Tym razem ofiarą nagonki padli lekarze, prawnicy, szanowani ludzie biznesu i ogólnie rzecz biorac inteligencja śląska. Czy nikt czego ś z tym w końcu nei zrobi?! Mozę jakiś pozew zbiorowy? Nie można pozwolić na dalsze opluwanie uczciwych ludzi!
Dlatego podróżuję wyłącznie 1 klasą, jak już oczywiście muszę jechać, bo wolę samochód. Kibole najczęściej podróżują 2.
Tekst na końcu mnie rozwalił:
Uwaga! 10 września Śląsk Wrocław gra wyjazdowy mecz w Kielcach, a 18 września - w Krakowie
[8] Rzeczywiście, jeszcze lepszy tekst :D
wydzierali się do tego głośnika i pewnie cały pociąg to słyszał
Ale o tym że kibice Górnika zatrzymali się (kosztem meczu) i pomogli wyciągać ofiary ostatniego wypadku to nie napisali... ech wybiórcza...
Pasażerowie, którym nie odpowiadała podróż z kibolami, mogą złożyć reklamację. - Do biletu powinni załączyć opis, że pociągiem jechali agresywni kibice i mogą liczyć na przynajmniej częściowy zwrot kosztów, albo bon na zakup następnego biletu z 25-procentową zniżką - mówi Świętoń.
A nowa jakość toalet też się pod to kwalifikuje?
Policja... to ci w niebieskich mundurach od wpisywania mandatów za prędkość i czepiania się ludzi siedzących w parku, tak? Pytam, bo nie pamiętam... nie wiedziałem że w ogóle w Polsce mamy jakąś policję, znaczy taką co by reagowała i była wtedy kiedy jest potrzebna...
[5] A Hitler dokarmiał niemieckie sieroty i o tym tez nikt nie pamięta.
To był jednak zaledwie początek. Cały pociąg wypełnił się kibicami. Pozajmowali nie tylko miejsca siedzące. Zrzucali pasażerom torby i kładli się na półkach na bagaże, opanowali też korytarz. Po kilku stacjach podpięli się do nagłośnienia w pociągu. - Puszczali głośną muzykę, głównie techno, oraz wydzierali się do tego głośnika, używając niecenzuralnych słów - relacjonuje inna pasażerka.
Napisali to takim językiem jakby się prosili, żeby im nie wierzyć :).
edit
Ale co się dziwić - to nie zwykły news tylko streszczenie "listu czytelniczki" :D
No fakt, mogli zagazować cały skład i byłby spokój.
Kibole podróżują 2 klasą, bo jakoś wyjazd dla tych kilkuset osób trzeba zorganizować, na wyjazdach pociągami rejsowymi zazwyczaj mają wynajęte swoje wagony, doczepione do zwykłego pociągu, tak zapewne było i tym razem.
Za wszystkie szkody, które wyjazdowicze wyrządzili z pewnością odpowie stowarzyszenie kibców, które wyjazd organizowało, więc bez obaw, wartość szkód zostanie pokryta.
A tak swoją drogą, to w tym artykule nie mogę znaleźć niczego o "terroryzowaniu" - kibice wsiedli, pili, wyrwali drzwi. Ale chyba tylko ja mam inną definicję słowa "terroryzować".
Jeszzcze coś, ciekaw jestem dlaczego GW się np. tym tematem nie zajmie : http://slask.naszemiasto.pl/artykul/1035117,kibice-gornika-pomogli-ofiarom-katastrofy-kolejowej-w-babach,id,t.html oho, widzę, że podczas pisania posta już ktoś o tym wspomniał.
Jeszzcze coś, ciekaw jestem dlaczego GW się np. tym tematem nie zajmie : http://slask.naszemiasto.pl/artykul/1035117,kibice-gornika-pomogli-ofiarom-katastrofy-kolejowej-w-babach,id,t.html
Pewnie dlatego, że takie akcje są normalne i to psi obowiązek każdego człowieka, GW nie pisze też o tym, że policja chodzi na patrole, tylko o tym, że policjant postrzelił niewinnego, nie pisze też o tym, że drogi są odśnieżone, tylko o tym, że ci od odśnieżania się obijają.
Skończcie już z tą hipokryzją i wybielaniem tych bandytów
Jeszzcze coś, ciekaw jestem dlaczego GW się np. tym tematem nie zajmie : http://slask.naszemiasto.pl/artykul/1035117,kibice-gornika-pomogli-ofiarom-katastrofy-kolejowej-w-babach,id,t.html
Premier sobie tego nie życzy.
Znów Loon pieprzysz :) Patrole policji to rzecz powszechna, codzienność. Gazety o tym nie piszą, ale jak np. policjant uratuje komuś życie to już jest to warte wzmianki w gazecie http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,85994,9752498,Policjant_uratowal_100_latke_przed_utonieciem.html . A kibic to nie zawód, kibic nie ma obowiązku ratowania ludzi. Tak więc przestań pieprzyć głupoty.
Ale korzystając w Twojej dedukcji i Twoich poglądów zapytam czemu gazeta pisze o tym wybryku kibiców? Przecież takie akcje to normalka, kibic to bandyta, zawsze rozrabia ;]
Jesteście panowie tacy pewni? :) Parę sekund w google i:
Mnie to tam rybka co GW pisze, a czego nie, no ale tutaj jednak tekst jednak jest :)
Zacznijmy od tego, że to nie GW tylko lokalne wydanie gazetki z miasta gdzie misie polarne biegają po ulicach. ;)
Ale ok, przyjmijmy, ze raz na ruski miesiąc GW napisze o tym, że policjant uratował komuś życie. Tylko czy aby na pewno tylko tyle wyłapałeś z mojej wypowiedzi? Po wielu osobach w tym wątku nie spodziewam się szczególnie szerokich refleksji, ale po Tobie spodziewałem się nieco więcej ;)
haha xanat0s, pięknie wypunktowałeś tego trolla!
Kolega jechał kiedyś z kibicami na mecz. Nie zdemolowali autobusu, ale zabrali mu kanapki.
Loon - zacznijmy od tego Loonie, że to nie GW tylko lokalne wydanie tego pismaka ;] H-tsz!
xanat0s - wiem. Loon to wie i wie również, że Twój link jest z lokalnego wydania. Ale przecież to można pominąć. Styl GW :)
Generalizowanie to strasznie brzydka cecha...
Ja nie generalizuje, tu nawet dowód: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11535792&N=1
Po prostu nie rozumiem hipokryzji środowisk kibicowskich, którzy zamiast za każdym razem, gdy mówi się o incydentach kibolskich, zamiast stanowczo potępić i się od tego odciąć idą w zaparte, bronią, a jako kontrargument zaczynają opowiadać o tym jak ratowali ludzi z pociągów.
tomazzi -> sam narzuciłeś takie zasady gry, w zasadzie mój adwokat xanat0s już się wszystkim zajął, aż szkoda go oddawać służbie publicznej, ale od siebie dodam, że ten link był też na głównej gazeta.pl (o kibicach górnika)
Myślę, że Donek podejmie odpowiednie kroki i pozamyka wszystkie stadiony do końca roku.
mirencjum [ gry online level: 65 - operator kursora ]
Kolega jechał kiedyś z kibicami na mecz. Nie zdemolowali autobusu, ale zabrali mu kanapki.
>> etam pewnie sam ich poczęstował
Loon - ciężko wierzyć mediom nastawionym negatywnie do kibiców. Wiadomo, kibic czasem rozrabia, ale jeszcze częściej media kłamią na temat kibiców. I jeszcze częściej kibic pomaga. Niestety Ty i wielu innych o tym zapominacie.
[21] Ladne podsumowanie tematu.
tomazzi -> to absolutnie nie ma żadnego znaczenia, że kibic pomaga w sytuacji kiedy w innych sytuacjach kibic robi tak absurdalne rzeczy jak burdy, ustawki, demolowanie miejsc publicznych
Z tej sytuacji jest jedno wyjscie. Kibic tomazzi, kibic eJay i jeszcze kilku innych kibicow, którzy na mecz chodzą żeby zjeść popkorn na trybunach, pośpiewać jak klub strzeli gola, a potem w piłkarskim uniesieniu iść po meczu na piwo - wszyscy oni powinni się odciąć od przestępców typu [1], napisać, że to nie oni, że nie chcecie ich na stadionie, najlepiej byłoby podać jeszcze ich nazwiska policji, choć tu już chyba mi się idealizm utopijny załącza.
"Ale chyba tylko ja mam inną definicję słowa "terroryzować". "
Jak rozumiem poczułbyś się sterroryzowany dopiero kiedy pociąg wysadziliby w powietrze lub wjechali nim w wieżowiec?
Policja powinna zatrzymać ten skład nawet w szczerym polu i wagon po wagonie wyciągać ich, zatrzymywać na tym polu i wywowizić nawet po jednym transporcie na raz.
Nie wyobrażam sobie żeby coś takiego działo się kiedy jechałbym z dzieciakiem w pociągu. Wszystkich tych policjantów i/lub ich dowódców powinni ukarać, i to najlepiej finansowo.
Loon - nie zrozumiałeś mojego posta. To, że coś GW napisała nie oznacza, że to prawda. Daj mi jakieś oficjalne źródło to powiem, że nie chce takich debili na stadionie.
[30] Nie powiesz, bo znowu cos wymyslisz.
http://www.youtube.com/watch?v=mTldiY5rmfg
http://www.polskatimes.pl/sport/432370,kibice-slaska-wracali-ze-szkocji-siejac-postrach,id,t.html
Aczkolwiek Michnik ostatnio bawił się Adobe Premiere, więc nie wiem na ile poważnie można brać tego typu filmiki
Kibice Śląska wracali z Warszawy nie Szkocji. Dalej czekam, nie zmieniajmy tematu.
Murinio--->Nikt tu nie idzie w zaparte i nie broni tych debili. Razem z tomazzim zwracamy uwagę na tzw. mainstreamowe media, które karmią wybiórczymi faktami na różną skalę (byle pierdnięcia grup idiotów opisuje się jako tragedię narodową i problem społeczny - to w takim razie jak gazety opisują związkowców demolujących miejsca pracy i palących opony? Jako ludzi "walczących o swoje"?) i często je przekręcając i koloryzując. No i zapomina się przy okazji dyskusji o "kibolach" o zasadniczym problemie tej sytuacji - pasywnej postawie służb porządkowych.
