodz Znaczy mówisz o questach które miałeś w dzienniku :) A tak myślę,że połowy to chyba nawet nie znalazłeś. Na obszarach jest tyle porozrzucanych drobnych zadań, choćby z notatek i listów, że chyba nie sposób ogarnąć wszystkiego grając jeden raz :) Ja mam 174 h jedna postacią i 83 drugą i w w zasadzie to nie wiem kiedy skończę.
Witam wszystkich. Zanim kupiłem DAI to już właściwie wszystko o niej wiedziałem. Poczytałem też trochę to forum i widziałem,że się trochę działo :) Ale do rzeczy.Kupiłem, zagrałem i też coś dorzucę od siebie. Jak do tej pory ma 31h ( wiem, to niby nie dużo) na liczniku, wyczyściłem całe zaziemie i na razie ...przestaje grać. Gra jest niesamowicie nierówna. Z jednej strony mamy genialną fabułę, piękną grafikę, niezłą muzykę, bogaty świat i bohaterów, ogromną ilość przedmiotów, świetny crafting, mnóstwo zadań i całą masę różnych innych mechanizmów dających frajdę z gry. Jest zarządzanie inkwizycją. Genialne jest to wysyłanie doradców na misje, czuć wtedy ,że ma się władzę. Podobają mi się też questy w których poszerzamy wpływy pomagając zwykłym ludziom. Z drugiej baardzo uproszczony został mechanizm rozwoju postaci.Nawet względem DA 2 to jest duży krok wstecz(DAO to był rpgowy kosmos) Nie mamy możliwości rozdysponowania statystyk a drzewka rozwoju są strasznie mało rozbudowane.Kolejnym minusem jest potworne sterowanie i beznadziejna walka.Eksplorując świat czasem kamera gdzieś wariuje, postać gubi jak np. z górki schodzimy.Drużyna pęta się pd nogami itp.I dlaczego nie można było zrobić podnoszenia przedmiotów tak po prostu, kliknij i weź? Co za geniusz wymyślił to skanowanie otoczenia i podchodzenie pod sam przedmiot klawiszami aby go podnieść? Ja rozumiem,że gra jest też na konsole.Ale do licha ciężkiego, na PC tak się nie gra. Walka to rzucanie trzymanie jednego klawisza i rzucanie skilami. No dobrze, to niby jest jeszcze nie takie złe, taki standard. Ale w DAI podczas walk panuje straszny chaos.Tryb taktyczny niczego nie ułatwia, bo jest słabiutki. Właściwie ze względu na to sterowanie przestaję grać bo się męczę grając. A walczę na poziomie koszmar, więc łatwo nie jest. Do tej ubogości rozwoju postaci już się przyzwyczaiłem. W sumie w zamian mamy rozwój naszej organizacji i fajnie się to odczuwa. Ale ta okropna niewygoda sterowania odpycha mnie od gra na jakiś czas. Może jakiś patch coś naprawi, mam nadzieję. Ta grę należało by ocenić tak: Fabuła i bogatość świata 10/10 --- Grafika 10/10 --- Dźwięk 9/10 --- Sterowanie 4/10 --- Walka 5/10. Na koniec Mam pytanko do grających długo. Czy w ostatniej fazie gry, mam jeszcze co rowijać w naszej postaci i innych. Chodzi o to czy przy tak małej ilości skili rozwój postaci jest rozłożony równomiernie na całą grę?
Tak, wszystkie questy, znajdźki pokroju miejsc, odłamków, wszystkie smoki ubite, wszystko splądrowane, wszystkie zadania z listów zrobione - 81h. Jeśli chodzi o znajdźki z kolekcji, to nie wszystkie mozajki, nie wszystkie butelki z alko, i notatki np. z pustkowi. Ale nie chcę się w to bawić, bo mnie wkurwiają zbierackie zadania. Grałem na Normalu.
@Shadow00 po jakimś czasie każdemu towarzyszowi odblokowuje się jeszcze jedno unikalne dla niego drzewko umiejętności.
Nasz bohater też dostanie nową ścieżkę.
@up Tak, czytałem o tych drzewkach. Czyli wychodzi,że nie jest aż tak źle z tym rozwojem drzewkowym, ale i tak gorzej niż w DA 2. Tam jeśli się nie mylę to w DA 2 chyba każda postać miała 6 drzewek plus specjalizacja. A tu mamy w zamian to 5-te drzewko. Ale tych atrybutów postaci z automatu przydzielanych to Im nie daruję ;P
Właśnie sprawdziłem. W DA 2 faktycznie było po 6 drzewek, ale za to mniej skili miały. Tu mam 4 plus to piąte unikalne. To w sumie chyba nie wychodzi tak źle z tymi drzewkami :) To tylko za atrybuty Bioware ma przechlapane :P Co to za moda wogóle by teraz w grach atrybuty z automatu przydzielać,eh.
Grabarz - Gra jest zdecydowanie nastawion na granie magami i Ci maja tu najwiecej do powiedzenia, dlatego majac druzyne zlozona z 3xmelee jest ci tak ciezko i aggro lata jak szalone. Wystarczyla by ci tylko Casandra, Varrick i jakis drugi mag (Solas).
W trybie domyslnym, twoi towarzysze beda latali od celu do celu bo podazaja za twoimi dzialaniami. Mozna troche im w zachowanich pozmieniac ale w czasie duzych walk to robi sie metlik tak czy owak. W walkach z bosami to jest dobre bo czesto towarzysze dokonuja optymalnych dzialan ale w czasie walki z duza liczba przeciwnikow najlepiej grac w taktycznym trybie i recznie gonic towarzyszy tak aby tank zbieral jak najwiecej aggro. W sumie zobacz jak Ci sie bedzie gralo sterujac Cassandra a swoja postac zostaw na automacie i przelanczaj sie na nia tylko aby uzyc skilli ktore sa odznaczone z wyboru automatycznego.
Co do smierci od 2-3 strzalow to sprawdz czy nie nosisz jakiegos itemka co daje Berserk. Pol gry tak jak ciamajda przeszedlem grajac tankiem z defence na poziomie -80%.
Wczoraj zabilem 10tego smoka i oczywiscie brak Achievementa, bede musial grac drugi raz aby zdobyc wszystkie. Dobrze ze nie ma wiecej achievementow bo troche kolekcjonerek jest zbugowanych i nie wszystkie da rade ukonczyc.
Jaki jest najlepszy build melee w grze?
Knight-Enchanter mage :p
@Shadow00 z jednej strony niektóre uproszczenia są dla mnie w porządku ale AŻ takich w atrybutach się nie spodziewałam a nawet na bardziej zróżnicowane drzewka miałam nadzieję.
No ale wiele tej grze da się wybaczyć. Totalnie zgadzam się z tym co napisałeś gdzieś tam wyżej, że tą grę bardzo ciężko ocenić jako całokształt. Pewne rzeczy są w niej niemalże epickie (np. fabuła, przepiękne lokacje, towarzysze) ale pewne niestety leżą po całości (np. multum totalnie bezsensownych i nudzących misji pobocznych) Swoją drogą na misjach pobocznych się chyba najbardziej zawiodłam. W DA2 (pomimo słabych lokacji a raczej ich braku), trzeba przyznać że misje poboczne były na genialnym poziomie, miały fabułę, całą otoczkę, postacie które do tej pory pamiętam, trudne wybory... To była siła w DA. Nie wiem czemu tak się skrzywdzili pozbywając się zarąbistych misji pobocznych na rzecz natłoku misji a la mmo.
Na prawdę ciężko oceniać tę grę za całokształt. Mimo wszystko bawiłam się hmm epicko :) Już nie mogę się doczekać czwórki. (trochę sobie chyba poczekam)
:)
Casandra, Varrick i jakis drugi mag (Solas).
Ja bym jednak wziął innego łotrzyka. Varic ma bardzo słabą specjalizację. Pozostałe 2 są bardzo mocne.
akurat jako postac na "automacie" Varric (archery, Artificer i reszta w Subterfuge) sprawuje sie wysmienicie, w walkach z duza iloscie przeciwnikow robi taka sieczke ze czasem tank nie zdazy przelanczac celi. Varrick ginal mi tylko podczas walki ze smokami, kiedy nie dopilnowalem momentu AOE i bezposrednich obrazen na cele dystansowe.
Poza tym aby miec innych rogali w druzynie to musialbym grac bez dziweku bo te ich gadki zdrowo zniechecaja do gry :p
Dracula co ty gadasz? Na koszmarze Łucznikiem (tempest Archer) pokonałem najmocniejszego smoka w 25 sekund :).
Tak przypatrzyłem się waszej rozmowie Shadow00 i Piratka88 i.... do cholery muszę się z Wami zgodzić normalnie :) Choć sam wystawiłem grze 9 lub 9,5(już nie pamiętam) to jednak faktem jest ,że te uproszczenia są spore w tym aspekcie rozwoju postaci. Ale tak jak mówisz piratko(z okiem i nagą swoją,czy bez oka i z kołkiem? ;P) tej grze można wiele wybaczyć, stad to łagodniejsze potraktowanie.A mnie się niektóre mmo misje podobają, np. przynieść baranie mięso bo ludzie głodują :)
Miało być z "nogą" a nie "nagą" :)
AOE?
? cienki jestem w takie gry widocznie... Zabicie trzech smoków zajęło mi bite 1,5 godziny i to wyłącznie dlatego, że schowałem się za przeszkodą i napieprzałem w nie pociskami :D
Ja polecam mieć ze sobą Byka i Cole'a bo ich gadki na temat seksu wymiatają. Cole tez wpieprza się wszystkim do umysłu, co prowadzi do ciekawych dialogów. byk natomiast cały czas próbuje wykorzystać kasandrę, ale tych rozmówek jest mniej.
Pytanie, gdzie w Zaziemiu można zrobić/kupić mikstury. Łażę tak na "partyzanta" z minimalną ilością hp bo mikstur zero :P
@ScovyT dobra dobra głodnemu chleb na myśli ;) Wszystko u mnie na swoim miejscu "piratka" to bardziej stan umysłu :D
Ja nie powiem, niektóre misje poboczne były spoko, ale zbyt mało, ginęły w tłumie misji powtarzalnych i nudnych. Może to dziwne co powiem, ale dla mnie było ich za dużo. Często robiłam je już na siłę. Np. po zrobieniu wszystkiego co się dało na Zaziemu, (oprócz odłamków i mozaik, tu wymiękłam) jak sobie pomyślałam, że każda mapkę mam tak zrobić to mi ręce opadały. Zdecydowanie wolałabym mniej misji pobocznych a lepszych jakościowo, nawet te mapki nie musiałby by być tak ogromne. :) No ale to moje zdanie :)
Z pobocznych podobała mi się cała historia i otoczka Crestwood więc z chęcią czytałam te wszystkie notatki i w ogóle, ale tak ja mówię to nieliczne przypadki.
@Predi2222
Mikstury zdrowia możesz uzupełniać tylko w obozach które rozbijasz lub w Azylu a później Podniebnej Twierdzy. Jak rozbijasz obóz to tam masz namioty kliknij na nie opcję 'Odpocznij' mikstury uzupełnią Ci się do ośmiu. W ogóle przy szybkich podróżach z obozu do obozu też się te miksury powinny uzupełniać. Jak chcesz więcej mikstur to za profity Inkwizycji można będzie kupić taką opcję przy stole narad.
Inne mikstury też są dostępne w obozach. Na takim stanowisku "wyposaż w mikstury" czy jakoś tak.
Co do mikstur to jeszcze jak są misje główne co jakiś czas jest skrzynka gdzie znowu możesz dobrać mikstury, ale to tylko w głównych :)
Ja właśnie podobnie odczuwałam, tych misji było za dużo i po pewnym czasie nie chce się ich za bardzo robić, tym bardziej że są schematyczne
@Piratka88 O nie, nie nic nie mam na myśli :) Co złego to nie Ja...nie.....eeee.......yyyyyyy.... no nie wiem..... nie ????? :D Ale masz rację Crestwood świetne. @Melissana Ja na razie robię wszystko gdzie się da. Miałem pewien moment znudzenia, ba nawet mówiłem sobie, że te popierdółki sobie odpuszczę. Ale jak wychodziłem z mapy a coś było nie zrobione to miałem wrażenie jakbym spaprał robotę. Więc wtedy w tył na lewo i do ataku :)
Ok, dzięki za odpowiedź ;), a gdzie tym wygwizdowie (zaziemiu) mogę sobie łuk jakiś sklecić?
Gra mi się bardzo podobała osobiście spędziłem nad nią mnóstwo czasu mam nadzieję że innym też się spodoba
@Predi2222
Jak jeszcze jesteś na etapie Azylu, a raczej tak, to tylko tam masz crafting, musisz sobie w Azylu pójść do kuźni i tam masz stoiska z tworzeniem broni oraz zbroi a także stoiska z ich modyfikacją. Na razie nie możesz tylko wkładać run, runy będą w Podniebnej Twierdzy dopiero.