Problem kibolów to problem wydumany, rozdmuchany na potrzebę ostatnich miesięcy i na potrzebę Euro. Statystyki Policji mówiły wszystko - z każdym rokiem liczba incydentów malała o 30% i to bez żadnych interwencji czy wzmożonych prac prewencji, a na tak dużej imprezie jaką jest Euro szansa na "zadymę" stadionową jest praktycznie zerowa (system dystrybucji biletów robi swoje). Bo to, że będą ustawki poza miastami to już wiadomo od dawna i nie trzeba być głupim, by domyślić się, że linia telefoniczna Polska-Anglia-Niemcy jest gorąca;)
Jestem swiadom, ze ta podroz mogla byc dla tych osob niekomfortowa, ale.. no coz, zdarza sie. Bylem i na takich wyjazdach gdzie dziala sie patologia, jak i na tych gdzie wspolpasazerowie wrecz dobrze sie bawili w naszym towarzystwie, czy bronili kibicow w przypadku nieusprawiedliwionej agresji policji.
Pytanie, czy GW tak sie rozpisywalo w przypadku np Przystanku Woodstock kiedy demolowano masowo pociagi, albo za czasow poboru, z tego co sie dzialo w pociagach z wracajaca do domow rezerwa?
"Policja powinna zatrzymać ten skład nawet w szczerym polu i wagon po wagonie wyciągać ich, zatrzymywać na tym polu i wywowizić nawet po jednym transporcie na raz.
Nie wyobrażam sobie żeby coś takiego działo się kiedy jechałbym z dzieciakiem w pociągu. Wszystkich tych policjantów i/lub ich dowódców powinni ukarać, i to najlepiej finansowo."
Oczywiscie o czyms takim jak prowokowanie zamieszek czy psychologia tlumu nie masz pojecia, prawda? I w sumie za co powinni ich wywozic? I do tego stosujac odpowiedzialnosc zbiorowa? Bo sie drzwi zniszczyly?
[33] Aha, więc kibice Śląska wracający ze Szkocji mogą robić burdy?
Jak możesz to wypisz miejsca, z których kibice Śląska mogą wracać i robić syf oraz ewentualnie miejsca, z których nie mogą i wtedy będzie mi łatwiej robić research.
eJay -> pełna zgoda, ja mam kolegów kibiców Legii, bardzo zaangażowanych, którzy od pół roku karmią mnie tymi statystykami, jestem zorientowany w temacie, ale nadal uważam działania Tuska za słuszne - jedyne co można im zarzucić to fakt, że podjęto je późno
co do nagonki, zgodzić się nie mogę, tzn. nie uważam, by była jakaś zawodowa nagonka, ot. wyborcza pisząc o zamieszkach kibiców łapie dużo odsłon, bo temat elektryzuje, więc pisze - czyste prawa rynku
Loon plis, rozmawiamy o konkretnym przypadku. O konkretnym wpisie w konkretnej gazecie. Daj jakiś link potwierdzający słowa wyborczej.
Ale odpiszę. Kibice Śląska nie powinni nigdzie wszczynać burd.
Nie, nie potrafię znaleźć innego źródła - nawet inne strony cytują Wyborczą.
Ale w takim razie proszę odnieść się do tej sytuacji: http://www.polskatimes.pl/sport/432370,kibice-slaska-wracali-ze-szkocji-siejac-postrach,id,t.html - dalej możemy rozmawiać na temat złego zachowania kibiców, a ja obiecuję, że nie będę się powoływał na żadne z wydawnictw Agory (co jest z mojej strony uprzejmością, bo to jakby nie patrzeć jakieś 20% rynku mediów w Polsce)
Looz -- Jak upojeni tanim winem koledzy Loona demolowali woodstockowe pociągi wszystkie media o tym pisały albo mówiły. Rezerwy nie kojarzę, who cares. Generalnie nazywanie podróży z tym bydłem niekomfortową to mega eufemizm...
Takie rzeczy zdarzają się pewnie wszędzie, co nie zmienia faktu, że nie są jedynie dyskomfortem, a zachowaniami stada najebanych małp, które najzwyczajniej w świecie powinny mieć swoje komfortowe środki transportu np. klatki na TIRach.
klatki na TIRach.
Zastanów się co mówisz. Przez nie można pluć i rzucać szkło na jezdnię. Odpadają.
Siema człowieku z obsesją, który poświęca mi 40% swoich postów, skoro o zniszczeniach mowa, to opowiedz nam lepiej ile umysłów młodych ludzi zniszczyłeś wraz z Robertem i Krystianem za rękę maszerując ulicami Warszawy.
Staruch ZDYSCYPLINOWAL pilkarza, a kibice zachowywali sie NIEWLASCIWIE, co powodowalo LEKKI DYSKOMFORT u pasazerow. O czym tu pisac, lepiej napiszmy o BEZPRZYKLADNEJ AGRESJI POLICJI, ktora bestialsko zatrzymala Starucha, powodujac u niego katastrofalne szkody w psychice.
Nie, nie potrafię znaleźć innego źródła - nawet inne strony cytują Wyborczą.
No to załóżmy, że te zdarzenia nie miały miejsca :)
Co do kibiców Śląska w Szkocji. (zakładam na potrzeby dyskusji, że informacje tam przedstawione są prawdziwe) Niestety zachowali się jak pospolici dresiarze. Policja ich wyłapała i teraz od tych służb zależy czy te osoby pojawią się znów na stadionach. Oby nie.
Ooo :) Przyszedł mój ulubiony redaktor :) Mam nadzieję, że umieścisz swój post w nowym Cd-Action bo dzieciaki z pobliskiego gimnazjum mówią, że nie mają się z czego śmiać. I jeszcze możesz pod jakimś obrazkiem dać mega-śmieszny podpis nawiązujący do kibiców. To by było takie śmieszne :) No i oczywiście nie zapomnij wyśmiać wzrostu Kaczyńskiego, bo to Twój poziom żartów, so funny :)
A ja pamietam jak raz musialem jechac pociagiem podmiejskim. Nie mialem ani grosza, ale innej drogi do domu nie bylo, wiec pojechalem na gape. Kiedy zauwazylem pociag pelen kibicow wyjezdzajacy z Warszawy to autentycznie mi ulzylo xP
Dojechalem, biletu nikt mi nie sprawdzil, a jeszcze zamienilem ciekawa rozmowe w przejsciu podczas ktorej dowiedzialem sie, ze "(...)mecz bylby ciekawszy, gdyby jednak nie fakt ze ciekawszy nie mogl byc(...)" :P I jakos dziwnym trafem nikt nie mial problemu. Bylo tylko troche glosniej niz zazwyczaj :P
Loon -- Tysiące, ale wisienką na torcie będzie zdeprawowanie twoich dzieci, choć ze względu na prawdopodobne wady w DNA nie będzie to trudne.
Specjalnie będę płodził upośledzone dzieci żebyś je potem mógł ze swoim facetem adoptować.
smuggler: Wiesz, jak o czyms gadamy i ty mowisz o realiach zycia redaktora magazynu dla mlodziezy, to po prostu ci wierze, ze mowisz prawde, czemu mialbym zakladac twoja zla wole? Tak wiec, jesli ja mowie o srodowisku kibicow, to tez mozesz zalozyc, ze mowie prawde. I tak wiec, mimo ze mam kibicow Slaska za jedna z bardziej patologicznych ekip, a spotykalem sie z nimi raczej w innych okolicznosciach niz przy piwku, to nie sadze, zeby terroryzowali pociag jakby sobie tego zyczyla GW. Ot, poskakali, pokrzyczeli, pospiewali, przypadkiem cos sie urwalo (NIGDY, podkresle - NIGDY) nie widzialem, zeby w pociagach na wyjezdzie uszkodzono cos celowo, za to, wielokrotnie widzialem kiedy zrobiono cos przypadkiem (zbyt mocno szarpnieto drzwi, oparto sie o stolik, uderzono reka w lampe, etc) - o co nie trudno w mega scisku, bo PKP nawet wiedzac, ze pociagiem bedzie jechalo X kibicow podstawia pociagi na X-150. Tak wiec, jak mowilem od poczatku, pani z wpisu na G.PL mogla sie czuc niekomfortowo, tak jak jestem przekonany ze w tym pociagu byli pasazerowie nie-kibice, ktorzy sie calkiem dobrze bawili, bo to takie srodowisko, ze wiekszosc rzeczy robi "dla grzany", a nie tak jak wy myslicie "dla rozjebania i wymordowania przypadkowych osob".
Murinio
Generalizujesz, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Jak kibic zrobi wioche, to z tego co widze wiekszosc "srodowiska pro-kibicowskiego" sama otwarcie to przyznaje i gani, jak natomiast czepia sie srodowiska kibicow za indywidualne przewinienia jednostek to jest to generalizowanie Generalizowanie, uogólnianie. Dochodzenie od szczegółów do ogółu. Generalizowanie implikuje zawsze odchodzenie od pewnych cech, którymi przedmioty różnią się między sobą - koncentruje się zaś na tym, co jest właściwością wszystkich.
Srodowisko kibicow tworzy zarowno element robiacy borut, jak i osoby, ktore po prostu kochaja sport, to ze sytuacja "przemocy" kibicow dotyczy akurat pilki? No coz, jest to najpopularniejszy sport w Europie, w sporej czesci swiata wiodacy w popularnosci, wiec tez caly przekroj spoleczny. Poczytaj o fanklubach w Ameryce Latynoskiej.
Szczerze - nie odnosilem tego "generalizujesz" nawet do Ciebie, tak rzucilem w przestrzen, a ty to podlapales.
GW, jak kazda gazeta pewne zjawiska w spoleczenstwie przedstawia wedlug wlasnej wizji swiata, akurat jest to wizja lewicowa, ktora jest przeciwienstwem czesto sporej prawicowej czesci kibicow, masz tu wiec jawny konflikt swiatopogladow,niekoniecznie to co jest w GW jest prawda objawiona, szczegolnie, ze jak kazdy, kto wie troszke nt. funkcjonowania gazet informacyjnych moge Ci zdradzic, gazety raczej celuja w sensacje, temat wzbudzajacy uczucia, przedstawienie czegos w sposob pozyskujacy czytelnika, a nie sprzedanie Ci suchej, merytorycznej do granic mozliwosci obiektywnej relacji danego zdarzenia.
Sam jako 16,17 letni gnojek jezdzilem po Slasku za dziewczynami pociagami, troche mialem okazje z kibicami jezdzic, mimo, ze czasem sie sralo, to jakos nigdy mi sie krzywda nie dziala, life is life, jak to mowi pewna definicja "delikatny stres dziala motywujaco" :)
Myślę, że Donek podejmie odpowiednie kroki i pozamyka wszystkie stadiony do końca roku.
dworce tez. i najlepiej pociągi tez. niech nie bedzie niczego
[43] O, moj ulubiony zakompleksiony kibolek. Z ciekawosci zapytam czy kablowanie do moderatora na innych miesci sie w kibolskim kodeksie honorowym, czy nie? :) Taki twardziel a "prose pana, prose pana a Smuggler niegzecny jest tym poscie, o....!" :) Zeby to chociaz cos dalo, a tak to 'dupy dal a rubla nie zarobil'. ;]
PS. Nie wiem jak ty, ale ja oddzielam zycie prywatne od zawodowego. Wiec jak bedziesz kartkowal CDA (zawsze obrazki mozna poogladac, jak teksty za trudne) to niestety, nie szukaj dopisow w stylu, ktory mi imputujesz. Ani smieszne, ani madre, ani niewarte wzmianki.
[47] Mialem pare razy przyjemnosc (?) jechania z kibolami w tramwaju [pechowo sie sklada, ze mieszkam w poblizu stadionu na Oporowskiej) i chociaz zasadniczo niczego nie uszkodzili (te 2-3 wyrwane krzeselka... drobiazg) ale ogolnie ciezko taka podroz nazwac komortowa, szczegolnie gdy kolesie staraja sie "rozbujac" jadacy tramwaj.Niby nic ale jakos negatywnie mnie do nich nastawia.
Ale zeby oddac sprawiedliwosc - raz widzialem ich z kibolami Wisly w tmze tramwaju i trzeba przyznac, ze wtedy byla full kultura i Wersal.
W ramach ciekawostek ktore tak lubicie.
Legia na ostatnim meczu przeprowadzila zbiorke publiczna, na ktora miala zgode. Po meczu zbierajacy zostali zatrzymani na pare godzin w areszcie, do czasu dostarczenia dokumentow. Ktos chetny do quizu z pytaniem czy wszystkie zebrane pieniadze wrocily do Stowarzyszenia Kibicow Legii Warszawa?
[51] Ok, a kto wiedzial ile zebrano, jesli zbierano do zapewne zaplombowanych skarbonek i dlaczego nikt natychmiast nie zglosil, ze oddano im skarbonki z naruszonymi plombami? Bo wiesz, ja tez po twej wizycie moge zakrzyknac, ze zginela mi gotowka i do tego obraz Rembrandta, ktory mialem na scianie.
Ale czy czytając takie kwiatki jak ten:
"Ot, poskakali, pokrzyczeli, pospiewali, przypadkiem cos sie urwalo (NIGDY, podkresle - NIGDY) nie widzialem, zeby w pociagach na wyjezdzie uszkodzono cos celowo, za to, wielokrotnie widzialem kiedy zrobiono cos przypadkiem (zbyt mocno szarpnieto drzwi, oparto sie o stolik, uderzono reka w lampe, etc)"
mozna nie generalizować? Przecież nawet jakbym chciał podzielić włos na czworo, to jeden taki betonowy post trollujacego kibica i szczere chęci idą się kochać... Poskakali, pospiewali, cos sie
PRZYPADKIEM URWAŁO - ot, darcie japy przez kilkadziesiąt podpitych kiboli, ich inteligentne przyśpiewki to przecież normalka w podróży zbiorowym, publicznym transportem, o skakaniu nei mówiąc... :D
Ale moze faktycznie, na posty tego typu lepiej nie zwracać uwagi...
A policja- fakt, jej zachowanie też mi sie nie podoba, zresztą jest nawet w tytule artykułu. Na to też chciałem zwrócic uwagę.
Rezerwa? :D A u was bija murzynów!
(a teraz razem: "Godzina piata, minut trzydzieści....!")
LooZ^ - Tak, tak, wiemy, znamy tych ZOMOwców. Ale stan wojenny sie skonczy! Nie będą ludzi nekać!
HP: To inaczej, daruj sobie wstawki ad personam, czym jest jazda w towarzystwie "darcia japy" i "przyspiewek" jak nie jazda niekomfortowa? Co im powinni za to zrobic, rozstrzelac? Skatowac? Poskakac po glowach? A straty zdarzyly sie, wiec pewnie JAK ZAWSZE, zaplaci za nie organizator wyjazdu - Stowarzyszenie Kibicow.
[52]: Nie znam kazdej minuty dzialania w tej sprawie, co zrobiono i gdzie zgloszono.
LooZ^ czepiasz sie pewnie nie mieli zezwolenia na wszystkie zebrane pieniądze
Miałem kiedyś nieprzyjemność jechać pociągiem z Krakowa do Katowic który podobna grupa bydła dosłownie zatrzymała - ustawili się na torach i maszynista musiał się zatrzymać. Po czym wdarli się do pociągu z zamiarem dojechania do Katowic. Pociąg przez niemal godzinę nie mógł ruszyć, dookoła stał kordon policji a bydło beztrosko szalało sobie po korytarzach i przedziałach. Ostatecznie postanowili pociąg opuścić. Policja tłumaczyła się tym (wystarczyło wystawić głowę przez okno i zapytać), że nie ma prawa wejść do pociągu Intercity.
Looz
Niekomfortowa to jest jazda w tłoku i upale. 10-godzinna podróż z bandą tępych debili z których cholera wie który nagle przydzwoni ci w ryj albo i gorzej raczej podpada pod jazdę sterroryzowaną właśnie. Bo NIC nie możesz zrobić, bez strachu o zdrowie//życie.
Karrde: A ta "bande debili z ktorych cholera wie ktory nagle przydzwoni ci w ryj" to w filmach widziales czy gdzie? Czy mozne w tym strasznym pociagu widziales naocznie jak latali i "cholera wie ktorzy" przydzwaniali ludziom w ryj albo i gorzej? Gdyby srodowisko kibicow bylo tak agresywne, jak tutaj niektorzy sadza, to pare miast juz na mapie byc nie powinno, a ja sam powinienem miec z 7 pogrzebow.
Cóż, w tym pociągu o którym powyżej pisałem widziałem dwóch konduktorów z podbitymi oczami i sobie nawzajem raczej tego nie zrobili. Poza tym sam zawsze mówiłeś że różne osoby się w "środowisku" trafiają, a taka sytuacja (jak już ładnie się do psychologii tłumu odwołałeś) prowokuje sporo agresji i nietrudno by komuś jakaś blokada puściła. Nie mówię przecież, że wszyscy zaczną mordować - tylko że widząc taką bandę która opanowała pociąg każdy zdrowy na umyśle człowiek będzie się bał.
Karrde: Oczywiscie, ze by sie bal, tez bym sie czul niekomfortowo, jadac z inna ekipa pociagiem, co nie zmienia faktu, ze teorie, jakoby kibole to bili wszystko i wszystkich, zawsze i wszedzie, za dnia i w nocy, to bajka. Z tym ze, rownie dobrze mozna dostac w pociagu od 2 dresow i wcale nie uwazam, ze trzeba do tego jechac w towarzystwie ich 398 kolegow.
Ale widzisz różnicę, między grupką 2-3 dresów, a 200 osobową bandą przewalającą się po pociągu?
I jeszcze raz - nie mówię nigdzie, że biją na prawo i lewo. Tylko w sytuacji takiej jak moja i ta z newsa szansa wzrasta wykładniczo, a 10 godzin podróży w stresie nie jest niczym miłym.
Nie znam kazdej minuty dzialania w tej sprawie, co zrobiono i gdzie zgloszono.
Cytujac No to załóżmy, że te zdarzenia nie miały miejsca :)
wysiak: Aha, skoro nie wiem czy zlozono gdzies skarge, do kogo, kiedy, o ktorej, kto zlozyl, co uslyszal, co zalatwil, ile stracil, etc, to znaczy, ze samo zatrzymanie widziane przez kilkaset osob, a opisane przez osobe ktorej ufam, nie mialo miejsca?
A skad mam wiedziec czy ta osoba nie pracuje w jakiejs, takiej czy innej, Gazecie? Ja tylko cytowalem tomazziego, jego zapytaj jak dokladnie udokumentowana musi byc historia, ile podpisow notariuszow i pieczatek potrzeba, zeby w takie cos uwierzyc.
Słuchali techno mimo słów ojca Natanka ? Chyba coś się dzieje z tymi kibicami ...
Oczywiście, jeśli prezentowali naganne zachowanie powinni być potraktowani zgodnie z obowiązującym taryfikatorem prawnym. Nie ważne, że to Staruch, Młodziak czy inny Kojack - muszą respektować pewne reguły. To samo dotyczy cyklistów, czarnych i innych odszczepieńców
LooZ^ --> [47] wybacz, jeździłem na Mazury pociągami do których ludzie wsiadali oknami a szczytem luksusu było miejsce stojące z dala od toalety i kurde blaszka jakoś tak nic w trakcie jazdy się przypadkiem nie urwało. No ale widać kibic nie może po prostu pojechać do domu, ekspresyjna natura i szczera chęć podzielenia się ze światem sukcesem drużyny tudzież nadzieją na sukces przy kolejnym spotkaniu mu na to nie pozwalają...
Kharman: A ja organizowalem kilkanascie wyjazdow pociagiem specjalnym, gdzie jedyna rzecz uszkodzil... em ja sam. Otwieralem drzwi miedzy przedzialami i przy zamknieciu metalowa blaszka pod szyba tak sie wygiela ze zablokowala drzwi przez co cale drzwi sie zablokowaly. Konduktor przy sprawdzaniu pociagu machnal reka mowiac, ze ciagle sie tak dzieje.
[66] Bo nie chcial miec podbitego oka. Proste.
Atak na kibiców? Oj, biedni kibice, trzeba ich po główce pogłaskać i przytulić. Nikt nawet nie pomyślał ilu mogło się pokaleczyć przy wyrywaniu drzwi w przedziałach, porazić prądem przy podpinaniu do głośników albo skręcić nóżki przy wyskakiwaniu przez okna pociągu. Biedactwa!
wysiu - wystarczy żeby oficjalne stowarzyszenie się do tego odniosło, albo jakiś filmik, albo artykuł w prasie nie popierającej PO i nie mający artykułu GW jako źródła.
smuggler - pozdrawiam :)
tomazzi --> No to wszystko jasne, historia Looza nie miala miejsca, bo nie spelnia zadnego z tych wymogow. Zreszta rozumiem, ze jesli Looz dalby nawet jakis link na stronie niepopierajacej Tuska, to ja powienienem sie domagac pokazania potwierdzenia w GW, albo "nie mialo miejsca"?
"A Looz nie jest przypadkiem w oficjalnym stowarzyszeniu? :)"
Nie mam pojecia, a wypowiada sie oficjalnie w jego imieniu? Zreszta to, ze ktos jest np czlonkiem jakiejs parafii nie znaczy, ze wypowiada sie w imieniu Kosciola.
"Prędzej uwierzę na słowo dla Looz lub innego kibica niż dla GW"
No ba, good for you, szczegolnie, ze kibice mowia to co lubisz slyszec. Nie znaczy to, ze jest to prawda.