Warto nie olewać po drodze surowców i ziół tylko zbierać wszystko to się potem przydaje :)
No wczoraj sobie machnąłem formata i drugie podejście przerwałem w momencie ukończenia wszystkich zadań pobocznych zajęło mi to 60h jakbym ruszył główny wątek to skończyłbym znowu na 70h, savów nie kopiowałem bo wiem o tym że fabuły dużo nie zostało. Teraz robię 3-cie podejście łotrzykiem i koniec :D ale mogę z całego serca polecić wojownika 2h, a takie moje info do osób co zabijają smoki używając oszustw typu chowanie się za kamieniem albo za pagórkiem ściągnijcie sobie trainer albo inne kody na god mode na jedno wyjdzie.
Nie ma silniejszego połączenia w grze od łotrzyk-tempest i flakon ognia/tysiąc ostrzy/mistrzowska koncentracja z flakonem błyskawicy w zapasie.
Dajesz flakon ognia i dzięki temu nie tracisz koncentracji, jedziesz tysiącem ostrzy zadającym xxxxxxx obrażeń /w zasadzie 2 takie uderzenia i smoka nie ma/, potem dajesz flakon błyskawicy który zatrzymuje czas i po chwili masz znowu dostępny flakon ognia...
Widziałem różne silne połączenia w tej grze ale tego nic nie przebije.
A co do doradców i ich roli przy stole... po jakimś czasie te tekstowe "zadania" zaczynają nudzić i to totalnie; w zasadzie nie ma z tego żadnych konsekwencji co najwyżej dostaniesz więcej/mniej wpływów lub jakiś mało znaczący przedmiot.
@ste100 To Ja jestem chyba jakiś nie tegez :P Bo lubię te misje przy stole, lubię dostawać wpływy i te inne drobne nagrody. Czuję wtedy ,że cegiełka po cegiełce buduję potęgę inkwizycji. Questy jak z gier mmo też mi się podobają. To pewnie dlatego,że kilka lat grałem w Kalonline i Silkroad Online :) I tak mi już zostało :)
Może parę luźnych uwag:
Możliwość wstawiania run będzie dostępna jak w Podniebnej Twierdzy, w kuźni, pojawi się krasnoludzka teoretyczka magii Dagna.
Żeby mówić o w miarę pełnym przejściu gry trzeba mieć zaliczone ok. 250 zadań i dość kompletnie zebrane kolekcje a ponadto wykonać ok. 50 zadań na mapie sztabowej znajdującej się na stole w sali narad. Część zadań uzyskuje się przez ciągłe rozmowy z dziewiątką podkomendnych oraz z trojgiem doradców, ale także z innymi osobami przebywającymi w Azylu a potem w Podniebnej Twierdzy. Zadania z mapy sztabowej pokazują czas ich realizacji - jest to czas zegara komputerowego a nie zegara gry. Długotrwające zadania warto więc zlecać tuż przed zakończeniem gry w danej sesji (dniu).
Jeżeli chodzi o romanse z kobietami to w grę wchodzi nie tylko Kasandra czy Sera ale także Józefina. Serduszko pojawia się też podczas rozmów z tą małą zwiadowczynią. Nie wiem jak pod tym względem nastawiona jest zaklinaczka Viviana, mająca umierającego męża (partnera). Raczej nie jest to możliwe z Lelianą, nadal zakochaną w Bohaterze Fereldenu.
Tzw. punkty władzy, wprowadzone w tej grze jako swego rodzaju klucz pozwalający na otworzenie nowych lokacji lub operacji, są mało istotne a to dlatego, że uzyskuje się je prawie na pęczki, za byle co. Po ukończeniu gry można pozostać nawet z 400 punktami nikomu już nie potrzebnej władzy. Ważne są natomiast profity inkwizycji, ciężkie do uzyskania a istotne, gdyż pozwalające na zwiększenie ilości przenoszonych mikstur, ekwipunku, zwiększenie statystyk obronnych całej drużyny itd. W grze ustanowiony jest limit i można zdobyć nie więcej niż 20 Punktów Profitu. Jakim sposobem można je zdobyć w prosty sposób. Otóż w Podniebnej Twierdzy pojawia się handlarka, która sprzedaje umowy. Jej stragan usytuowany jest w prawie obok stajni i baraku, w którym przebywa Blackwall. Najkorzystniejsze jest kupowanie tych umów, które kosztują ok 1600 -1700 monet, gdyż za każdą uzyskuje się 1500 punktów. Sprzedaje ona także dużo tańsze i dużo droższe umowy, ale te są już mało opłacalne.
Zachowanie się przeciwników, z którymi przychodzi walczyć wypada określić jednym słowem - podstawówka. Nie spodziewałem się, że na tym etapie rozwoju rozrywki elektronicznej taka firma jak EA pozwoli na powrót do tak prymitywnych algorytmów. A oskryptowanie smoków, to już woła o pomstę do nieba. Nie dość, że kiepsko reagują na atak z daleka to i w walce bezpośredniej przestały zachowywać się jak zwierzęta. Nie widziałem by używały swej podstawowej broni, czyli paszczy (pamiętam jak ratowałem Avelinę w DA II gdy smok prawie ją zagryzł). Tylko zachowanie się demonów przy wyłomach nie rodzi mojej krytyki, z poza wyłomami tylko jedną walka uznaję za zrobioną na poziomie. To ta z gościem, który opanował zamek w lokacji Emprise du Lion, gdy po zakończonym dialogu droga ewentualnej ucieczki zostaje odcięta.
Jeżeli chodzi o rzemiosło, to dla mnie śmiechu warte prymitywne uproszczenie. Kto pamięta ile trzeba było czekać na wykonanie świetnej zbroi z pancerza ankhega. Nawet rzemiosło w Two Worlds II jest bardziej logiczne nie mówiąc już o Skyrim'ie, gdzie bohater musiał się sporo napracować by osiągnąć jakiś poziom umiejętności. Ponadto zabawa w rzemiosło jest mało przydatna gdyż znajdowane (zdobywane) wyposażenie jest na zbliżonym poziomie i całkowicie wystarczy bohaterom do rozprawienia się z przeciwnikami. "Opłacalne" jest tylko wykonywanie i osadzanie run. Próba stworzenia najlepszego pancerza/broni (z pozostałości po smokach) przy użyciu arcymistrzowskiego składnika, dającego 40% szans na uzyskanie sprzętu o 10% lepszego, nie dała rezultatów, których oczekiwałem. Proces ten musi chyba mieć jakiś szczególny skrypt, gdyż na kilkadziesiąt prób uzyskałem tylko jeden pozytywny wynik i nic mi nie dały próby sejwloadingu.
@UP Sera jest lesbijką, dla mężczyzn dostępne kobiety to tylko Józka i Casandra no chyba że ktoś woli Doriana czy Byka ;) A czy Leliana wciąż jest zakochana w Bohaterze to zależy od tego jak ktoś prowadził rozgrywkę czy w ogóle miał z nią romans i czy w ogóle np dołączył ją do drużyny w Origins. Ja jako kobieta nie miałam z nią romansu w Origins i jakoś nie mówiła nic o zakochaniu w Bohaterze Fereldenu. Ona po prostu z założenia nie jest żadną opcją romansową.
Co do craftingu ja przez większość gry chodziłam z wykonanymi przeze mnie przedmiotami. I u mnie jakoś przez większość gry były lepsze niż te które mi wypadały. Nie wiem, może dlatego, że za profity kupiłam sobie lepsze schematy dla swoich postaci i generalnie rozglądałam się za schematami? W każdym razie bronie i zbroje robiłam przednie :D
Predi2222
Tak ogólnie to polecam ci najpierw robić sam główny wątek dopóki nie zdobędziesz Podniebnej Twierdzy i dopiero potem skupić się na aktywnościach pobocznych. Po zdobyciu twierdzy masz już praktycznie większość gry odblokowane.
ok sprawdziłem łucznika z flaszkami.
To jest po prostu oszukiwanie w grze. 3 najpotężniejsze smoki ubiłem w 10 minut. Nie mam w sumie juz po co robić zadań pobocznych, bo po prostu się tego nie opłaca robić. To tylko utryzmuje mnie w przekonaniu, że gra była wydawana na szybko, bez odpowiedniego sprawdzenia. Masa niedoróbek, uproszczeń i ogólnych żali.
Po około 40 godiznach gry stawiam
Drodzy gracze :) Jest sprawa. Zacząłem grę jako Quanari - mężczyzna. Jednak ze względu na orientacje seksualną i dużą skutecznosć w walce bohaterki SERY, chciałbym swą orientację zmienić w grze na babkę, czy ktoś wie czy gra coś takiego umożliwia? Przypuszczam niestety, że nie :( W dwójce moją ulubienicą była Izabela - w walce i "w łóżku" (cut scenkach) spisywała się świetnie. Grałem jako babka i z Izabelka byślysmy blisko.. :D:D:D.
Ja ostatniego smoka Łucznikiem na koszmarze zrobiłęm w 25 sekund :D. Flakon Ognia + Tysiąc Cięć (bez strat w skupieniu).
Bardzo nudna gra .Konsola na pcecie to koszmar.Trzeba mieć dużo samozaparcia żeby to ukończyć. Ja po 30 godzinach się poddałem. Gram w Wasteland 2 i to jest rpg
@UP, jaka konsola????? To że interfejs można przesuwać strzałkami w klawiaturze to nie znaczy że jest tutaj czysty port z konsol. Jeśli naprawdę myślisz że twórcy olali pecetowców to zagraj sobie w Dark Soulsy na PC. Do tego trzeba mieć samozaparcie. A tutaj? Nie wiem o co tb chodzi. Gra się bardzo przyjemnie.
@NewGravedigger
"masa niedoróbek"? Jeszcze zrozumiałbym jakby stary wyjadacz i wielbiciel w pełni krwistych erpegów powiedział że są niepotrzebne uproszczenia (po części też tak uważam). Ale niedoróbki? Że niby co? To że ubiłeś smoka bez większego problemu? Na jakim poziomie trudności grałeś? Na normalu? Jeśli tak to sam sobie dopowiedz resztę.
Grałem w dark soulsy na pcecie W jedynke przez konsolowy charakter rzeczywiście nie dało się grać .W dwójke już się dało .Klimat Dark Souls jest niepowtarzalny , a ta gra(dragon inkwizycja) jest po prostu zrobiona na odpierdol
pieprzysz głupoty
co ma poziom trudności do błędów i niedoróbek? Zresztą wyżej ktoś twierdzi, że poziom trudności nie przekłada się na trudność pokonywania wrogów łucznikiem.
BŁĘDY
sterowanie - chodzenie, blokowanie się na kamieniach leżących na ziemi, wchodzenie pod górę (spieprzone jest np. wchodzenie po krętych schodach wieży), konieczność skakania jak debil po skałach i dodatkowo, mój ulubiony, SKOK W TYŁ :) (kiedy nie zsuniesz się do końca i naciśniesz skok). Dodatkowo zsuwanie się zabiera życie. Czysty geniusz.
walka - chaotyczna kamera i tryb taktyczny, kamera, którą trzeba omijać drzewa (!!!!)
jazda - to jest już w ogóle tragiczne. A polecam jechać konno pod górę - nic nie widać.
AI postaci - podczas walki a najbardziej podczas próby zdobycia jakiegoś odłamka lub w wąskich tunelach. Wchodzą pod nogi jak cielęta.
UPROSZCZENIA
samo uzupełniająca się stała ilość potionów
cała tablica zadań jest nudna w cholerę i zupełnie niepotrzebna w takiej formie.
poza tym, po co ona jest, jak za kasę mogę kupić sobie tyle władzy, ile tylko chcę (kolejny cheat)
rozwój postaci (na 20 lvl mam chyba ze 3 wolne pkt, których nie mam gdzie i po co włożyć)
nie wiem czy tak ma każdy, ale każdorazowo utworzony przedmiot był lepszy od znajdziek - te lądowały w sklepie. A nie siliłem się i nie szukałem nie wiadomo jaki czas odpowiednich materiałów.
NIEDORÓBKI, LENISTWO
wszystko powyżej
maski na spotykanych postaciach w misjach pobocznych :D nawet nie chciało im się zrobić twarzy
masa powtarzających się questów (chyba z 10 razy niosłem do kogoś pierścień, 5 razy kładłem kwiaty na grób, nie wspominając już o tych wszystkich odłamkach, wyrwach itp) a znajdywanie jakichś listów, paczek itp darowałem sobie w połowie gry.
OP łucznika - w sumie można chodzić tylko nim i nie ma się problemów
SZTUCZNE WYDŁUŻANIE GRY
w późniejszych planszach odłamki leżą w cudacznych miejscach (np. na skale, gdzie trzeba perfekcyjnie przeskoczyć odpowiedni fragment)
pustynia !!!!
zadania typu znajdź 5-7 listów w kilku rejonach
zamek, gdzie żeby cokolwiek znaleźć, trzeba spacerować przez 15 drzwi. (to akurat dosyć realnie wygląda, ale po czasie strasznie irytuje)
coś pominąłem?
NewGravedigger ---> Pominąłeś dwa bardzo mnie wkurzające błędy/uproszczenia? - nie wiem dokładnie, jak je określić.
Jeden dotyczący walki, a mianowicie przymus trzymania klawisza ataku.
O ile w przypadku postaci walczących na dystans zbytnio to nie przeszkadza, to jeśli chodzi o postacie walczące w zwarciu jest niemożebnie uciążliwe. W pewnym momencie nie wiedziałem już, czy moja postać dalej atakuje przeciwnika, który w międzyczasie odszedł na dwa kroki, czy młóci sobie spokojnie powietrze (bo trzymając przycisk ataku kierowana przeze mnie postać nie rusza się, tylko ciągle atakuje, nawet jeśli przeciwnik odszedł bardzo daleko). Ciągle musiałem się pilnować, by podbiegać bohaterem bliżej przeciwnika. W efekcie znaczna część walk wyglądała tak, że więcej czasu spędzałem na gonieniu za przeciwnikiem, niż na jego biciu.
Jak wspomniałem - w przypadku postaci maga/łucznika to nie przeszkadza, bo nasza postać nie musi się ruszać, żeby kogoś zabić.
I druga uciążliwość - konieczność bliskiego podchodzenia i ustawienia się pod odpowiednim kątem, aż pokaże się małe kółeczko, żeby coś zebrać. W poprzednich częściach wystarczyło kliknąć na zwłoki/skrzynkę/roślinkę (niepotrzebne skreślić), żeby nasza postać sama podeszła i wzięła, co trzeba. Teraz wymaga to więcej wysiłku, a że materiałów do craftingu jest co niemiara, to przy którymś tam setnym kwiatuszku, czy złożu żelaza, mam już tego serdecznie dość.
To wy dwaj jacyś upośledzeni jesteście. Chaotyczna kamera? Chyba to są żarty jakieś i bzdury.
A to że @Szenk trafiasz powietrze to wystarczy trzymać klawisz "w" a postać idzie do przodu w kierunku celu i atakuje (idzie do przodu oczywiście jeśli przeciwnik jest dalej poza zasięgiem) Wniosek? : Myślenie nie boli.
A co do podnoszenia przedmiotów to już rzeczywiście męczące na śmierć. W skyrimie jest tak samo że trzeba podejść i co? Może też powiesz że jest to strasznie uciążliwe? Kolejna bzdura...
@NewGravedigger gdzie ty masz te wszystkie błędy o których tak soczyście i obficie piszesz? "uproszczenia samo uzupełniające się potiony" Po 1 są to tylko potiony życia (czerwone) Po 2 jestem pewien że gdyby nie było samo uzupełnienia to byś narzekał że wiecznie trzeba szukać elfiego korzenia. Podsumowując, problemy wzięliście kompletnie z dupy tylko po to aby ponarzekać.
@tomzkat, przecież w DS2 na PC port konsolowy jest taki sam jak w jedyne. Wciąż są znaczki z x-klocka i dalej trzeba mieć atak pod PPM żeby móc robić backstaby itp. A w DA3? Czy wy wszyscy narzekacie o to że trzeba trzymać PPM żeby obracać kamerę?
Ciężko jest się wbić z komentarzem więc ponawiam je ! I bardzo proszę o pomoc :)
Czy ktoś może ma podobny problem że przy "ATRYBUTACH" Inkwizytora ( naszej postaci ) ma ujemną obronę
( przed magią , w zwarciu , przed ostrzałem ) jest w każdym -xx% , jest to błąd czy tak musi być ? bo starałem się z tym uporać i nic :/ Dodam że gra oryginał itd. żeby nikt nie wyjechał że to pirat, a po drugie każda inna postac ma normalny wskaźnik :)
Proszę o pomoc
Zainstalowałem grę, odpaliłem, przebiegłem się kawałek z początku, pociupałem zielone duszki i jakieś dziwne stworki, łysy koleś wciągnął moją ręką jakieś zielone cholerstwo, gra wyłączona, uninstall :) Arcydziełem nazwałbym inne tego typu gry ale na pewno nie tą. Chciałem sprawdzić czym tak się wszyscy pałują. Niestety mnie odepchnęły cukierkowe potworki i jakoś mnie nie zaciekawiła, gdzie gra powinna od razu z początku wciągnąć. Wyglądem też mnie nie zadowoliła, mimo że wbiłem wszystko na maxa. Nawet nie chciało mi się w to dalej grać.
@UP
Naprawdę?
Wypowiadasz się o grze mimo że właśnie przyznałeś, że włączyłeś ją tylko na chwilę? Po co odpalałeś? Trzeba było gameplay obejrzeć i na to samo by wyszło ;>
gdzie ty masz te wszystkie błędy o których tak soczyście i obficie piszesz?
podpowiem
piszemy w wątku o tej grze...
Podsumowując, problemy wzięliście kompletnie z dupy tylko po to aby ponarzekać.
brawo, wypowiedziałeś się aż o jednym elemencie
@UP, jak widać nawet nie umiesz się domyślić że chodzi o samą grę a nie o forum.
"brawo, wypowiedziałeś się aż o jednym elemencie"
I znowu , byleby tylko napisać coś na zaczepkę.
Czyli normalnie masz Atrybuty na +% ?
To ja nie wiem ocb. da się jakoś zapisać save ? żeby go nie stracić , oprócz tego w chmurce ?
Normalnie mam w atrybutach liczby (np. siła woli 24)
Nie mam żadnych minusowych.
Assassyn07 ---> Może i jestem upośledzony. Wiesz, swoje lata mam i może moja zdolność manualna nie jest taka, jak kiedyś. Ale w takim razie wytłumacz mi, czemu w jedynce i dwójce obie poruszone przeze mnie kwestie były rozwiązane o wiele przyjemniej dla gracza? Czemu od tego odeszli?
A jeszcze mi się przypomniało, co mnie "boli". Brak przydzielania punktów do statystyk to też wg Ciebie plus tej gry? Albo pasek tylko na 8 zdolności to też fajne, nie? Jak straszne to było, kiedy w jedynce można było przeciągnąć pasek na długość na jaką się chciało. Okropne. Dobrze, że od tego odeszli w Inkwizycji :)
Atrybutach obronnych miałem na myśli :)
Czyli Obrona przed ostrzałem np :) jest podane w % i ja je mam na -% a inni towarzysze na +% mimo iż moja postać i całe EQ jest wymaksowane pod te właśnie atrybuty, jednymi słowy ginę zbyt szybko :( Gram wojem więc takie rzeczy nie powinny się dziać.
Save, żeby skopiować do reinstalacji gry :) bo w chmurze nie zapisuję gier, ale znalazłem folder mam nadzieję że wszystko będzie działać ;p
Szenk, jeżeli o pasek chodzi to masz rację ;p drażni takie dopieranie skilli na każdy moment gry, to mi nie pasuję a to tak itd.
@Szenk, to są tylko te dwie rzeczy które mi się nie podobają: 8 miejscowy pasek i brak przydzielania statystyk.
No jeszcze mógłbym się doczepić że książki/listy mogłyby być zrobione w formie książek, ale w tej serii tego typu rozwiązanie nie pasowałoby do klimatu i interfejsu (jeśli wiesz o co mi chodzi).
@Cin33k a chmura tb nie działa bo masz wyłączoną tak? Save możesz skopiować i potem przerzucić do folderu gdzie powinny być i POWINNO po reinstalce działać.
A co do atrybutów to nie. Ja tak nie mam, to jest ewidentnie błąd. Poza tym sam gram łotrzykiem na hardzie i nie ginę tak szybko jak mówisz.
@Szenk, jeszcze jedno. Co do podnoszenia przedmiotów czy też walki. Zrobili tak żeby gra była trochę bardziej "grą akcji" osobiście mi to nie przeszkadza w żadnych stopniu. Mogę zrozumieć aspekt walki. No ale podnoszenie przedmiotów? Przesadzasz.
Assassyn07 ---> Przesadzam? Poczytaj sobie odpowiednie wątki na forum Bioware. Nie tylko ja jestem poirytowany tymi rozwiązaniami.
Przypomnij sobie DA jedynkę, czy nawet tak nielubianą dwójkę (choć mi się grało w nią całkiem przyjemnie). Jak tam wyglądały te oba aspekty? Nie można było tego zostawić bez zmian? Klikałeś np. na skrzyneczkę, stojąc od niej w jakiejś odległości. I co się działo? Postać sama do niej podchodziła i brała z niej przedmioty. Co to komu przeszkadzało? Teraz nie tylko trzeba podejść do danego "lootu" - klikając oczywiście cały czas w klawisz "v" - i nie wystarczy, że dany przedmiot się podświetli i pokaże się nawet jego nazwa. Nie, musisz tak się ustawić, żeby jeszcze dodatkowo pokazało się małe kółeczko, i wtedy dopiero możesz dany przedmiot podnieść.
Po co takie komplikacje, skoro w poprzednich częściach było to rozwiązane o wiele sympatyczniej?
Co do kwestii walki też się będę jednak upierał przy swoim zdaniu - w jedynce i dwójce było to bardzo fajnie rozwiązane. Nie wiem, czemu od tego odeszli (a nie powiesz mi, że w dwójce walka nie była dynamiczna?).
Przez to zrezygnowałem z grania wojownikiem i wybrałem maga, przy którym akurat ten system walki nie przeszkadza. Może przez okres, kiedy przejdę nim grę, Bioware wprowadzi jakieś fixy odnośnie tych uciążliwości.
w grze brakuje najbardziej takich intryg jak to było w baldursie albo w neverwinter Nie ma tu tego takiego klimatu skradania się itp to jest taki bardziej rozbudowany hack n slash na konsole I nie ma żadnego otwartego świata jak w przypadku Skyrim
@UP, bo to nie jest Skyrim...
@Szenk. Jak dla mnie DA:O był trochę żmudny. W DA2 mi się grało wyśmienicie i nie wiem skąd takie złe oceny.
A co do tego podchodzenia do przedmiotów, to tak, osobiście uważam że przesadzasz (i inni też) nie widzę w tym nic męczącego ani dyskomfortowego. Nawet bardziej mi się podoba to rozwiązanie gdyż w jedynce postać dochodziła wtedy wolnym krokiem. Ale to moje osobiste odczucie.
Co do sterowania koszmarnego, kiepskiej walki i potwornej pracy kamery(np. przy wchodzeniu pod górę i podczas walk) to zgadzam się jak najbardziej z Tobą NeGravedigger. Podnoszenie przedmiotów też uciążliwe i głupie ale da się przywyknąć. Przez ta kamerę zmuszony byłem grać na normal, aż wreszcie sobie grę odpuściłem. Czekam na patch.Ale pozostałe rzeczy które wymieniałeś to tak na zaczepkę, bitki szukasz :) Po prostu gra Ci się zwyczajnie ne podoba i masz do tego prawo. Nie graj, nic na siłę.
Każdy ma swój gust i sposób podchodzenia do gier. Dla mnie DA:I to najlepsza gra jaka dotychczas wyszła, nawet sobie zainstalowałem ME3-ultimate edition i jak skończę 3-cie podejście w DA:I to wrócę do mojego ulubionego ME. Jeśli się komuś nie podoba, sterownie, zbieranie (ja się przyzwyczaiłem po kilkunastu godzinach) to może zwyczajnie wykasować grę z komputera, sprzedać i wrócić do tego co lubi. Proste.
gra skończona niemal na full na hard w 71 godzin. Wrażenia - nienajlepsze. Nie chodzi o to,że gra jest słaba tylko że jest mocno przeciętna. Jak na najlepszego RPG'a roku to niespecjalna ocena. Powtarzalność zadań, idiotyzmy w sterowaniu (wprowadzenie elementów zręcznościowych w sposób, w jaki to zrobiono to nieporozumienie) czy śmiesznie niedorobione modele postaci, to elementy, które nie powinny się znaleźć w tej grze. Walka to kolejny element położony przez twórców. Osobiście wolałem już system z DA II bo tam przynajmniej nikt nas nie zwodził jakąś "kamerą taktyczną" (czy ktoś z niej w ogóle korzystał?). Walka ze smokami to nudna przeprawa, podczas ktorej i my i przciwnik tylko nawzajem się "dziubiemy" za śmieszne obrażenia (walka potrafi trwać nawet i 15 minut). Nojgorsze jest jednak to, że po rozwaleniu finałowego bossa nie było żadnej satysfakcji ("hell yeah" "pies cię trącał") tylko uczucie ulgi ("nareszcie koniec - mogę zabrać się za Wastelands 2"). Jak dla mnie bioware jest skończone - nie kupię już żadnej ich gry, nie ważne jak bardzo będą ją zachwalać oni sami czy różne portale typu gry online (za tą ocenę należy się karny kutas :) )
..tak sobie podczytuję opinie ;)
DAI jest bardzo dobrą grą i bardzo złożoną, z podbudowaniem fabularnym które zasługuje co najmniej na szacunek ;) Jeżeli ktoś wydaje opinię o grze .np. po 71 godzinach gry, pisząc "gra skończona na full", "na hard" - to może sobie takie opinie darować, zasługują co najwyżej na uśmiech ;))
Pomijając kwestie mechaniki gry, o których pisze n.p. Szenk, ja wstępnie zaznaczyć natomiast mogę, że przez ową złożoność gry i jej bogactwo, postacie które tworzę i którymi gram, stały się nagle dalekie i obce ;(
Tak źle z tym nie było w poprzednich częściach ;( Prosty przykład? Moja wielka inkwizytorka lata sobie po swojej Twierdzy w jednym garniturku, przypominającym kapitański mundur z Mass Effect ;) Nijak go zmienić. W jej kwaterze można zmieniać łóżka, okna lecz poza tym co ona tutaj może jeszcze robić? Pogadać na balkonie z Józefiną? To samo z ogrodem i całym szeregiem innych lokacji.. Sztywno, pusto, głupio i do niczego..Wielka szkoda..