A Looz nie jest przypadkiem w oficjalnym stowarzyszeniu? :)
Oj wysiu, dobrze wiesz, że nie wszystko co jest napisane w internecie jest prawdą. I dobrze wiesz, że GW lubi naginać rzeczywistość. Po co takie głupkowate zaczepki z Twojej strony? Tak samo nie wierzę mediom jeżeli chodzi o transfery. Dopóki klub oficjalnie nie napisze, że ktoś odszedł/przyszedł to mediom po prostu nie można wierzyć.
Prędzej uwierzę na słowo dla Looz lub innego kibica niż dla GW która mnie nieraz okłamała i zachwiała swoją wiarygodność.
Nie mam pojecia, a wypowiada sie oficjalnie w jego imieniu?
Nie mam pojęcia.
Zreszta to, ze ktos jest np czlonkiem jakiejs parafii nie znaczy, ze wypowiada sie w imieniu Kosciola.
On chyba zwykłym parafianinem nie jest :)
W Twoim stylu:
good for you
Dzięki :)
smuggy - haha :D Czekaj, nałożę swoją ulubioną bluzę z HWDP na torsie i możemy gadać :D
[70] czy "pozdrawiam" oznacza "zaraz ZNOW na ciebie nakapuje", o honorowy kibolu? Podobaja mi sie ci od "je*** psy na 100%" co jednoczesnie leca z palcami do gory na skarge do moderatorow na forum, "bo mi sie wydaje, ze on kogos obrazil". Jest w tym jakas twardosc, honor i konsekwencja. :) Szacun!!! (odpalam petardy)
tomazzi --> Ohoho, czyli wypowiedz forumowicza Gry-Online o ksywce Looz na zasadzie "nie znam szczegolow, slyszalem to tylko od blizej niesprecyzowanej osoby, ktorej jednakowoz ufam" awansuje do oficjalnej wypowiedzi stowarzyszenia kibicow, albowiem Looz "chyba" zwyklym jego czlonkiem nie jest? Wybacz, ale mozna jednak prosic o jakakolwiek rzetelna relacje z tego wydarzenia - moze tam beda odpowiedzi na pytania zadane w [52], bo nie uwierze zeby ci wszyscy prawnicy i bankowcy, ktorych w kibolskich stowarzyszeniach przeciez pelno, tak sie dali wydymac, ze nawet nie spojrzeli czy plomby na skarbonkach sa cale - a moze bali sie odezwac, biedaczki (a moze sami po fakcie podpieprzyli kase, i kolegom powiedzieli, ze to "psy zabraly"). Nawet nie bede juz prosil o potwierdzenie z mediow "niestowarzyszonych", wystarczy cokolwiek oficjalnego, zawierajacego informacje dlaczego nie zostalo zlozone doniesienie o przestepstwie. Albo jednak musimy sie zgodzic, ze "nie mialo miejsca".
Napisałem chyba bo byś zaraz mnie za słówka łapał i żądał potwierdzenia tych słów.
Co do samego zdarzenia, ja o tym nie słyszałem, tylko tyle co w tym wątku. Nie mogę się do tego odnieść.
A wypowiedzi Looza nie są oficjalnymi wypowiedziami stowarzyszenia ale są wypowiedziami jednego z członków oficjalnego stowarzyszenia (oficjalna wypowiedź - oficjalne stowarzyszenie, czujesz różnicę?). Ty mu wierzyć nie musisz, ja mu wierzę. Tyle.
smuggy - gdzie ja zarzuty stawiam? I nie mówcie do mnie w liczbie mnogiej towarzyszu.
wysiu - tak dla spokoju. Szukam, szukam i nie ma info o zatrzymaniu zbiórkowiczów przez policję. Zakładamy, że tego nie było. Koniec tematu?
[72] Z przodu HWDP a z tylu KNGOL (Kapuje Na GOLu). A posrodku... wiadomo co jest posrodku. :P
[76] Stawiacie zarzuty, ze "zajebali kase" ale jednoczesnie oprocz tego zadnych dowodow zatem oprocz "on to powiedzial, ja mu wierze". Wow.
Nie wiem gdzie stawiasz zarzuty ale wiem, gdie kapujesz. :) A w sprawie kasy jesli uznajesz za prawde, ze zajeb*** , to znaczy, ze zarzucasz policji, ze to zrobili, tak na logike. Jesli ja uwazam, ze kapujesz na GOLu, to jakby stawiam ci zarzut kapowania, czyz nie? przy czym ja mam na to nezbite dowody a nie tylko "bo ktos tak powiedzial".
PS. A "towarzysz" to piekne, staropolskie slowo, ktore jako patriota winienes doceniac.
LOL. teraz zakapowales na mnie za to, ze powiedzialem tutaj, iz kapujesz :D :D :D :D :D :D :D :D TWARRRRDZIEL. Co dalej "donosze uprzejmie, iz znow mnie atakuje i obraza piszac, ze znow kapuje na niego"?
Ja osobiście miałem przyjemność wracać z kibicami kilka razy. Jazda pociągiem, która zazwyczaj trwała 4-5 godzin, nagle przedłużała się do 7-8 godzin (ach to stanie na dworca i dziwny brak możliwości odjazdu czy zabawy hamulcem bezpieczeństwa). Komfort podróży? O ile w ogóle w wypadku PKP trudno jest mówić o jakimkolwiek komforcie, tak w tym wypadku jazda była zaprzeczeniem tego. Nie wiem, może w mojej naturze tkwi coś, co powoduje, że nie stoję z megafonem w przedziale drąc się do pasażerów i śpiewając miłe utwory. Może nie do końca rozumiem podstawowe zasady wychowania, ale pamiętam nocną jazdę podczas której nie dało się spać nawet przy muzyce z mp3 (wszak to niewinne poskakali, pokrzyczeli, pospiewali, przypadkiem cos sie urwało - w tym wypadku to musiał być całkiem niezły przypadek, przecież drzwi od przedziału urywają się prawie codziennie, nie?) bo muzyka była zagłuszana przez radosnych facetów, wykrzykujących całkiem przyjemne hasła.
Nie wiem, to chyba ze mną jest coś nie tak a przynajmniej takiego przekonania nabieram czytając niektóre wypowiedzi. Fakt faktem, jazda z kibicami nigdy nie zakończyła się bójką ale co z tego? Jeśli to ma być wyznacznik bezpieczeństwa czy komfortu, to jasne, jest bezpiecznie. Ale jeśli Looz czy inni panowie uważają, że zupełnie naturalnym, kulturalnym i umilającym podróż współpasażerom jest zachowanie naszych dzielnych kibiców, to gratuluję. Najbardziej zapadł mi w pamięć okrzyk rozpłomienionego zwycięstwem kibica, który owej nocy razem z kilkudziesięcioma kolegami zalegał na korytarzach i w przedziałach, niech ta mała [tutaj wstawmy sobie popularny przerywnik] się zamknie. Przy czym ten okrzyk radości był skierowany do matki trzy a może czteroletniej dziewczynki. Owszem, panowie koledzy szybko go uspokoili, czy raczej uspokoili po tym jak już opadła salwa śmiechu na jego naprawdę wymyślny dowcip, ale co z tego? Jak rozumiem matka z dzieckiem w takim wypadku miała czuć się cool, luz, czy jak to tam określacie?
Nie robię z kibiców bydła, bo sam znam wielu kibiców, zwłaszcza Śląska Wrocław i nie powiedziałbym żeby z bydłem mieli wiele wspólnego. Chodzą na mecze, bawią się ale po wyjściu ze stadionu zachowują się jak całkiem nieźle wychowani ludzie. Dlatego zirytowała mnie ta wręcz rejtanowska obrona owego komitetu uprzyjemniania jazdy zwykłym ludziom. Bo o ile atak na zwykłych kibiców to swoista podłość, tak samo podłością jest kwestionować wypowiedzi świadków, którzy niekoniecznie czuli się bezpiecznie w towarzystwie tego komitetu. Bo Wyborcza to, bo Wyborcza tamto. Nie interesuje mnie co Wyborcza pisze, wiem za to jedno - praktycznie wszystko (łącznie ze zrzucaniem bagaży i wpychaniem się na te kratki) jest tym, czego sam byłem świadkiem. I dlatego nie ważne czy ten list został opublikowany w Gazecie Polskiej czy Wyborczej. Ważne jest to, że żenujące jest atakowanie pasażerów, kiedy nie jest tajemnicą jak potrafią zachowywać się kibice.
P.S. Tomazziego rozbawiło podawanie terminu kolejnego meczu na koniec artykułu. Może to jest prześmieszne, nie wiem. Ja sam swój problem z kibicami (tak kulturalnymi jak to piszą nasi znakomici obrońcy na forum) rozwiązałem w prosty sposób - podczas kolejki ekstraklasy zawsze upewniam się, że skąd jadę nie wyruszą żadni wspaniali kibice. Jeśli gdzieś na trasie ma się rozgrywać mecz i wszystko wskazuje na to, że będę miał przyjemność z nimi obcować, rezygnuję z PKP i wybieram PKS. Tyle że nie takie powinno być rozwiązanie.
P.S. 2 O żesz, kapujący kibic?
Fakt faktem, jazda z kibicami nigdy nie zakończyła się bójką ale co z tego? Jeśli to ma być wyznacznik bezpieczeństwa czy komfortu, to jasne, jest bezpiecznie. Ale jeśli Looz czy inni panowie uważają, że zupełnie naturalnym, kulturalnym i umilającym podróż współpasażerom jest zachowanie naszych dzielnych kibiców, to gratuluję.
Nic dodać, nic ująć.
Któregoś wieczora na przystanek tramwajowy weszła grupa kibiców ok 6-7 osób. Każdy z piwem w ręku wydzierając się na całe gardło swoimi przyśpiewkami typu "oficjalni terroryści Śląsk Wrocław"
Nikogo nie pobili, nic nie uszkodzili, jednak po wejściu na przystanek wszyscy postronni ucichli unikali kontaktu wzrokowego i atmosfera zrobiła się niemiła. Gdy już się wykrzyczeli poszli sobie i tak ja jak i inni pasażerowie poczułem ulgę.
Nie wiem jak zwykli ludzie mogą sobie zrobić taka opinie bo w całkowita propagandę gazet nie uwierzę
Orrin
Nie wiem jak zwykli ludzie mogą sobie zrobić taka opinie bo w całkowita propagandę gazet nie uwierzę
Podejrzewam, że zaraz nasi obrońcy uciśnionych kibiców stwierdzą co następuje:
(1) Najpewniej byli to dziennikarze Gazety Wyborczej, tylko w przebraniu, próbowali dokonać prowokacji aby móc napisać krwisty artykuł o krwiożerczych bandytach.