Jeszcze o ogrodzie - jak on się ma praktycznie do gry? Podobno można tam sadzić niezbędne w "produkcji" zioła ;) Ściema ;) Podstawą wszelakich "produkcji" jest "elfi korzeń" ;) Usilne zbieranie w terenie i obsadzenie nawet wszystkich donic tym elfim ziółkiem, nie wystarcza bo programowo powinno go brakować (mikstury lecznicze, m.in. ;)) ..
@UglyGobiln, taa jasne "full w 71 godz" mhm... Ja mam 70 godz a jestem dopiero gdzieś w połowie.
@Rumcykcyk, ja od samego początku nie miałem żadnych problemów ze sterowaniem.
Cin33k - jak jeszcze nie znalazles przyczyny to zdejmij itemik ktory w opisie ma beserker.
Ludzie co skonczyli gre 70 godzin na bank przeskipowali wszelkie wstawki filmowe i nie bawili sie w dialogi itp.
Generalnie mi gra sie nawet podoba, pomijajac wszelkie niedorobki i lenistwo tworcow to w sumiej najbardziej boli fakt ze Pustkowia i Exalted plains nic nie wnosza do fabuly i spokojnie te obszary mozna pominac. Dodatkowo trzeba sie zmuszac aby te obszary ukonczyc. Szkoda tez ze przeszukiwanie kazdego zakamaraka nie jest jakos wynagradzane w grze, wiekszosc znajdziek nic nie wnosi.
Assassyn07
Nie napisałem tego bo, żebyś mi wierzył lub nie. Osobiście sam się zdziwiłem, bo gdzieś przeczytałem, że do pełnego ukończenia gry potrzebne jest okolo 120 godz. Kupa i tyle. Jedyne questy, których nie zrobiłem to zebranie wszystkich sztandarow na Zaziemiu jak również nie ukończyłem żadej z "kolekcji" (zbieranie butelek itp.) - dla mnie to tylko prostackie wydłużanie czasu gry. Jeśli po 70 godz. jesteś dopiero w połowie to gratuluję - nie wiem co do tej pory robiłeś w grze. Zresztą ten sam shit wciskał CD red przy pierwszym Wiedźminie - twierdzili oni, że ukończenie gry na full to co najmniej 90 godz. Grę skończyłem 4 razy i nigdy nie zajęło mi to dlużej więcej niż 60 godz. Podsumowując - z tymi 120 godzinami to zwykła brednia, chyba tylko dla ludzi, którzy grają na klawiaturze nosem.
Drackula
Filmików nie przeklikiwałem. "przyspieszałem trochę rozmowy z towarzyszami, bo czytam dość szybko a nie chciało mi się słuchać ich bełkotu.
@UP
Po 70 godzinach gry to ja nie byłam nawet w połowie, a tak jak Ty nie bawiłam się w butelki i wszystkie odłamki. Tam jest tyle misji pobocznych, które trzeba sobie znaleść ;) tyle misji dostępnych po operacjach na stole narad, misji od towarzyszy, że nie wiem jak w to grać żeby zrobić to w 70 godzin i twierdzić, że się grało na full.
Zresztą nie mam nic do tego jak to przeszedłeś, każdy gra jak lubi, niektórzy lecą tylko po wątku głównych i ich sprawa :) Ale niech mi potem nie wmawiają, że wszystko w tej grze widzieli i przeszli ją na "full" Damn.
Btw. skończyłam grę po 170 godzinach grając moją magiczką (przyznaję, że na normalu więc grało mi się łatwo i przyjemnie) I jak za jakiś czas przejdę ją drugi raz i to przykładając się bardziej, to będę mogła powiedzieć, że zrobiłam ją prawie na full. ;)
A i @Dracula zgadzam się z Tobą co do tych lokacji w 100 procentach. Są naprawdę piękne i ich wykonanie i uroda zasługują na uznanie, ale co z tego, że piękne jak naprawdę po czasie męczyły.
Przydałby się jakiś mocniej zarysowany wątek fabularny w każdej. Choć jak wciąż będę podkreślać, że mi do szczęścia brakowało aby w zadaniach pobocznych poszli na jakoś a nie ilość. :)
Drackula - nie mam bladego pojęcia o jakie iteamy ci chodzi ;)
Rozwiązania dalej nie znalazłem i niestety wątpię bym znalazł ;p napisałem nawet do BioWare i nie otrzymałem odpowiedzi :(
@Piratka88 Czytałem wywiad z jednym z głównych projektantów lokacji w grze jeszcze przed premierą. Powiedział właśnie,że chcą stworzyć kilka lokacji które nie będą jakoś silnie związane z fabułą gry. Chcieli w decyzji gracz pozostawić, czy zwiedzi je dokładnie czy tylko tyle ile trzeba :) To ciekawe rozwiązanie , tak myślę. Chcemy tam iść na dłużej to idziemy, nie chcemy to wpadamy, zabieramy co potrzeba i idziemy dalej :) Tak więc, te lokacje to czysty zamysł, nie wpadka :)
Cin33k - ech, nie umiesz czytac? Otworz inwentarz w grze i podswietl przedmioty z ekwipunku jakie ma twoja postac zalozone. Jedne z nich na 100% na specjalna ceche ktora daje +10% do obrazen i -100% do range, melee, magic defence
Dobra Drackula stary dzięki za pomoc :) w broni była opcja , berserkera i nie zauważyłem jej, uff :) wielkie dzięki
@UglyGoblin, co przez ten czas robiłem w grze? Grałem. Ty pewnie robiłeś jedynie to co było w dzienniku, nie bawiłeś się w crafting, nie explorowałeś świata i możliwe że przewijałeś dialogi. Tacy jak ty piszą bzdury że przeszli Risena 1 w 25 godz ze wszystkimi zadaniami, co jest po prostu niemożliwe. No chyba że grasz z cheatami.
Gra mnie dzisiaj sromotnie wku...ła.
Wczoraj miałem 16lvl łotrzyk z 2 nożami, fajna unikatowa zbroja + sztylety też unikatowe i dosłownie przerąbywałem się przez wszystko bez zgonu, smok na pustyni 14lvl może 3 minuty mimo gardy rozpirzony, aż miło się grało.
Nie wspomnę o szczelinach bo tutaj to pół minuty i po sprawie, chyba że demon się pojawił to trochę dłużej schodziło.
Dzisiaj gram 19lvl, lepsza zbroja, sztylki i nagle tych samych potworów nie mogę ubić. Nagle kur..a dostały upgrate lvlowy.
Ja 19 one 19.
Co to kur..a jest?
@Predi222 Nie wściekaj się. Już tłumaczę o co chodzi :) Każdy obszar w DAI ma potwory które mieszczą się w pewnych widełkach lvli. W niektórych strefach chyba jest tak,że mogą się potworki zrównać z poziomem gracza.Poprawcie się jeśli się mylę.Reasumując, w DAI nie jako takiego levelscallingu jak np. W Oblivion (i chwała Bioware za to). W zamian mamy takie strefowe "coś". Tu jest dokładnie na ten temat.
http://www.gameranx.com/updates/id/25523/article/dragon-age-inquisition-minimum-level-for-zones-guide/
UglyGoblin Fallouta można przejść w 8 minut... to jak to się dzieje, że niektórzy grali po 50h??? Dark Souls 2 w ok. 1h, to jak to możliwe, że ludzie mają po 30h na liczniku a końca nie widać? Odpowiedz sobie sam na to pytanie.
@Up Dodatkowo Far Cry 4 można przejść w 20 min. A ludzie grają po 30 h :) W grach chodzi raczej o to by grać, a nie tylko na prędko przejść :)
Ciekaw jestem, kto z Was, zarzucających mi kłamstwo, faktycznie przeszedł grę. I żeby nie było - nigdzie nie napisałem że skończylem grę na full - napisałem, że PRAWIE na full. Zwiedziłem wszystkie krainy, zebralem wszystkie odłamki potrzebne do otwarcia drzwi w świątyni, zabiłem wsazystkie 10 smoków itp. Być może pominąłem jakieś questy związane z towarzyszami, bo szczerze, to strasznie mnie te zadania denerwowały. Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do mnie znajomy i zapytał kiedy skończę DAI. Ja mu na to "mam jakieś 70 godz. więc jestem gdzieś w polowie". Wybieram na mapie główny wątek a tu informacja, żebym to ostatnia walka z Koryfeuszem i że po jej skończeniu wciąż będę mógł grać. Poza tym nie rozumiem tego niedowierzania - nie jestem pierwszą osobą, której udało się grę przejść po takim czasie, przy podobnej ilości skończonych zadań - wystarczy przejść się po rożnych forach.
Assassyn07
"No chyba że grasz z cheatami". Pewnie - najlepiej komuś zarzucić od razu oszukiwanie. Ja o żadnych czitach do DAI nawet nie słyszałem, ale widzę, że Ty i owszem. Dla mnie takim samym kosmosem jest stwierdzenie, że ktś mógł w grze spędzić 170 godz.
No ja na poziomie łatwym skończyłem w 67h magiem, wiem wiem że łatwy ale każdą grę przechodzę dla fabuły, widoków. Jak już pisałem w poście kiedyś to mnie nie kręci walka z niedźwiedziem 20 min albo ze smokiem 2-3h bo to nie ma sensu, gra nas nie nagradza za poziom trudności a wkurwiać się nie chce bo na starość wyląduje w wariatkowie.
@uglyGoblin,
O cheatach mówiłem w przypadku Risena1. Teraz czujesz się urażony że niektórzy tb nie dowierzają. Zresztą to ty mi wyjechałeś z tekstem "To nie wiem co ty przez ten czas robiłeś w grze"
Ludziska dajcie sobie już spokój :) Bo to dyskusja o niczym, po co sobie do gardeł skakać. @Assassyn07 UglyJoe przeszedł grę w 71 h i git. Nie widział przy tym nawet połowy gry, ale to jego sprawa. A Ty Ugly nie upieraj się ,że przeszedłeś prawie full na hardzie, zwłaszcza na hardzie. Uwierz mi, Tobie tylko się wydaje, że to było prawie full :) I koniec tamatu o :)
Oj, przepraszam. UglyGoblin a nie UglyJoe, sorki.
39h strzeliło gdzie ja dopiero zdobyłem Podniebną Twierdzę wydawało by się że zrobiło się sporo w tej grze ale w momencie zdobycia bazy ilość zadań która sie pojawiła i ta która się pewnie pojawi jest iście olbrzymia :) !
Ktoś się orientuje w newsach kiedy wyjdą nowe patche albo DLC? bo gdzieś przemknęło mi koło oczu że ma być dodatkowa zawartość, nowe patche a tu cisza.
@Up Właśnie portal gry-online informował o patchach z dodatkową zawartością, o proszę https://www.gry-online.pl/newsroom/dragon-age-inkwizycja-kolejne-patche-i-dodatkowa-zawartosc-w-drodze/z415cef Też jestem ciekaw kiedy coś wyjdzie. Bo na żadnych forach nic nie idzie znaleźć.
tia, zadań jest tyle, że teraz muszę wchodzić raz na ileś godzin do stołu z nimi, bo mam informację o ostatniej misji fabularnej.
Średnio to zrobione IMO
Wszystkie zadania (odłamki, smoki itp) zrobione w 57h Łucznikiem. Jak wy robicie te ponad 100h to niewiem. Zwiedziłem wszystko.
Do tego ostatni smok pokonany na koszmarze w niecałe 40 sekund. Inna sprawa, że Łucznik Wichrzyciel z Flakonem Ognia i Tysiącem Cięć jest przesadzony.
tylko po co grac w gre jak sie juz wszystko na youtubie widzialo? albo co jeszcze lepsi nie zaczynaja grac bez Trainera :))
Bo oczywiscie to ze w 40 se mozna smoka ubic to sam na to wpadles prawda? :p
Zreszta cienki bolek jestes bo ten smok powinien pasc w 5 secund.
A potem sie dziwic ze gry sa jakie sa :)
Jakoś na youtubie tego smoka męczą po 8-15min :D... Gra jest świetna, ale nic tylko czekać na PILLARS of ETERNITY, bo te nowe RPG są po prostu za łatwe.
hehe, jasne jasne, tylko pamietaj obejrzec ytuba najpierw bo w PoE bedzie tyle czytania ze mozesz oczoplasu dostac :p
@up Zgadzam się w 100% :) Przez te :jutuby" i "gugle" ludzie są jakby upośledzeni. Odbiera to zdolność myślenia :). Eh, pamiętam czasy gdy nie było jeszcze netu ogólnodostępnego i nie było polskich wersji gier. Oj grało się wtedy, grało :) @AntyGimb Jestem pełen podziwu Twojego ,że tak powiem nawrócenia się na DAI(nienawidziłeś gry na początku). Ale z całym szacunkiem, w 57H nierealne jest zrobienie prawie wszystkiego, chyba nawet na poziomie łatwym by się nie dało.Tyle to jest w grze samego łażenia. Popatrz kilka postów wyżej, kolega o nicku Love&Pain... 39h i dopiero twierdze zdobył. To jest granie na wszystko, lub prawie wszystko. Jakiś speedrun chyba robiłeś :)
Zrobić na 100% można tylko z poradnikiem w ręku albo online bo taki przykład teraz przechodząc 3-ci raz robię q które mi umknęło wcześniej, po prostu je znalazłem. Staram się przy tym 3-cim podejściu robić wszystko, mam 40h i dopiero co zdobyłem Skyhold ale przed stratą Azylu zrobiłem wszystko co było dostępne i walkę o Azyl robiłem z 13 lvlem. Zawartość DA:I jest ogromna i dosyć przejrzysta, każde q sprawia przyjemność, oczywiście nie czytam o co chodzi bo mniej wiecej już wiem przy 1-szym podejściu się wczytywałem. Teraz tylko czekać na DLC może jakieś nowe smoki, lokacje.
Powiedzcie mi ludzie czy na prawdę nie ma skrzyń w Twierdzy gdzie mógłbym nadmiar ekwipunku złożyć?
Zawsze były z tym we wszystkich Dragonach kłopoty, dopiero z czasem rozwiązywane.. Być może twórcom nie pasują skrzynie w schemacie gry, wolą jak gracz wszystko taska na sobie bo musi się rozglądać za kupcami, udzielać się warsztatowo i.t.p. Jednak to irytujące jest i tyle..
Kończę właśnie drugie podejście; został tylko Cory... cóż, i na tym póki co zakończę swoją przygodę z DA:I.
Bawiłem się fajnie, było mnóstwo fajnych rzeczy, ale to jednak nie jest gra na xxx przejść jak to było u mnie
z DA:O, serią ME czy nawet DA:2... Jest mnóstwo dłużyzn, wiele biegania po dużych mapach, bardzo często gra nie zwraca w żaden sposób wysiłku w nią włożonego, w zasadzie czy robisz tylko podstawowe questy na mapach czy robisz 100% jedyne różnice to zdobycie kilku mało znaczących przedmiotów, parę więcej mozaik i kilka nowych widoków...
Mimo wszystko polecam przejście gry obiema stronami templary/magowie, polecam również przejście gry zarówno mężczyzną/kobietą, a podstawa to przejście gry choć raz elfem/elficą.
Wątek główny średni /w zasadzie najlepszy moment to obrona Azylu/ potem średnio; słabo rozpisany główny ZŁY; wybitnie kiepski finał; wiele bardzo fajnych questów pobocznych, ciekawe postacie, wielki plus za powrót postaci z poprzednich części i mały minus za niektóre rozwiązania końcowe odnośnie tychże postaci /zupełnie niepotrzebny wymuszony wybór pod koniec misji strażników ala ME1 ale tu miało to niewiele sensu/, świetny voice-acting i rewelacyjne opcje romansowe po stronie żeńskiej.
Niestety gra jest bardzo nierówna; widać że wiele osób pracowało nad grą z osobna; jedna rewelacyjnie potrafiła napisać postać Blackwalla i jego personal quest gdzie za całokształt daję 10/10 /szczególnie przy drugim podejściu gdy podczas rozmów zaczyna się zauważać więcej i więcej początkowo mało ważnych przesłanek/, czy postać Cole'a która nabiera innego wymiaru po zakończeniu questa i wiele zyskuje, a inna z kolei tak rozpisała postać Sery i jej quest że pożal się Boże...
Moja ocena po przejściu gry na kilka różnych sposobów wzrasta do 8/10 i na tym myślę że zakończę już wszelkie podsumowania.
Nie rozumiem tej gry, wczoraj ni cholery nie mogłem sobie poradzić ze smokiem w lesie (szmaragdowe mogiły), jedno machnięcie łapą i zgon.
Dzisiaj wpadam z nieco inną zbroją, ten sam lvl i smok rozjechany w 3-4 minuty, a z 12 mikstur zostało mi 8.
DMG prawie wcale mi nie zadawał.
O co kaman ?
Wy chyba z koni nie korzystacie, że potrzebujecie ponad 100h na ukończenie tej gry.
Ja z koni nie skorzystałem ani razu. Zrobiłem ten jeden quest na czas, a potem sobie odpuściłem. Zdecydowanie wolę chodzić z towarzyszami po mapie i przysłuchiwać się ich konwersacjom.
Mounty sa zbędne bo po 1 to np jazda na jeleniu albo bryłkowcu momentami blokuję się o drzewo, jakieś wąskie przejście po 2 nie da się używać opcji szukania co nas zmusza do schodzenia i używania klawisza żeby coś znaleść po 3 po zbudowaniu obozu mamy możliwość szybkiej podróży. Ja tylko mounta używałem do zaliczenia q w Zaziemiu i na tym się skończyło.
Voice-acting w tej grze jest świetny a wiele konwersacji pomiędzy towarzyszami jest mega więc dlaczego miałbym to tracić na rzecz szybszego skończenia gry ?
Jak grasz na odwal to robisz wszystko szybko i na odpierdziel, ale ja osobiście wolę się delektować takimi smaczkami. Wiele też można się dowiedzieć od towarzyszy, szczególnie Solasa i Doriana.
A kiedy jakies update moze wreszcie pozwola decydowac graczowi czy chca automatu przydzielania statysytk czy tez nie oraz liczne bugi ktore spotkalem w grze np. zamiast siedzenia na tronie w podniebnej twierdzy postać stała z rekami do góry i reszta npc w sali również co to k... taniec z heroldem andrasty czy co. Z tego co mi sie obilo po uszy juz szykuja dodatkowa zawartosc za ktora trzeba bedzie bulic wiec od razu wam polecam żebyście to pobierali z neta bo naprawde ceny za to sa chore a jak nie beda na tym syfie zarabiac to skonczy sie tworzenie takich cudów i beda normalnie w grze ktora sie kupilo.
@Up Ojojoj.Jeśli prawdą okaże się to co mówisz, że dodatkowa zawartość będzie płatna to DAI jest ostatnią grą którą kupiłem oryginalną wogóle.Miało nie być płatnych Dlc.Pozatym z tego co wiem, to ta zawartość miała być pierwotnie w grze ale nie zdążyli.Zatem dopłacanie do niedokończonej i gry która miała być dokończona na premierę to byłoby czyste skur.........stwo.......
napisy końcowe po 62 godzinach na normal.
tak jak pisałem wcześniej, po dojściu do rozwiązania łucznika gra traci sens w całości. PIerwsze 3-4 plansze mam zrobione prawie na 100% (oprócz mozaik czy butelek). Potem było już tylko gorzej. Mam zakończonych ponad 200 zadań, zostały te, w których trzeba biegać jak debil i zbierać jakieś idiotyzmy. PLus zadania z mobilnego stołu inkwizycji, które praktycznie nic nie wnosiły do gry a traciło się na nie zasoby i trochę zadań ze stołu głównego, gdzie musiałbym wchodzić do niego co kilka godzin i włączać poszczególne zadania.
do swoich wcześniejszych minusów mogę z pewnoscią dopisać bardzo słabą i krótką fabułę. Zero jakiejś epickości, którą można było czuć choćby w ME.
główny stół z zadaniami, który nie wiadomo czemu nie mógł znajdować się w każdym obozie
i na siłę teleportujący się koń
ogólnie tak jak napisał ste100 - niektóre wątki były genialne, jak np. dotyczący Blackwalla. Głosy postaci, ścieżki głosowe, notatki, książki również na plus. Inne rzeczy zrobione na odpierdol albo w celu wydłużenia rozgrywki.
I co najważniejsze. O ile serie ME przechodziłem zawsze na dwa razy, tak tu nie mam ŻADNEJ ochoty powtarzać tej nudy. A ciekawi mnie kilka rozwiązan decyzyjnych i ich wpływu na dalszą grę. To jednak nie wystarczy. Za mało fabuły, za dużo bezkresnej gonitwy.
@up bo w ME od początku do końca ciągnęła się fabuła a w DA:I po zdobyciu Skyhold głównego wątku zostało parę misji i żeby się dobrze bawić robimy poboczne mapy i poboczne zadania które nic nie wnoszą do fabuły. Jedynie czego mi brakuje to misji u krasnoludów albo elfów i werbowanie ich do wojny i miałem taką nadzieję że Skyhold zostanie zaatakowany. Nie wiem ile trwa sama główna fabuła ale dałbym jej około 10h bo to są misje krótkie i korytarzowe a ostatnia walka już taka epicka nie jest, brakuje tej armii która werbowaliśmy no i Koryfeusz nie miał nic poza smokiem.
@Rumcycyk W materiałach i wywiadach przedpremierowych były informacje, że oblężenia Skyhold będą. Jak widać to jest jedna z rzeczy której nie dodali do gry bo terminy EA goniły. Wyżej w postach widzę jak cornaq i shadow00 mówią coś o płatnej zawartości dodatkowej. Oby te rzeczy nie były płatne bo i Ja się chyba wścieknę.
Na temat zawartości dodatkowej nie ma ABSOLUTNIE ŻADNYCH INFORMACJI na dzień dzisiejszy; wszystko co znajdziecie na necie to wróżenie z fusów.
Bodajże 2 dni temu na forum BW podano info, że dopiero co wrócili z urlopów i teraz zajmują się 3-cim patchem do DA:I, którego zawartości nawet jeszcze nie ujawnią bo jeszcze nie zakończyli prac - czyli suma summarum jeszcze z miesiąc pewnie na ten patch poczekamy; o ewentualnym DLC do single'a było coś koło miesiąca temu że jest dopiero w fazie planowania.
Przez najbliższe 2-3 miesiące nie spodziewałbym się żadnych nowości w tym temacie; niech lepiej połatają grę bo to wstyd że wybierając Qunari przez 3/4 gry latasz w gaciach bo jest jakiś bug który powoduje że te raptem kilka armorów w całej grze dla Qunari nie powodują żadnej zmiany w wyglądzie...
@ste100 już samo to co napisałeś że wrócili z urlopów jest dla mnie niedorzeczne bo płacisz za grę i chciałbyś żeby była w miarę szybko załatana a tu zero informacji na temat (niby błędy drobne ale momentami irytują). Można iść na urlop ale jakaś część ludzi musi pracować bo z tego wnioskuję że drzwi firmy zostały zamknięte i odpoczywali na plaży. No chyba że BW to 5-10 osób.
No jest to irytujące, bo mijają 3 miesiące od premiery, a dużo osób grających Qunari w połowie rezygnuje i rozpoczyna grę inną rasą jako że seryjnie żaden armor oprócz jednego tieru 3 dostępnego pod sam koniec gry nie zmienia praktycznie w ogóle wyglądu a jedynie kolor piżamy.
Na chwilę obecną mam dość DA:I, ale z czasem pewnie do gry wrócę i 3-cie przejście chcę zrobić właśnie Qunari, jako że krasnoludy mnie zbytnio nie bawią, a elficę i człowieka mam już za sobą.
Co do BW - typowe dla nich - zapłaciłeś - już się nie liczysz. Poza tym sporo osób przesunięto pewnie do projektu ME4, a Ci co zostali pewnie są rozdysponowani pomiędzy prace nad patchami, multiplayerem i jakimś DLC do singla.
Mnie tylko ciekawi czy kiedykolwiek zrealizują te swoje zapowiedzi sprzed roku o szturmie i obronie twierdz inkwizycji wliczając Skyhold; czy rozbudują choć nieco twierdzę bo widać że zabrakło czasu na dokończenie...
@ste100 O tym bugu z Qunari nie wiedziałem. A miałem zagrać właśnie Qunari jak skończę, więc poczekam :) A co do tej zawartości to wiadomo tyle,że ma być.Ale sądziłem,że to będzie w formie jakiegoś dużego patcha ale bezpłatnego, wszak to miały być rzeczy z którymi się nie wyrobili(tak było napisane na gry-online) Ale nic, trzeba czekać. Zobaczymy co tam szykują w tym 3 patchu o którym mówisz.
30 godzin zdobyta podniebna twierdza PA.Czy ktoś wie jak odblokować wszystkie wierzchowce
Obok stajni w twierdzy masz 3 stragany. Poprzeglądaj je sobie a znajdziesz konie i nie tylko.
A teraz z innej beczki: Czy też wam się czasami zdarza że gra wam w trakcie grania wywala do pulpitu bez żadnego komunikatu?
@ScovyT
Qunari zostali dodani jaka rasa grywalna last-minute i widać że zabrakło czasu by ich dopracować. Schematów dla nich jest raptem kilka - tyle że bug powoduje że w zasadzie zamiast zmieniać wygląd zmienia tylko kolor piżamy, nie ma żadnych unikalnych zbroi, unikalne dialogi dla Qunari nie mają nic wspólnego z lore gry; wiążą się głównie tylko z ich wzrostem i budzeniem strachu wobec innych ras; o Qun w ogóle nie ma żadnej wzmianki, co praktycznie eliminuje sens gry tą rasą.