(2) Każdy kulturalny człowiek po ciężkim dniu musi odreagować. Skoro nikogo nie terroryzowali (bo czy brak jakichkolwiek szkód materialnych, tudzież fizycznych, można uznać za terror?), tylko kulturalnie śpiewali dobrze przyjęte w społeczeństwie przyśpiewki, to dlaczego masz pretensje?
(3) Pobili Cię? Zniszczyli przystanek? To o co chodzi?
***
A tak na marginesie. Faktycznie kibice bardzo rzadko (są to chyba jednostkowe przypadki, które zdarzają się w każdym środowisku) atakują fizycznie innych. Najczęściej odpowiadają na prowokację. Mój kumpel wracając kiedyś po imprezie, jadąc autobusem z tyłu którego siedzieli właśnie kibice śpiewając swoje piosenki, zbyt zuchwale zwrócił się do nich wysiadając: moglibyście zmienić płytę. Było to nierozsądne, trudno zaprzeczyć. Słuchając kibiców można się jednak spodziewać, że respektują jakieś tam zasady honoru. Tak było i w tym przypadku. Każdy z nich, równocześnie, czynił honory i kopał kumpla (cóż, samotna zaczepka kibiców zawsze kończy się honorowym pojedynkiem jeden przeciwko wszystkim; przecież jeden na jednego to przeżytek).
Cóż, taki to kraj. Psy wolą łapać za grama czy małolatów po piwku. Chociąż nienawidzę tego ścierwa to i tak jest nam bardzo potrzebne bo gdyby ich nie było to bydło kibolskie i chuligani by nas pozabijali. Zero zasad, rostrzelać to byłdo i spokój.
kolejny dowód że psy są bezradne, rozstrzelać bydło i spokój dla społeczeństwa. za komuny tego nie było.
Gdybym był pasażerem takiego pociągu z miejsca pozwałbym policję i sokistów za bierność, czyli de facto narażenie na utratę życia lub zdrowia. Świadków mnóstwo, nic tylko brac kontakty.
A naczelini (poza prezesem Loozem:) kibole Gola czyli tomazzi i eJayy standardowo odwracają kota ogonem ględząc smuty na temat 'manisteamowych gazet', zamiast skomentowac bandyckie zachowanie. Typical.
Statystyki Policji mówiły wszystko - z każdym rokiem liczba incydentów malała o 30% i to bez żadnych interwencji czy wzmożonych prac prewencji,
jeśli policja co drugą akcję kibolstwa ignoruje w podobny sposób jak w opisanym przypadku, to nie dziwita, że statystyki im się poprawiają :)
edit - sorry, doczytałem. Tomazzi tradycyjnie zanegowal fakt pojawienia się kibiców w miejscu zajścia, a Looz uznał, ze było ich dwóch i siedzieli spokojnie między wagonami.
To całkowicie zmienia postac rzeczy - my bad.
[84] Ty lepiej sprawdz, czy Tomazzi juz na ciebie nie zakapowal, ze obrazasz jego godnosc. :)
[78] Jaka liga, taki kibic. :)
Lol. Oczywiscie, ze nie jestem czlonkiem stowarzyszenia kibicow Legii, co nie zmienia faktu, ze ilosc aktywnych kibicow organizatorow to kilkadziesiat osob, wiec w sporej mierze w ten czy inny sposob sie znamy od lat. Ja jestem kibicem Odry Opole i zalozycielem Stowarzyszenia "Jedna Odra".
Misiaty:
"Ale jeśli Looz czy inni panowie uważają, że zupełnie naturalnym, kulturalnym i umilającym podróż współpasażerom jest zachowanie naszych dzielnych kibiców, to gratuluję. "
Padne na kolana i bede blagal o wybaczenie swoich kibolskich grzechow, zaraz po tym jak wskazesz mi miejsce tutaj w ktorym to zasugerowalem ;)
[35]
Jestem swiadom, ze ta podroz mogla byc dla tych osob niekomfortowa
MOGLA ale wcale nie musiala, ergo towarzystwo kiboli MOGLO byc wrecz pozadane i milusie dla wspolpasazerow.
No i jakze piekne slowo "niekomfortowa". Zatem policja ktora ostro spaluje kiboli "MOZE wywolac u nich poczucie nawet calkiem sporego dyskomfortu". :)
Jak następnym razem mama Looza odczuje podobny dyskomfort podróżując z prawie-kolegami syna w podobnie zabawowym towarzystwie, to może nasz drogi kolega nieco zmieni zdanie.
Chyba, że raczej wda się w dyskusję z mamą i spróbuje ją przekonać, ze nie taki kibol straszny jak go malują :)
smuggler: Mogla, ale nie musiala. Dokladnie. Jechalo nim 600 kibicow, jak znam zycie to 30% podroz przespalo, 40% siedzialo i gadalo z soba albo z pasazerami, 20% skakalo i sie bawilo, 10% do skakania i bawienia sie wprowadzalo elementy patologii. Tak wiec, wiekszosc pasazerow mogla nawet nie wiedziec o tym, ze zostala sterroryzowana.
smalczyk: "A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !"
No i co wy z tym palowaniem? Durni jestescie jacys? Palowac 600 osob za to ze krzycza wulgarne piosenki, albo ze ktos, nawet celowo, rozwalil drzwi? A to ja ponoc jestem nienormalny. Widze, ze brak pracy w ZOMO wam bardzo ryje beret.
W ciągu ostatnich kilku lat tylko raz byłem na meczu, który kibice drużyny przeciwnej (tzn przyjezdnej) oglądali tak:
http://stomil.olsztyn.pl/Kibicowskie-fotki-z-meczu-w-Pruszkowie,g332.html
Komedia zresztą, bo mnie panie kasjerki na podstawie dowodu osobistego też chciały za płot wysłać.
Wystarczyło, że parkowaliśmy tam samochód, specjalnie strachliwy nie jestem, ale lepiej było moim ziomalom w oczy nie zaglądać :D
Co prawda burd nie było, nikogo nie zaczepiali, ale jak rozumiem 120 policjantów, wyposażonych w shotguny, gwarantowało spokój :D
Jeżeli to normalne to ja chyba wolę normalniejszą normalność :D
P.S. Swoją drogą chamskie było to, że ich nie wpuszczono, podobno nie zmieściliby się na trybunę dla gości.
smalczyk--->
A naczelini (poza prezesem Loozem:) kibole Gola czyli tomazzi i eJayy standardowo odwracają kota ogonem ględząc smuty na temat 'manisteamowych gazet', zamiast skomentowac bandyckie zachowanie. Typical.
Mój komentarz: policja dała dupy. Czy byliby to kibice, kibole czy zwykli wieśniacy szukający rozrywki - KTOŚ powinien zareagować i to ostro. Odcinam się od tych debili bo raz że nie kibicuję, nie przewodzę klubie kibica Śląska, a dwa - za dorosłych imbecyli noszących szalik piłkarski nie odpowiadam. Wystarczy?
jeśli policja co drugą akcję kibolstwa ignoruje w podobny sposób jak w opisanym przypadku, to nie dziwita, że statystyki im się poprawiają :)
Bardzo śmieszne, normalnie zawinąłem nogi za siebie ze śmiechu. A teraz na poważnie - co mają statystyki do danej sytuacji, wydarzenia, rozboju? Weź to na konto tych malejących przypadków wandalizmu i po problemie. Poza tym akcja debili ze Śląska ma swoje plusy - można wreszcie wymienić ten śmierdzący moczem i czasami Gierka tabor.
"Jechalo nim 600 kibicow, jak znam zycie to 30% podroz przespalo, 40% siedzialo i gadalo z soba albo z pasazerami, 20% skakalo i sie bawilo, 10% do skakania i bawienia sie wprowadzalo elementy patologii."
No jasne 180 drących gęby i skaczący kiboli z czego 60 "wprowadzających elementy patologii" (co to kurde znaczy?) nie mogło zostać zauważonych przez współpasażerów. Ja bym się nie pokapował, że jestem w strefie zwiększonego ryzyka.
koobon: Chlopie, o czym ty gadasz, w pociagu nie slyszysz co sie dzieje w nastepnym wagonie, a ty sadzisz, ze jesli w np 1 wagonie byla bardziej "rozrywkowa" ekipa, to ktokolwiek z wagonu 3 czy 4 mial o tym pojecie? Blagam o troche rozsadku.
Swoja droga, powinniscie sobie zalozyc jakis watek terapeutyczny, bo na razie sporo tutaj wpisow w stylu:
"a bo ja raz widzialem kiboli, co prawda nikogo nie pobili, nic nie zniszczyli, ale stali, spiewali i duzo ich bylo i powinni ich pozabijac!!!1111"
spiewali
Looz ---> Palowac 600 osob za to ze krzycza wulgarne piosenki, albo ze ktos, nawet celowo, rozwalil drzwi?
Nie mój drogi, pałowanie to jedynie środek do spacyfikowania bandytów. Skoro kilkuset ludzi dopuszcza się czynów przestępczych, a wiadomo, ze pokornie zakuć sie nie dadzą po uprzednim ustawieniu w rządku, to jak sobie inaczej wyobrażasz uspokojenie sytuacji? A, już wiem - pozwolić się chłopakom wyszumieć, bo przeciez to jedynie niewielki dyskomfort dla reszty podróżnych.
Ty chyba już naprawdę straciłes kontakt z rzeczywsitością...
eJay --->Mój komentarz: policja dała dupy. Czy byliby to kibice, kibole czy zwykli wieśniacy szukający rozrywki - KTOŚ powinien zareagować i to ostro. Odcinam się od tych debili bo raz że nie kibicuję, nie przewodzę klubie kibica Śląska, a dwa - za dorosłych imbecyli noszących szalik piłkarski nie odpowiadam. Wystarczy?
Jak nabardziej.
Bardzo śmieszne, normalnie zawinąłem nogi za siebie ze śmiechu. A teraz na poważnie - co mają statystyki do danej sytuacji, wydarzenia, rozboju? Weź to na konto tych malejących przypadków wandalizmu i po problemie
Co mają statystyki? Przeciez policja sama stwierdziął, że nie reagowała na peronie na wandali bo w ich ocenie zagrożenia nie było. A skoro go nie było to statystyki policyjne żadnego nowego wpisu nie ujmą czyż nie?
Jesli w ten sposób choć część zdarzeń jest oceniana przez policje to wybacz ale najprosztsza logika każe skonstatować, że ma to wpływ, i to duży, na ich polepszające się statsy.
Poza tym akcja debili ze Śląska ma swoje plusy - można wreszcie wymienić ten śmierdzący moczem i czasami Gierka tabor.