Prawdę mówiąc początkowo byłem najbardziej nagrzany właśnie na tą rasę, ale po przeczytaniu xxx tematów na forum BW kompletnie odechciało mi się grać tą rasą, bo oprócz ciekawego wyglądu nic więcej nie oferują.
W zasadzie największy sens ma granie po stronie templarów człowiekiem, a po stronie magów elfem-magiem, szczególnie kobietą.
Widziałem szczegółowe analizy przejść na kilku forach i żeby naprawdę wyciągnąć 100% z całej tej historii, trzeba grać kobietą-elfem-magiem, stanąć po stronie magów i nawiązać romans z Solasem i zabierać go na wszystkie misje ze sobą - w tym momencie uzyskuje się największą ilość dodatkowych unikalnych drzewek dialogowych, które w innym połączeniu nie występują lub występują sporadycznie. Do tego romans z Solasem bardzo pomaga zrozumieć historię elfów, jako że tylko wtedy dostaje się od niego wiele odpowiedzi na temat przeszłości elfów za czasów Tevinteru, historię naszego klanu Lavellan, a nawet co oznaczają nasze tatuaże na twarzy i jak bardzo się myliliśmy co do ich znaczenia, o ile takowe swojej postaci zaaplikowaliśmy.
Podobnie jak z Qunari, niewiele w tej grze jest skrojone pod krasnoludów. O ile w poprzednich DA były lokacje krasnoludów, wyprawy na Głębokie Ścieżki i wiele innych smaczków, tutaj nie ma nic. Wycięto nawet Sandala i Bohdana. Gdyby nie Varric, Dagna i Harding i ta twierdza na Zaziemiu, to w ogóle można by wyciąć krasnoludy z lore całej gry.
Gra jest zrobiona głównie na modłę elfów, zakończenie również pod nich jest zrobione, by więc realnie z gry skorzystać, elfem trzeba zagrać.
Ogólnie gry od EA są ok, ale Ogólnie. Bo ich gry są zazwyczaj niedopracowane (w tym przypadku qunari). A w innych jest masa bugów. Najlepszym tego przykładem są ich gry multiplayer. Np. Mass effect 3 gdzie na multi jest bugów tyle że nawet mi się nie chce pisać. W battlefield 4 mimo że gra jest grywalna (cały czas mam na myśli bugi) to i tak są takie błędy że czasami gra przeradza się w parodię.
A w DA:I na multi raz miałem z drużyną błąd że zdobyliśmy klucz do drzwi ale nie dało się ich otworzyć (mam na myśli następny obszar)
Ok, grę zdołałem przejść w miarę w pełni w ciągu 130+h. Pomijałem rzeczy niedopracowane lub nużące czy zbieranie typowych znajdziek i zadania typu MMORPG z obozów/checkpointów.
Dodam tylko, że moimi "ukochanymi" grami są Gothic 1/2, Fallouty, Morrowind/Skyrim, Baldursy oraz DA2.
Gra jest świetna jeżeli chodzi o główne zadania fabularne, wygląd lokacji oraz dopracowane postacie. Pod tym kątem zdecydowanie nie widzę żadnych wad, byłem wręcz zachwycony w niektórych momentach.
Gra jest skopana pod kątem nudnych elementów, nie powinno być aż tyle zbieractwa do craftingu (choć to można sobie szybko odpuścić) i nudnych misji mocno pobocznych jak "znajdź tyle a tyle czegoś tam".
Dla osób lubiących 100% przejście gier - DA:I może zniechęcić, ponieważ wiele elementów wymaga długiego czasu gry do wypełnienia i nie daje satysfakcji z maksowania przejścia. Jeżeli jednak zadowala nas przejscie na 70-80% to ta gra może być dynamiczna i interesująca. Pod tym kątem przypomina mi DA1, ale jest dużo mniej nudne, dzięki bardziej interesującej walce (ale tu oczywiście zdania są podzielone).
Generalnie, warto sobie poodpuszczać nudniejsze fragmenty gry i w efekcie gra stanie się rewelacyjna. Miałem po tej grze uczucie jak po przeczytaniu dobrej książki. I to pomimo faktu, że w środku gry sobie prawie odpuściłem ze znudzenia czyszczeniem obszarów na 100%.
@Assassyn07 Battlefield 4 i DAI to inny producent. Ale bugi jak widzę są w obydwu( zaznaczam, ze w B4 nie grałem) Teraz ciekawe czy to wina "napiętgo grafiku" elektroników czy gapiostwa programistów.Ale jak pisze ste100, z tymi qunari w DAI to konkretnie dali ciała.Pomimo zależności od EA , Bioware powiini się bardziej pilnować.
To EA jest podstawowym powodem dlaczego gry BW /i nie tylko/ są w ostatnich latach tak słabe. Dragon Age 2, Mass Effect 3, Dragon Age Inquisition - to najlepsze przykłady gier wybrakowanych, sknoconych, niedokończonych - oczywiście jednych bardziej innych mniej.
Dragon Age 2 potrzebowało jeszcze z co najmniej roku by stać się tytułem przynajmniej bardzo dobrym - ale że nie starczyło czasu a terminy goniły to biegaliśmy przez całą grę po 3 razy po tych samych lokacjach i odwiedzaliśmy identyczne jaskinie z identycznym układem pomieszczeń. Grę uratowała moim zdaniem ciekawa fabuła na lokalnym poziomie, Varric, voice-acting i dobry DLC z Cory'm, ale i tak nie mogło to uchronić gry przed fatalnymi reckami użytkowników na chociażby metacritic.
Mass Effect 3 - no to ktoś dał ciała na wielką skalę. O ile po DLC Lewiatanie i Extended Cut zakończenie można uznać za średnie, choć mało logiczne; o tyle zakończenie z podstawki zakrwawało na kpinę, szczególnie te wybuchające przekaźniki, bo ktoś w BW chyba zapomniał że bez przekaźników floty nie powrócą do swoich systemów, a ich w większości planety na krawędzi zagłady bez pomocy po prostu wymrą z głodu... No cóż, tu zabrakło co najmniej kilku miesięcy a przede wszystkim - Drew Karpyshyna...
DA Inkwizycja - zabrakło co najmniej pół roku, a może nawet roku pracy - słabe zakończenie wątku Cory'ego i w ogóle średni pomysł ze zrobieniem z niego głównego antagonisty, niedokończony Skyhold, mnóstwo różnorakich błędów, brak rozwiązań o których mówiono na targach czy w wywiadach chociażby oblężeń i obrony twierdz, gdzie są pancerze Qunari z filmików z E3 ?...
Polityka EA rozwala BW od środka. Mnóstwo dobrych ludzi opuściło BW w ostatnich latach; piszecie że BW dało ciała bo dopiero co wrócili z urlopów zamiast robić patcha do Inkwizycji... a braliście pod uwagę że może ostatnie pół roku to był dla nich jeden wielki dramat bo wiedzieli że nie mają czasu by skończyć grę tak jak planowali dlatego cięli co się dało i patchowali last-minute ?
I tak było przesunięcie premiery Inkwizycji, ale jak widać potrzebne było znacznie dłuższe przesunięcie, podobnie jak z Wieśkiem 3 - na szczęście Redzi nie mają nad sobą takich warchlaków jak EA i widząc że potrzebują więcej czasu robią 2 obsuwy i po prostu dopracowują grę - i powiem tak - osobiście uważam że Wiesiek 3 pod względem dopracowania zgniecie Inkwizycję.
Nie był bym do tego Wieśka 3 taki pewny. Nie to, że nie wierzę w REDów, ale chodzi o ogólną manierę wszystkich aktualnie producentów, nacisk z góry, bo terminy=kasa, i kółko się zamyka. Najgorsze jest to, że teraz nawet na Konsolach takie niedopracowane pozycje wypuszczają. I tak po prawdzie, to wygląda na to, ze nie ma co kupować na premierę, bo jak kupi sie grę 3 miesiące po, to oszczędzi się i stresów i trochę kasy. Choć jak patrzę na Bf4 np. to i 9 miesięcy to mało.
No ale chyba są powody 2 obsuw Wieśka, prawda ?
Pisali że chodzi o dopracowanie gry; widziałem notkę redaktora PurePc który w zeszłym tygodniu miał okazję u REDów przetestować Wieśka i ujawnił że są jeszcze błędy które są łatane na bieżąco, więc to dobrze wróży.
Przyznam że był czas kiedy przedkładałem serię DA nad Wieśki, ale w chwili obecnej tak nie jest. Wiesiek 3 definitywnie kończy trylogię, do tego robią ją Ci sami ludzie którzy robili poprzednie świetne części, do tego swojski klimat no i ten rewelacyjny dubbing.
DA:I jednak troszkę mnie zawiodło; trochę przez zakończenie bo jest jeden wielki cliffhanger a trochę bo jednak miałem nadzieję że DA:I zakończy całą trylogię definitywnie, a zostawiło więcej pytań niż odpowiedzi.
ste100, akurat dragon age 2 był zajebisty na 9/10. Nie wiem co się ludziom w nim nie podoba.
Mi się też podoba DA2, ale nie ukrywajmy że bieganie przez całą grę po identycznych lokacjach bez względu na to gdzie jesteśmy /zaułki, jaskinie, tereny poza miastem/ lekko trąci parodią.
Ludziom za bardzo nie podobało się w DA2, że po DA:O gdzie ratowaliśmy cały świat bawiliśmy się w lokalny konflikt magowie-templariusze, dlatego w DA:I znowu trzeba było ratować wszystkich i wszędzie, co jak sami widzimy na dobre nie wyszło, bo niby byliśmy wszędzie ale historia się rozmieniła na dobre, a dzięki umiejscowieniu akcji DA2 w Kirkwall można było bardzo szybko podłapać atmosferę miasta, szczególnie z Varrikiem u boku.
No i voice-acting Hawke'a w DA2 bije na głowę męski voice-acting z Inkwizycji zarówno amerykański jak i brytyjski. I pomyśleć że gość który podkłada głos Inkwizytora w wersji amerykańskiej w poprzednich częściach podkładał głos pod Zevrana...
A ja mam taki problem z grą: grałem jakiś miesiąc temu potem miałem przerwę w graniu. dzisiaj próbuję włączyć grę i dupa. w menedżerze zadań tylko wyskakuje w procesach i dalej nic się nie dzieje. gdy naciskam graj wyskakuje cały czas komunikat czy chce zaktualizować czy grać bez aktualizacji (obojętnie co nie nacisnę to i tak nie działa).może ktoś miał podobny problem :(
Rozumiem że chciałeś napisać znawczynię? Udaj się do sali narad i będzie ona w jednej z "piramidkowych" misji.
Z tego co widzę recepta na zadowolenie graczy jest niepokojąco bardzo prosta. Zrobić ogromny milionokwadratowy świat, zapchać go bazylionami nieszanującymi czas gracza znajdźkami (odłamki, butelki, listy, których i tak nikt nie czyta), respawnujące potwory co pół metra (walczysz z niedźwiedziem, dobiega kolejny, a jak je zatłuczesz, to dwa metry obok pojawiają się trzy następne) i questy typu "zgubiłam pierścionek" - przynosisz = misja wypełniona. Nawet prostego dialogu przy tym nie uświadczysz, ot "pstryk" i zaliczone. Plus powtarzalne asasynowe czynności (zamykanie szczelin, czy zakładanie obozów. Brakuje tylko synchronizowania punktów widokowych)."Miasta"to już w ogóle sama tekturowa makieta, npcty to manekiny jak w GTA, dwa proste questy na krzyż, wszyscy stoją w miejscu jak w RPGach sprzed 15 lat. Rozwój postaci uproszczony do Komorowskiego "bulu". Wszystko w ładnej oczojebnej grafice z "ciach-prach" systemem walki i tłumy casuali zadowolone. Podobnie jak kiedyś Piranha Bytes rozmydliła świat Gothica w trzeciej części na rzecz większego sandboxowego świata, tak teraz Bioware poszło na ilość, ignorując przy tym jakość. Gdzie są ciekawe questy personalne z rozbudowanymi historiami rodem z ME2? Gdzie ciekawe zadania poboczne? Dlaczego główny wątek jest taki krótki? Dla mnie Inkwizycja to gra wydmuszka, symulator straconego czasu, który wciąga na podobnej zasadzie jak banalne czynności w serii The Sims (obiad, kupa, przeczytaj gazete, śpij). Bieganie jest fajne, ale powinno być tłem dla ciekawej historii i zadań. Idealnym rozwiązaniem byłoby udostępnienie fanom rozbudowanego edytora, dopiero wtedy doczekalibyśmy się czegoś ciekawego. A najlepiej niech szybko Obsidian zrobi jakiś potężny dodatek do Inkwizycji i będzie można wreszcie "odgrywać rolę" :)
Jestem w stanie zgodzić się z wieloma punktami które opisałeś, ale nie ze wszystkimi. Chodzi mi o questy personalne - są po prostu bardzo nierówne. Jak wiemy, różne osoby zajmowały się pisaniem personalnych questów, z tego co czytałem to chyba 2 osoby pisały po 2 questy, a reszta po jednym. I jak wyszło ? A no tak, że jedna nie dość że napisała beznadziejnie postać Sery to jeszcze te jej questy to szczyt tandety; podobnie z Vivienne. Inna z kolei świetnie napisała postać Doriana, by jednocześnie zrobić z jego questu parodię ala "tata nie lubi że jestem gejem". Cole z kolei jako postać jest słabo rozpisany, ale ma świetny quest własny.
Rodzynki to jednak tak naprawdę Cass, Bull i przede wszystkim Blackwall + Solas pod warunkiem przechodzenia gry elfem-kobietą. A Varrica nie lubić się po prostu nie da; no chyba że ktoś miał alergię na DA2; bo jego questy to głównie dokończenie wątków z DA2 które ja osobiście lubiłem.
Niestety trochę to wszystko umyka poprzez totalne rozwleczenie głównej fabuły i questów pobocznych na rzecz zbieractwa jakichś udziwnień co ostatecznie w ogóle się nie zwraca; ani z tego mega itemów nie ma ani wielkiej satysfakcji.
Porównując rozwiązania DA2 i DA:I jednak nadal obstawiam że mały, lokalny konflikt w Kirkwall był lepiej pokazany, łatwiej można było wczuć się w atmosferę miasta i błędem było zrobienie w DA:I konfliktu globalnego ala DA:O.
@vroo, wiesz czemu nie już takich dobrych rpg jak drakensang 1 czy.wiedźmin 1 ? Bo producenci robią gry "dla ludu" tzn. coraz łatwiejsze i banalniejsze żeby przysłowiowe "dzieci z podstawówki" kupowały taki szajs.(chociaż jeszcze rocznik 99 pamiętam to w podstawówce lubilismy trudne i rozbudowane rpg jak np risen1 ) Akurat Inkwizycja mi się podoba bo wiedziałem czego chcę. O dobra reputację firmy już rzadko kto dba bo liczy się hajs. Jeszcze niedawno miałem miałem nadzieję do Lords of the fallen od CI , tyle obiecywali a zamiast tego bugi w stylu spadający wrogowie z sufitu czy też AC unity od ubisoftu gdzie zapadasz się pod ziemię. Jedyną nadzieja na prawowity rpg jest wiedźmin 3. A tak pozatym to szkoda że producent drakensang zbankrutował.
Zgodzę się z Vroo w 100% ale mimo że to na chwilę obecną najlepsza i najbardziej rozbudowana gra (nie będę porównywał do baldurów itp bo te gry traktuję inaczej) dlatego jestem skłonny dać jej pkty wyżej bo na przyszłość od DA:I będziemy dostawać bardziej rozbudowane gry jak np ME 4 albo nowego DA, a inni wydawcy mogą czerpać pomysły z DA:I i robić gry również dobre.
Ste100, da się wywalic doriana z inkwizycji ? Bo jak zrobiłem jego misję to nie mogę go znieść. A tak btw to po cholerę dawać pedałów do gry. Nie ma już lepszych pomysłów? Czy może gender się tak rozprzestrzeniło?
A i jeszcze jeden dobry przykład gry która została do bólu ulatwiona. RISEN 3 od Piranha bytes. Nie wiem co im odbiło pisać teksty w stylu "nadchodzi powrót do korzeni rpg" Przecież ten ich risen 3 jest tak banalny że można go przejść z palcem w dupie nie czytając żadnych dialogów czy opisów misji gdyż każda misja jest zaznaczona na mapie. Walka od połowy gry to zamienia się w slasher gdyż wystarczy non stop klikać LPM. Zero wysiłku umysłowego. Ja na najwyższym poziomie trudności zabilem w jednej walce 11 szkieletów - magów bez żadnego wysiłku. A i tak na YT widziałem jak niektóre "dzieci" miały problem pokonać 3 wrogów.
Heh wywalić się Doriana chyba nie da, ale można go chyba nie dołączyć do drużyny po wykonaniu questu z Alexiusem... Zresztą chyba prawie każdej postaci oprócz początkowych można odmówić dołączenia, a już po dołączeniu to chyba tylko Sera może wylecieć.
Risen 3 ? Heh. Ściągnąłem, pograłem z 1,5h, wywaliłem. Gra mi totalnie nie podeszła.
@UP, ja niestety kupiłem a ty nic nie straciles. Przeszedłem Risena 3 bo myślałem że może się rozkręci ale się myliłem. Jeśli nie grałeś w risena 1 to zagraj - to jest prawdziwy erpeg.
@Assassyn07
Ja w Risen 3 wyłączyłem minimapę i nie korzystałem z opcji, która zaznaczała questy na mapie. Grało się po staremu. Niemniej ciężko mi było zrezygnować z towarzysza, który znacznie ułatwiał walkę i generalnie podobało mi się w Gothicach, że mapy trzeba było zdobyć samemu, a tutaj wszystko mamy podane od razu na tacy.
Czy patche pobierają się automatycznie czy trzeba je jakoś manualnie pobrać? Gra co jakiś czas lubi crushować.
@Predi2222 Powinny się pobrać automatycznie. A jeśli jest problem to na originie kliknij prawym klawiszem na obrazek gry i wybierz sprawdź aktualizacje. Ale od dłuższego czasu nie ma patchy żadnych. U mnie te dwa co były są zainstalowane a gra nadal czasem crashuje. Pozostaje Nam czekać na trzeci patch.
Mi się ta polityka BW teraz nie spodobała, wypuścili 2 patche które nie poprawiły zbytnio gry i dali sobie urlop i popijali szampan że taki sukces odnieśli to na to wychodzi że mamy kupić i odłożyć na półkę i czekać na 3 patch który nie wiadomo kiedy wyjdzie.
ooo ludzie patchy to bedzie o wiele wiecej niż 3 to sie można spodziewać jeszcze jest cały ogrom roboty polecam znaleźć sobie inna giere w miedzyczasie ;p a i patrzeć na ostatnie gry bioware i ilosc dlc do nich to hmmm sadze ze bedzie cala kupa dlc wiec na pewno na tym sie nie skonczy ze trzasna patche i elo.
Assassyn07
O ile kojarzę to prawie każdy może drużynę opuścić, jeśli ma za niski approval, ale tylko Serę możesz bez ceregieli wykopać.
No no BW naprawdę daje d... po całości.
Opublikowali co naprawia patch nr 3 - naprawia jakieś bzdury ale nic o co proszą ludzie na forach; pancerzy Qunari też nie naprawia...
Przegrałem już 60 h i się zawiodłem na poczatku było super takie łał na wszystko ale teraz, słabo neo che mi sie rozpisywać ogólnie : fabula początkowo super ale teraz taka se czuje że zaarz skończe gre , jest strasznei krótka ,d otego boss zdlc z 2 serio ??????? nie dało się wymyślić niczego lepszego.postacie jakeiś słabe bo w 2 : Varrik , Evangelin ,brat , Fercostam , inni fajni każdy miał fajne misje np. Evangelyn z facetem co cza jej pomuc , ferrik z jego Panem , a tu Variik zrobił sie jakis słaby neima już tych fajnych tekstów ani nic ciekawego do powiedzenia a jego misja to niszczenie czerwonego lyrum - słabeee, inne postacie też niemają się lepiej byk co to ani tepy osiłek ani jakiś geniusz taki qunari co lubi walczyc ze smokami , casanra nawet fajna ale misja znią to porazka bo zabij starych poszukiwaczy i reszta to już raczej tlyko gorzej, Misji pob jets cla masa ale są słabe , krótkiei takie bez ducha w 2 to gadało się najpierw z gostkeim i mówilo tka labo nei a tu 2 zdanai i musisz wziąśc misje typu zabij 9 bandytów. W świecie jest pełno listów i ksiag ktorych nikt nei czyta, do teog masa znajdziec co nic nei daje w świecie brak fajnych przedmiotów do znalezienia do slepów nie opłaca się cpdzić bo maja gowno a cale eq mam z potworków i skrzyń. Konflik jest strasznie słabo pokazany ot na mapie 2 gosków sie bije i musisz obu zabić nawet z nimi nie pogadasz wyglądają jak bandyci.Kolejna porazka to miasta male jak dupa weza nic wnich niema moze jakies 2 questy i 1 slaby handlarz a do tegopostacie są statywne jak w jakims mmo. N a te chwile dałbym 8.5 bo lubie dragon age, jest wielki swiat , ladna grafa , duzo misji , fabula lepsza niz w 2 , nielzy krafting i wlasna siedziba
ste100 >>> Nie do końca bzdury. Naprawili w końcu multiplayer stwory już nie respawnują się w ścianie,klucze, regulacje kursorów myszy bo czasami w zgiełku nie da rady zobaczyć na co się kieruje !!!
Wiem ,że jest masa literówek ale mam jeden palec wybity i gorzej mi się pisze sroka
Czemu keep mi nie działa, zmodyfikowałem trochę save, dałem import, a jak startowałem elfem to niestety "ustawienia domyślne".
Pierwszym razem nie było problemów z keepem, teraz był jakiś maly patch i nie załadowało mi sayvów.
edit: dobra, już działa.
Żadnego z tych błędów które poprawili w patchu to Ja nie widziałem.W multi nie gram więc jak mówi gothmok może tam coś jest lepiej. Gra nadal crashuje. Czekamy na czwarty patch :)
Właśnie skończyłem i mam trochę mieszane uczucia ale po kolei.
Mimo iż sądziłem że gra jest hitem to trochę się zawiodłem. Inkwizycja za bardzo zalatuje typowym mmo gdzie to tłucze się moby, zbiera ziółka/zasoby i wykonuje kretyńskie misje które nic nie dają.
Zbieranie tony ziela jeszcze bym przebolał gdyby system "podnoszenia" był jakiś normalny, co komu ku...a przeszkadzało kliknięcie myszką na przedmiot a postać sama go podnosiła. Tutaj trzeba podejść aż "kółeczko" się pojawi a wtedy postać łaskawie weźmie item. To jeszcze nie problem kiedy przeszukujesz skrzynie ale gdy przychodzi zbierać ziele czy różne materiały skalne to już pierd...ca idzie dostać.
Obecnie na liczniku mam 95 godzin i gra skończona, większość misji zrobiona, zostały tylko te z rysunkami i trochę bzdetów nie zebrałem ( butelki, mozaika).
Początek dawał wrażenie że gra będzie wybitna, ale im dalej w las tym gorzej, spawn wrogów, roślin i wszystkiego co się da. Na pewno sporo pracy włożono w budowę lvli ale nic ponad to, poza misjami fabularnymi i kilkoma smaczkami, każda mapa oferuje to samo czyli zamknij szczeliny, znajdź punkty orientacyjne, wybij wrogów.
Nie wiem po jaką cholerę są misje w obozach z zaopatrzeniem, marnują one tylko rzadkie czasami zasoby nie dając praktycznie nic w zamian, to jest największy kretynizm tej gry. Śmierdzi mi to pomysłami zaczerpniętymi od ubishitu.
Tworzenie postaci mimo szumnych "możliwości" jest słabe, nie daje się stworzyć w miarę ładnie wyglądającej postaci żeńskiej, a dodatki typ włosy czy tatuaże to już śmiech na sali, więcej jest fryzur "łysych" niż z włosami długimi.
Głosy postaci stoją na bardzo wysokim poziomie, poza.... głosem żeńskim naszej postaci , niby wszystko jest dobrze ale raz że postać ma trochę sztuczny głos i wymuszone czasami emocje to jeszcze stworzona postać praktycznie wcale nie okazuje tych emocji.
Żeńska Hawk DA II jest o wiele lepsza,było zabawnie.
Kolejna rzecz to tworzenie seveów w Keepie, mimo sporych możliwości wybory, jest bardzo mało nawiązań do poprzedniej części, poza
spoiler start
wzmiankami Varika i przybyciem Hawk do twierdzy.
spoiler stop
Walka.... walka... naprawdę debil z kretynem tworzył system walki, co komu przeszkadzało kliknięcie na wroga a postać sama go tłukła, tutaj trzeba siedzieć z palcem na "R" żeby postać łaskawie wykonała "cios", do tego dochodzi "gubienie celu" i gubienie się kursora. Wiele razy podczas zadymi ze smokiem kursor mi się zapodział i musiałem zatrzymać grę, jest on po prostu ZA MAŁY. O trybie taktycznym to w ogóle szkoda gada bo to żenada.
Ilość slotów na skile też jest mała, 9 slotów a skili jest często więcej, rozłożenie i ilość mikstur jest z dupy. Miksturki zawsze trzymało się pod "1" albo "2" a tutaj w ferworze walki nie mam takiego rozstawu palców żeby jednocześnie sterować postacią,myszką i klikać na "9".
To chyba tyle jeśli chodzi o główne zarzuty, teraz zalety.
Na pewno ilość uzbrojenia i pancerzy, tworzenie ich, miksowanie ;), trochę ciężkie do opanowania na początku ale jakość idzie się połapać.