Teraz to ty mnie rozśmieszyłeś :)
"a bo ja raz widzialem kiboli, co prawda nikogo nie pobili, nic nie zniszczyli, ale stali, spiewali i duzo ich bylo i powinni ich pozabijac!!!1111"
Masz rację, każdy czlowiek na miejscu współpasażerów powinien zwrócić się z grzecznym apelem o zaprzestanie donośnych śpiewów. A że koledzy kibice wedle świadectwa Looza to w sumie normalni i symaptyczni ludzie, z pewnością pozytywnie na podobny apel zareagują. I tylko kłamliwa Wyborcza napisze, że 'kibole skatowali pasażera, który próbowal interweniować' - na szczęście nikt temu szmatłacowi nie uwierzy, bo niby z jakiej racji??
LooZ czyli uważasz, że darcie mordy w miejscu publicznym przez podpitych panów, które za 3-4 słowo to wulgaryzm powinno być tolerowane społecznie bo nikogo nie biją nic nie niszczą?
[89] Na wyspie Utoya bylo z 1000 ludzi, z czego jeden strzelal do reszty. Czy zatem ten 1 PROMIL mogl spowodowac razacy dyskomfort reszty? Czy te 1000 osob w ogole bylo swiadomych, ze sa sterroryzowani przez NEDZNY 1 PROMIL? Phew... Media jak zawsze szukaja sensacji tam, gdzie jej nie ma.
smalczyk: Mozesz mi wymienic "przestepcze dzialania" w tym pociagui to jescze dokonywane przez "setki bandytow", ktore usprawiedliwialyby "spacyfikowanie bandytow"?
Masz jakiekolwiek pojecie o przepisach policyjnych, zasadach "zarzadzania" tlumem, zakresach dopuszczajacych uzycie sily, skalowalnosci uzytych srodkow w stosunku do zagrozenia, etc, itp?
Swoja droga, jako osoba ktora przezyla pare takich pacyfikacji, gwarantuje ci, ze Pani Patrycja powinna dziekowac, za to ze do tego nie doszlo.
Swoja droga, PKP ma dziwna polityke. W ostatnich kilkudziesieciu miesiacach cena pociagow specjalnych wzrosla o jakies 300% przez co nawt przy komplecie w pociagu daje kwote conajmniej 2krotnie wyzsza niz normalny bilet kupiony w kasie. Tak wiec, kibice jezdza rejsowkami, PKP za darmo musi dokladac wagony zeby wszystkich zmiescic, nic nie zarabia praktycznie (bo na ogol konczy sie na daniu paru tysiakow konduktorowi), a zwykli pasazerowie sie wkurzaja.
[97]: Takie zagrywki erystyczne sobie mozesz stosowac w AR na gimnazjalistach.
Orrin: A czy grupa osob wracajacych z imprezy i draca mordy powinna byc "pacyfikowana" przez katowanie policyjnymi palkami?
[98] Alez ty mi wlasnie wlasnei w ten sposob udowadniales, ze nie bylo zadnego problemu, bo tylko 10% kiboli skakalo i sie darlo, wiec pasazerowie nawet nie wiedzieli, ze sa "sterroryzowani".
Jechalo nim 600 kibicow, jak znam zycie to 30% podroz przespalo, 40% siedzialo i gadalo z soba albo z pasazerami, 20% skakalo i sie bawilo, 10% do skakania i bawienia sie wprowadzalo elementy patologii. Tak wiec, wiekszosc pasazerow mogla nawet nie wiedziec o tym, ze zostala sterroryzowana.
Ale to, co u ciebie jest jak widac solidnym bo bazujacym na statystyce argumentem, u mnie staje sie "erystyczna zagrywka dla gimnazjalistow". Coz, lepiej to napisac, niz sie przyznac, ze sie zasunelo tekst z dupy wziety. :) Toz ja wlasnie pokazalem swoja erystyka totalny bezsens twej argumentacji poprzez redukcje do absurdu. Dixi.
Jak sie nie ma argumentu, to sie czepia osoby, pracy, etc. :P
PS. Popros Tomazziego niech na mnie zakapuje, ze stostuje erystyczne zagrywki dla gimnazjalistow, on ma juz w tym wprawe :D
ale to, że jakiś gimnazjalista powiedział żeby pałować nie znaczy, że wszyscy podzielają taki pogląd. Sam jestem daleki od tego. Tym bardziej jestem przeciwny typowemu zachowaniu kibola (darcie mordy w miejscu publicznym, wulgarne zachowanie w skrajnych przypadkach niszczenia mienia oraz zaczepianie ludzi postronnych)
Looz ---> przepisy policyjne? Masz na myśli wewnętrzene zarządzenia, stosjące niżej w hierarchii niż przepisy prawa karnego, które są łamane przez rozrabiających kibiców? :)
Już napisałem byłem wyżej - bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia ludzi jest w zupelności wystarczającym do interwencji policji. A z kolei srodki użyte do takiej intwerwencji mają byc wpółmierne do zastanego stanu rzeczy na miejscu zdarzenia.
Wiem, tobie nie mieści sie w głowie, ze ktokolwiek może podejrzewac kilkuset (a, niechby nawet kilkudziesięciu) podpitych bądx jedynie rozjuszonych swoją moca chłopa, o możliwość użycia siły wobec osób postronnych - na szczęście (choć w tym przypadku konkretnym niestety nie) z reguły policja wie kiedy i jak powinna interweniować.
Swoja droga, jako osoba ktora przezyla pare takich pacyfikacji, gwarantuje ci, ze Pani Patrycja powinna dziekowac, za to ze do tego nie doszlo.
No ba, przeciez w przeciwieństwie do kulturalnych i nobliwych person wśród kibciow (jak wiemy z loozwej relacji przeważają tam sędziowie, adwokaci i architekci:), zdziczałe tępaki z prewencji w pacyfikacyjnym szale tłukłyby wszystkich równo, także kobiety i dzieci.
Orrin: A czy grupa osob wracajacych z imprezy i draca mordy powinna byc "pacyfikowana" przez katowanie policyjnymi palkami?
Powinna być zakuta w kajdanki -a jak nie chca to pałą przez łeb. NIe podoba się? NIe chlaj i nie drzyj mordy.
Widac mimo prawie 30-tki na karku gówniarskie zagrywki wciąż wygrywają z rozumem. Sad.
kiowas, czyli krotko, policja na ogol wie kiedy dochodzi do "zagrozenia zycia i zdrowia", ale teraz akurat nie wiedziala, a ty wiesz ze zrobila blad, bo przeczytales o tym w gazecie. Moze jednak dowodca operacji wiedzial lepiej niz ty, dziennikarz albo Pani Patrycja, ze takiego zagrozenia nie ma, bo np ochranial juz kilkadziesiat takich wyjazdow? ;)
"zdziczałe tępaki z prewencji w pacyfikacyjnym szale tłukłyby wszystkich równo, także kobiety i dzieci. "
No coz, to twoje slowa, ale chodzilo mi akurat o cos innego. Po pierwsze - gaz, wlatuje przez okna, a jesli sa zamkniete to sa wybijane, gaz nie widzi roznicy miedzy Pania Patrycja a Wstretnym Kibolem czy, co gorsza - dzieckiem, a wierz mi, ten gaz to niezle sk*synswo. A probuj po tym prowadzic auto.... ;) Po drugie, kiedy dochodzi do interwencji to grupa ktora ma zostac spacyfikowana doskonale wie co sie bedzie dzialo, wiec... blokuje drzwi, albo ucieka, przepychajac sie miedzy innymi ktorzy nie uciekaja (czytaj: reszta pasazerow), a ktorzy pozniej stoja na drodze scigajacem ich prewencji, a teraz wyobraz sobie co sie dzieje kiedy rozpedzony policjant z tarcza wpada w Pania Patrycje stojaca na korytarzu. Wierz mi, nie mowi "szanowna pani, czy bylaby pani laskawa opuscic swoje miejsce, zebym mogl ku pani radosci spalowac tego bandyte?".
Bylem swiadkiem, jak na naszym wyjezdzie do Gliwic lata temu policjant wrzucajacy gaz do pociagu zostal spacyfikowany przez starsza kobiete... parasolka i wyzwany wieloma ciekawymi przeklenstwami, razem z pytaniem co go pop* w glowe, bo przeciez nic sie nie dzieje co by usprawiedliwialo uzycie gazu.
"Widac mimo prawie 30-tki na karku gówniarskie zagrywki wciąż wygrywają z rozumem."
Ja cie nie obrazam!!!!! ;)
mnie to bawi bo jak ostatnio byłem na przystanku Woodstock to ledwie można było wytrzymać w pociągu, ludzie zachowywali się w sposób odpowiadający opisowi zachowania kibiców z artykułu wyborczej. Ogólnie jednak wiedziałem gdzie jadę i jakich ludzi spotkam, bawiłem się dobrze, ale nie zmienia to faktu, że na samym woostocku co chwila ktoś robił "borutę" albo wręcz walał się nieprzytomny pod nogami. Bardzo niebezpieczny festiwal, trzeba uważać na siebie i swoich znajomych. W drodze powrotnej ludzie wskakiwali przez okna do pociągów i bili się o miejsca siedzące. W pociągu bodajże do Krakowa ekipa wyciągnęła siekiery i kazała zwolnić sobie miejsca (o czym pisano z tego co pamiętam).
Czy narzekam na samo wydarzenie? absolutnie nie, przy takiej ilości osób (w "szczycie" jakieś 700 000...) o multum kretynów i ludzi-zwierząt nie jest trudno, sam festiwal był super i bawiłem się świetnie ALE Wybiórcza codziennie robiła sprawozdania z tego wydarzenia i aż nie mogłem uwierzyć co tam pisano - cały czas o tym, że jest niezwykle bezpiecznie, ludzie się fajnie bawią, nie przesadzają z alkoholem, gdzies nawet ktoś napisał, że "propagują zdrowy tryb życia". Ludzie z Woodstocku zostali podsumowani jako fajni itp itd a sama wyborcza cały czas podniecała się spotkaniami z np. Markiem Belką (na którym był jakiś ułamek procenta woodstockowiczów) czy bodajże Grabowskim.
I tak to właśnie jest - ludzie z przystanku Woodstock byli mili, pogodni i niegroźni - kibice zachowujący się tak samo byli źli, straszni i groźni:D czyli rzeczywistość wg. GW
Bylem swiadkiem, jak na naszym wyjezdzie do Gliwic lata temu policjant wrzucajacy gaz do pociagu zostal spacyfikowany przez starsza kobiete... parasolka i wyzwany wieloma ciekawymi przeklenstwami, razem z pytaniem co go pop* w glowe, bo przeciez nic sie nie dzieje co by usprawiedliwialo uzycie gazu.
Mama LooZa?