Spore mapy, na większych pustynnych czułem się jak w gothicku 3 podczas eksplorowania pustyni, było miło i przyjemnie.
Niekiedy bardzo klimatyczne pod lokacje jak chociażby dworek w szmaragdowych mogiłach.
Postacie poboczne, są dobrze zrobione ale brakuje im jakiejś historii, zadania "lojalnościowe" dla nich tez nie powalają oryginalnością.
Biowere potrafi grać na emocjach, tak i w tej części jest pieść którą śpiewają uchodźcy gdy uciekamy to twierdz. O dziwo łapie za serce.
Plusy
-grafika (oczojebna do bólu), pierwsza z nowych gier w których musiałem obniżyć ustawienia z ultra na wysokie żeby mieć powyżej 40fpsów w 1080p.
-bardzo dobrze zrobiony udźwiękowienie.
-duże mapy na których jest co robić.
-ogromna ilość uzbrojenia i pancerzy z możliwościami indywidualnych ustawień.
-tworzenie mikstur
-voice acting, oprócz naszej postaci.
-sporo miejsc do eksploracji.
-Ogromna ilość wpisów do kodeksu.
-dynamika walki.
-długość rozgrywki.
-DA KEEP*
-rozmowy towarzyszy między sobą, zwłaszcza Sery i "Byczka".
Minusy
-cholernie długie ładowanie poziomów :/, nic dziwnego że tyle godzin na przejście.
-koszmarny system walki, ni to standardowy rpg ni to zręcznościowe.
-wyjątkowo ujowy system przeszukiwania i podnoszenia.
-nudne często zadania poboczne, zwłaszcza zaopatrzeniowe w obozach
-mało ilość mikstur do przenoszenia
-bugi i crushe.
-słaby voice acting naszej żeńskiej postaci, poza kilkoma sytuacjami rozmawia ona prawie jak robot, 0 emocji lub bardzo wymuszone.
-koń, niby szybciej poruszamy się na nim niż "z buta" ale galop to jakiś żart.
-czasami zbyt duża nawała wpisów w kodeksie, czuć sztuczne wydłużanie gry.
-znajdki
- 0 ZERO satysfakcji i trudności z ukatrupienia głównego wroga.
- możne zmienić pół twierdzy a nie można zmienić stroju naszej postaci -,-
- słaby i niejasny IMO system tworzenia postaci.
-tryb taktyczny.
-broń jest nadal nam "przyklejona" do pleców, jaka to trudność zrobić jakiś uchwyt czy pochwę?
Reasumując, nie jest to gra wybitna, co najwyżej b.dobra. Za bardzo czuć tu chęć szybkiego skończenia prac. Niektóre misje poboczne prawie tak debilne jak w fart crayu 3, niepotrzebne i sztucznie wydłużające grę.
Odnoszę dziwne wrażenie że to prawie nie Dragon Age, tylko jakiś inny rpg. Mało nawiązań do poprzednich części mimo
sporych możliwości Keepa.
Twórcy może i szli w dobrym kierunku ale w pewnym momencie chcieli już wypuścić grę mimo iż jest niedopracowana.
Mimo sporych wad to tak chyba najlepsza gra 2014 roku obok Wasteland, a był to biedny rok.
Teraz drugi raz atakuje elfką z dwuręczną i spróbuje dołączyć templariuszy. Może za drugim razem będzie lepiej...
@UP, powoli zaczynam odczuwać podobne uczucia. Niepotrzebnie dałem po pierwszych 20 godzinach gry 9.5/10... Pytasz się po co są misje w obozach? Bo jest za to osiągnięcie, więc widać że jest to sztuczne wydłużanie. W walce debilne jest to że jak przeciwnik leży a ty nawalasz go w tym momencie wręcz to 3/4 ataków go nie trafia bo są one wykonywane w poziomie. No i jeszcze ten pasek umiejętności to jest głupota. Taki drakensang był lepiej przemyślany właśnie m.in. w tym przypadku gdyż tam jest z tego co pamiętam 5 pasków które można sobie przewijać klikając myszą a każdy pasek ma 10 miejsc co daje nam 50 miejsc łącznie. Tylko że tam znowuż walka była na podobnej zasadzie jak w DA:O.
A co do misji pobocznych i ułatwień gry to dlatego że coraz więcej producentów robi gry dla ludu a zarazem dla hajsu.
Btw to recenzenci na tej stronie są chyba przekupywani, bo np. taki cod 2014 dostał rekomendacje gry online a risen 1 czy drakensang 1 nie.
no ku... mac co to do hu.. ma byc qunari urzadzaja pizdzama party czy jak ? mialem nadzieje ze wreszcie beda te pancerze wygladac jakos ze to bedzie taki zakuty 2 metrowy w stal wojownik a nie 2 metrowy gej w piżamie. Posluchajcie mnie zaloze sie o racje ! że zrobia dlc w ktorym qunari beda normalnie wygladac ale trzeba bedzie go kupic :D jesli tak zrobia to juz wiecej od bioware nic nie kupie.
Pytasz się po co są misje w obozach? Bo jest za to osiągnięcie
Aż mi się przypomniał Deadpool gdzie za wstanie z łóżka było osiągnięcie ;)
I Ja niestety zaczynam myśleć jak Wy. Cholera też dawałem 9 lub 9,5 tej grze. Oceniałem bodaj po 36 godzinach. Jednak jak sumując te wszystkie niedociągnięcia i idiotyczne rozwiązania w grze, a jest ich masa (np. sterowanie, pasek umiejętności, crashowanie itp.), do tego nieszczęsne zbroje qunari to gra nie zasługuje na tyle. No i Bioware generalnie ma wszystkich w d... bo ludzie na forach zaznaczali co jest nie tak, a ten nowy patch to w zasadzie jest nic. Obecnie po 174 h jedna postacią i 60 drugą, od dłuższego czasu nie gram i jak na razie nie mam zamiaru do gry wracać. Do czasu jakiegoś sensownego updateu chyba pogram po raz kolejny w Skyrim. Właśnie biorę się za modowanie na Steam :) A tymczasem choć to brzydko jest zmieniać zdanie,ale obniżam ocenę na 6,5 / 10 i stawiam znaczek PRZESTROGA, dla potencjalnych nowych graczy którzy chcieli by grę kupić.
Gdybym miał obniżać oceny gier BW za każdym razem kiedy BW olewa społeczność to wszystkie ich gry miałyby już ocenę rzędu 1.0...
Przy pierwszym przejściu moja ocena była średnia /człowiek-mag-po stronie magów-Cass/ a po drugim wzrosła /elfka-łotrzyk-po stronie templarów-Blackwall,Josephine,Bull,Sera i finalnie Cullen/ i tego się trzymam.
A teraz powolutku zabieram się za trzecie i już ostatnie podejście, tym razem idę totalnie w kierunku ogarnięcia na maxa lore gry czyli elfka-mag-po stronie magów-Solas /najlepszy układ by ogarnąć fabułę gry/; no i przed każdą rozgrywką totalnie zmieniam układ świata w DA Keep; miałem już Strouda, miałem Alistaira, teraz pora na Loghaina :)
Wydłużeń jest mnóstwo, ale bądźmy szczerzy - jak ktoś nie chce się bawić w robienie gry na 100% to nie musi - są szybkie podróże, są wierzchowce - jak ktoś chce przelecieć tylko główną fabułę i ważniejsze questy poboczne to w 50-60h bez problemu się wyrobi i nie będzie narzekać na nudne zbieractwo, przynieś-podaj-pozamiataj itd.
Ostatnio widziałem notkę gościa który robi DA:I na 110%, czyta każdą notkę, adnotację, wpis, rozmawia z każdym, przysłuchuje się każdej rozmowie, piosence; dosłownie wszystkiemu... ma już 275h na koncie... i jeszcze nie skończył gry.
Dla każdego coś dobrego jak widać.
@ste100 Nie zrozumieliśmy się. Nie obniżam oceny za olewanie graczy tylko za te niedoróbki i inne idiotyczne rozwiązania w grze. Dopiero po ponad 200-stu godzinach dwoma postaciami dotarło do mnie,że są.Normalnie mam refleks szachisty :) Olewanie przelewa czar goryczy po prostu.Zresztą to co My gadamy i tak jest nieważne, Bioware i tak tego nie czyta.Nie czytają nawet własnego forum przecież i nawet jak nie kupimy ich następnej gry to i tak mają to w nosie.
Oho, jak pisałem swoją ocenę nt tej gry (ze zwykle single mmo i oceny sa niewiadomo skad), to wszyscy bronili tej gry jak ognia. Teraz po czasie patrze na komentarze i nagle większość negatywnych... Powtórze sie - jak ktoś chce kupić tą grę... TO NIECH NIE KUPUJE.
Dragon Age 1 > Reszta DA zsumowana i spotegowana do n-tej.
@ScovyT
Szczerze ? DA:I ma bardzo wiele niedociągnięć, jest rozwleczona, momentami aż przesadnie,; jest sporo nudnych i kompletnie nic nie wnoszących questów; główna fabuła jest taka sobie, a główny antagonista jest bardzo słabo rozpisany, finałowa walka słabizna, latasz po mapach godzinami i szukasz jakichś mozaik za których zebranie nic ciekawego nie otrzymasz, do tego mnóstwo błędów wszelkiej maści ala Qunari w portkach, ALE...
No właśnie. Jest też sporo dobrych rzeczy. Jest świetny voice-acting aż w 4 wersjach, jest kilka rewelacyjnych postaci z mega questami własnymi, jest kontynuacja najważniejszych wątków z poprzednich części, sporo bohaterów wraca /oczywiście w zależności od naszych poprzednich wyborów/ i ich wątki ciekawie wplatają się do fabuły Inkwizycji, do tego jest też sporo fajnych questów pobocznych, romanse najlepsze ze wszystkich gier BW jeśli chodzi o jakość i poziom, jest też dużo różnic w fabule i otaczającym świecie w zależności od obranych wyborów no i rewelacyjne lore jeśli grasz elfem...
Idiotyczne rozwiązania moim zdaniem nie przesłonią pozytywów tej gry.
@ste100 Ze prawie wszystkimi plusami się zgadzam.Prócz romansów, bo mnie jak człowiekowi facetowi zostaje do romansu tylko Józia (Cass odpada) :) Nie wiem, może to już po prostu też i znużenie jakieś i szukam dziur.Na razie nie gram. Na pewno do gry wrócę.Choć z tego co piszesz to sporo z stracę dlatego,że NIGDY ale to PRZENIGDY nie zagram elfem :P Nie cierpię tych spiczastouchych mamejów :)
E tam, ja też nigdy elfów specjalnie nie lubiłem ale ta gra jest po prostu pod nich stworzona.
Przyznam szczerze że DA:I jest pierwszą grą w życiu gdzie gram kobietą - z prostego powodu - o wiele lepsze romanse i o wiele więcej ich - Cass jest ok ale romanse Solasa, Blackwalla i Cullena są rozpisane rewelacyjnie i warto zobaczyć to z innej perspektywy.
Kolejnym mega plusem jest Alix Wilton Reagan czyli Traynor z ME3 a tu brytyjski głos Inkwizytorki - bije wersje męskie na głowę i do tego rewelacyjnie pasuje do postaci elfki.
Grałem jak zawsze człowiek-mag ale pierwsza rozgrywka absolutnie mnie nie przekonała; czegoś brakowało i wkurzałem się że byłem skazany na Cass albo gejowskie romanse; ta gra serio jest stworzona pod kobietę-elficę-maga; po pierwsze możesz w czasie jednej rozgrywki zaliczyć wszystkie romanse oprócz Cass co daje sporo śmiechu i zabawy,a także pozwala odkryć inne oblicze naszych towarzyszy; po drugie romans z Solasem naprawdę otwiera sporo drzwi do poznania przeszłości elfów i jest chyba najbardziej dojrzałym romansem w historii gier BW; po trzecie przy takim połączeniu ilość unikalnych linii dialogowych jest maksymalna i jeśli kręci Cię świat DA to tylko w takim układzie wyciśniesz z niego co się da.
Ja gram obecnie w takim układzie i póki co jest mega. Jestem dopiero na początkowym etapie Azylu a już czuję różnicę...
Polecam :)
co to znaczy zaliczyc wszystkie romanse?
Bo u mnie zabawy z sera trwały do samego końca gry, nie miałem możliwości dzialać na kilka frontów.
To w tej grze lepiej mają rozpisany romans mężczyźni? W takim razie widać że BW to pedały dwuznacznie : 1 bo kobiety zrobili brzydkie i o nie się nie postarali 2. Bo olewają wszystkich.
@ste100 Całe uniwersum DA jest świetne, te zazębiające się wątki fabularne, questy towarzyszy itp. Ale naprawdę elfy są nie dla mnie. Zresztą nigdy też nie zagram kobietą :P Nie jestem żadnym szowinistą,ale granie kobietą totalnie psuje mi klimat wczucia się w postać. Chyba na prawdę dużo stracę w tej grze.@Assassyn Chyba coś w tym musi być co mówisz.Albo większość BW to geje ,albo ten główny ich przywódca Nim jest i rządzi :)