Ja to jednak ortodoks jestem, ale wprowadziłbym wstawki uranowe do koszulek i szalikow w jednym miejscu. Zbyt wielka grupa kibicow i grzybek atomowy leci. Zupełnie jak u Lema.
Resztę już napisaliście, i głupot, i rzeczy mądrych więc trudno coś dodać poza osobistymi atakami.
[104] a moze Twoja?
z czystej ciekawosci czytam sobie caly watek, zgadzajac sie podswiadomie z kazdym po trochu bo kazdy cos wnosi do dyskusji ale Ty smuggler chyba najmniej - chodzi mi o momenty, w ktorych odbiegasz od tematu na rzecz osobistych docinek. Nie interesuja nas Twoje spiecia z poszczegolnymi uzytkownikami.. get it together bo mi psujesz lekture :p
Looz ---> policja na ogol wie kiedy dochodzi do "zagrozenia zycia i zdrowia", ale teraz akurat nie wiedziala, a ty wiesz ze zrobila blad, bo przeczytales o tym w gazecie. Moze jednak dowodca operacji wiedzial lepiej niz ty, dziennikarz albo Pani Patrycja, ze takiego zagrozenia nie ma, bo np ochranial juz kilkadziesiat takich wyjazdow? ;)
Ciekawe, że zdarza się się popierać dziłania policji tylko wtedy, gdy ich brak :))
No coz, to twoje slowa, ale chodzilo mi akurat o cos innego. Po pierwsze - gaz, wlatuje przez okna, a jesli sa zamkniete to sa wybijane, gaz nie widzi roznicy miedzy Pania Patrycja a Wstretnym Kibolem czy, co gorsza - dzieckiem, a wierz mi, ten gaz to niezle sk*synswo. A probuj po tym prowadzic auto.... ;) Po drugie, kiedy dochodzi do interwencji to grupa ktora ma zostac spacyfikowana doskonale wie co sie bedzie dzialo, wiec... blokuje drzwi, albo ucieka, przepychajac sie miedzy innymi ktorzy nie uciekaja (czytaj: reszta pasazerow), a ktorzy pozniej stoja na drodze scigajacem ich prewencji, a teraz wyobraz sobie co sie dzieje kiedy rozpedzony policjant z tarcza wpada w Pania Patrycje stojaca na korytarzu. Wierz mi, nie mowi "szanowna pani, czy bylaby pani laskawa opuscic swoje miejsce, zebym mogl ku pani radosci spalowac tego bandyte?".
Wiadomym jest, że w podobnych starciach niestety dostaje się i tym, którym nie powinno.
Powiem mi w takim razie, skoroś tak doświadczony w starciach kibice-policja - co w wypadku agresji tłumu bandziorów powinna zrobic policja, skoro taka interwencja jest niewskazana? Wzywac przez megafon do rozejścia się czy przekupić ich batonami? :))
[106] No przeciez kibolizm jest dziedziczny, wiec raczej na pewno matka Looza to byla.
[108]: Ale ja nadal nie wiem, na czym polegala "agresja" w pociagu, uzasadniajaca interwencje.
[109]: Morda, pajacu.
"W ostatnich kilkudziesieciu miesiacach cena pociagow specjalnych wzrosla o jakies 300%" - może dlatego, że taki "pociąg z pasażerami specjalnej troski" z reguły potem trzeba remontować, czyścić, naprawiać drobiazgi, itd. bo wygląda jakby przez niego przeleciał Husajn ze swoimi czołgami, też ma coś do ceny?
Dlaczego pasażerowie pociągów "specjalnych" mają płacić tyle samo co normalni, skoro jest to obarczone ryzykiem graniczącym z pewnością, że skład się będzie nadawał do remontu po takim przejeździe?
Jak myślisz dlaczego osoba powodująca częste wypadki płaci większą składkę ubezpieczeniową?
[110] Spokojnie, bo jeszcze wyjdziesz "spiewac" na ulicy z kolegami kibolami. :)
Looz ---> ok, przyjmijmy, ze nic takiego co opisała gazeta nie miało miejsca w pociągu (sic!:)))
Załóżmy więc HIPOTETYCZNY (mam nadzieję, że zakłądasz, iż CZASEM nawet spokojny kibic może dostac szału:) scenariusz odpowiiadający opisowi (czyli zastraszanie, darcie się prze megafon, urządzanie przymuoswych przestojów, może nawet pobicia) - jakie rozwiązanie powinna zastosować policja by ochronić pasażerów pociągu?
Czas start! :)
[111]: Widzisz, specjalnie pominalem jedna kwestie, czekajac na taki post jak twoj :)
"może dlatego, że taki "pociąg z pasażerami specjalnej troski" z reguły potem trzeba remontować, czyścić, naprawiać drobiazgi, itd. bo wygląda jakby przez niego przeleciał Husajn ze swoimi czołgami, też ma coś do ceny? "
Gowno prawda :) PKP podpisuje umowy wylacznie z formalnymi Stowarzyszeniami. Pociagi przed wyjazdem sa wspolnie ze Stowarzyszeniem Kibicow i konduktorami odbierane, sporzadzany jest protokol zniszczen, dopiero po podpisaniu go kibice do niego wsiadaja. Po powrocie, pociag przechodzi taka sama procedure, jest zdawany razem z raportem zniszczen ktorych na ogol... nie ma (nie zdarzylo sie nam zaplacic jeszcze ani grosza za zniszczenia, bo jak takowe sa to PKP po prostu wystawia fakture i czeka na kase). Co wiecej, mimo sprzatania wliczonego w cene wynajmu, wiele stowarzyszen (w tym my) mniej lub bardziej sprzataja po sobie pociagi. Moze ci wspaniali woodstokowicze by sie tego nauczyli od nas? ;) Co wiecej, na ostatnim wyjezdzie "przerazony i terroryzowany" kierowca pociagu uczyl jakies 15 osob od nas jak prowadzic pociag, powiesil sobie szalik i pil z nami browary (tylko cii :P) ;) No i pozwalal gwizdac! ;)
kiowas: Skuteczne. ;) Nie bede im podpowiadal ;)
Czyli wygląda na to, że przynajmniej umiecie liczyć. Jak jedziecie pociągiem specjalnym to wiecie, że w końcu poleci z waszych kieszeni. Gdy wbijacie się do normalnego składu - hulaj dusza. Czysta hipokryzja.
[106] Kto moczem wojuje, na uremie ginie. LooZ zaczal swoja dyskusje od "czepienia" sie mej pracy, ktora tez nijak do tematu dyskusji nie pasuje, wiec odplacilem inna (bezsensowna) dygresja. Jak juz sie czepiasz to obu stron, mister.
Poza tym mozna po prostu ignorowac posty tych, ktorzy twym zdaniem nic do dyskusji nie wnosza. Coz za problem - NIE czytac tego, co jest sygnowane moja ksywka?
PS. Moja lata z bejzbolem wiec policjanta by po prostu spalowala a nie gadala :D
Mazio: Pilnuj sobie porzadku w pociagu wiozacym 3 razy wiecej osob niz jest w nim miejsc. Zreszta, po co mam opowiadac jak jest, skoro i tak wolicie swoja wersje? ;)
Na ostatnim wyjezdzie rejsowka razem z sekcja gimnastyczna "zastaruchowalem" paru durniom bluzgajacym policje na dworcu. Niemozliwe, nie? :)
Ależ możliwe. Problem nie leży w tobie, a całej masie tych, ktorzy nie są "prawnikami, lekarzami i biznesmenami". Dlatego podoba mi się twoja donkiszoteria.
[117] A "zastaruchowalbys" gdybys byl jeden a ich 10? czy tez tylko odczuwalbys "lekki dyskomfort" spowodowany tym, ze oni sobie bluzgaja? :)
Skuteczne. ;) Nie bede im podpowiadal ;)
Brawo za inwencję - wiedziałęm, ze błyśniesz :)
Zatem osobiście nadal będe popieral stare, sprawdzone (i chyba jedynie skuteczne na ćwierćmózgi:) sposoby - pała przez łeb! :P
W sumie jak czytam odpowiedź Looza do Hella to jakbym czytał opowieść sci-fi o alternatywnej rzeczywistości :)
Że tez te wszystkie wymyślone przez GW postacie z artykułów nie jeźdżą z tą wesołą loozowa ferajną - od razu niesłuszne zdanie o kibicach uległoby zmianie.
smuggler ---> a widziałeś by choć raz Looz w swych opowieściach nie był otoczony kolegami z kibicowskiej elity? :))
[119]: Ja bylem jeden, ich caly przedzial ;) ale donosny glos, pare "lep" i pozycja na ktora pracowalem na Odrze od 8/9 lat dziala skuteczniej niz gaz i policyjne apele.
[120]: O mnie sie nie martw, nie potrzebuje za plecami kolegow z duzymi karkami, zeby zaprowadzic porzadek ;)
Mowisz o alternatywnej rzeczywistosci, tylko popatrz, GW opisala taka sytuacje pierwszy raz (?), nawet jakby opisywala jedna na pol roku, to w tym czasie nadal odbyloby sie kilkaset wyjazdow, na ktorych wesolka kibolska gromadka moglaby pomagac staruszkom, sprzatac pociagi i ratowac zwierzatka ;)
Wstap do policji i rob za negocjatora-pacyfikatora. Wszyscy na tym skorzystaja - policja bedzie mniej brutalna, kibole spokojni...
[103] Raziel
Czy narzekam na samo wydarzenie? absolutnie nie, przy takiej ilości osób (w "szczycie" jakieś 700 000...) o multum kretynów i ludzi-zwierząt nie jest trudno, sam festiwal był super i bawiłem się świetnie ALE Wybiórcza codziennie robiła sprawozdania z tego wydarzenia i aż nie mogłem uwierzyć co tam pisano - cały czas o tym, że jest niezwykle bezpiecznie, ludzie się fajnie bawią, nie przesadzają z alkoholem, gdzies nawet ktoś napisał, że "propagują zdrowy tryb życia". Ludzie z Woodstocku zostali podsumowani jako fajni itp itd a sama wyborcza cały czas podniecała się spotkaniami z np. Markiem Belką (na którym był jakiś ułamek procenta woodstockowiczów) czy bodajże Grabowskim.
I tak to właśnie jest - ludzie z przystanku Woodstock byli mili, pogodni i niegroźni - kibice zachowujący się tak samo byli źli, straszni i groźni:D czyli rzeczywistość wg. GW
Generalnie opowiadasz bzdury. Nie lubię Wyborczej, papierowej nie czytam w ogóle (internetowe wydanie i owszem) ale przypisywanie jej na siłę tuszowania pewnych spraw jest co najmniej paranoiczne. Tutaj masz swoich miłych, pogodnych i niegroźnych Woodstockowiczów:
Na stronie głównej Gazety wisiało chyba 2 dni.
LooZ
"Ale jeśli Looz czy inni panowie uważają, że zupełnie naturalnym, kulturalnym i umilającym podróż współpasażerom jest zachowanie naszych dzielnych kibiców, to gratuluję. "
Padne na kolana i bede blagal o wybaczenie swoich kibolskich grzechow, zaraz po tym jak wskazesz mi miejsce tutaj w ktorym to zasugerowalem ;)
w związku z:
Tak wiec, jak mowilem od poczatku, pani z wpisu na G.PL mogla sie czuc niekomfortowo, tak jak jestem przekonany ze w tym pociagu byli pasazerowie nie-kibice, ktorzy sie calkiem dobrze bawili, bo to takie srodowisko, ze wiekszosc rzeczy robi "dla grzany", a nie tak jak wy myslicie "dla rozjebania i wymordowania przypadkowych osob".
Nie zamierzam wdawać się w dalsze zupełnie pozbawione sensu i logiki spory, które będą wynikać z łapania się za słówka. W kilku postach udowadniałeś, że środowisko kibiców zachowuje się w sposób w jaki wskazałeś w swoim poście - robiąc coś dla grzany a niektórzy z pasażerów całkiem dobrze się bawią. Więc teraz nie sprowadzaj rozmowy do poziomu błagania o wybaczenie - ot, po prostu dla Ciebie takie zachowanie jest całkiem normalne i przecież każdego powinno bawić przypadkowo zbyt mocno szarpnięte drzwi, oparcie się o stolik, uderzenie ręką w lampę. Podobno to są zupełnie normalne zjawiska, które nie są celowe i które mogą się zdarzyć każdemu. Tyle że jeżdżąc od siedmiu lat kolejami, praktycznie tydzień w tydzień spędzając ponad 10 godzin w pociągach, nigdy ani mnie ani ludziom z którymi podróżowałem, nie zdarzyło się przypadkiem zepsuć stolika czy wyrwać drzwi, choć czasem faktycznie ktoś się mocno oparł czy szarpnął owe drzwi. Szczerze to nie wyobrażam sobie jaki to musi być przypadek, że przy tych wszystkich przejazdach kibiców z którymi miałem okazję się zetknąć albo o których słyszałem, zupełnie przypadkiem ktoś uruchamiał hamulec ręczny, przypadkiem rozwalał coś albo zupełnym przypadkiem demolował już i tak zdemolowaną toaletę. Szczerze, z tego co mówisz wynika, że na kibiców powinno się wołać przypadki.
Moze ci wspaniali woodstokowicze by sie tego nauczyli od nas?
Czy ktoś tutaj przywołał woodstockowiczów jako przykład normalnego zachowania w pociągu? Jeśli dobrze widzę jako pierwszy zrobiłeś to Ty, potem Raziel, oczywiście wypowiadając się w takim tonie, jakby każdy tutaj uważał ich za wzór kultury i przyzwoitości. Tak więc jak widzę dyskutujesz sam ze sobą, bo chyba nikt tutaj nie twierdzi, że woodstockowicze zachowują się lepiej. A jeśli pytasz dlaczego nikt na nich nie narzeka, to odpowiedź jest prosta - to jest festiwal, który odbywa się raz w roku i myślę, że nieporównanie mniej osób miało tę wątpliwą przyjemność podróżować z nimi niż podróżować z kibicami gdzie mecze rozgrywają się znacznie częściej.
O mnie sie nie martw, nie potrzebuje za plecami kolegow z duzymi karkami, zeby zaprowadzic porzadek ;)
No ba, wystarczy owa 'pozycja', o której wspomniałes wyżej - czytaj 'pozycja cappo di tutti cappi Odry i tłum karkow na skinienie'.
Normalnie jakbym był z Opola poprosiłbym cię o ochronę rodziny.
smalczyk: Nie byloby cie stac. Respect is everything!
Ps. No i czemu zaraz 'na skinienie'? Po prostu z moimi kolegami uwazamy, ze nalezy dbac o porzadek i zasady, wiec mamy wspolne cele, ktore wspolnie realizujemy ;)
Np. wchodzimy do pubu i mowimy "chcesz miec tu porzadek, to plac dla zasady"? Rispekt.
Misiaty --> ale ja nie pisałem nigdzie o tuszowaniu! oto kawałek mojej wypowiedzi, który pominąłeś - "W drodze powrotnej ludzie wskakiwali przez okna do pociągów i bili się o miejsca siedzące. W pociągu bodajże do Krakowa ekipa wyciągnęła siekiery i kazała zwolnić sobie miejsca (o czym pisano z tego co pamiętam)"
czyli przyznałem, że o ile pamiętam pisano o tym. Nie mam pretensji co do "tuszowania" bo gazeta wyborcza ma rozmach i potrafi szybko informować o wielu rzeczach. Tylko, że jest bardzo nierzetelna w tej rzetelności;) z jednej strony dużo piszą, dużo informują, a z drugiej robią to niezwykle stronniczo. Zwróć uwagę jak napisany został artykuł który przytoczyłeś - jest po prostu suche stwierdzenie faktu - napadli z siekierą, jedna z ofiar rozpoznała złodzieja, sprawy zostali ujęci, kropka. Zobacz teraz jak barwnie opisani są kibice z artykułu w pierwszym poście - widzisz różnicę? to jest tak barwny opis, że aż dreszczyk bierze ;)
Natomiast co do woodstocku to podtrzymuję - opisano bodajże tą sprawę i jeszcze sprawę chłopaka który wychylił się i uderzył w znak, ale żadnych opisów "zwierzęcych" woodstockowiczów, chuliganów itp których tam była co nie miara:)
na ostanim meczu Ekstraklasy kumpla zgarneli na dołek za wulgaryzmy pod odresem druzyny gosci(Korona Kielce vs Wisła Kraków), kare dostał taką 2tyś.i 2 lata zakaz stadionowy i spedzil nocke w areszcie heh
"I tak powinno byc w kazdym banku"
w banku tak, ale nie na stadionie.
Po prostu z moimi kolegami uwazamy, ze nalezy dbac o porzadek i zasady, wiec mamy wspolne cele, ktore wspolnie realizujemy ;)
To tak samo jak ojciec chrzestny. Rispekt podwójny!
[128]
Ciekawe kiedy zaczną zgarniać Januszów i pikników za wulgaryzmy pod adresem sędziego/piłkarzy/zarządu.
Jeśli przewoźnicy nie umieją zapanować nad takimi atakami kibiców na pociągi to powinni chociaż ostrzegać ludzi o zagrożeniu zanim kupią bilet. Jeśli mnie by takie coś spotkało to wysiadł bym przy pierwszej możliwej okazji, ale ludzie mają różne priorytety i nie każdy może sobie na to pozwolić.
[132] ---> pisze się Januszów i pikniki (choć nie wiem jak można zgarnąć piknik oraz dlaczego akurat Januszów).
Janusz = Roman
Swoją drogą chyba pierwszy wątek o kibicach na forum, w którym uciśnieni kibice w końcu są w mniejszości. I bardzo dobrze, bo wtedy na tacy widać jaką kretyńską argumentację stosują.
Jeden poszedl kapowac, a drugi wyrabiac sobie ripsekt i dyskusja umarla.
Ja bylem jeden, ich caly przedzial ;) ale donosny glos, pare "lep" i pozycja na ktora pracowalem na Odrze od 8/9 lat dziala skuteczniej niz gaz i policyjne apele.
O matko hahahahahaahahhahhahaahhaahhahahahahahahhhhahahahahahhahahahahahahaa. Ha! Macie tam jakieś legitymacje ze stemplami ile już służycie jak pieski jakiemuś choremu tworowi i które pokazujecie w chwilach zagrożenia?
Looz, błagam, nagraj kiedyś jedną swoją solówę i wrzuć na YT. Chciałbym zobaczyć blond loczka w akcji mówiącego basiskiem w pociągu równie elokwentnie jak na forgum gol do niekulturalnych chłystków "Hola mości Panowie! Nie chędożyć straży na mojej warcie!" po czym zaczyna finezyjnie, z pochyloną nisko głową i łokciami wysoko spuszczać leszczom wpierdol :D
BTW: Jesteś pewien, że ci, którym spuściłeś sromotny wpieprz i ośmieszyłeś na forum współpasażerów to nie była grupa 10-latków wracająca z obozu piłkarskiego? Panie be free like a kibic Ordy? :D
Swoją drogą chyba pierwszy wątek o kibicach na forum, w którym uciśnieni kibice w końcu są w mniejszości. I bardzo dobrze, bo wtedy na tacy widać jaką kretyńską argumentację stosują.
Bo chyba kogoś w oddziale czołowych hoolsów GOLa brakuje. Gdzie jest Klaczki??
[139]: chyba nieustannie z kims mnie mylisz, przerazony sprawdzilem swoje zdjecia od dziecinstwa poczawszy i odetchnalem z ulga zauwazywszy ze nigdy nie mialem "blond loczkow".
Nie wiem tez o jakim "spuszczaniu wpierdolu" mowisz, ale zauwazylem juz, ze zyjesz w jakims wyimaginowanym swiecie.
To o "basiku" tez niezle, to ty tez wzorem innego forumowicza dzwonisz do mnie na telefon zeby powiedziec "przepraszam pomylka"? :D
A do twojego najlepszego zioma, Starucha, ktorego znasz przez brata siostry stryjecznej kuzynki ojca, wyslales juz paczke? Z pewnoscia liczy, ze o nim pamietasz!
[140]: Dalem mu urlop, na poziom intelektualny niektorych dyskutantow wystarcza 3 osoby.
Hmm, czyżbyś nie zauważał LooZie odpowiedzi? ;) Czy może milcząco potwierdzasz? ;)
Misiaty: Ktorej? Przeciez sam stwierdziles "Nie zamierzam wdawać się w dalsze zupełnie pozbawione sensu i logiki spory, które będą wynikać z łapania się za słówka."
I co mam ci niby odpowiedziec? Uwazam, ze Pani Patrycja bedaca w wagonie X, moze miec zupelnie inne odczucia niz Pan/Pani w wagonie Y. Opieram sie przy tym na swoim doswiadczeniu, jak sadze przewyzszajacym kogokolwiek z was, nie mam badan naukowych na ten temat.
To było coś w tym stylu? Mam na myśli "pierwsze ostrzeżenie".
http://vocaroo.com/?media=vWhVVhylGt3Ujr5f5
Jakiś pasażer powiedział, że uderzyli go gaśnicą w oko - mówi Marta.
Nie chcę mi się nawet czytać całej dyskusji, ale przy tym fragmencie zrobiłem minę jak Kubuś Puchatek gdy Królik malował mu na tyłku twarz łosia.